profil

Jerzy Pilch "Tysiąc spokojnych miast" - recenzja.

poleca 87% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Recenzja z lektury: Jerzy Pilch „Tysiąc spokojnych miast”

Jerzy Pilch jest autorem takich powieści jak „Tez o głupocie, piciu i umieraniu” czy „Spisu cudzołożnic”. Laureat literackiej nagrody NIKE w roku 2001 za powieść „Pod Mocnym Aniołem”.

Jedną z jego książek jest właśnie „Tysiąc spokojnych miast”, gdzie autor wraca do swych wspomnień z dzieciństwa, przeżytych na ziemi cieszyńskiej. Są to wspomnienia jego domu rodzinnego, matki i ojca, Jest to powieść o dojrzewaniu dziecka protestanta, gdyż na tym obszarze taka właśnie wiara obejmowała. Pozwala to nam patrzeć na świat inaczej, odkryć inny sens życia, którego w obecnym świecie czasami się nie dostrzega. Porusza ona zwykłe problemy, których my teraz już nie dostrzegamy. Najprościej jest to powieść o piciu i sensie życia w świecie, który jest dla protestanta obcy i inny.

Książki Pilcha dają nam wrażenie odczepienia się od rzeczywistości, wciągnięcia się czytelnikowi lekturę, chociaż wiem, że sam początek: "Gdy ojciec i pan Trąba postanowili zabić I sekretarza Władysława Gomułkę, panowały niepodzielnie upały, ziemia trzeszczała w szwach, rozpoczynała się udręka mojej młodości", określa to za coś, co od razu skończy się tylko na pomyśle. Najlepiej chyba zostało to opisane poniżej.

Nieuprzedzonemu czytelnikowi grozi w zetknięciu z tekstem Pilcha zaczytanie się, czyli przejściowa utrata kontroli nad otoczeniem. Jest to dziwne zjawisko, nie mamy tu, bowiem krwistej fabuły, przygód godnych kina akcji, nie trzyma, więc nas w napięciu wieczne pytanie podsycające ciekawość: no i co będzie dalej? Wręcz przeciwnie. Historia opowiedziana w książce, jest urojeniem i wiadomo od samego początku, że skończyć się może tylko niczym, czyli rozejściem się po kościach.
(Anna Nasiłowska, Powieść retoryczna, "Tygodnik Powszechny")

Tak właśnie zostaje ona opisana. Nie są to tylko wspomnienia z chęci zabicia Gomułki, ale także pierwsza miłość, dość paradoksalna. Młody (nastoletni) bohater zakochuje się w dojrzałej kobiecie mającej męża. Stara się wysyłać do niej sygnały. W końcu spotykają się ona postać młoda, ale i doświadczona i młodzieniec. Anielica jego pierwszej miłości, bo tak ją nazywał, miała na imię Teresa i dość specyficznie opowiedziała mu o swoim życiu, twierdząc, że jego wspomnienia wypisane są na jego twarzy, dlatego nie musi on jej opowiadać. Teresa opowiedziała mu o swoich rodzicach podpierając się albumem, lecz miało to inne zadanie, chodziło o pewne nauczenie była przesłaniem by dać mu naukę o życiu, o tym jak przyjmować cierpienie i śmierć oraz że trzeba wspominać.

Pan Trąba symbol człowieka uzależnionego od alkoholu i mającego bujną wyobraźnię. Jego ideą było zostawić po sobie ślad dla potomków, gdyż twierdził jakoby ma umrzeć za niedługo, na cześć swej śmierci ułożył poemat, który wywierał tylko wrażenie na panu Trąbie gdyż na przykład ojciec Jerzyka nie wiedział, o jakie chodzi mu jaskółki, co pan Trąba ujął krytyce w owym fragmencie. Wtedy właśnie wychodzi postanowienie zabicia I sekretarza Władysława Gomułki, co miałoby być powodem do chwały dla ów pomysłodawcy w przyszłości, gdy umrze.

Sami rodzice Jerzyka, ojciec nazywany jako Naczelnik i matka cicha i spokojna. Ojciec miał brać udział w zamachu na sekretarza Gomułkę, jak i był częścią życia Jerzyka, który odkrywał świat i poznawał smak alkoholu. Usposobienie miał dość spokojne, przemyślne oraz z zaciekawiającym podejściem do życia. To wszystko krył ojciec Jerzyka za twarzą zmęczoną walkami i prowadzeniem życia niespokojnego. Tak właśnie wyglądał ojciec naszego bohatera, który wyraża dość inteligentne tezy na życie, co może pozwala wychować Jerzyka na dobrego obywatela przyszłej demokratycznej Polski.

Ciekawe, a nawet śmieszne sytuacje można zauważyć w tej lekturze. Poznać świat komunistyczny, jego wady i zalety. Znajduję się tu wiele bardzo dobrych poglądów na życie, a także kilka dość dziwnych. Autor książki raczej nie ubarwiał swoich przeżyć, były one tak realistyczne, że można je było wyczuć podczas każdego czytanego słowa. Dorastanie zwykłego młodzieńca dla mnie już w czasach bardzo odległych jest ciekawą i fascynującą przygodą, jak zmienić własne życie by było lepsze. Właśnie pod przykrywką tych wszystkich paradoksalnych, a jednak prawdziwych wspomnień, kryją się kłopoty ludzkość, które dawniej były postrzegane jako normalne problemiki czy nałogi.

Przeczytanie tego typu lektury może być wręcz groźne dla czytelnika by nie zapomniał czegoś zrobić przez zaczytanie, czy nie popadł w stare teorie sensu życia i „zabijał” dla ludzkości i sławy. Ogólnie lektura daje bardzo dobre wrażenie i trudno się od niej oderwać. Skończę, powtarzając początek: „Gdy ojciec i pan Trąba postanowili zabić I sekretarza Władysława Gomułkę…”

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Gramatyka i formy wypowiedzi