profil

Interpretacja wybranego utworu Adama Mickiewicza z "Sonetów Krymskich" oraz "Polały się łzy".

poleca 85% 203 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Jest cykl 18 utworów, których treść wiąże się z wrażeniami z wycieczki Mickiewicza na Krym w 1825; zostały opublikowane rok później w Moskwie; gatunkowo, sonety Mickiewicza oparte są na klasycznej kanwie, ale nowością jest połączenie sonetów w tematyczny cykl; także technika odbiega nieco od standardu: jest tu połączenie epickiego opisu, lirycznej, wewnętrznej narracji oraz dramatyzmu; język "Sonetów..." jest bogaty w środki artystyczne i wyróżnia się bogatym słownictwem, zahaczającym nawet o lokalny język; wszystkie prawie sonety łączy postać bohatera, który jest pod. lir. tych utworów; jest nim turysta, wędrowiec który wyróżnia się wielką wrażliwością na piękno natury; jest świetnym obserwatorem i potrafi wszystko co zobaczył przekazać czytelnikowi; ważna jest również jego świadomość: doświadczona przez ból, zaplątana w sieć pamiątek; bohater jest nieco byroniczny: samotny, w obcym dla siebie miejscu - wyobcowany; jest także pielgrzymem, wygnanym z miejsc rodzinnych, z tym wiąże się uczucie tęsknoty, które powoduje wiele skojarzeń z ojczyzną (daleką Litwą);

Najciekawszym z sonetów, pod względem siły przekazywanych uczuć, wg mojej oceny, jest "Burza"; autor postawił sobie właśnie za zadanie przekazanie poczucia grozy towarzyszącej burzy, podczas przebywania na statku na pełnym morzu; udaje mu się to przez opis ruchu, dynamiki i żywiołu; gromadzi czasowniki, równoważniki zdań aby stworzyć wrażenie tempa i chaotyczności zdarzeń; duże znaczenie mają dźwięki dobiegające z różnych stron, które ostrzegają przed niebezpieczeństwem; do pewnego momentu wszystko jest pozbawione barw, ale na końcu części opisowej pojawia się jedna taka: krwawy blask zachodzącego słońca, z którym odchodzą resztki nadziei na uratowanie statku (jest to pewna nieścisłość: albo widać krwawe słońce, albo jest burza!); w drugiej zwrotce zmienia się nieco sposób opisu na bardziej metaforyczny: rozbicie statku jest porównane do szturmu śmierci-żołnierza, na fortecę, która ma już rozbite mury; w części refleksyjnej narrator zmienia się w pod. lir. który stoi na boku i obserwuje reakcje i działania innych ludzi na statku: jedni umierają, inni są i załamują ręce, ktoś żegna się ze swoimi bliskimi w obliczu śmierci, jeszcze inni modlą się, aby ją odstraszyć; natomiast jest jeszcze ktoś, u kogo odezwały się tylko cierpiąca jaźń i przeszywająca samotność, które powodują, że burza wobec tego jest niczym; chociaż jest ta osoba opisywana w 3 osobie, to jednak wiemy iż jest to na pewno sam Mickiewicz oraz podmiot liryczny; widzimy, że osoba, która uważa za szczęśliwych ludzi, którzy słabną ze strachu, sama nie może znaleźć ukojenia w modlitwie i jest samotna musi być skrajnie nieszczęśliwa! Widzimy więc, że Mickiewicz zawarł w ostatnich linijkach kwintesencję postawy skłóconego ze światem romantyka; Jak ciekawostkę, możne tu przytoczyć fakt, iż rzeczywiście Mickiewicz odbył taka podróż statkiem podczas burzy i że istniało realne niebezpieczeństwo zatopienia tegoż; poeta był też jedyna osobą, która nie bojąc się burzy i nie cierpiąc na chorobę morską przypatrywała się tylko z fascynacją temu przedstawieniu natury; jedyną przypadłością, na jaką cierpiał podczas podróży morskiej był zdwojony apetyt, którego nie mógł jedynie zaspokoić, gdyż burza zalała kuchnię okrętową;

"Polały się łzy..." jest najkrótszym z najdokładniej przebadanych wierszy Mickiewicza; pochodzi on z tomiku "Liryki Lozańskie", który praktycznie zamyka twórczość poety, a powstał on w czasie kryzysu twórczego poety, wynikającego z problemów emigracyjnych oraz rodzinnych; wiersz ten posiada bardzo wiele różnorakich interpretacji, dzięki swojej wielkiej pojemności znaczeniowej, którą Mickiewicz się tutaj popisał; cała struktura artystyczna jest zamknięta w klamrę tytułowego stwierdzenia; między nimi poeta zawarł krótkie, treściwe i jednocześnie głębokie znaczeniowo opisy trzech kolejnych etapów swojego życia: dzieciństwo było sielskie, spokojne, radosne, niewinne (anielskie), czyste; młodość, jak u wielu innych, była "górna i durna", czyli pełna marzeń o wielkich czynach, wzlotów, ale wszystko to było głupie i lekkomyślne; wiek dojrzały powinien być okresem zbierania owoców młodości, ale ostatecznie okazał się być klęską (widać to wyraźnie w życiu Mickiewicza i wielu innych wielkich ludzi, np. Einsteina, który po wielkich sukcesach naukowych w wieku 20-30, potem odżegnywał się od różnych nowości naukowych, nawet tych wypływających z jego własnych teorii); przyznanie się do własnej klęski życiowej powoduje właśnie ten płacz; przy środkach artystycznych, poza klamrową strukturą podkreślającą stan uczuciowy pod. lir., trzeba zwrócić uwagę na rymy wewnątrzwersowe, które podkreślają opis każdego okresu życia;

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty