profil

Sokrates we wspomnieniach Platona

poleca 85% 126 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sokrates Platon

O Sokratesie

Pragnę Wam opowiedzieć wszystko, co dane mi było odkryć u pewnej znamienitej, choć nieco tajemniczej postaci. Osoba ta została uznana za jednego z najznamienitszych filozofów. Taką rolę można przypisać jedynie Sokratesowi.
Pozostanie on dla mnie wielce nieodgadnioną postacią. Z pewnością jednak, mogę dziś stwierdzić, że nigdy mu nie dorównam. Być może z wyglądu był nieco niepozorny, lecz w głębi duszy wspaniały był z niego myśliciel. Ludzie zapragnęli jego śmierci, gdyż zrozumieli, co musiało być dla nich ciężkie, że jest on od nich mądrzejszy. Jednak chciałbym zacząć od początku. Sokrates urodził się w Atenach ponad siedemdziesiąt lat temu. Przez wiele lat chadzał po ulicach lub po rynku rozmawiając i tym samym nauczając napotkanych ludzi. Ważny jest także fakt, iż był on moim nauczycielem. Nie dawał on jednak zwykłych lekcji. Uczył poprzez rozmowę. Prawie całe swe, dość długie, życie spędził na poszukiwaniu najmądrzejszej osoby. Nie spisywał swojej działalności, nie napisał ni jednej księgi, więc nie pozostawił filozofii niczego po sobie. Teraz, po śmierci swojej, został uznany za prekursora. Dlaczegóż to? Najpierw skazano go na śmierć, a z biegiem czasu zrozumiano, iż to właśnie on wyprzedził nas poprzez swoje osiągnięcia o przynajmniej epokę? Jak to się stało, że nie zrozumiano jego idei? Otóż Sokrates, przechadzając się po mieście, próbował wykazać tym, co uważają się za mądrych, że takimi nie są. Jednak nie chciał wcale im dokuczyć, tylko sądził, że tkwi w nim "boki głos" i on wcale nie miał wyboru. Jednego razu zaszedł nawet do pewnego polityka, którego za mądrego także brano i udowodnił mu, iż do mądrości toć mu daleko. Od tego czasu polityk go znienawidził i działał na jego szkodę. Sokratesowi czasem towarzyszyli i młodzi, bogaci ludzie, którzy czasu mieli aż w nadmiarze. Próbowali naśladować go, gdyż uznawali Sokratesowską sztukę konwersacji za świetną zabawę. Sokrates uważał, iż robi dobrze i bogom w ten sposób pomaga. Tak więc temu oto filozofowi postawiono dwa zarzuty, że jakoby miał "bogów nowych wprowadzać" oraz że "młodzież zwodził na manowce". Zarzuty te, dalekie od prawdy były, jednak głosowanie demokratyczne musiało się odbyć. Został uznany za winnego. Mógł prosić o łaskę, lecz on był wierny swym poglądom i konsekwentnie nie zgodził się na opuszczenie Aten, więc musiał zginąć. Parę dni później, w otoczeniu najbliższych, skonał, wypiwszy truciznę.
Sądzę, iż został niesłusznie skazany, więc spisałem "Obronę Sokratesa", która ma na celu pokazanie prawdziwych cech i idei, którymi się kierował, „obrażając” innych ludzi i decydując się na śmierci. Mam nadzieję, że ktoś zrozumie mój tok myślenia jako jego ucznia i nie będzie się kierował poglądami jakie reprezentuje nasza, nie zawsze obiektywna władza.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty