profil

Vadamecum, Ukraino?

poleca 85% 107 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
ukraina

Marta Drabchuk
Minął rok od powstania pomarańczowej rewolucji na Ukrainie, która stała się symbolem nie tylko walki narodu ukraińskiego o ideały swobody, demokracji, moralności i godności obywatelskiej, ale również prawa do ludzkiego życia. Pamiętam te dyskusje między Ukraińcami: „Juszczenko wygra?” – Pytali z obawą, a dalej pewnym głosem twardo odpowiadali: „Oczywiście, że tak. Inaczej być nie może.” W oczach niedowierzanie, bo przecież „stara władza nie ustąpi”. Któż mógłby powiedzieć wtedy, że naród zastraszony, pełny pesymizmu, naród, któremu od wielu lat wmawiano niższość i traktowano jako niewolników, raptem jednego dnia obudzi się ze strasznego snu.
Obudził się, bo chciano odebrać mu szansę na życie, ma sprawiedliwość, na wiarę w siebie. Naród przezwyciężył strach, podniósł się z kolan i otarł łzy. Moment szczęścia, moment ożywienia. Każdy Ukrainiec był już pewny, że nie da się pokonać ludzi, którzy wierzą w to, że może być inaczej. „Razom nas bahato, nas ne podołaty…” Zamiast obojętności – jednomyślność, zamiast podziałów – solidarność. Za długo i za bardzo cynicznie traktowała stara władza własny naród, tak bezwstydnie okradała, ograniczała, wykraczała poza wszelkie marginesy. Aż w końcu u narodu ukraińskiego spracował instynkt samoprzetrwania.
Dzień 22 listopada został ogłoszony na Ukrainie dniem swobody. Juszczenko nazwał swobodę głównym osiągnięciem ludzi, którzy w 2004 roku na Placu Niepodległości w Kijowie i po całej Ukrainie powiedzieli „Nie!” falsyfikacjom wyborów prezydenckich. Po trzynastu latach niepodległości Ukraina stała się krajem wolnym. Za rok po zwycięstwie Rewolucji Pomarańczowej Juszczenko podoba się nie wszystkim. Ale nawet ci, co są rozczarowani, nie mają wątpliwości – innego wyboru nie było. Zwycięstwo W. Janukowycza oznaczałoby koniec spodziewania się społeczeństwa demokratycznego, a możliwe nawet zagrożenie istnienia Ukrainy, jako państwa niepodległego, suwerennego i niepodzielnego terytorialnie. Dzisiaj naród ma już siłę i odwagę zadawać pytania i wymagać odpowiedzi od władzy. Mimo to, iż dużo rzeczy zmieniło się w życiu Ukraińców, bez odpowiedzi pozostaje wiele pytań. Dla czego nie stworzono obiecywane 5mln miejsc pracy? Dla czego korupcja nadal pozostaje na różnych poziomach władzy, dla czego władza nadal nie jest oddzielona od biznesu? Ukraińcy chcą usłyszeć o bandytach, którzy wciąż nie siedzą jeszcze po więzieniach. Natomiast zamiast konkretnych odpowiedzi, pojawiają się nowe obiecanki, a naród wciąż się spodziewa i nie traci nadziei na lepsze jutro.
W. Juszczenko twierdzi, że hasła Rewolucji Pomarańczowej pozostają aktualne. Po roku Ukraińcy uwierzyli już w to, że ręce prezydenckie nie kradną, ale nie wszyscy z otoczenia prezydenta okazali się czyści. Przykro, że zespół „pomarańczowy” ma problem z dogadaniem się i współpracą. Nie ma go. Ale nie to stanowi niebezpieczeństwa, że nie ma zgody pomiędzy W. Juszczenko a J. Tymoszenko, ale to, że w grę znowu wchodzi partia W. Janukowycza. I znowu miliony Ukraińców czują się oszukani i okradnięci ze swoich marzeń.
Na przeprowadzenie reform potrzeba czasu, może o wiele więcej, niż się tego spodziewano. Czy Ukraińcy potrafią czekać? – Potrafią, jeżeli będą widoczne przynajmniej przejściowe efekty zmian na lepsze.
Tym czasem marzy mi się, jako Ukraince, zielona wolna Ukraina, chroniąca prawa obywateli, z mocnymi podstawami prawnymi i ekonomicznymi, z perspektywą na rozwój gospodarczy, adekwatny do posiadanych resursów. I jest to marzeniem tysiąca młodych ludzi siedzących na zajęciach w uniwersytetach po to, aby pomóc Ukrainie…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Typ pracy