Młodzi, dawni i współcześni – różni czy tacy sami?

Rozpoczynając rozważania na temat obecnej i dawnej młodzieży, na podstawie tekstów Małgorzaty Musierowicz oraz Aleksandra Fredry, chciałbym zaznaczyć, iż jest to temat bardzo na czasie. Wielu ludzi mawia dziś: „Ach ta dzisiejsza młodzież…” lub „Kiedyś młodzi byli inni…”. Myślę, że nie bezpodstawnie.
Dzisiejsza młodzież jest bowiem zupełnie inna od dawnej.
Uważam, że dzisiejsza młodzież podchodzi do życia w sposób bardziej rozrywkowy. Często zdarza się, że młodzi ludzie spotykają się ze sobą tylko po to, żeby się razem pokazać. Młodzież szuka sposobów, aby wybić się z tłumu… Nie zawsze są to sposoby właściwe.
Niegdyś młodzież starała się być choćby w małym stopniu przyzwoita. Dziewczęta oburzały się, gdy chłopcy próbowali się do nich zalecać, a nawet składały śluby, że nigdy nie wyjdą za mąż…
I choć w dzisiejszych czasach wiele dziewcząt obiecuje sobie nie wychodzić za mąż, albo przynajmniej nie wyjść za mąż wcześnie, to bynajmniej nie jest to spowodowane ich honorem, lecz materialistycznym podejściem do życia. Słyszy się, że wiele dziewcząt wyjść za mąż chce dopiero po ukończeniu studiów, bądź po zdobyciu wymarzonego zawodu.
Podobne różnice dostrzec można w zachowaniu chłopców. Niegdyś byli oni mniej śmiali w swoich poczynaniach. Nawet, jeśli żywili jakieś uczucia do dziewcząt, ukrywali je, bądź byli bardzo delikatni w ich okazywaniu. Dziś albo w związkach młodzieży nie ma wcale uczuć, a jest jedynie chęć zaimponowania rówieśnikom albo są one okazywane w sposób bardzo brutalny, nachalny i niewłaściwy.
Owszem, dostrzec można wyjątki od tej reguły, jest ich wiele, ale generalnie bardziej rzucają się w oczy przypadki negatywne.
Jak więc widzimy, młodzież dzisiejsza jest diametralnie różna od młodzieży z czasów dawnych, bądź nawet sprzed kilkunastu lat. Może to być niepokojące, zważywszy na fakt, że różnice te są, według mnie, na niekorzyść naszego pokolenia.