profil

Dyktando - przejażdżka dorożką

poleca 85% 1313 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Przejażdżka dorożką

Trzech murzynów w kurtkach z kołnierzami koloru rdzawo-żółtego spożywało grochówkę w studenckim barze ,, Pod ślepą kiszką ‘’. W lokalu panował półmrok i słychać było dochodzący z pobliskiej ulicy hałas przejeżdżających samochodów. Spojrzenia przybyszów z dalekiej Afryki, skrzętnie omijając ulubiony przysmak kraju nad Wisłą, kierowały się przede wszystkim na wiszące na ścianach starodawne obrazy, przedstawiające na tle wyżynnego krajobrazu głównie nieożywioną naturę, a także różnokolorowe róże
i tulipany.

Ni stąd ni zowąd, nagle z ich talerzy zaczęły wypełzać obślizgłe dżdżownice. Oni jednak, nie zauważając w ogóle grożącego im niebezpieczeństwa, nadal koili swój wzrok tym niespotykanym dla nich widokiem, tak jakby byli co najmniej na wernisażu sztuki współczesnej, a nie w obskurnym, brudnym pomieszczeniu. Nagle jeden z nich przeraźliwie zawył. Na obrzeżach jego łyżki wił się bowiem dziwny stwór, który na pewno nie wchodził
w skład podanej przed chwilą potrawy. Był bardzo obrzydliwy, a przy tym swoją ruchliwością sprawiał, iż dalsze spożywanie zupy było po prostu niemożliwe. Nie czekając na dalszy rozwój wypadków, klienci z zagranicy zażądali natychmiastowego podania książki życzeń i zażaleń. Okazało się jednak, że przedwczoraj jeden z degustatorów staropolskiej grochówki w ataku furii podarł ją na strzępy. W tej sytuacji, chociaż nie uważali się za tchórzy, postanowili nie zgrywać bohaterów, ale czym prędzej ewakuować się. Jeszcze nie zdążyli dobiec do drzwi, jak zauważyli podjeżdżającą, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, jedyną w mieście dorożkę.

Twarz dorożkarza wydała im się dziwnie znajoma. Wpółżywi ze strachu nie byli
jednak w stanie przypomnieć sobie skąd ją znają. Natomiast, spośród mijanych przez pędzący wehikuł ludzi, nie było nikogo, kto od razu nie rozpoznałby tej opatulonej
w przybrudzony kożuch postaci.

Gdy przyjechali na miejsce, dorożka zatrzymała się na ulicy Ćwiartki trzy przez cztery. Z milczącej dotychczas postaci dorożkarza, w którym podróżni dopiero teraz rozpoznali Pana Edzia, aktora grającego drugoplanową rolę listonosza w serialu „Świat według Kiepskich”, który pracuje na pół etatu, wydobył się pełen ironii, ale za razem ciepła głos: ,,Chociaż droga była kręta, ortografia to rzecz święta.”

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty