profil

Przeżycia i uczucia Marcina Borowicza w czasie pobytu w Klerykowie – kartki z pamiętnika.

poleca 85% 479 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

sierpień/ wrzesień
Zmarła moja matka. Początkowo nie odczułem tej straty. Mimo iż bardzo ją kochałem na pogrzebie zmuszałem się do płaczu. W moim rodzinnym domu w Gawronkach, panował ogromny nieład i bałagan. Wróciwszy tam po pogrzebie i rozejrzawszy się po pokoju mamy, uświadomiłem sobie, że ona nie żyje, że już nigdy jej nie zobaczę, nie zwierzę się jej ze swoich problemów, i że straciłem swoją powierniczkę, pocieszycielkę i przyjaciółkę. Po powrocie do Klerykowa całkiem zapomniałem o utracie matki, gdyż całkowicie pochłonęła mnie nauka. Zapomniałem także, że mam jeszcze ojca, który nie dawał sobie rady z pracą na gospodarstwie, a na dodatek dowiadywał się o moich złych ocenach w szkole.

styczeń/ luty
Po świętach Bożego Narodzenia, wróciłem do szkoły i zastałem w swojej klasie nowego ucznia, Bernarda Zygiera. Pewnego razu na lekcji języka polskiego profesor Sztetter wyrwał do odpowiedzi Zygiera, by przekonać się o jego umiejętnościach. Wykonawszy zadania został poproszony o wyrecytowanie dowolnego utworu. Ku zaskoczeniu profesora Zygier zaczął recytować „Redutę Ordona”. Początkowo nie byłem tym zachwycony. Wiedziałem, że gdzieś już to słyszałem, ale nie mogłem skojarzyć skąd.. słuchałem go dalej ze wstrętem i złością, ale zarazem z dreszczami dziwnego bólu w piersiach. Dopiero po kilku minutach przypomniałem sobie o strzelcu Nodze, który opowiedział mi opowieść o tym żołnierzu. Był to dla mnie ważny moment, ponieważ od tej chwili przestałem ulegać rusyfikacji i stałem się patriotą.

maj
Zbliżał się termin egzaminu maturalnego, toteż coraz częściej udawałem się do klerykowskiego parku, aby się uczyć w ciszy i spokoju. Pewnego razu, gdy po raz kolejny przyszedłem do parku i stanąłem przy źródle, ujrzałem Birutę, czyli Annę Stogowską. Uczennicę siódmej klasy gimnazjum żeńskiego. Gdy ją zobaczyłem serce mi zamarło.

koniec zimy
Zakochałem się w Birucie, teraz to wiem na pewno. Chodziłem za nią do cerkwi i wpatrywałem się w okno jej mieszkania. Czasami widywałem ą idącą do domu lub do szkoły. Pewnego razu spotkałem ją w parku. Bardzo się ucieszyłem, ponieważ dawno jej nie widziałem. Wpatrywałem się w nią i zachwycałem urodą Anny. Widywaliśmy się w parku dość często, ale nie miałem odwagi do niej podejść i wyznać jej swoich uczuć. Dopiero po kilku spotkaniach Biruta zaczęła spoglądać na mnie ukradkiem. Niestety nasze spojrzenia spotkały się tylko raz. To spojrzenie sprawiło mi wielką radość. Wiedziałem, że Anna odwzajemnia moje uczucia, ale nie wiedziałem, że to nasze ostatnie spotkanie. Niedługo po tym wydarzeniu wyjechała.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury