profil

Baśń o szczęśliwym dzieciństwie

poleca 85% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

- Karolina, Karolina!! – krzyczy Agata.
- Co chcesz? – pyta się starsza siostra.
- Poczytasz mi na dobranoc??
- Dobrze. Kładź się do łóżka i zaczynamy, a więc...
Dawno, dawno temu w pięknym i dużym zamku w górach, mieszkali Łucja i Jakub. Było to małżeństwo, które oczekiwało dziecka. Mieli już syna o imieniu Piotr, lecz obydwoje marzyli także o córce.
- Jeszcze tylko parę dni, nie mogę się doczekać – powiedziała zamyślona mama.
- A jak je nazwiemy? – spytał Jakub.
- Nie wiem. Może Klara albo Zofia? – zaproponowała Łucja.
- A jak będzie chłopiec, to damy mu na imię Kamil – stwierdził tata.
- A co ty o tym sądzisz Piotrze? Jakie imiona ci się podobają? – zapytali rodzice.
- Ja uważam, że najładniejszymi imionami są Zuzia i Michał – odparł chłopak.
Rodzicom bardzo spodobały się te imiona. Po kilku dniach urodziła im się piękna córeczka, której dali na imię Zuzia.
Miała piękne, blond włosy jak słońce, błękitne oczy jak niebo, a cerę białą jak płatki śniegu. Była ślicznym dzieckiem. Wychowywała się w przepychu i bogactwie swych rodziców. Jednak najlepiej czuła się z bratem, który ją zawsze obronił i śmiał się razem z nią. Gdy podrosła znalazła niedużą szkatułkę w jednej z komnat zamku.
- Co to jest? – spytała brata.
- Och, widzę, że znalazłaś pozytywkę. Chodź, pokażę ci do czego ona służy – powiedział Piotr.
To małe pudełeczko otwiera przejście do innej rzeczywistości, świata bez dorosłych. Gdy Zuzia znalazła się wewnątrz tej krainy powiedziała:
- Jak tu jest pięknie! Nigdy czegoś takiego nie widziałam.
- To prawda. Nie ma takich rzeczy na ziemi – odparł.
Ta fascynująca kraina była pełna zabawek, których mała dziewczynka nigdy nie widziała. Były tam różne zwierzęta. Spędziła w tym niezwykłym świecie cały dzień. Kiedy zobaczyła zachód słońca zatęskniła za rodzicami i za swoim domem. Poprosiła Piotra, by wrócili do domu. Starszy brat od razu się zgodził. Otworzył pozytywkę i znów byli w wielkim zamku. Zauważyła, że znajduje się w tym samym miejscu i czasie co przed otwarciem szkatułki:
- Dziwne. Czyżby czas w ogóle nie upłynął? – zastanawia się Zuzia.
- Tak. To jest właśnie następna zaleta tej szkatułki – uśmiechnął się Piotr.
- Ale w tej krainie było nudno bez naszych wspaniałych rodziców. Ja wolę zostać tu i bawić się w zamku z rodziną. Mama zawsze mi mówiła, że jak podrosnę, to nauczy mnie malować różne obrazy i, że tata będzie cię uczyć szermierki...
- Masz rację. Świat bez naszych rodziców byłby bardzo nudny.
- ... Koniec. I co, podobało ci się Agatko?
- Bardzo. Szkoda, że to już koniec. Poczytasz mi jutro przed snem?
- Chętnie. A teraz już śpij. Kolorowych snów.
- Dobranoc.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty