profil

Kartoteka - Tadeusz Różewicz

poleca 86% 106 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Tadeusz Różewicz - Kartoteka
GENEZA, CZAS I MIEJSCE POWSTANIA
Różewicz napisał Kartotekę w latach 1958-1959. Utwór po raz pierwszy został ogłoszony drukiem na łamach „Dialogu" w 1960 roku. 25 marca tego roku odbyła się w Sali Prób Teatru Dramatycznego w Warszawie prapremiera sztuki w reż. Wandy Laskowskiej. W wydaniu książkowym Kartoteka ukazała się w 1961 roku. Pojawienie się dramatu wywołało konsternację krytyki i recenzentów. Zastanawiano się, kim jest jego bohater. Tradycyjnie odczytywano utwór przez pryzmat powojennych wierszy Różewicza jako wyraz stanu świadomości pokolenia Kolumbów. Bohater byłby więc przedstawicielem pokolenia skazanego na zagładę, odartego z wartości i bezskutecznie usiłującego znaleźć swoje miejsce w nowym świecie. Kartotekę odczytywano także w kontekście „teatru absurdu", a także poprzez biografię samego autora.
TYTUŁ
Kartoteka to zbiór uporządkowanych alfabetycznie kart, zawierających pewne określone informacje i umieszczonych w szufladzie, pudle itp. Tytuł utworu ma znaczenie metaforyczne. Można go interpretować jako określenie biografii bohatera, stanowiącej zbiór luźnych scen, faktów, przemieszanych ze sobą i nie tworzących spójnego życiorysu. Prezentowana przez autora biografia bohatera jest skomponowana na zasadzie kartoteki, z pominięciem przyczynowo-skutkowych związków i chronologii. Z zestawienia przypadkowych scen z różnych okresów życia bohatera wyłania się obraz życia przedstawiciela pokolenia Kolumbów, którego egzystencja została zdeterminowana przez znaczące wydarzenia w jego życiu: sytuację rodzinną,
wojnę, próbę odnalezienia się w latach powojennych. Tytuł można więc odczytywać jako określenie losu głównego bohatera, który sam wobec siebie pozostaje niespójny, oraz jako określenie zasady kompozycyjnej tekstu. Bohater ma świadomość, że jego osobowość jest niejednorodna, sam postrzega swoje życie jako zbiór luźnych faktów, doznań i doświadczeń: „Jak się żyje, to trzeba jeszcze grać. Trzeba prowadzić kartotekę".
ELEMENTY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO
CZAS I MIEJSCE AKCJI: Akcja sztuki rozgrywa się współcześnie. W didaskaliach Różewicz zaznacza: „Sztuka jest realistyczna i współczesna". Bohater urodził się na początku lat 20., w czasie akcji sztuki ma 40 lat. Przez cały czas trwania sztuki miejsce akcji pozostaje niezmienne. Jest nim pokój bohatera, w którym centralne miejsce zajmuje łóżko. Obok stoi stół, dwa krzesła, etażerka z książkami. Pokój pozbawiony jest okna. Jednocześnie pokój bohatera jest ulicą: „Przez otwarte drzwi przechodzą spiesznie lub wolno różni ludzie. Czasem słychać urywki rozmów. Zatrzymują się i czytają gazety... Wygląda to tak, jakby przez pokój Bohatera przechodziła ulica". Jednocześnie postacie, które pojawiają się w pokoju Bohatera, nie są przypadkowe, ale silnie związane z poszczególnymi etapami jego biografii lub posiadają zdecydowany kontekst kulturowy i literacki. Miejsce akcji jest zatem również sceną, na której rozgrywa się próba spektaklu. Chór Starców zwraca się do biernego Bohatera: „w teatrze trzeba grać tu musi się coś dziać (...) rusz się, inaczej teatr zgubisz".
Miejscem akcji jest także świadomość samego bohatera, sfera jego wspomnień: „Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy ".
BOHATEROWIE:
Bohater - główna postać sztuki, mężczyzna około lat 40. Nie ma określonego imienia ani nazwiska. Nazywany jest różnymi imionami. Jest dyrektorem administracyjnym operetki. Bohater należy do pokolenia Kolumbów. W swoim pokoju spotyka się z różnymi postaciami, często należącymi do jego przeszłości.
Matka i Ojciec - rodzice Bohatera, postrzegają go jak małego chłopca, przypominają przewinienia z dzieciństwa, nakazują i zakazują. Postaci Matki i Ojca są stereotypowe, pozbawione głębi psychologicznej.
Olga - osoba w średnim wieku, kobieta z przeszłości Bohatera. Wiązała z Bohaterem nadzieje i przyszłość, a on ją opuścił, wyszedł tylko po papierosy i zniknął na piętnaście lat. Teraz czyni mu wyrzuty: „Mówiłeś, że będziemy mieli domek z ogródkiem, parkę dzieci: synka i córeczkę... Świat się kończył, a ty kłamałeś! Złamałeś mi...". Wizyta Olgi nie wzbudza w Bohaterze żadnych głębszych uczuć, nie budzi poczucia winy. Bohater nie ma świadomości, że skrzywdził kobietę, nie chciał się wiązać, ani stabilizować sobie życia. Wyrzuty Olgi kwituje słowami: „Świat się nie skończył! Przeżyliśmy".
Wujek - wuj Bohatera, odwiedza go w drodze powrotnej z pielgrzymki do Częstochowy. Bohater częstuje go herbatą, przygotowuje mu wodę w miednicy, aby Wujek mógł wymoczyć zmęczone nogi. Na prośbę wujka opowiada mu o pobycie w Paryżu. Tłumaczy, że nie może jeszcze wrócić do domu, bo ma dużo spraw do załatwienia. Wujek jest na wskroś realistyczny i jest postacią typową dla dramatu realistycznego: „Wujek jest prawdziwy! - zachwyca się Bohater - I kapelusz prawdziwy. (...) 7 włosy prawdziwe, i nogi prawdziwe, i spodnie prawdziwe, i serce prawdziwe, i uczucia, i myśli prawdziwe. Cały prawdziwy wujek. Nawet kamaszki u wujka są prawdziwe, i guziki, i słowa. Prawdziwe słowa!".
Gość w Kapeluszu i Gość w Cyklistówce - pojawiają się na chwilę w pokoju Bohatera, czytają jego życiorys.
Pan z Przedziałkiem - zachowuje się jak pies, jest wytworem systemu totalitarnego, człowiekiem dobrze ułożonym i grzecznym aż do granic absurdu. Jego fryzura określa jego charakterystyczne lizusostwo: „Jest idealnie uczesany, ulizany. Wyraźny przedziałek na głowie. Można powiedzieć, że uczesany jest od wewnątrz ". Po pokoju chodzi na czworakach. Bohater częstuje go wodą z miednicy przygotowanej wcześniej dla wujka. Pan z Przedziałkiem nie potrafi samodzielnie działać i myśleć. Jest chorobliwie uzależniony od żony i od Grubego. Bohater gardzi taką postawą, jaką reprezentuje Pan z Przedziałkiem: „Czuje obcego... czuje wazelinę, lakier, bździnę i literaturę". W końcu wyrzuca Pana z Przedziałkiem z pokoju.
Gruby - rozkazuje Panu z Przedziałkiem, analizuje jego postawę.
Tłusta Kobieta - kobieta z przeszłości Bohatera, który, jako piętnastoletni chłopiec, podglądał ją w kąpieli. Na Bohaterze wizyta ta nie robi większego wrażenia: „Ćwierć wieku minęło od tej chwili! Tak, przypominam sobie. Ale widzę, że pani już wyszła z wody. Niech pani idzie dalej". Tłusta kobieta nie może się jednak wyzwolić od wspomnień, co w końcu rozdrażnia Bohatera. Wyzywają: „Ty stara krowo, ty połciu słoniny, beczko sadła ". Tłumaczy jej, że kiedy był młody, mogła stać się dla niego ważna: „Idiotko, krowo, mogłaś być dla mnie królową. Mogłaś być muzyką, ogrodem, owocem, mogłaś być Drogą Mleczną, krowo". W końcu wyrzucają z pokoju: „ Wynoś się, bo cię tu rozwalę na miejscu ". Nieczułość Bohatera prowokuje Tłustą Kobietę do refleksji: „Jakże świat się zmienił. Ludzie są zupełnie obojętni na cierpienia swoich bliźnich ".
Dziewczyna - ładna i młoda. „Sweterek. Obcisłe spodnie. Jakaś torebka, pismo, książka, jabłko". Dziewczyna jest Niemką, pokój Bohatera pomyliła z kawiarnią. Jest nieskażona wojną, nie rozumie cierpienia Bohatera. Bohater opowiada jej o sobie, wybacza jej jako przedstawicielce narodu niemieckiego: „(...) nie czuję do pani nienawiści i życzę szczęścia ".
Nauczyciel - przychodzi do Bohatera, aby przeprowadzić egzamin maturalny. Bohater jest już spóźniony dwadzieścia lat. Nauczyciel egzaminuje Bohatera z materiału historycznego. Starzec w zastępstwie bohatera wyczerpująco opowiada o przyłączeniu Rusi Czerwonej, a egzaminator stwierdza: „Brawo, młodzieńcze, jest pan doskonale przygotowany do życia". Okazuje się jednak, że egzaminowany czyta jedynie porady sercowe w gazetach, jego język jest ubogi a zamierzenia na przyszłość absurdalne („Zabieram się do nauki języka chińskiego"). Nauczyciel to stereotyp nauczyciela, symbol edukacji, która tak naprawdę nie przygotowuje do dojrzałego życia.
Sekretarka - sekretarka i kochanka Bohatera.
Dziennikarz - przychodzi, aby zrobić wywiad z Bohaterem, przeciętnym zwykłym człowiekiem. Zadaje mu stereotypowe pytania, nie draży, pyta bohatera o poglądy polityczne, cel życiowy, odpowiedzialność za losy świata.
Chór Starców - komentuje wydarzenia, zwraca się do Bohatera.
GŁÓWNE WĄTKI: powojenne losy Bohatera; wojna jako doświadczenie pokolenia Kolumbów; ocena Polski współczesnej autorowi.
KIM JEST BOHATER DRAMATU?
CZŁOWIEK BEZ WŁAŚCIWOŚCI, EVERYMAN: Autor w didaskaliach charakteryzuje Bohatera słowami: „(...) jest to człowiek bez określonego dokładniej wieku, zajęcia i wyglądu". Bohater nie ma określonego imienia, inne postacie, zwracając się do niego, używają różnych imion: Wiktor, Kazio, Dzidek, Zbych itd. Nie wiadomo dokładnie ile ma lat: w tekście raz przypisuje się mu 38 lat a innym razem 40. Czasami bohater jest małym chłopcem, w innym momencie uczestnikiem walk w II wojnie światowej, dyrektorem administracyjnym operetki, maturzystą, dyrektorem instytutu. Wyrazem braku właściwości jest nieobecność w świadomości Bohatera poglądów politycznych. W rozmowie z Dziennikarzem Bohater stwierdza: „Kto ma o piątej rano poglądy polityczne! Oszalał. Chce, żebym miał o świcie poglądy! Trzeba się umyć, ubrać, załatwić, wyczyścić zęby, zmienić koszulę, założyć krawat, wciągnąć spodnie i dopiero poglądy...". Bohater jest człowiekiem przeciętnym, nie wyróżniającym się niczym szczególnym. Z Bohaterem każdy może się utożsamić, jest on więc przykładem Everymana. Scena, pokój bohatera i ulica stają się w tej sytuacji sceną średniowiecznego moralitetu, ukazującego wędrówkę bohatera przez życie. „Gdzie ty właściwie idziesz? Gdzie?"- pyta Bohater sam siebie - Do tej idiotki?Do szpitala, do ludzkości, do lodówki, do wódeczki, do nóżki dwudziestoletniej, do cycuszka... Wszystko umiera pod twoją ręką, bo nie wierzysz".
ANTYBOHATER: Bohater jest przeciwieństwem bohatera rozumianego jako wzór do naśladowania i będącego motorem rozwoju akcji. Bohater Różewicza jest bierny i wewnętrznie pusty. „Jestem pusty jak bazylika w nocy" - mówi. Nie jest zdolny do działania, ciągle leży na łóżku i ten stan uznaje za idealny. „Nie masz pojęcia Olu -zwraca się do Olgi - jak się cieszę, że mogę leżeć. Mogę leżeć, obcinać paznokcie, słuchać muzyki. Szefowie ofiarowali mi całą niedzielę". W przeciwieństwie do bohaterów romantycznych, którzy działali lub poruszali potęgę swojej myśli, Bohater Różewicza jest absolutnie bierny. Jego dojmującym uczuciem jest pustka, bezwolność, niemożność i niechęć do przemiany: „(...) nie mogę się zmienić w człowieka, choć jestem dyrektorem instytutu, (...) Byłem przecież i we mnie było dużo różnych rzeczy, a teraz tu nic nie ma. (...) Mc. Wszystko jest na zewnątrz. A tam są jakieś twarze, drzewa, obłoki, umarli... ale to wszystko tylko przepływa przeze mnie. Widnokrąg jest coraz mniejszy". Życie toczy się wokół Bohatera, przechodzi przez jego pokój, ale on w nim nie uczestniczy. Bohater jest uosobieniem pasywności, bierności, wyrazem tego jest przyjmowana przez niego stale pozycja leżąca. Bohater jest typowym reprezentantem swoich czasów, jego pustka odzwierciedla pustkę świata zewnętrznego: „ Całą pustkę, cały strach współczesnej ludzkości noszę w brzu-
chu ". Brak aktywności Bohatera można odczytywać w różny sposób: jako zanik woli, niechęć do działania, rozkład osobowości, ale także jako niezgodę na realizowanie poleceń Chóru. Bierność Bohatera uwidacznia się w rozmowie z Dziennikarzem. Bohater nie potrafi odpowiedzieć na najprostsze pytania. Nie wie, czy jest zadowolony z życia, jaki ma cel w życiu ani jakie ma poglądy polityczne.
PRZEDSTAWICIEL POKOLENIA KOLUMBÓW: Wjednym ze swoich monologów Bohater mówi: „Stoję pod ścianą. Bracia moi, moje pokolenie! Do was mówię. Nie mogą nas zrozumieć młodzi, i starzy! (...) Jak to się stało?! Nie mogę zrozumieć. Byłem przecież i we mnie było dużo różnych uczuć, a teraz tu nic nie ma ". Wojna wywarła na nim niezatarte piętno. Typowość biografii Bohatera uwypukla napisany przez niego życiorys: „Urodziłem się w roku 1920, (...) Następnie po ukończeniu lat 18 przystąpiłem do egzaminu dojrzałości. Nie zdążyłem jednak ukończyć, gdyż 1 września 1939 roku wybuchła wojna światowa... ten straszliwy kataklizm, który pochłonął...". W pokoju Bohatera pojawiają się postacie przypominające mu to dojmujące doświadczenie: niemiecka dziewczyna, partyzant z oddziału. W tym kontekście wieloimienność bohatera nawiązuje do czasów konspiracji i czasów powojennych, kiedy to pseudonimy mieszały się z realnymi imionami. Wojna pozostaje dla bohatera przeżyciem traumatycznym. W rozmowie z Dziewczyną Bohater mówi: „Widzi pani, ja jestem uwalany w błocie, we krwi... pani ojciec i ja polowaliśmy w lasach. (...) na siebie. Z karabinami, ze strzelbami...". Pamięć
0 wojnie ciągle powraca. Słysząc wystrzały armat Bohater woła: „Idioci! Znowu wojna?". Usiłuje przełamać w sobie lęk i nienawiść do wroga i w rozmowie z Dziewczyną stwierdza: „Musisz być dobra, czysta, wesoła. Musisz nas kochać (...). Chciałem jeszcze raz powiedzieć, ja, dawny partyzant, życzę pani szczęścia". Bohater jako typowy reprezentant pokolenia Kolumbów przeżył po wojnie przyspieszony kurs nadrabiania braków w edukacji (scena zdawania matury), doświadczył lat stalinizmu. Jego życiorys zawiera charakterystyczne doświadczenia: II wojna światowa, psychiczne okaleczenie, matura, lata stalinizmu, kiedy trzeba było klaskać, wypalenie wewnętrzne, pustka
i bierność. Los Bohatera uosabia dramat pokolenia, do którego należy także Różewicz.
CZŁOWIEK W POŁOWIE ŻYCIA: Bohater ma około 40 lat, znajduje się więc na półmetku życia. Analizuje i podsumowuje to wszystko, co mu się do tej pory zdarzyło. Doświadczenia bohatera zdominowane są kompleksem winy, mającym swoje korzenie w czasach dzieciństwa. Matka i Ojciec wypominają bohaterowi dziecięce przewinienia, np. wyjadanie cukru z cukiernicy. W przypływie samokrytyki (stanowiącej parodię samokrytyki czasów stalinowskich) bohater przyznaje się także do innych grzechów: spożycia kiełbasy w Wielki Piątek, podglądania ojca, podawania babci biszkoptów ze strychniną, planów zgładzenia tatusia. Swoje postępki kwituje słowami: „Biedni rodzice. Spłodziliście potwora". Bohater wspomina, w jak nieudolny sposób rodzice starali się go uświadomić seksualnie, powołując się na życie płciowe mszyc, wirczyków, koników polnych i świerszczyków. Ów wykład Ojciec kwituje słowami: „(...) najlepiej, Wacku, nie myśl o głupstwach ". W rozmowie z sekretarką Bohater wspomina swoje marzenia dziecięce: pragnął być strażakiem i lotnikiem. „Kiedy zacząłem chodzić do szkoły, zmieniały się moje marzenia, chciałem być podróżnikiem, milionerem, poetą albo świętym". Swój obecny stan świadomości określa słowami: „Teraz zawsze jestem sobą. Tak długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie". W życiu Bohatera pojawiały się tak-
że kobiety, ale żadna z nich nie zmieniła go. Dowodem na to jest spotkanie bohatera po latach z Olgą i Tłustą Kobietą. Bohater ciągle jest samotny, a jego kontakty z kobietami są powierzchowne. Jako dojrzały mężczyzna Bohater jest człowiekiem zgorzkniałym, pozostała w nim jedynie pamięć wartości: „Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy. Z zamkniętymi oczyma widzę miłość, wiarę, prawdę...". Bohater zatracił wszystkie ideały, w które wierzył, stracił nadzieję, zamknął się w sobie.
PROBLEMATYKA POLITYCZNO-SPOLECZNA - KONDYCJA SPOŁECZEŃSTWA POLSKIEGO
W swoim dramacie Różewicz prezentuje kondycję społeczeństwa polskiego. Reprezentantem tego społeczeństwa jest Bohater, człowiek z pokolenia Kolumbów, który kilkanaście lat po wojnie waha się między postawą indywidualizmu a konsump-cjonizmu. Kontrastując swojego Bohatera z modelem romantycznym, autor przeciwstawia aktywność, idealizm, indywidualizm charakterystycznym dla jego czasów postawom: konsumpcjonizmowi, bezideowości, bierności. Bohater to człowiek wypalony psychicznie przez doświadczenia wojny i lata stalinizmu. W czasie wojny bohater walczył, po odzyskaniu niepodległości w państwie komunistycznym „klaskał", a teraz w latach popaździernikowych pragnie dóbr materialnych i kultury masowej. Ów stan ducha społeczeństwa po październiku opisuje Bohater słowami: „(...) apetyt rośnie, jak otworzę usta, tobym łykał całe ciasta i ludzi, i budynki i obrazy i biusty, telewizory, motory, gwiazdy, odaliski, skarpetki, zegarki, tytuły, medale, gruszki, pigułki, gazety, banały, arcydzieła...". To dążenie społeczeństwa polskiego do zagarniania dóbr rozwinie Różewicz w utworze Świadkowie, albo Nasza mała stabilizacja.
PROBLEMATYKA MORALNO-EGZYSTENCJALNA - SYTUACJA CZŁOWIEKA W ŚWIECIE
Dramat Różewicza często odczytywany był w kategoriach „teatru absurdu" i idei egzystencjalizmu. Bohater jest nie tylko Polakiem z pokolenia Kolumbów, ale także uniwersalnym człowiekiem, wyobcowanym, nie umiejącym nadać swojemu życiu sensu. W świadomości Bohatera rozgrywa się dramat jego jaźni. Osobowość Bohatera jest niespójna, nie można jej więc nadać określonego sensu. Wyobcowanie Bohatera ze świata ludzi podkreśla jego niechęć do świata zewnętrznego: „ Wolę swój mały palec lewej nogi niż was wszystkich razem". Bohater czuje się osaczony, a jego historia nie ma punktu kulminacyjnego ani zakończenia. Jego życie pozbawione jest wzniosłych ideałów i heroicznych czynów, jest na wskroś banalne i trywialne. Różewicz zdaje się mówić, że istotą świata i ludzkości jest przeciętność, a nie wyjątkowość. Poeta kontrastuje wewnętrzną pustkę bohatera ze złudną obfitością świata zewnętrznego. Świat składa się z przedmiotów, w ujęciu Różewicza staje się jarmarkiem, oferującym tandetę. Wyobraźnię Bohatera kształtują mass media. Człowiek współczesny jest więc jedynie odbiorcą gotowych idei i półproduktów, a nie twórcą. Kultura masowa i telewizja tworzy owe kulty: „(...) księżna Monaco powiła ośmioraczki! W związku z tym w całej ojczyźnie urządza się żakinady, dziecinady i tak dalej. Od szczytu do sinego Bałtyku ". Współczesny świat powiela idee i wystawia na sprzedaż: „(...) widziałem naturalnej wielkości Napoleona, papieża, królową, wszyscy różowi i z wosku". Obfitość tandety jest wyrazem ideowej pustki świata, której Bohater ma świadomość: „ Całą pustkę, cały strach współczesnej ludzkości noszę w brzuchu ".
PROBLEMATYKA ESTETYCZNA - UDZIAŁ RÓŻEWICZA W DYSKUSJI NAD TRADYCYJNYM MODELEM TEATRU
Różewicz podejmuje w Kartotece dyskusję nad tradycyjnym modelem teatru. W czasach, kiedy Różewicz rozpoczynał twórczość dramatyczną, pojawiało się coraz więcej głosów na temat skostnienia formy teatru w Polsce. Wynikiem tego było powstanie ruchu teatrów studenckich, które rezygnowały z pudełkowej sceny i realistycznej umowności na rzecz autentyzmu i politycznego zaangażowania. Współtwórcą odnowy teatru stał się Różewicz. Jednym z punktów odniesienia stał się dla poety dramat romantyczny. Bohater stanowi przeciwieństwo bohaterów romantyzmu polskiego - Kor-diana i Konrada z III. cz. Dziadów. Tamci bohaterowie pełni byli emocji i pragnienia działania oraz zmieniania świata, ten -jest bierny i bezwolny. Jako taki uniemożliwia rozwój akcji. Taki zarzut stawia mu Chór Starców (parodia chóru w starogreckiej tragedii):
„Rób coś, ruszaj się, myśl.
On sobie leży, a czas leci.
(...)
On znów zasypia, wielkie nieba!
Bez mąki przecież nie ma chleba. W teatrze trzeba grać, tu musi się coś dziać!
(...)
Toć nawet u Becketta
ktoś gada, czeka, cierpi, śni,
ktoś płacze, kona, pada, bździ.
Rusz się, inaczej teatr zgubisz".
Według Chóru Starców Bohater nie nadaje się na bohatera dramatu. Chór stara się go pobudzić do działania, zachęca go słowami, obraża, recytuje mu Odę do młodości. Starcy tęsknią do wielkiego teatru romantycznego lub klasycznego, w każdym razie tradycyjnego i monumentalnego. Bohater nie spełnia jednak ich oczekiwań, bo jest bierny i zbyt przeciętny, a jego życie jest trywialne. Nie podoba im się teatr, w którym się nic nie dzieje. Chór stara się dopatrzyć w poczynaniach i słowach Bohatera jakichś głębszych kontekstów. Kiedy Bohater czyta o piwie, chór zastanawia się: „ Czy w tym piwie są aluzje do władzy, podteksty, symbole, alegorie, czy nasz Bohater jest szermierzem". Starcy szybko jednak orientują się, że daremnie szukają w Bohaterze oznak wielkości: „Zlitujcie się, to nie bohater. To po prostu śmieć! Gdzie się podziały dawne bohatery, Orfeusze, woje, proroki". Jeden ze Starców ironicznie stwierdza: „To jest teatr na miarę naszych wielkich czasów". Narzekania Chóru Starców są dowodem na to, że tradycyjne formy teatralne nie są w stanie oddać problemów człowieka współczesnego. Istotą powojennej egzystencji jest bowiem jałowość, nicość, zagubienie. Należy więc stworzyć nową formę artystyczną.
KARTOTEKA JAKO „DRAMAT OTWARTY"
Kartoteka jest dramatem, który kontynuuje tradycje romantycznego „dramatu otwartego", czyli utworu o luźnej kompozycji, podlegającego niejednoznacznej interpretacji.
CECHY KARTOTEKI JAKO „DRAMATU OTWARTEGO":
- fragmentaryczna kompozycja scen - wydarzenia przedstawione w Kartotece nie mają charakteru przyczynowo-skutkowego i chronologicznego. Bohater raz jest dzieckiem, a za chwilę człowiekiem dorosłym, różne momenty z życia Bohatera przeplatają się ze sobą;
- brak wyraźnego początku i końca oraz punktu kulminacyjnego w biografii Bohatera;
- brak podziału na akty i sceny. W didaskaliach autor pisze: „Akcja trwa od początku do końca ";
- technika kolażu w kompozycji scen - autor zestawia ze sobą różne, często nieprzystające do siebie sceny i tworzy z nich kompozycyjną całość;
- możliwość wieloznacznej interpretacji, np. przez pryzmat pokolenia Kolumbów, w konwencji „teatru absurdu", egzystencjalizmu itp.;
- „otwartość" dramatu ukazuje dekompozycję świata współczesnego i rozpad osobowości człowieka.
O otwartej formie Kartoteki pisze Zbigniew Majchrowski: „Kartoteka ujawnia dwuznaczność formy otwartej, która może być rozumiana jako wyzwolenie z krępujących reguł, przezwyciężenie zmurszałych konwencji, ale i jako wyraz dekompozycji i zatraty tożsamości".
REALIZM I POETYCKOŚĆ W UTWORZE
Dramat Różewicza jest zarazem poetycki i realistyczny. Realistyczna jest sceneria, szczegóły z życia Bohatera, wspomnienia z wojny i odniesienia do aktualnej sytuacji politycznej Polski. Elementy realistyczne ulegają jednak poetyckiemu przetworzeniu i przekształcają się w nową jakość. Brak u utworze porządku chronologicznego i przy-czynowo-skutkowego, sceny z życia Bohatera są przemieszane, a utwór niejednokrotnie zbliża się do poetyki snu. Znaczącą, poetycką rolę w dramacie odgrywa słowo.
GROTESKA I ABSURD
- łączenie przeciwstawnych kategorii estetycznych np. trywialności z patosem, grozy z komizmem:
„BOHATER (...) pani ojciec i ja polowaliśmy w lasach.
DZIEWCZYNA Polowali? Na co?...
BOHATER Na siebie. Z karabinami, ze strzelbami... ";
- absurdalne nagromadzenie słów, wyliczenia: „ CHÓR STARCÓW Guano guma guślarz
Guatemala gumienny gutaperka
gulasz gumno guz
gulden Gustaw guzik";
- parodie literackie, np. aluzje do FerdydurkeW. Gombrowicza: „NAUCZYCIEL (...) powiedz mi jeszcze, za co kochasz Chopina.
STARZEC I Chopin ukrył w kwiatach armaty, panie profesorze i spopularyzował imię Polski na świecie.
NAUCZYCIEL Tak, lecz cóż odczuwasz, słuchając jego muzyki jak rok długi? STARZEC I Odczuwam głęboką wdzięczność dla kompozytora ";
- niejednoznaczny status postaci: postaci realistyczne (Wujek), widmowe (Przyjaciel z Dzieciństwa);
- przerysowanie, wyjaskrawienie, np. takiemu przerysowaniu podlega realność Wujka: „ Wujek jest prawdziwy! I kapelusz prawdziwy ";
- stereotypowość postaci, np. Matka i Ojciec;
- parodie stylów, np. w rozmowie z rodzicami Bohater przyznaje się do swoich przewinień z dzieciństwa stylem samokrytyki z czasów stalinowskich:
„Zrozumiałem po trzydziestu latach ogrom swoich -win, a właściwie mych win. Tatusiu! Mamusiu! Tak, to ja zjadłem kiełbasę w Wielki Piątek dnia piętnastego kwietnia 1926 roku. Wstydzę się swego czynu. Zjedzenie kiełbasy uplanowałem o wiele wcześniej wraz z Jasiem i Pawełkiem. Mój niski postępek kochany tatusiu nie może być usprawiedliwiony. Zjadłem kiełbasę z łakomstwa. Nie byłem głodny. Dzięki twojej trosce, tatusiu, miałem w dzieciństwie do syta chleba. Często otrzymywałem drobne pieniądze na łakocie. Mimo to zbłądziłem";
- absurdalność dialogów, dosłowność będąca źródłem komizmu:
„OLGA Minęło piętnaście lat, jak wyszedłeś z domu. Nie dałeś znaku życia.
BOHATER Tak.
OLGA Nie zostawiłeś adresu.
BOHATER Nie miałem.
OLGA Mówiłeś, ze idziesz po papierosy.
BOHATER Papierosy kupiłem";
- postaci groteskowe, np. Pan z Przedziałkiem zachowujący sie jak pies.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 20 minut