profil

Czy wolność słowa oznacza, że możemy mówić i pisać wszystko i wszędzie?

poleca 85% 389 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Na początku wypracowania chciałabym napisać na temat zasady wolności słowa, który znalazłam w internecie

Wolność słowa, podstawowe prawo człowieka, odnoszące się do możliwości swobodnego wypowiadania swoich poglądów, łączona jest z reguły z prawem do informacji.
Wolność słowa zagwarantowana jest w ustawodawstwie poszczególnych państw demokratycznych i w dokumentach międzynarodowych, m.in. w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych, Konwencji Praw Dziecka, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Deklaracji Podstawowych Praw i Wolności.
Stwierdza się w nich zgodnie, że każda jednostka ma prawo do wolności poglądów i wypowiedzi, prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz nieskrępowaną swobodę poszukiwania i rozpowszechniania informacji oraz idei, bez względu na granice państwowe, w formie ustnej, pisemnej bądź za pomocą druku, w postaci artystycznej bądź z wykorzystaniem każdego innego środka przekazu.
Mówi nam ona jasno, że jest to prawo każdego człowieka, dzięki któremu możemy wyrażać swoje własne poglądy, racje, a także że mamy prawo do otrzymywania prawdziwych informacji w środkach masowego przekazu( radiu, telewizji). Czy więc obowiązuje ona we wszystkich przypadkach?
Oczywiście , że nie! Myślę, że osoby dorosłe i my (w końcu już mamy po 15 lat) powinny wiedzieć kiedy prawo to przestaje obowiązywać. Jeśli stoimy w tłumie to czy możemy nagle ni z tego ni z owego zacząć rzucać obelgi w kierunku innych osób? Hmm....może to wyda się dziwne ...ale NIE. Pomyślmy o innych ludziach.. Czy oni chcą słuchać naszych komentarzy? W ich sytuacji także obowiązuje jakieś prawo.. NIETYKALNOŚCI OSOBISTEJ. Nie możemy zacząć ich wyzywać! To jest łamanie prawa. Wystarczy się „zamienić w tą osobę”...co byśmy zrobili w tej chwili? Gdybyśmy byli starsi podeszlibyśmy pewnie do Pana ze straży miejskiej i powiedzieli o tym jak nas wyzwał Pan w czerwonych okularach. Jednak nie mamy jeszcze 18 lat i takie sprawy powinni załatwiać rodzice (nie chodzi tu o to, że byśmy nie umieli , ale o to że oni są za nas odpowiedzialni) więc opowiedzielibyśmy im o tym zdarzeniu, a oni pewnie pognali by do tego osobnika i się spytali czemu tak mówił? Więc wzbudza to oburzenie, gdy pozwalamy swojemu językowi powiedzieć za dużo.. Musimy pamiętać abyśmy szanowali dobre mienie innych osób a także prawo ale co też ważne zachowywali porządek publiczny. Musimy też zachowywać się odpowiednie do miejsca w którym jesteśmy...czy w kościele wypada krzyczeć w niebogłosy? Czy w muzeum możemy podawać się za przewodnika i mówić że wszystkie eksponaty zostały skradzione z innego muzeum? Nie możemy...a czemu? W przypadku drugim...podajemy ludziom fałszywe informacje, które mogą wywołać naprawdę dużo zamieszania. Wystarczy, że dowie się o tym dyrektor muzeum wtedy zostaniemy podani za sądu za przekaz fałszywych informacji a przy okazji podawanie się za inną osobę...Czy możemy napisać na murze :”Ludzi niedługo ktoś okrutnie zabije, jeśli chcesz temu zapobiec zabij się tu i teraz” Jakby ktoś w to uwierzył ciekawe jakbyś się czuł...wiedząc że przez swoja głupotę ktoś stracił życie...poza tym może to wywołać u niektórych zamęt... ale czy to Twój mur?
Jeśli tak to pisz sobie na nim co chcesz... jeśli należy do strefy publicznej, zostaw go w spokoju!!! Wydaje mi się że człowiek który ma trochę rozumu w głowie wie kiedy podlega prawu a kiedy je łamie...Przypomniała mi się piosenka zespołu „Pudelsi” która ma tytuł „Wolność Słowa” , jest ona określana jako” satyryczna kronika wydarzeń „ parapolitycznych ” wymieniane są w niej nazwiska polityków podanych na podstawie dziecinnej wyliczanki „trąf trąf misia bela” w różnych konfiguracjach. Czy jej celem jest rozbawienie publiczności? Zapewne tak... ale czy tylko? Na teledysku muzyk z tej grupy jest dziennikarzem który czyta to wszystko ze swoich notatek...Czy nie mówi nam ona o tym ,że zasada wolności słowa jest zbyt „luźna” ponieważ muzycy mogą pisać o innych osobach zupełne bzdury, czy też może „nie posiada luzu” i grupa chce nam pokazać jak powinno być. Nie wiadomo, w każdym razie jest to naśmiewanie się z całej polityki...myślę ,że rzeczywiście w sposób śmieszny. Zastanawia mnie fakt, czy jeśli mamy prawo do tajemnic, czy zdradzając komuś powierzoną np.: przez koleżankę tajemnicę nie łamiemy w pewien sposób także tej zasady wolności słowa...chyba tak, ponieważ powiedzieliśmy o czymś o czym nie mieliśmy prawa nawet wspomnieć...Jak widać nie tylko dorośli łamią prawa ale my także, czasami nieświadomie. Ale jak wiadomo nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem- (oczywiście nikt nie poda nas do sądu z tego powodu) więc już od młodości powinniśmy się nim trochę zainteresować , aby później uniknąć problemów. Jeśli w naszym kraju przestrzegana jest tolerancja religijna to nie możemy poszerzać nienawiści np.: do muzułmanów, w sumie jest to nasze zdanie na temat wyznania ale prawa tak są tak skonstruowane ze żadne z nich na siebie nie nachodzi i trzeba się przystosować do nich równomiernie...(wolność słowa & tolerancja religijna).
Wolność słowa, nie oznacza że możemy mówić tyle, aż nam zabraknie śliny i o tym co chcemy....oznacza ona że w rozsądny możemy wyrazić swoja opinię, która będzie brana pod uwagę ale nie koniecznie zostanie uznana za właściwą.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty