profil

Z jakimi wartościami będą ci się kojarzyć bohaterowie „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego? Uzasadnij swoje stanowisko.

poleca 85% 545 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Kamienie na szaniec

„Kamienie na szaniec” opowieść o wojnie, która zniszczyła Polskę-zarówno duchowo jak i materialnie. Zniszczyła budynki, drogi, pola. Zniszczyła samych ludzi ich marzenia, plany, ambicje. Zniszczyła wszystko to co wartościowe i potrzebne. Jednak zostawiła nam w „spadku” wspaniałe postawy ludzkie i nieśmiertelne autorytety. Narodowymi bohaterami zostali Alek, Rudy i Zośka.
Bohaterowie książki kojarzą się przede wszystkim z miłością do Ojczyzny, patriotyzmem, walką o niepodległą Polskę oraz przywiązaniem do rodziny czyli z tymi wartościami, których tak bardzo brakuje dzisiejszej młodzieży.
Alek, Rudy i Zośka byli wspaniałymi ludźmi, którzy „potrafili pięknie żyć i pięknie umierać”. Ale czy rzeczywiście musieli oddać życie za Ojczyznę? Moim zdaniem nie, dlatego też będą mi się kojarzyć ze śmiercią, która nieodwołalnie pozbawiła „soli” polską ziemię. Zginęli. Zostało po nich wspomnienie zapisane w książkach Kamińskiego. Gdyby żyli zostałoby z pewnością o wiele więcej. Byli potrzebni Polsce po wojnie. Los jednak zadecydował inaczej.
Czym jest patriotyzm w dzisiejszych czasach, gdzie na pierwszym miejscu ludzie stawiają pieniądze? Pustym słowem, które ma tylko pięknie brzmieć? Może nie dla wszystkich, jednak dla większości tak niestety jest. W czasach wojny wielką odwagą było stanięcie do walki z okupantem. Był to także przejaw umiłowania swojego kraju. Miłość do Ojczyzny pozwoliła ją wyzwolić z rąk hitlerowców. Alek, Rudy i Zośka byli pięknym przykładem ów miłości. Walczyli na wszystkie możliwe sposoby: zrywali flagi hitlerowskie z budynków, rysowali kredą znak „Polski walczącej”, gazowali kina, w których wyświetlane były filmy propagandowe, przeprowadzili akcję wyzwolenia Rudego z niewoli gestapowców, wysadzali pociągi niemieckie, aby uwolnić innych więzionych. Dokonywali rzeczy wręcz niemożliwych. Czy dzisiaj też znaleźliby się ludzie, którzy są w stanie poświęcić wszystko to o czym marzyli dla Ojczyzny, a tym samym dla drugiego człowieka? Może tak. Oni potrafili.
„Kamienie na szaniec” opowiadają również o przyjaźni, która przetrwa wszystko. Chłopcy przyjaźnią się prawie od zawsze. Mają wspólne zainteresowania, tematy do rozmów, marzenia, które zostają brutalnie przerwane przez działania wojenne. Ich przyjaźń trwa mimo dobiegających odgłosów wystrzałów z karabinów, przejeżdżających pod oknami czołgów, niemieckich wyzwisk kierowanych do ludzi, którzy zostali złapani i już wkrótce zostaną wywiezieni na Sybir. Przyjaźnią się ze sobą zarówno wspierając się w tych trudnych czasach. Prawdziwym dowodem ich przyjaźni jest odbicie Rudego w akcji pod Arsenałem. Rudy zostaje schwytany przez gestapowców i przewieziony na aleję Szucha. Tam jest bestialsko torturowany. Wycieńczonego więźnia gestapo przewozi na Pawiak. Raczej próbuje przewieźć, ponieważ Alek i Zośka wraz ze swoimi małymi oddziałami odbijają przyjaciela z rąk pewnej śmierci. Wtedy też zostaje postrzelony Alek. Zośka troskliwie opiekuje się Rudym. Jednak pomimo starań nie udaje się ocalić życia Rudego i Alka. Umierają tego samego dnia. Zośka nie zapomina o nich i spisuje swój pamiętnik poświęcony właśnie dwojgu przyjaciołom. Po przeczytaniu tej książki uwierzyłam w prawdziwą przyjaźń, potrafiącą wyzbyć się podłości, braku zaufania i fałszu. To zasługa właśnie tej trójki.
W pamięci utkwiła mi również kwestia rodzinna. Przywiązanie każdego z chłopców do rodziny, wspólne rozmowy prowadzone przy stole, fakt, że rodzice mogą nauczyć się czegoś od własnych dzieci. Takie życie rodzinne na zasadzie przyjaźni na zasadzie rodzice-dzieci. Porównując np. „Kamienie na szaniec” pod względem rodzinnym, gdzie akcja toczy się przed i w czasie wojny z książkami literatury współczesnej typu „Gnój” Wojciecha Kuczoka opowiadający o małym chłopcu, który jest non stop bity przez swojego sadystycznego ojca, czy „Ono” Doroty Tyrakowskiej opowiadające o dziewczynie, która wychowywała się w domu gdzie telewizja dla jej matki i siostry była ważniejsza niż jej ojciec, gdzie brak dialogu na linii rodzice-dzieci, a nawet mąż-żona powoduje małe rodzinne tragedie, dochodzę do wniosku, że obraz familii u Kamińskiego jest wręcz sielankowy. Pewnie nie było tak w każdym domu. Na pewno zdarzały się domy gdzie obraz Kuczoka był delikatną formą karania dzieci, a obojętność do członków własnej rodziny, kierowana straconymi nadziejami to forma pożycia praktykowana od zawsze. Możliwe, że było i tak, ale chciałabym, żeby w naszych czasach było więcej takich pozytywnych rodzin przedstawionych w „Kamieniach na szaniec”. Fajna atmosfera w domu daje możliwość lepszego rozwoju. Właśnie dzięki swoim rodzinom Alek, Rudy i Zośka wyrośli na porządnych obywateli.
Książka Aleksandra Kamińskeigo uczy i wychowuje. Pokazuje prawdę o akcjach sabotażowych, rzeczywistości w czasie wojny, o ludziach oddających życie w obronie Ojczyzny. Przedstawia wspaniałych ludzi, którzy na pewno „nie spatałaszyli szans, które dostali do rąk”. Chociaż dla mnie sama książka była mało ciekawa jednak polecam ją przeczytać, bo dzięki niej zaczęłam szukać wśród moich rówieśników osób, które są w jakimś stopniu podobne do trójki głównych bohaterów. Zmusiła mnie ona również do zastanowienia się kto z nas w obliczu tak strasznej rzeczy jaką jest wojna stanąłby w obronie Ojczyzny. Każda książka, która porusza do myślenia jest warta przeczytania.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury