profil

Szanse i ocena polskich powstań narodowych (1794, 1830-31, 1863-64)

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-10
poleca 85% 1376 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Powstanie styczniowe powstanie listopadowe Tadeusz Kościuszko Insurekcja kościuszkowska Stanisław Staszic Kongres Wiedeński

Polską specjalnością działań zbrojnych na terytorium własnego kraju w ciągu trzech ostatnich wieków stało się powstanie narodowe. Polacy zorganizowali w tym czasie kilka tego typu zrywów. Niestety tylko jeden z nich zakończył się powodzeniem militarnym, tj. powstanie wielkopolskie z lat 1918-1919. Pozostałe nie przyniosły zwycięstw na polu walki zbrojnej, jednakże miały one swoje pozytywy i negatywy, które pragnę przedstawić w poniższej pracy odnosząc się do powstania kościuszkowskiego, powstania listopadowego i powstania styczniowego.

Pierwsze chronologicznie miało miejsce powstanie z roku 1794, tj. zryw kościuszkowski. Cechą szczególną, która odróżnia te działania od pozostałych „polskich buntów” jest sytuacja międzynarodowa Polski. Rzeczpospolita w czasie składania przysięgi przez Tadeusza Kościuszkę na rynku w Krakowie 24 marca 1794 roku istniała na mapach Europy jako niepodległe państwo. Chociaż należy przypomnieć również o tym, że było to państwo po dwóch rozbiorach z lat 1772 i 1793 dokonanych przez Prusy, Rosję i Austrię. Właściwie Rzeczpospolita była uzależniona od carycy Katarzyny II. Jednakże Polska posiadała legalne władze na czele z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim uznawanym na wszystkich światowych dworach. Sytuacja była jednak ciężka, o Polsce i jej szansach na przetrwanie nie myślał nikt. Światowe mocarstwa albo były zajęte własnymi sprawami (Francja wewnętrzną rewolucją, Anglia utratą kolonii w Ameryce) albo były zbyt słabe by działać (Turcja po wojnach z Rosją) albo nie miały żadnego interesu (Hiszpania) albo chciały zmazać Polskę z map Europy (Prusy, Rosja i Austria). Również w polityce wewnętrznej nie było widać szans na przetrwanie. Próby podjęte przez tzw. nurt reformatorski na czele ze Stanisławem Staszicem i Hugo Kołłątajem obejmujące uchwalenie Konstytucji 3 Maja nie dały oczekiwanych rezultatów. Polska została ukarana za działania w duchu oświeceniowym II rozbiorem i brakiem perspektyw na suwerenność. W tej sytuacji Tadeusz Kościuszko decyduje się na ostatnie tchnienie narodu jakim jest powstanie. 24 marca 1794 roku Naczelnik składa przysięgę na rynku w Krakowie. Wcześniej doszło do odmowy złożenia broni w ręce Rosjan przez oddział Antoniego Madalińskiego. 4 kwietnia wojska polskie składające się głównie z chłopów i po części mieszczan odnoszą zwycięstwo w bitwie pod Racławicami. W kwietniu dochodzi również do wybuchu buntów przeciwko Rosjanom w Warszawie (na czele szewc Jan Kiliński) i Wilnie (na czele Jakub Jasiński). Sam Naczelnik chcąc zachęcić jak najszersze grono osób do udziału w powstaniu wydaje 7 maja Uniwersał w Połańcu, w którym obiecuje przede wszystkim chłopom zniesienie poddaństwa i ograniczenie pańszczyzny. Nie daje to jednak oczekiwanych efektów ze względu na sabotaż ze strony szlachty, która nie uznaje Uniwersału i tym samym nie daje nadziei chłopom na wolność. 10 maja do walk przyłączają się Prusy. Powstanie swoim zasięgiem obejmuje tereny od Wielkopolski na zachodzie do Brześcia Litewskiego i Wilna na wschodzie oraz od Krakowa na południu przez Warszawę do Szawli na północy. Działania zbrojne ze strony polskiej są prowadzone głównie przez niewyszkolonych chłopów i mieszczan z małym zaangażowaniem szlachty. Tadeusz Kościuszko liczył na pomoc Francji, jednak ta była zajęta sytuacją we własnym państwie. 6 czerwca Polacy ponoszą klęskę w bitwie pod Szczekocinami, 12 sierpnia wojska rosyjskie zdobywają Wilno. W tym czasie powstanie w Warszawie nabiera coraz bardziej charakteru walk lewicowych mieszczan (polscy jakobini). Pod koniec sierpnia toczą się zaciekłe boje w Wielkopolsce. Kościuszko wysyła na pomoc w ten rejon oddział Jana Henryka Dąbrowskiego, które 2 października odbijają z rąk pruskich Bydgoszcz. 10 października dochodzi do decydującego starcia wojsk pod dowództwem Naczelnika z Rosjanami pod Maciejowicami. Bitwa kończy się klęska Polaków i zmianą na stanowisku naczelnika powstania (Kościuszko ranny dostał się do niewoli) na Tadeusza Wawrzeckiego. Od tego momentu losy zrywu są już właściwie przesądzone. Wewnątrz dowództwa polskiego brak spójności poglądowej oraz sensownych planów wojennych. 4 listopada 1794 roku wojska rosyjskie pod dowództwem Aleksandra Suworowa dokonują rzezi warszawskiej Pragi. 16 listopada powstanie upadło kiedy resztki polskich oddziałów skapitulowały pod Radoszycami. Bezpośrednim następstwem buntu kościuszkowskiego był III rozbiór Polski z 24 października 1795 roku i zniknięcie Rzeczpospolitej z map świata. Samo powstanie kościuszkowskiej choć nieudane przyniosło wiele dobrego. Przyczyniło się do rozwoju polskiej myśli politycznej. Czego przykładem są próby wciągnięcia mas do walki przez samego Kościuszkę, jak i powstanie polskiej tradycji powstańczej. Zryw uwydatnił także powody upadku Rzeczpospolitej, tj. brak reform społecznych w Polsce. Szlachta nie myślała kategoriami państwowymi a jedynie własnych korzyści, chłopi byli tak naprawdę niewolnikami w ich rękach, a rodząca się klasa mieszczan była zbyt słaba by unieść ciężar walk.

Zupełnie inny charakter miało powstanie narodowe z lat 1830-1831. Cechą szczególną tego zrywu było jego zaplecze osobowe, tzn. główna siła walk spoczywała na szlachcie. Polacy od momentu utraty niepodległości nie zapomnieli jak smakuje wolność. Już na początku XIX wieku próbowali odzyskać Rzeczpospolitą u boku Napoleona. Próba ta choć zakończyła się niepowodzeniem dała Polakom pewne nadzieje. Kończący okres napoleoński w Europie Kongres Wiedeński z 1815 roku przyniósł powstanie Królestwa Polskiego i zobowiązał cara Rosji Aleksandra I do nadania temu tworowi oświeceniowej konstytucji. Królestwo nie było niepodległym państwem, ale dawało Polakom szanse na autonomię wewnątrz Cesarstwa Rosyjskiego. Konstytucja oktrojowana przez cara powołała do życia „polski” rząd, wojsko, Sejm i Senat oraz przyznała wolność druku. Powiew suwerenności nie trwał jednak długo. Już w 1819 roku Aleksander I wprowadził cenzurę prewencyjną. Nie mogło to jednak powstrzymać powstania polskiego obozu opozycyjnego, który był niestety niejednolity. Kilka z frakcji przetrwało aż do momentu wybuchu powstania. Jedna z nich to konserwatyści na czele z Adamem Czartoryskim, którzy sprzeciwiali się reformą społecznym, a szans upatrywali w dyplomacji i walce szlachty. Tzw. Kaliszanie na czele z braćmi Bonawenturą i Wincentym Niemojowskimi chcieli zrywu w oparciu o system rządów Królestwa Polskiego i powolne reformy uwłaszczeniowe oraz Towarzystwo Patriotyczne z Joachimem Lelewelem i Maurycym Mochnackim, dla których walka miała się opierać na uwłaszczeniu chłopów. W 1825 roku Sejm pod wpływem Rosji uchwalił niejawność obrad, tym samym odsunięto Polaków od udziału w obradach. W 1830 roku na fali rewolucji w Europie (lipcowej we Francji i niepodległościowej w Belgii) oraz pod groźbą wysłania polskich wojsk do tłumienia tych zrywów Polacy przygotowali powstanie. Wybuchło ono w nocy z 29 na 30 listopada w Warszawie. Na czele początkowo stanął podchorąży Piotr Wysocki. Choć nie udało się pojmać księcia Konstantego powołano rząd tymczasowy, w skład którego weszli członkowie Rady Administracyjnej i Klubu Patriotycznego, który tym samym rozwiązano. W walkach wzięła udział również ludność Warszawy, która zdobyła Arsenał. 5 grudnia na czele powstańców stanął generał Józef Chłopicki. Nie wierzył on jednak w powodzenie zrywu i próbował negocjować z caratem, tym samym powstrzymał ofensywę wojsk polskich. Dyktator Chłopicki zrezygnował z zajmowanego stanowiska 17 stycznia 1831 roku. Jego miejsce zajął Michał Radziwiłł. W tym czasie Sejm ustanowił zryw powstaniem narodowym i 25 stycznia zdetronizował cara Mikołaja I z tronu króla Polski. Utworzono również Rząd Narodowy z prezesem Adamem Czartoryskim. W lutym w granice Królestwa wkroczyła armia rosyjska Iwana Dybicza. Mimo przewagi liczebnej Rosjan, którzy początkowo dysponowali 120 tysiącami żołnierzy przy 60 tysiącach powstańców generałowi Józefowi Dwernickiemu udało się wygrać 14 lutego w bitwie pod Stoczkiem. Trzy dni później generał Jan Skrzynecki odniósł zwycięstwo pod Dobrem. Fala polskich sukcesów trwała aż do maja 1831 roku. W międzyczasie powstańcy wygrali bitwy pod Dębem Wielkim i Wawrem (31 marca) oraz pod Iganiami (10 kwietnia). Zwycięstwa te należy przypisywać głównie instynktowi dowódczemu i taktycznemu generała Ignacego Prądzyńskiego, jednak to nie on objął dowództwo nad polskimi siłami. Funkcję tę pełnił Jan Skrzynecki, który zaprzepaścił szansę na niepodległość powstrzymując działania na miesiąc, a następnie ponosząc klęskę 26 maja w bitwie pod Ostrołęką. Powstanie swoim zasięgiem objęło teren Królestwa Polskiego oraz zachodnie tereny Cesarstwa Rosyjskiego (dawniej należące do Rzeczpospolitej). Udział w walkach brali Polacy ze wszystkich zaborów. Dowództwo liczyło na pomoc z zachodu. Jednak posiłki z Francji nigdy nie dotarły do Królestwa. Nie powiodły się próby uchwalenia przez Sejm uwłaszczenia chłopów, a tym samym pozyskania ich dla powstania. W lecie 1831 roku do Królestwa wkroczyły wojska rosyjskie dowodzone przez Paskiewicza. 17 sierpnia Jan Krukowiecki stanął na czele rządu, na czele wojsk powstańczych stał generał Henryk Dembiński. Nie uchroniło to jednak zrywu przed upadkiem. 6 września Rosjanie dokonali decydującego szturmu Warszawy. Według niektórych źródeł 8 września doszło do kapitulacji, ale według innych powstańcy pod dowództwem generała Macieja Rybińskiego nigdy nie skapitulowali. Powstanie upadło. Mimo tego należy zwrócić uwagę na kilka pozytywnych kwestii. Polska szlachta wreszcie szeroko zareagowała na brak wolności Polski. Jednakże dysproporcja w sile zbrojnej, brak jedności w dowództwie powstańców, brak woli walki, nie uwłaszczenie chłopów skazały zryw listopadowy na niepowodzenie. Szansa na odniesienie zwycięstwa i utworzenie przy najmniej kadłubowego państwa polskiego istniała. Należy zwrócić uwagę, że choć walki zbrojnej toczyły się na terenach Rosji to żadne z pozostałych państw- zaborców nie udzieliło caratowi pomocy, a inaczej było podczas insurekcji kościuszkowskiej (pomoc Prus). Następstwem powstania listopadowego było ogłoszenie przez cara Mikołaja I statutu organicznego na mocy którego zniesiono konstytucję Królestwa Polskiego, rozwiązano Sejm, wojska polskie wcielono do armii cara, a samą autonomię, czyli Królestwo Polskie wcielono bezpośrednio do Rosji. Efektem zrywu był również wzmożony ucisk polskiej szlachty. Rosjanie wywieźli na Syberię 50 tysięcy rodzin i skonfiskowali 3 tysiące majątków ziemskich. Jednak polska myśl polityczna i tradycja walki narodowowyzwoleńczej przetrwały.

Trzecie z powstań miało miejsce już w drugiej połowie XIX wieku. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich duży wpływ na jego wybuch miała sytuacja poza granicami ziem polskich. Po pierwsze zaborca, który opanował najwięcej ziem, czyli Rosja był w trudnej sytuacji politycznej. Carat przegrał wojnę krymską w latach 1853-1856 i miał problemy z utrzymaniem wewnętrznego spokoju w państwie ze względu na brak reform społecznych na wsi. Po wtóre w Europie zaczęły dominować poglądy wolnościowe oraz socjalistyczne przede wszystkim we Włoszech i Niemczech. W 1861 roku ukazał się akt cara Aleksandra II o zniesieniu poddaństwa chłopów i ich uwłaszczeniu. W Polsce w tym czasie rozwijała się myśl niepodległościowa i sieć konspiracyjna dwóch głównych obozów politycznych. Czerwoni byli bardziej radykalni i nawoływali do natychmiastowego wybuchu powstania. Biali woleli pracować u podstaw. Oba obozy były za walką niepodległościową oraz oba widziały potrzebę reform społecznych, głównie na wsi. Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była zorganizowana dekretem cara branka do wojska 15 stycznia 1863 roku. Spowodowała ona decyzję Komitetu Centralnego (czerwoni) o wybuchu powstania już 22 stycznia. W nocy z 22 na 23 wybuchł zryw, na czele którego miał stanąć generał Ludwik Mierosławski, ale nie zdążył na czas powrócić z emigracji. KC przekształcono w Tymczasowy Rząd Narodowy, który wydał dekrety o uwłaszczeniu chłopów i nadaniu ziemi bezrolnym za udział w walkach. Miało to przyciągnąć do powstania chłopów i ubogich. Jednakże problemy organizacyjne i brak jedności polskich obozów politycznych spowodowały klęski w walkach już od samego początku działań. Oddziały polskie przegrały w lutym kolejno w bitwach pod Węgrowcem i Siemiatyczami. Cień nadziei dały zwycięstwa generała Mariana Langiewicza pod Świętym Krzyżem, Staszowem i Skałą. 10 marca Langiewicz zastąpił na stanowisku Mierosławskiego i został dyktatorem powstania. 18 marca przegrał bitwę pod Grochowiskami i dostał się do niewoli. Na czele buntu stanął generał Stefan Bobrowski. W międzyczasie do walk przyłączyli się biali. Również zmianie uległa sytuacja międzynarodowa 8 lutego Prusy i Rosja podpisały konwencję Alvenslebena skierowaną przeciwko powstańcom. Protest w stosunku do niej wystosowały rządy Francji, Wielkiej Brytanii i Austrii, które tym samym poparły Polaków, jednak jak się później okazało tylko dyplomatycznie. Walki nie miały już charakteru zorganizowanych działań wojennych, a jedynie partyzanckich. W okresie lata 1863 roku władzę nad powstaniem przejmują biali, co nie przynosi wymiernych efektów aż do października, kiedy to dyktatorem zostaje obwołany Romuald Traugutt. Podjął się on organizacji na nowo oddziałów powstańczych, których żołnierze mieli głównie pochodzić z warstwy chłopskiej. Jednak plany Traugutta zaprzepaścił car Aleksander II, który ukazem uwłaszczeniowym z 2 marca objął również chłopów na ziemiach polskich. 11 kwietnia 1864 roku Romuald Traugutt, jak i rząd powstańczy dostali się do rosyjskiej niewoli. Niedobitki wojsk walczyły jeszcze aż do 1865 roku. Zryw znowu zakończył się niepowodzeniem. Choć powstanie styczniowe uzyskało sympatię i pomoc narodów europejskich (w walkach brali udział Węgrzy, Włosi, Szwajcarzy, Rosjanie, Ukraińcy, Francuzi, Niemcy, Anglicy) oraz poparcie polskiej emigracji politycznej to nie wpłynęło na jednomyślność polskich obozów politycznych. Po raz kolejny nie udało się przeprowadzić uwłaszczenia i tym samym zachęcić chłopów do udziału w walkach. Mimo słabnącej Rosji car potrafił wykorzystać te błędy. Bezpośrednim efektem zrywu była likwidacja autonomii Królestwa Polskiego i rozpoczęcie silnej rusyfikacji oraz ponowne wywózki na Syberię i konfiskaty majątków ziemskich. Jednakże zryw styczniowy ukazał fakt narodzin narodu polskiego.

Wszystkie trzy powstania nie dały pożądanych efektów z kilku względów. Po pierwsze Polacy zawsze dysponowali mniejszą liczebnością sił zbrojnych. Po drugie w żadnym z omawianych zrywów nie wzięły udziału wszystkie warstwy społeczne. Polska scena polityczna była zbyt podzielona i nie jednomyślna. Dowództwo zaś niezorganizowane i liczące złudnie na pomoc z zachodu. Jednak powstania przyniosły nadzieję i wpłynęły na utworzenie polskiej myśli politycznej i tradycji powstańczej. Zatem w mojej ocenie nie były straconymi szansami.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 12 minuty