profil

Opowieść a la Witkacy

poleca 85% 146 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

(przystanek autobusu numer 134, 7 młodych ludzi ubranych w sportowe stroje potocznie zwane dresami, każdy z nich ma pałę bejzbolową nie wiadomo, po co, pewnie grają w bejzbola)
Łysy-ch.w.d.p!!ch.w.d.p!! j**** policje,złodzieje niszczą i rozkradają nasz kraj, niszczą go od środka za nasze podatki.
-No k**** rzeczywiście niekorzystnie wpływają na nasze grupowe morale. Populizm góruje nad zdrowym rozsądkiem naszych rodaków.
-Do k****ści i wszelkich czeluści trzeba coś z tą ciemną śmierdzącą masą podobną do wydzielin noworodka zrobić!!
(przyjeżdża przewodniczący czołowej polskiej partii neonazistowskiej Andrzej Lepper,zatrzymuje się koło młodych ludzi)
-Witam towarzysze, gdzie mogę znaleźć ZOO, bo chciałem pooglądać zwierzątka, w końcu godowy okres.
-Ty j***** zoofilu, małe niewinne zwierzątka będziesz napastował. Darmowego Sexu na łonie natury się zachciało? Brać go!!
(grupa młodzieży wyrzuciła pana Andrzeja wraz z kierowcą i jego anabolicznym ochroniarzem, który miał dziury w mózgu wywołane przez zwierzęcy testosteron)
-Do taczek wieśniaku!! J**** policje!
-Bejzbole w rękę i pędem na komendę!
(cała 7 udała się na komendę główną policji na ul.Lubicz przejętym mercedesem pana Andrzeja)
-Jak się kruca fixa dostaniemy do środka z bejbolikami nas nie wpuszczą mendy!
-Mam pewien fortel panowie, tak doskonały, że przechytrzyłby samego Krzysztofa Ibisza i Kazimierę Szczuke
-Oł dżizys tis is gud ajdija men!!lec goł
(grupa udaje się do frontowych drzwi z domofonem)
-dzzz dzzz
-Kto tam?
-To ja ojciec Glemb wraz z wielebnym ks.Rydzykiem błogosławionym przez 3 miliony staruszek,Jest z nami jeszcze 5 krasnoludków.
-Ale krasnoludków było 7?
-Tych 2 porwało tsunami. A nie dokupujemy następnych, bo wiesz cięcia w budżecie.
-Aha to w porządeczku.
(gdy brama została otwarta dres podający się za Glemb`a ogłuszył bejzbolem strażnika.Na zapleczu cała grupa zobaczyła Przemysława Salete i Zbigniewa Wodeckiego przykutych do kaloryfera i przebranych w damskie lateksowe ciuszki)
-O bez kitu a moja grand mader ogląda ”drogę do gwiazd” w każdą niedziele. Po tobie Przemek to ja się od samego początku spodziewałem, ale ty??
-Uwolnijcie nas. W nagrodę zaproszę was do mojego programu i na dodatek wygracie nawet jak śpiewać nie potraficie. Z playbacku się puści. A Przemek nauczy was piec ciasto i opowie jak skutecznie golić nogi i pachy. A jak nikomu nie powiecie to nawet wam opowie jak to w dzieciństwie ładował w siebie anabole i kupował podstawianych bokserów, żeby zdobyć pas mistrzowski.
-Nigdy!!! Zdobywamy komend i nie mamy czasu.
(cała 7 wpadła na główny posterunek następnie szybko i z zegarmistrzowska dokładnością spałowała 20 funkcjonariuszy, którzy następnie wylądowali za kratkami. Dla zmyłki wszystkich funkcjonariuszy rozebrano do naga, a mundury zostały założone przez 7 przyjaciół)
-Wyglądam w tym jak pracownik MPO w święto barburki.
-Wyglądasz raczej jak stara Stefana.
(na sali wybuchł gromki śmiech,gdy nagle na komendę wpadł Rutkowski wraz z 2 komandosami GROM`u wydalonych za podkradanie batoników z magazynu)
-Dobra panowie mówię „bomba” i wchodzimy odbijamy zakładników. A jak będziemy mieć to już na taśmie to i tak ich gdzieś po drodze się zostawi, W końcu TVN płaci za oglądalność a nie zakładników.
-Przepraszam Pana bardzo,ale chyba Pan pomylił sobie plany, bo to jest komenda główna a studio jest 2 ulice dalej.
-Co??
-Nie słyszałeś k****, co powiedział kolega? Źle Ci się oddycha prostym nosem? Bierzesz koleszków anaboli, komenda przejęta. A jak masz jakieś „ale” to Ci się kolana podziurawią.
-Aaa no trzeba było tak od razu. Już spadamy tylko, co robi te 20 golasów w celi?
-A kręcimy nowe odcinki W11 pt. „Tajemnica nudystów znam zakola Wisły”
-Aha to powodzenia. Dobra Rutkowski patrol nasza firmowa akcja wycofania się!!
(W tym momencie dwójka komandosów zaczyna tarzać się po ziemi krzycząc jakieś komunikaty podpatrzone w Counter Striku typu:”ołkej mean sektor klir, lets goł”. Sam Rutkowski bierze rozpęd i rzuca się przez okno. Niestety odbija się od niego bo okna były antywłamaniowe z Sokółki. Komandosi zabierają go z komendy)
-oł maj gat tis is horibl
-Masz racje według mnie to było chwilowe zaburzenie świadomości spowodowane tanim winem, a dokładnie goliatem jabłkowo miętowym.
-jes its tru
-Panowie gentlemani, gdy już nasz nasze nieliczne ugrupowanie walczące o sprawiedliwość doszło do chwilowej władzy to, co poczniemy na tym ziemskim padole?
-No k**** możemy się spić i zacząć ścigać radiowozami po dzielnicy.
-Albo wrzucić kwasika, nabrać broni i amunicji a potem wybrać się na polowanie na miasto.
(na komendę wchodzi facet z koniem)
-Dzień dobry jest suchy chleb dla konia?
-Nie, ale weź sobie coś z magazynu. Masz 10 sekund a potem zaczynamy strzelać amunicją na dziki po kolanach!
(facet szybko nabrał przemycanej wódki z magazynu, wychodząc zabrał konia który zostawił wonne pączusie na samym środku komendy)
-Ej nudno się robi na tej komendzie, r************** coś!
-A może zadzwonimy po Czarka z 13 posterunku?
-oł noł
(drzwi wejściowe skrzypią nieśmiale i na komendę wchodzi Rysiu z Klanu)
-Ej Panowie funkcjonariusze przed posterunkiem stoi koń z jakimś starym kolesiem i obydwoje są pijani. Zróbcie coś takie widoki urażają moją dumę!
(młodzieniec siedzący za biurkiem wysypuje cukier z cukiernicy na blat rozkręca długopis, ściąga 2 metrowa kreskę)
-A to nie uraża twojej dumy?
-Fuuuj, aleś obleśny jest
-Lepiej być obleśnym niż mieć dawna i grać w klanie. Zdradzasz Bożenkę z tym Jerzym Lubicz. Dobrze o tym wiem!
-Ja sobie wypraszam! Proszę mi podać numer do przełożonego, ale natychmiast chamstwa nie zniosę!!!
-997
(Rysiu wyciąga telefon i dzwoni. Po chwili telefon na biurku zaczyna dzwonić. Młodzieniec odbiera)
-Kiler brawurowa jazda maluchem, gwałty na zlecenie bez zlecenia też, kradzież cukierków z automatu.
-Co? Ale wy nie jesteście policjantami?
(Rysiu dostaje buta na twarz, po czym traci przytomność. Jeden z dresów wsuwa mu pod wargę 4 kartoniki LSD, po 10 minutach Rysiu budzi się)
-Rysiek szybko uciekaj żółte kulki z marsa gonią Cię. Przebierz się w mundur to Cię nie dojadą! SZYBKO!
(Rysiek lata po komisariacie uderzając głową w każda przeszkodę, którą napotka na drodze. Cały czas krzyczy: ”Nie ,nie odejdźcie ode mnie żółte kulki, dajcie spokój” Po chwili zabawy dostaje bejzbolem w głowę i mdleje na podłodze)
-Dobra Panowie gentlemani dosyć zabawy ,sadzamy Rysia za biurkiem,zabieramy parę pamiątek i wracamy na dzielnice!
(Młodzi chłopcy, kwiat i esencja polskiej młodzieży nazbierała pełno broni palnej, pałki, gazy, kajdanki oraz parę kilogramów narkotyków z magazyny. Każdy odjechał swoim radiowozem na sygnale. Po drodze na dzielnice aresztowali parę babci-społeczniaków i spałowali dwóch studentów historii 5 roku z UJ)

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Podobne tematy