profil

Co życie jest warte jeśli honor stracony?

poleca 85% 634 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz Adam Mickiewicz Średniowieczny rycerz Średniowieczny rycerz Średniowieczny rycerz

Co życie może być warte jeśli honor stracony???

Słowem honor według Słownika języka polskiego (pod redakcją profesora Mieczysława Szymczaka) oznacza się poczucie godności osobistej, dobre imię.
Czy takie znaczenie honoru uznawali ludzie, dla których honor był najwyższą wartością w ich życiu?
Czy honor w takim znaczeniu był podstawą postępowania, a często i fundamentalną wartością życiową bohaterów poszczególnych epok?
Postacią, dla której honor był bez wątpienia wartością nadrzędną, jest Roland, bohater „Pieśni o Rolandzie”.
Roland to średniowieczny rycerz. Jest waleczny, odważny, rycerski i bezwzględny dla wroga. Wartościami, którymi kieruje się w życiu są, miłość do ojczyzny oraz honor, a współdziałanie tych cech spowodowały, że Roland stał się ideałem doskonałego rycerza.
Honor staje się dla niego kryterium wartości, szansą potwierdzenia tożsamości z narodem oraz okazją do pokazania własnego przywiązania i miłości do kraju. Dla takiego rycerza życie, w którym nie ma miejsca na honor nie jest nic warte.
To, że honor jest dla Rolanda wartością najważniejszą w życiu potwierdzają jego losy.
Jest zawsze wierny wodzowi, a przy tym swemu wielkiemu przyjacielowi Karolowi Wielkiemu, władcy Francuzów. Jest gotów iść na śmierć przy boku tego wielkiego człowieka. Razem walczą i zwyciężają, walczą z honorem dla Francji, ukochanej ojczyzny.
To właśnie ten wielki honor daje siłę, dzięki której Roland zdobył sobie wielką sławę wśród swych rodaków. Również wrogowie znal go i wiedzieli, że jest gotów na wszystko w imię ojczyzny.
Zasługą honoru, tak głęboko tkwiącego w tym rycerzu jest również to, że poświęcił on życie dla swojego narodu. W obliczu śmierci nie żałował swego życia, był dumny, że może umrzeć za Francję.
A oto dowód tego, że myślom i czynom Rolanda, przede wszystkim towarzyszył honor.
Zostaje dowódcą tylnej straży w trakcie wyprawy wojsk francuskich do Hiszpanii. Karol Wielki przeczuwając, że jego ukochany kompan i przyjaciel może znaleźć się w niebezpieczeństwie, każe zadąć mu w róg w razie, gdyby groziło mu coś złego ze strony wroga, a on wówczas zawróci i przyjdzie mu z pomocą. Obawy króla Karola potwierdzają się. W trakcie wędrówki Roland i jego rycerze, równie doskonali, jak on sam, i tak samo przepełnieni miłością do swej ojczyzny, zostają napadnięci przez Saracenów. I wówczas rozpoczyna się, jak pisze autor, bitwa „wielka i piękna”. Przegrana Rolanda i jego towarzyszy jest z góry przesądzona, jednak Roland, mimo świadomości, że nie zdoła odeprzeć ataku, nie chce zadąć w róg, który dał mu Karol Wielki, nie chce wezwać pomocy, ponieważ honor nie pozwalał mu na to. Chciał aby uważano go za odważnego i mężnego rycerza, który do końca walczył o dobre imię swego narodu. Dopiero, kiedy rozejrzał się po polu bitwy i zobaczył, że wszyscy jego towarzysze polegli, dopiero, kiedy został całkowicie sam, zadął w róg, ale nie było to wołanie o pomoc, to był dźwięk zwycięstwa i pożegnania jednocześnie. Roland wezwał króla, aby zobaczył, jak dzielnie walczyli jego rycerze, żegnał się też ze swoją ojczyzną pewny, że poświęcił dla niej wszystko i nie skalał swego honoru. Karol usłyszał wołanie o pomoc, jednak przybył zbyt późno...
Ten dzielny rycerz, po walce, kiedy wiedział, że rany jego są śmiertelna, chciał zniszczyć swój miecz, Durendal, którego do boku przypasał mu sam król Karol, a którym pokonał wielu wrogów swego kraju, nie chciał, aby miecz dostał się w ręce pogan, również ten gest utwierdza w przekonaniu, że honor kierował wszystkimi czynami Rolanda.
Ciężko raniony w bitwie, podąża na wzgórze i własnym ciałem przykrywa miecz, głowę kieruje w stronę pogan. Jego czyny można określić, bez wątpienia mianem ars moriendi, czyli sztuką umierania. Roland przez ułożenie swego ciała, poprzez zwrócenie głowy w stronę nieprzyjaciela chce pokazać królowi to, czego nie będzie mógł mu już powiedzieć, a mianowicie tego, że umarł, jako zwycięzca, umarł za swoją ojczyznę. Bo prawda przedstawia się w następujący sposób, Roland, pomimo iż poległ w walce na polu bitwy, na płaszczyźnie ideowej odniósł wspaniałe zwycięstwo. Umarł za to, czemu poświęcił całe swoje życie. Żył kierując się honorem, honor spowodował, że zdecydował się umrzeć za ojczyznę i umarł z honorem.
Tak kończy się historia Rolanda, dumnego rycerza, który pogardzał życiem odartym z blasku sławy, cały jego urok upatrując jedynie w zachowaniu honoru i wolności.
Kolejną postacią, dla której życie bez honoru nie miało sensu jest bohaterka powieści poetyckiej Adama Mickiewicza pod tytułem „Grażyna”.
Tytułowa bohaterka powieści jest żoną nowogródzkiego księcia Litawora.
Grażyna jest dumną i odważną córka swego narodu i podobnie, jak Roland jest gotowa całkowicie poświęcić życie dla ojczyzny. Jest silna i uparta. Wierzy, że dla niej samej wzór patriotyzmu, wierność ideałom oraz honor są ważniejsze niż życie.
Honor, podobnie jak w życiu Rolanda, jest ściśle związany z miłością i oddaniem ojczyźnie. Można wskazać wiele cech wspólnych obojga tych bohaterów, a mianowicie całkowite poświęcenie się ojczyźnie, bezwzględność działania, pogarda dla strachu. Jednak jest coś, co stawia Grażynę ponad tym dzielnym mężczyzną. Roland jest rycerzem i obrona kraju jest jego obowiązkiem, a Grażyna jest kobietą, delikatną istotą, do której obowiązków nie należy czynny udział w wojnie, nie przysięgała walczyć z bronią w ręku, jednak to, że nie potrafi patrzeć bezczynnie, jak jej kraj ginie powoduje, że chwyta za broń.
Grażyna ubiera zbroję męża i walczy przeciwko Krzyżakom. Decydując się na walkę, a tym samym przecież skazując siebie na pewną śmierć, Grażyna ratuje honor swojej ojczyzny, ponieważ wyjście nowogródzkich rycerzy naprzeciw Krzyżakom oznacza, że nie poddadzą oni swej ojczyzny bez walki. Grażyna walczy w zbroi Litawora, czym ratuje honor również swego męża, ponieważ rycerze widząc na polu bitwy rycerza w charakterystycznej zbroi byli przekonani, że to książę walczy o swoją ojczyznę do końca i jest gotów na wszelkie poświęcenia dla niej.
Nikt nie spodziewał się, że to nie Litawor, który stracił nadzieję na zwycięstwo w walce, że to nie książę nowogródzki tak dzielnie walczy, ale piękna kobieta, jego żona, której honor i miłość do ojczyzny nie pozwoliła patrzeć obojętnie na jej powolną śmierć.
Grażyna jest kolejnym przykładem na to, że honor w połączeniu z miłością i wiernością wobec ojczyzny prowadzi do śmierci w imię ideałów.
Andrzej Kmicic, to bohater „Potopu” Henryka Sienkiewicza, dla niego honor także był sprawą najwyższą w życiu. Jednak jego losy potoczyły się inaczej niż losy bohaterów wyżej wymienionych, ponieważ jego ideały nie doprowadziły go do śmierci, przeciwnie, dały mu wielkie szczęście.
Młody chorąży orszański przybywa do Wodoktów na Żmudzi, dowiedział się, że stary Billewicz, przyjaciel jego ojca przeznaczył mu na żonę swoją wnuczkę Oleńkę. Młodzi natychmiast zakochują się w sobie, a to oznaczać będzie zmianę dotychczasowego trybu życia młodego Kmicica.
Andrzej początkowo jest pyszny, dumny, gwałtowny, nieopanowany, porywczy był typowym zabijaką, który prowadził hulaszczy tryb życia. Za czasem jednak zmienia swój tryb życia, zmienia się w odważnego i honorowego patriotę.
Po licznych doświadczeniach losu uczy się hamować swój wybuchowy temperament. Jest bardzo odważny, często igra ze śmiercią w imię ojczyzny. Jest prostolinijny i otwarty, umie pozyskać miłość i szacunek.
Pomimo, iż potrafi być bezlitosny i okrutny, jest przy tym patriotą, który wielokrotnie bierze udział w walkach dla dobra i potęgi Rzeczpospolitej.
Pomimo iż wytrwałość w miłości do narodu i wielki honor, który cechował Kmicica przyniósł mu szczęście, jednak nie zawsze było mu lekko.
Kmicic nie cieszy się dobrą sławą. Po pierwsze jego kompanię stanowią hulacy, którzy słyną na całą okolicę z awantur i pijatyk. Kiedy Kmicic chce się ustatkować na prośbę swojej narzeczonej, kiedy już naprawdę powziął taki zamiar, znajduje swoich kompanów martwych. Postanawia zemścić się na Butrymach, którzy pozbawili go przyjaciół, morduje ich i podpala ich zaścianek. Czyn ten ściąga na niego gniew rodaków, jest ścigany, źle o nim mówią.
Jednak Kmicic kocha swoja ojczyznę i szanuje rodaków, dlatego chce zrobić coś, co zrekompensuje jego winy.
Okazja ku temu nadarza się, niestety, szybko, bo granice Rzeczpospolitej przekroczyli Szwedzi. Kmicic zaciąga się na służbę Radziwiłłów. Złożył na krzyżu przysięgę wierności, ufając mu całkowicie.
Okazuje się, że Radziwiłł jest zdrajcą, wszyscy odwracają się od niego, a Andrzejowi honor nie pozwala złamać przysięgi.
Również honor nie pozwala Kmicicowi na to, aby jego rodacy myśleli o nim źle, a im trudno jest uwierzyć, że taki człowiek, jak Kmicic w ogóle honor posiada.
Ale on pragnie udowodnić, że jest gotowy bronić ojczyzny, nawet jeśli miałby narazić się na śmierć.
Pod nazwiskiem Babinicz bierze czynny udział w obronie Jasnej Góry i decydująco przyczynia się do zwycięstwa.
Miłość do ojczyzny i honor jest tak silny, że Kmicic, choć nadal kocha Oleńkę, musi pogodzić się z tym, że nie może wieść z nią spokojnego życia, kiedy Polsce grozi niebezpieczeństwo. Dopiero, gdy Szwedzi ponoszą coraz więcej klęsk i do Upity nadchodzi list królewski rehabilitujący Kmicica i opisujący jego ogromne zasługi dla ojczyzny, wtedy dopiero wszyscy mogli usłyszeć, jak wiele zrobił dla nich człowiek, którego oni posądzali o brak honoru.
Honor w życiu jest sprawą bardzo ważną, jeśli nie nadrzędną. Należy się kierować honorem, a zawsze będziemy dobrze postrzegani przez ludzi, może nie będzie to widoczne na początku, na co przykład znajdziemy analizując losy Kmicica, ale zawsze będziemy w zgodzie z samym sobą, będziemy mieli poczucie dobrze wykonanej sprawy, dobrze spełnionego obowiązku.
Honor to wartość, która powinna tkwić w nas bardzo mocno i na zawsze, bo, jak mówi Joseph Conrad Co życie może być warte, jeśli honor stracony?...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut