profil

"Niezapomniany Mecz"

poleca 86% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Niedziela 17.03.1995 r.

To był ten dzień. Wstałem rano około 7.00, umyłem się i ubrałem, a potem poszedłem po bułki. Po powrocie do domu zjadłem śniadanie i odwiedziłem pobliski pub, w którym miał być transmitowany mecz Polska-Anglia o godzinie dziewiątej rano. Byli już tam wszyscy moi koledzy i oczekiwali na rozpoczęcie meczu. Anglia była zdecydowanym faworytem tego spotkania, ale i tak nie traciliśmy nadziei.
Gwizdek sędziego, mecz rozpoczęty przez polskich napastników. Pierwsze piętnaście minut za nami, gra jest bardzo wyrównana, nagle słychać głos spikera, wszyscy patrzą w ekran, tak to polski zawodnik biegnie z piłką i jest sam na sam z angielskim bramkarzem. GOL!!! Wszyscy w pubie wstali z miejsc, jednak ta radość nie trwała długo, ponieważ już dwóch angielskich napastników jest pod polską bramką i słychać krzyk, GOL!!! Obecny stan meczu to 1-1, nagle słychać gwizdek sędziego i koniec pierwszej połowy tego spotkania. W pubie wszyscy chcieliby, żeby Polacy wygrali, ale remis też byłby dobrym wynikiem.
Druga połowa rozpoczęta. Wszyscy kibice denerwują się ponieważ mija już czterdziesta czwarta minuta. Sędzia techniczny dolicza minutę czasu. Rzut rożny dla Polski, ostatnie dziesięć sekund , dziewięć, osiem, siedem, sześć. BRAMKA!!! Kibice wstają i patrzą z niedowierzaniem, jest GOL. To był najpiękniejszy dzień mojego życia, to był najpiękniejszy mecz mojego życia i nigdy go nie zapomnę, byłem taki szczęśliwy, że wszystkim zgromadzonym w pubie postawiłem piwo.
Szczęśliwy wróciłem do domu umyłem się i położyłem się spać. Dla takich dni warto żyć. Nigdy nie zapomnę tego dnia .DOBRANOC!!!!!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta