profil

Ucztowanie jako motyw literacki. Analizując podane fragmenty, zwróć uwagę na sposoby obrazowania oraz porównaj stosunek autorów do szlacheckiej tradycji ucztowania zaprezentowanej w Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza i Przedwiośniu Stefana Żeromskieg

poleca 85% 120 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski Adam Mickiewicz

Ucztowanie to popularny motyw pojawiający się w wielu utworach literackich już od czasów najdawniejszych. Każdy z nas nie jednokrotnie czytał o wystawnych ucztach odbywających się na Olimpie, w których brali udział bogowie i ich wybrańcy. Podawano wówczas nektar i ambrozje, które dawały moc ciału i nieśmiertelność duszy.
Motyw uczty w przeciwieństwie do wielu innych motywów jest popularny w prawie każdej epoce literackiej. To właśnie dzięki niemu czytelnik może poznać nie tylko wspaniałych bohaterów, ale również zobaczyć czasy, w jakich przyszło im żyć.
W historii Polski motyw ucztowania rozwija się szczególnie na przełomie XVI i XVII wieku wraz z narodzinami kultury sarmackiej. To właśnie w tym okresie autorzy coraz więcej miejsca w swych utworach zaczynają poświęcać suto zastawionym stołom, a przede wszystkim obyczajom towarzyszącym spożywaniu posiłków.
Obrzędy związane z ucztowaniem w wyjątkowy sposób zostały przedstawione przez Adama Mickiewicza w epopei Pan Tadeusz. W utworze tym poeta ukazuje czytelnikowi różne warstwy stanu szlacheckiego, dla którego najważniejszą wartością było przywiązanie do tradycji. W życiu mieszkańców Soplicowa uczty odgrywały bardzo ważną rolę. Były najważniejszymi wydarzeniami społecznymi, podczas których wymieniano poglądy na tematy dotyczące polityki, myślistwa. Zawierano nowe znajomości, nie jednokrotnie poznawano przyszłych małżonków. Była to doskonała okazja do wprowadzenia kogoś „ do towarzystwa”, jak to uczyniła Telimena ze swoja podopieczną Zosią. Były to także miejsca zażartych kłótni i sporów. Uczty stanowiły bardzo ważne wydarzenia, na które szlachcic starannie się przygotowywał. Zgodnie z kulturą szlachecką każdy biesiadnik miał swoje miejsce przy suto zastawionym stole i pełnił wyznaczoną mu rolę. Ceremonię ucztowania otwierał zawsze marszałek dworu – Wojski, co potwierdzają słowa: „ Panie Wojski, niech Wasze na potem odłoży...każ Wać przynosić potrawy”. Goście rozsadzani byli „ według wieku, urodzenia, rozumu, urzędu”. Przed każdym posiłkiem modlono się. Jedną z nienaruszalnych dla szlachty sarmackiej wartości były wykwintne i bardzo wystawne potrawy, na co wskazują słowa:
„ Dalej inne potrawy, a któż je wypowie!/ Kto zrozumie nieznane już za naszych czasów/ Te półmiski kontuzów, arkasów, blemasów...”. Spożywano również „ barszcz królewski zwany” i „ rosół staropolski” będące tradycyjnymi polskimi potrawami. Niejednokrotnie zdarzały się posiłki o bardzo tajemniczych nazwach, które jeszcze bardziej wzmagały apetyt biesiadników, o czym informuje nas poeta mówiąc: „ Goście ani pytali nazwiska potrawy/ Wszystko prędko z żołnierskim jedli apetytem/ Kieliszki napełniając węgrzynem obfitym”. Dania podawane były gościom w starej, ręcznie malowanej, rodzinnej zastawie, która swoimi wspaniałymi malowidłami przypominała o ważnych dla narodu wydarzeniach historycznych. Bardzo ważne było również przestrzeganie etykiety, polegające na zachęcaniu do jedzenia. Kobiety były zawsze obsługiwane przez mężczyzn. Uczty stanowiły ważne wydarzenie społeczne dla mieszkańców Soplicowa.
Adam Mickiewicz w sposób bardzo dokładny przedstawił ucztę, jaka odbyła się na zamku Horeszków. Opisy podmiotu lirycznego są bardzo szczegółowe i plastyczne, dzięki czemu czytelnik może dokładniej przyjrzeć się zarówno uczestnikom biesiad jak i samym potrawą przez nich spożywanym. Poeta we wskazanym fragmencie zawarł wiele epitetów. Pisząc „ rosół staropolski” autor pragnie podkreślić związek niektórych dań z kulturą polską. Narrator stosuje wyliczenia mało znanych potraw połączone z równoważnikami zdań i wykrzyknieniami mającymi na celu podkreślić wspaniałość posiłków i zachwyt, jaki towarzyszy w czasie podawania ich do stołu, o czym świadczą słowa: „ Dalej inne potrawy, a któż je wypowie! (...) Owe ryby! Łososie suche, dunajeckie, wyzyny, kawijary weneckie, tureckie...”. Podmiot liryczny wpływa na zmysły czytelnika. Ważniejszy staje się wygląd i sposób podawania potraw aniżeli ich smak. Na przykładzie mieszkańców Soplicowa widzimy wyraźny podział pokoleniowy szlachty. Starsze pokolenie odchodzi powoli w zapomnienie a na jej miejscu pojawia się młodzi, do których należy przyszłość kraju. Jednak członkowie nowego pokolenia: Tadeusz, Zosia nie zapomną o dorobku swoich przodków i o konieczności kontynuowania tradycji w tym także wystawiania uczt.
Motyw ucztowania został również w doskonały sposób przedstawiony w powieści Stefana Żeromskiego Przedwiośnie. Poeta ukazał na przykładzie Nawłoci hedonizm ówczesnego ziemiaństwa. Słowa: „ A ledwo spożyto śniadanie i dano folgę dyskusji...już Maciejunio wchodzi cichem ze swymi sprawami i stół, dopiero co sprzątnięty, zaściela czystym obrusem” świadczą o tym, że we dworze tym jadano niemalże ciągle tylko z małymi przerwami. Posiłki regulowały porządek dnia mieszkańców. Z przeczytanego fragmentu dowiadujemy się, że biesiady i obżarstwo były najczęstszym i najpopularniejszym sposobem spędzania czasu. Istotą każdego dnia była zabawa lub wypoczynek. Mieszkańcy prowadzili bardzo wygodny tryb życia, dlatego też przywiązywali ogromną uwagę do spożywanych posiłków. To właśnie „ obiady, kolacje, śniadania i podwieczorki” stanowiły najważniejszy element dnia. Wydarzenia takie jak spacery, wycieczki konne stanowiły swoistego rodzaju
„ przerywnik”. Sposób przedstawiania potraw, w odróżnieniu do Pana Tadeusza, jest sprowadzony do uogólnień. Posiłki są wyliczane w naruszonej kolejności „ obiady, kolacje, śniadania, podwieczorki”. Mieszkańcy Nawłoci zastąpili tradycyjne potrawy na „five o’ clock tea ” i „ curacao” – czyli zagraniczne posiłki a zarazem przyzwyczajenia. Używanie przez poetę zdrobnienia „masełko”, „ kawuńcia” ukazują jego ironiczny stosunek do tego, co się dzieje na ucztach, zwanych przez samego autora „snobizmem parafialnym”.
Sposób przedstawienia motywu ucztowania w obu analizowanych utworach bardzo różni się od siebie. Odmienny jest również stosunek Adama Mickiewicza i Stefana Żeromskiego do tradycji biesiadowania. Fragment księgi XII epopei narodowej przedstawia ucztowanie jako kontynuację tradycji, utrzymanie tożsamości narodowej. Podmiot liryczny mówiąc: „ Pytasz, czy wszędzie w Litwie ten się zwyczaj chowa? Niestety! Już i do nas włazi moda nowa” jest świadomy tego, że zwyczaje szlacheckie nie są zachowywane w każdym dworze. Żeromski ukazuje w swoim utworze ziemiaństwo, którego głównym celem jest zabawa i uciecha. Poeta nie jednokrotnie stosuje ironie w opisie życia mieszkańców Nawłoci. Jest świadomy swojej bezsilności wobec mieszkańców dworu.
Porównując postawę obu pisarzy wyłaniają nam się dwa skrajne obrazy ucztowania. Mickiewiczowska tradycja biesiadowania połączona jest z innymi wartościami takimi jak tożsamość narodowa. Jest ona przekazywana z pokolenia na pokolenie i ma bardzo dobry wpływ dla kultury polskiej. Zupełnie inny obraz wyłania się nam z fragmentu Przedwiośnia, gdzie cała tradycja i zwyczaje sprowadzone zostały jedynie do uciechy cielesnej. Dla mieszkańców dworu nich nie liczy się wymowa tradycji, obyczajów, tylko własne wygody, dlatego też ich postawa jest potępiana.
Wraz z upływem czasu coraz bardziej zapominano o konieczności pielęgnowania narodowych tradycji, co potwierdza zachowanie mieszkańców Nawłoci. Mam tylko nadzieje, nasze społeczeństwo będzie potrafiło docenić dorobek kulturowy naszych przodków, bo przecież to on tak naprawdę decyduje o naszej tożsamości narodowej a zarazem o nas samych.


EM:)*

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut