profil

Przemówienie - szkoła

poleca 85% 2446 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Drodzy Zebrani!
Zebraliśmy się tu po to, by omówić jakże ważny problem dzisiejszych nastolatków, a mianowicie trud związany z chodzeniem do szkoły, a dokładniej z ich prawami, albo jak się okazuje może także ich brakiem. Myślę, że przydałoby się niewiele niezbędnych zmian, które sprawią, iż nauka stanie się mniej uciążliwa.
Pierwszym tematem, jakim chciałabym się zająć jest godzina rozpoczęcia zajęć. Wyobrażacie sobie państwo, że w niektórych szkołach lekcje zaczynają się nawet o 7 rano?! Jak tak młody organizm może wstać, tak wcześnie, by zdążyć jeszcze dojechać do szkoły i od razu przysiąść w swojej ławce, by napisać klasówkę? Przecież z badań naukowych wynika, że na mózg osiąga maximum swojej wydajności dopiero około 10 rano. Nie można byłoby więc zacząć zajęć później, byśmy mogli w pełni wykorzystać swój intelekt, a nie odsypiać na lekcji? Nie mówiąc już o tym, iż dzień wcześniej nauczyciele zadają masę prac do domu, co jest kolejnym problem, który chcę omówić.
Wracając ze szkoły uczeń nie ma czasu na przyjemności. By sprostać oczekiwaniom wykładowców musi od razu zabrać się do prac domowych i siedzieć niekiedy do późna w nocy. Każdemu nauczycielowi wydaje się, iż jego przedmiot jest najważniejszy, zadaje czasem owszem bardzo mało, jednak gdy zbierzemy prace z wszystkich przedmiotów, to robi się z tego cała masa i trzeba wiele godzin poświęcić, by sprostać wymaganiom. Myślę, że nauczyciele powinni być bardziej wyrozumiali i raczej pozwolić uczniowi zrobić mniej dokładnie, niż więcej byle jak.
Z powyższym łączy się znane dla wszystkich prawo ucznia, iż nie można zadawać prac domowych na weekendy i święta. Ale i tak wszyscy to ignorują. Argumentem nauczycieli jest to, iż wcale nie musisz robić tego w weekend, ale w piątek popołudniu. Moim zdaniem wcale nie zachęca to uczniów do nauki i pracy, a raczej zniechęca i utwierdza w tym, iż jednak jesteśmy w szkole tylko po to, by wykonywać zadania nauczycieli, nawet te, które nie powinny być spełniane. Dlaczego nauczyciel może więcej niż uczeń? Szkoła jest przecież dla uczniów i to oni powinni się cieszyć, że mają miejsce nauczania, ludzi którzy chcą im tę wiedzę przekazać, a nie zniechęcić.
Zastanawiając się nad tym wszystkim doszliście Państwo do jakiegoś wniosku? Bo ja zadaje sobie pytanie, czy uczniowie w ogóle mają jakieś prawa? Tak być nie może! Skąd nastolatkowie mogą czerpać motywację na dalszą edukację? Trzeba zapewnić im, że ich prawa będą przestrzegane, a oni będą mogli bezpiecznie wyrażać swoje zdania i opinie. Oczywiście wiem, iż pewnych rzeczy nie da się zmienić, ale to zostawiam na sumieniach nauczycieli i osób odpowiedzialnych za prawo edukacji. Sprawmy, by nauka nie była tylko utrapieniem, ale niosła też satysfakcję i przyjemność! Niektórzy nauczyciele umieją tego dokonać poprzez dobry kontakt z uczniami i wyrozumienie z obydwu stron. Oczywiście uczeń musi mieć obowiązki i wkładać dużo pracy w nauczanie, ale pamiętajmy, że człowiek to nie maszyna , więc czemu możemy tyle od niego wymagać?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty