profil

Afryka - referat

Ostatnia aktualizacja: 2020-07-26
poleca 85% 2257 głosów

Sawanna sahara

POŁOŻENIE
Afryka jest drugim pod względem wielkości kontynentem świata, położonym w większości na półkuli wsch. po obu stronach równika. Morze Śródziemne oddziela go od Europy (minimalna odległość w Cieśn. Gibraltarskiej - 14 km), Kanał Sueski i M. Czerwone - od Azji. Od strony zachodniej oblewają Afrykę wody Oceanu Atlantyckiego, a od wschodniej - Oceanu Indyjskiego.

Powierzchnia tego lądu wynosi 30,3 mln km2, jego rozciągłość południkowa - 8000 km, a równoleżnikowa - 7500 km. Skrajne punkty Afryki to przylądki: na płn. Ra's al-Ghiran (Biały), 37 21' N, na wsch. - Hafun, 5123' E, na płd. - Igielny, 3451' S, na zach. - Almadi (Zielony), 1733' W. Linia brzegowa Afryki jest słabo rozwinięta, a wyspy - nieliczne, zajmują bowiem zaledwie 2% powierzchni (największe: Madagaskar, Kanaryjskie, Maskareny, Zielonego Przylądka, Sokotra).

POWIERZCHNIA
W Afryce dominują wyżyny: średnia wysokość wynosi 658 m n.p.m., a najwyższy szczyt - Kilimandżaro sięga 5895 m. Największą depresją stanowi jez. Assal (-150 m p.p.m.). Całą część płn. A. zajmują kotliny i wyżyny pustyni Sahara, rozciągającej się od wybrzeży O. Atlantyckiego na zach. po Nil na wsch. Środek kontynentu - to przede wszystkim wielka kotlina Konga. W części płd. A. rzeźba terenu jest bardziej urozmaicona, z rozległą kotliną Kalahari pośrodku. W Afryce Wsch. charakterystyczny system tektonicznych Wielkich Rowów Afrykańskich, rozdzielający zręby wyżyn, nad którymi wznoszą się stożki wulkaniczne szczytów Kilimandżaro, Kenia (5199 m), Mer (4567 m), Elgon (4321 m).Od wsch. blok Wyżyn Abisyńskiej i Somalijskiej.

SAHARA
Klimat Sahary jest nieprzyjazny dla życia człowieka ponieważ podczas dnia temperatura sięga 50o natomiast w nocy temperatura spada poniżej 0o,całkowity brak wody sprawia, że brak tam roślinności, a pustynia zaliczana jest do najbardziej nieprzyjaznych dla człowieka miejsc.

Na krajobraz Sahary składa się pustynia kamienista z której po pewnym czasie na skutek wietrzenia skał powstaje pustynia żwirowa i piaszczysta. Często można spotkać wyżłobienia zrobione przez rzekę zwane uedami, oraz duże pokłady osadzonej soli zwane szottami. Miejsca występowania wody zwane są oazami.

W oazach dzięki wodzie na poletkach uprawia się pszenicę, proso, jęczmień, a w ogródkach można spotkać drzewka brzoskwiniowe, pomarańczowe, cytrynowe i palmę daktylową bez której nie może obejść się żadna oaza. Jednym z największych problemów mieszkańców oaz jest duże zasolenie wody, z tego powodu rolnicy muszą odwadniać pole z słonej wody, a używają do tego kanałów odwadniających.

Saharę zamieszkuje plemię Tuergów, którzy są także nomadami czyli koczownikami. przemierzali oni ze swymi stadami kóz i wielbłądów rozległe obrzeża pustyni w poszukiwaniu pastwisk oraz wody. prowadzili oni handel wymienny z mieszkańcami oaz, byli też kupcami i przewoźnikami. Dzisiaj większość Tuergów zmieniła się, a ich wędrówki zostały znacznie ograniczone. Teraz w miejscach gdzie prowadziły szlaki ich karawan jeżdżą ciężarówki przewożąc różne surowce i materiały. Ponadto niektóre kraje ograniczają swobodę przekraczania granic.

SAWANNA
Sawannę w okolicy Sahelu zamieszkują nomadzi (pasterze), którzy zajmują się hodowlą bydła. Prowadzą oni koczowniczy tryb życia, ponieważ w porze suchej wędrują z stadami na południe gdzie są zielone trawy i woda, a w porze deszczowej wracają na północ. Ilość ich bydła wzrosła w ostatnich latach ze względu na obfite deszcze w okolicach Sahelu, oraz studnie głębinowe.

Sawanna jest zamieszkiwana w większości przez zwierzęta roślinożerne takie jak żyrafy, bawoły, antylopy, gazele, zebry, nosorożce oraz słonie, a także przez zwierzęta mięsożerne: lwy, lamparty, gepardy, karale, hieny i szakale.

Klimat na sawannie nie jest łatwy z powodu susz i braku wody. W sawannie wilgotnej pora sucha trwa od 3 do 5 miesięcy i rosną tam wzdłuż rzek lasy galeriowe; w sawannie suchej susza trwa od 5 do 7 miesięcy, a rosną tam trawy sięgające 2 metrów; natomiast na sawannie kolczastej pora sucha trwa często kilka lat i z tego powodu rosną tam rośliny wytrzymałe na brak wody, np. cierniste akacje i baobaby. Życie ludzi utrudnia suchy klimat, mucha tse-tse występująca na sawannie wilgotnej oraz częste pustynnienie terenu spowodowane nadmierną eksplatacją

LAS RÓWNIKOWY
Lasy równikowe zamieszkują Pigmeje, Bantu i inne pierwotne ludy. Żyją oni w dżungli, w niewielkich grupach, a zajmują się myślistwem i zbieractwem. Mężczyźni polują na ptaki, małpy i słonie, a kobiety budują szałasy i zbierają jadalne korzenie, liście, owady, ślimaki oraz owoce. Pigmeje porzucają swe szałasy gdy w danej okolic zabraknie pokarmu. nazywani są dziećmi lasu ponieważ wszystko co potrzebują do życia znajdują w lesie.
W przeciwieństwie do Pigmejów, plemię Bantu zajmuje się uprawą roli. Karczują i wypalają las (przez co użyźniają glebę), i na przygotowanych działkach uprawiają banany, słodkie ziemniaki (bataty), jam i inne rośliny bulwiaste, a także owoce. Uprawą zajmują się tylko kobiety, gdy mają nadmiar żywności sprzedają ją na targu.

Bantu żyją w stałych wsiach, które opuszczają gdy ziemia staje się nieurodzajna. Szukają wtedy nowego miejsca i zakładają nową wioskę. Ten sposób zwany jest gospodarką żarową i ma w wielu miejscach tysiąc letnią tradycję. Na opuszczonych polach wyrasta las wtórny. Warunki klimatyczne w okolicach równika nie są łatwe, ponieważ wczesnym popołudniem występują gwałtowne burze i ulewy. W marcu i we wrześniu w wyniku pionowego padania promieni słonecznych oraz nasilonego parowania wody, opady są szczególnie obfite. Opady takie noszą nazwę deszczy zenitalnych. Średnia temperatura wynosi ok. 22o a wahania temperatury powietrza to ok 6 - 9o W lesie równikowym życie człowieka utrudnia nizinny, podmokły teren w którym znajduje się większość lasów równikowych; roślinność, która mimo jej wycięcia wciąż się rozrasta; brak dróg zdatnych do transportu; częste wylewy rzek.

Państwa Afryki i Atrakcje turystyczne


Zimbabwe (Republika Zimbabwe)
Państwo w południowej Afryce, bez dostępu do oceanu. Graniczy na wschodzie z Mozambikiem, na południu z RPA, na południowym zachodzie z Botswaną, na północnym zachodzie i północy z Zambią. Powierzchnia 390,6 tys. km2. 11,42 mln mieszkańców (1998). Prezydent: Robert Mugabe. Stolica: Harare (1,6 mln, 1998). Historia Wielkie Zimbabwe Tereny obecnego Zimbabwe pierwotnie były zamieszkane przez Buszmenów, którzy przybyli tu w I tysiącleciu p.n.e. Około IV w. napłynęły na terytorium Zimbabwe ludy rolnicze nieznanego pochodzenia, a w V-X w. Z północy ludy Bantu, które wchłonęły plemiona rolnicze, a Buszmenów zepchnęły na południe, tworząc państwo plemienne, tzw. Wielkie Zimbabwe (po którym pozostały ruiny miast z zachowanymi kompleksami kamiennych budowli, m.in. Wielkie Zimbabwe).

Gospodarka wysoko rozwinięta, oparta na przemyśle i rolnictwie. Użytki rolne stanowią 20% powierzchni. Uprawia się kukurydzę, tytoń (Zimbabwe jest największym jego producentem w Afryce), trzcinę cukrową, pszenicę, orzeszki ziemne, bawełnę, herbatę, sorgo, proso i maniok. Rozwinięta hodowla bydła i kóz oraz leśnictwo. Eksploatacja złota, szmaragdów, azbestu, węgla kamiennego, rud chromu, żelaza, uranu, miedzi i litu. Rozwinięty przemysł hutniczy, cementowy, spożywczy (mięsny, cukrowniczy, tytoniowy), petrochemiczny, włókienniczy, chemiczny, maszynowy, samochodowy. Znacznych dochodów dostarcza również turystyka.

Produkt Narodowy Brutto 500 USD na 1 mieszkańca (1998). Struktura zatrudnienia: usługi - 20%, przemysł - 13%, rolnictwo - 67%. Handel zagraniczny: eksportuje się głównie - tytoń (30,8%), wyroby gotowe (11,9%), stopy żelaza (9,5%) do Niemiec (11,8%), RPA (9,2%), Wielkiej Brytanii (9,2%), natomiast importuje się artykuły inwestycyjne (41%), produkty chemiczne (16,3%), energię (12,5%) z RPA (27,1%), Wielkiej Brytanii (10%) i Niemiec (6,6%).

Główne atrakcje turystyczne Zimbabwe:
Wodospady Wiktorii
Wodospady Wiktorii - wodospady na rzece Zambezi, na granicy Zimbabwe i Zambii. Przed przybyciem Europejczyków na te tereny zwane były Mosi-oa-Tunya, co w języku lokalnego plemienia Kololo oznacza Dym, który brzmi.
"Odkryte" w 1855 r. przez szkockiego misjonarza i badacza Davida Livingstone'a, który wówczas powiedział o nich: Widok tak piękny, że muszą się w niego wpatrywać aniołowie w locie.
Wodospady Wiktorii uważane są za jeden z siedmiu naturalnych cudów świata. Znajdują się na terenie parku narodowego Wodospadów Wiktorii (Victoria Falls NP) i są wpisane na listę dziedzictwa światowego UNESCO.
Wysokość spadku wody wynosi 111 m, szerokoś ć wodospadu 1,7 kilometra. W sezonie szczytowym w każdej sekundzie przetacza się tam ponad 9 milionów litrów wody. Wodospady Wiktorii składają się z trzech części:
· Głównej,
· Wschodniej,
· Tęczowej.

Jezioro Kariba
Największe sztuczne jezioro w Afryce – Kariba
Wielkie Zimbab .

Park Narodowy Hwange,
Baobab to najbardziej charakterystyczne drzewo Afryki. Osiąga wysokość do 25 m, średnica potężnego pnia może dochodzić do 12 m. Jego owoce są pożywieniem dla małp i ptaków, w czasie suszy ratuje przed śmiercią słonie, które wyjadają wnętrze jego pnia. W koronie drzewa znajdują schronienie liczne zwierzęta, w jego cieniu odpoczywają zmęczeni słońcem ludzie. Baobaby to drzewa długowieczne, żyjące nawet 5000 lat!
W Afryce były świadkami wielu ciekawych historii.

TUNEZJA
Tunezja - przedsmak egzotyki
Tunezja - to niewielki kraj na afrykańskim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Na północy niskie góry pokryte stepem, na południu słone jeziora graniczą z Saharą i jej bajecznymi oazami. 1400 km wybrzeża, luksusowe hotele i piaszczyste plaże przyciągają ponad dwa miliony turystów rocznie. Najpierw byli tu Fenicjanie, potem jedna z najstarszych prowincji rzymskich, Wandalowie, Bizantyjczycy i wreszcie wyznawcy islamu. W XIX wieku, podobnie jak na obszarze całego Maghrebu, czyli wschodniej części arabskiej Afryki, zaznaczyli swą dominację Francuzi.
Z hotelowych pałaców nad brzegiem morza można wybrać się w podróż przez oliwne gaje do glinianych domków Berberów, w samym sercu Sahary. Ciekawi historii powinni obejrzeć Karataginę i Tunis. Wszyscy jednak ucieszą swe podniebienie słońcem i... kuchnią godną wytrawnych smakoszy.
Głównym nadmorskim ośrodkiem wypoczynkowym Tunezji jest HAMMAMET - pełne luksusowych hoteli. "Miasto jaśminów" położone jest 65 kilometrów na południowy wschód od Tunisu, nad zatoką na półwyspie Cap Bon. Miejscowość ta stała się popularna dzięki rozległym, pięknym piaszczystym plażom, gajom oliwnym i pomarańczowym, bujnym ogrodom. O tym, że miasto ma już 500-letnią historię świadczą budowle starego miasta - medyny, z wałami miejskimi, Wielkim Meczetem i twierdzą - kasbą, z której murów obronnych rozciąga się wspaniały widok.

W porównaniu z Hammamet, NABEL (Nabeul) wyda się spokojne, można tu znaleźć znacznie mniej zatłoczone hotele. Miasto było niegdyś ważnym ośrodkiem rolnictwa, ale od kiedy ta dziedzina gospodarki zaczęła rozkwitać w głębi kraju, Nabel zmieniło specjalizację i postawiło na turystów, których tak tu, jak i w całej Tunezji, nie brakuje o żadnej porze roku.

Miejscowość słynie z rzemiosła, głównie znana jest z wyrobów ceramicznych i z destylacji kwiatów pomarańczy, jaśminu i róży, których ekstrakty wykorzystywane są w perfumerii. Tę słynną ceramikę, a także inne wyroby rzemiosła tunezyjskiego, będziemy mogli kupić, a przynajmniej obejrzeć na targu - jednej z głównych atrakcji turystycznych miasta. W każdy piątek przyjeżdżają z całej okolicy turyści, by od samego rana przechadzać się, podziwiać, potargować - chociaż właśnie w piątki targowanie jest szczególnie trudne. Lepiej więc, kiedy mieszka się w Nabel, przyjść tutaj w inny dzień i kupić trochę taniej.

Zainteresowanym historią regionu proponujemy wizytę w malutkim Muzeum Archeologicznym, które mieści się naprzeciwko dworca kolejowego.
Hotelowe plaże w Nabel są na szczęście mniej zatłoczone i oferują trochę cienia pod firmowymi parasolami.
SUSA (Sousse), trzecie co do wielkości miasto w kraju, jest głównym ośrodkiem przemysłowym Tunezji i jej największym portem. Miasto powstało w IX wieku p.n.e., a założyli je Fenicjanie. W czasie wojen punickich zawarło ugodę z Rzymianami i przeszło pod ich panowanie, a podczas rządów cesarza Dioklecjana stało się stolicą Prowincji Bryzaceny, obejmującej środkową Tunezję.

Dzisiaj miasto przyciąga przybyszów komfortowymi hotelami i wspaniałym wybrzeżem. Jedną z najbardziej nietypowych cech miasta, specyficzną wizytówką, jest biegnąca przez środek zatłoczonego głównego placu linia kolejowa Tunis-Sfaks. Niczym kadr z filmu jawi się wielka lokomotywa, migające światła i dzwonki wśród codziennego ulicznego ruchu. Głównymi zabytkami medyny są: Ribat, wzniesiony w IX wieku jako forteca chroniąca miejscową ludność mu zułmańską, a kiedy nie było wroga zamieniał się w szkołę teologiczną i klasztor. Z dachu wieży roztacza się wspaniały widok na miasto oraz rozciągający się u jej podnóża dziedziniec Wielkiego Meczetu - drugiej atrakcji medyny. Wybudowany w IX, a przebudowany w XVII stuleciu jest bardzo prostą budowlą - niestety, zwiedzać można jedynie dziedziniec.

Bardzo ciekawe eksponaty znajdują się w miejscowym muzeum, zajmującym starą kazbę. Znajdziemy tu wspaniałe mozaiki, dzieła sztuki funeralnej i stele nagrobne z chrześcijańskich katakumb w Suzie. Na pamiątkę warto kupić coś z wyrobów miejscowego rzemiosła; okolica słynie ze skór i przepięknej biżuterii.

Tunezja ma bogatą historię. Niegdyś było tu potężne państwo fenickie, ze stolicą w Kartaginie, które toczyło zażarte wojny o panowanie w basenie Morza Śródziemnego z rosnącym w potęgę Rzymem. Później ustanowiono tu centrum administracyjne rzymskiej prowincji Africa, o czym przypominają ruiny rzymskich miast oraz wspaniały amfiteatr w El Dżem. Kolejni władcy, Arabowie, zbudowali handlowe miasta - mediny, zamki (kazby) i obronne klasztory - ribaty oraz wspaniałe meczety, zwłaszcza w swej dawnej stolicy, Kairuanie (Kairouanie). To najświętsze - po Mekce, Medynie i Jerozolimie miasto islamu trzeba koniecznie zobaczyć, zwłaszcza Wielki Meczet, największy meczet w północnej Afryce. W Kairuanie jest centrum produkcji pięknych dywanów i duży suk - wschodni bazar, gdzie można kupić właściwie wszystko.

Tunezja gwarantuje różnorodność wrażeń. Będąc w tym kraju warto odwiedzić piękne, stare miasta: Susę, Monastir i Mahdię (Al-Mahdiję), pełne zabytków architektury islamskiej.
Uroczym miejscem do wypoczynku jest położona na południu wspomniana już wyspa Dżerba, stanowiąca doskonałą bazą wypadową na Saharę, z kilkudniowym safari na wielbłądach lub w dżipach. Ciekawa jest wycieczka do Matmaty, gdzie miejscowi Berberowie żyją w domach wydrążonych w gliniastej ziemi lub do krainy ksarów (ufortyfikowanych spichlerzy obronnych), gdzie w starych, berberyjskich miastach na szczytach pustynnych gór czas jakby się zatrzymał. W pobliżu możemy oglądać tak piękne krajobrazy, że Steven Spielberg postanowił tu właśnie nakręcić "Gwiezdne Wojny".

REPUBLIKA POŁUDNIOWEJ AFRYKI
Republika Południowej Afryki oferuje wszystko, co natura ma najcenniejszego, a różnorodność krajobrazu świata zwierząt i roślin tłumaczy bardzo trafnie popularne hasło: "RPA to cały świat w jednym kraju". Na trasach wycieczkowych znajdziemy parki narodowe ze słynnym Parkiem Krugera, wsie Zulusów z ich bogatym folklorem, plaże koło Durbanu i Port Elizabeth, zabytki holenderskiego i brytyjskiego dziedzictwa od Kapsztadu po Pretorię, bajkowe miasto Sun City znane z wyborów Miss Świata, kopalnie złota i diamentów. Na turystów czekają ogromne winnice koło Stalienbosh, majestatyczne Góry Smocze w wielu miejscach pokryte śniegiem oraz farmy strusi, oferujące przejażdżki na tych niezwykłych ptakach.
Ponieważ RPA leży na półkuli południowej, pory roku układają się odwrotnie niż w Polsce.

Grudzień i styczeń są głównymi miesiącami letnimi. W kwietniu i maju, jesienią, dni są ciepłe, a noce chłodne. Od początku czerwca do końca sierpnia można się spodziewać chłodów oraz deszczów, szczególnie na zachodnim wybrzeżu. Śnieg pada czasami w zimie na terenie Natal Drakensberg Park oraz w przybrzeżnych górach.

WYSPY KANARYJSKIE
Wyspy Kanaryjskie są od 1479 roku pozakontynentalną częścią Hiszpanii i stanowią jeden z 17 regionów autonomicznych tego państwa. W ich skład wchodzi 13 wysepek o łącznej pow. ok. 7,5 tys. km kw., lecz jedynie 7 (według wielkości: Teneryfa, Fuerteventura, Gran Canaria, Lanzarote, La Palma, La Gomera, Hierro) odwiedzanych jest przez turystów. Mieszka na nich ponad 1,6 mln osób, na ogół pochodzenia hiszpańskiego, niemieckiego i brytyjskiego. Położone w pobliżu Zwrotnika Raka, Wyspy Kanaryjskie przyciągają Europejczyków wspaniałym, łagodnym, a zarazem nie nadmiernie upalnym klimatem. Zawdzięcza go archipelag m.in. wpływom ciepłego prądu zatokowego, Golfsztromu. Sezon turystyczny trwa na Kanarach praktycznie przez cały rok. W opinii, że panuje tu wieczna wiosna, nie ma żadnej przesady. Średnia temperatura września wynosi 26 st. C., temperatury w grudniu nie spadają poniżej 18 st. C. Taki klimat posiadają wyspy m.in. dzięki położeniu - ok. 100 km od zachodnich wybrzeży Afryki. Wyspy to raj dla plażowiczów, żeglarzy, surfingowców, płetwonurków i amatorów innych sportów wodnych. Przepiękna, wymyślna architektura najnowocześniejszych kanaryjskich hoteli urzeka oryginalnością, a tysiące turkusowych basenów, usytuowanych w hotelowych ogrodach, zachęcają do kąpieli. W cieniu palm, drzew mangowych bądź migdałowców, których biało-różowe kwiaty rozsiewają wiosną upojny zapach, można znaleźć wspaniałe warunki do wypoczynku.

Niepowtarzalny folklor Wysp Kanaryjskich to konglomerat kultury hiszpańskiej, dawnej kultury rdzennych mieszkańców wysp, Guanczów, a także pogańskich, starorzymskich wierzeń. Na każdej z wysp kilkanaście razy w roku odbywają się imprezy religijne i folklorystyczne. Ich niezwykła żywiołowość i kolorystyka sprawiają, że stanowią one wyjątkową atrakcję dla turystów. Na wyspach panuje niezwykły kult Matki Boskiej. Każdego miesiąca obchodzonych jest kilka świąt, charakterystycznych dla jednej lub kilku wysp. Odbywają się wówczas procesje do miejsc kultu, festyny zaś trwają niekiedy do rana.

WYSPA - DJERBA
Djerba to wyspa, na której według mitologii greckiej zatrzymał się w czasie swojej wędrówki Odyseusz. Wyspa terytorialnie należy do Tunezji, a geograficznie do Afryki. Językiem mówionym na wyspie jest miejscowa odmiana arabskiego, ale można porozumieć się również po francusku i angielsku.

Na wyspie rosną gaje oliwne i palmy daktylowe. Niebo ma intensywnie niebieski kolor... Jak na klimat śródziemnomorski panują tu wyjątkowe warunki atmosferyczne. Wyspa nazywana jest często Wyspą Pięciu Pór Roku. Zimą temperatura wynosi około 17-18 oC, latem ponad 30oC. Morze jest bardzo ciepłe. Po sezonie plaże są niemal puste, choć nie jest zimno, ani nie jest już tak bardzo gorąco jak latem. Ceny w hotelach bywają mocno obniżone.

Wyspa jest oddalona od kontynentu tylko 2,5 km. Jednak to tutaj warunki są bardziej sprzyjające niż na kontynentalnych plażach. Tym bardziej, że są tutaj bardzo atrakcyjne krajobrazy, a zagospodarowanie turystyczne na wysokim poziomie.

W centrum miasta mieści się gęsta sieć suków i "FUNDUKÓW", czyli hoteli- magazynów budowanych wokół kwadratowego dziedzińca otoczonego dwupoziomowym portykiem (na pierwszym poziomie znajdują się sklepiki, na drugim pokoje). SOUK AR-RAB jest targiem krytym. SUK JUBILERÓW, ciągle kwitnący, wyszedł już poza obręb uliczek, które obejmował.

Trzy meczety różnych obrządków współistnieją obok siebie: DJAMI AL-GHURABA, czyli Meczet Obcokrajowców w obrządku malikickim, ASZ-SZAJCH - centralny meczet Ibadytów, DJAMI AT-TURK, czyli meczet turecki w obrządku hanafickim. Kompleks SIDI IBRAHIMA AL-DJAMMIEGO, w skład którego wchodzi hammam (łaźnia), piekarnia, mauzoleum i madrasa (szkoła), został wybudowany w 1674 r.

BORDJ GHAZI MUSTAFA jest fortecą, w której Turcy pokonali w 1560 r. Hiszpanów oraz wymordowali okoliczną ludność, która tam się schroniła. Na pamiątkę przywódca Turków - Dragut Ali kazał ułożyć piramidę z kości i czaszek pomordowanych. Pomnik ten przetrwał do 1848 r., kiedy na rozkaz beja Tunisu został rozebrany, a obecnie w tym miejscu znajduje się duży, betonowy obelisk. Twierdza pochodzi z XV w. Około 500 m od twierdzy znajdują się Muzeum Sztuki i Tradycji Ludowej z XVIII wieku. Mauzoleum, w którym spoczywa ciało szajacha SIDI ZITOUNA. W salach muzeum wystawione są: tradycyjne stroje wyspiarzy, zakładane okazjonalnie, na ceremonię ślubu czy obrzezania; stare wyroby jubilerskie, ceramiczne, drewniane meble i rzeźby czy pisane ręcznie fragmenty Koranu.

Kenia - serce Afryki
Najdroższa, najbardziej luksusowa część Czarnego Kontynentu. Najpierw kwitła tutaj tajemnicza kultura Suahili, potem Arabowie przypływali po tropikalne specjały, wreszcie przybysze z Europy - Portugalczycy, Niemcy, Anglicy - nadali ostateczne piętno obszarowi między Oceanem Indyjskim a Jeziorem Wiktoria.

Zaiste szczęśliwe miejsce. Miliony zwierząt wszystkich gatunków, piaszczyste plaże i wyniosłe szczyty, gorące źródła, wieczny śnieg na Górze Kenia, niekończące się, zielono-żółte morze traw z samotnymi drzewami w kształcie wielkich parasoli. To tu trzy miliony lat temu nad jeziorem mieszkał przodek człowieka, jeszcze nie całkiem ludzki. Serce Afryki spełnia nadzieje rozbudzone przez liczne filmy, zdjęcia i powieści.

Europejczycy zakochują się w tym kraju od pierwszego pobytu. Kupują wtedy farmę u stóp góry Ngong, by potem, w dalekiej Danii, mieć do czego tęsknić.

Mombasa
Wilgotne powietrze, pot spływa do oczu, mokre błoto na ulicach. W starym arabskim porcie jest trochę przyjemniej, bo można ukryć się w cieniach odrapanych kamienic. Z mrocznych bram dochodzą dźwięki agresywnej muzyki, wynurzają się z nich podchmieleni marynarze z rudą grzywą Wikingów, albo orlim nosem Beduina.

Prawdziwy port tropików, miejsce z powieści o piratach i chłopcach spragnionych męskiej przygody. Dwie bramy ze skrzyżowanych kłów słonia powtarzają się na każdej widokówce. Rzeczywiście są imponujące, tym bardziej że na tle ciemnej zieleni bujnej roślinności, która zdaje się opanowywać miasto.

Natura wdziera się na drewniane balkony zaniedbanych domów w stylu arabsko-kolonialnym. Wąskie uliczki starówki kończą się nagle na plaży, przed oczami wyrasta tajemniczy zamek - to portugalska twierdza z XVI wieku, Fort Jesus. Miasto ma swój tajemniczy urok, lecz z pewnością nie chce się tu zostać na wakacje.

Czarny Ląd - kolebka ludzkości
Trzy miliony lat temu nad jeziorem Turkana w Kenii mieszkał przodek człowieka, jeszcze nie całkiem ludzki. Wyprawa do Afryki jest więc podróżą w czasie, do niemowlęcego wieku ludzkości. Tacy też są mieszkańcy gorącego kontynentu - rozkosznie, ale czasem też okrutnie, dziecinni. Tylko z pozoru trudno się z nimi porozumieć, choć nie myślą europejskimi kategoriami, ale za to świetnie wyczuwają najdrobniejsze emocje, nie potrzebują słów.

Dziecięco naiwni, bywają też dziecięco egoistyczni. To na ogół ludzie biedni; turysta jest dla nich przede wszystkim źródłem dochodów. Nierzadko sami sięgają do cudzej kieszeni, trzeba zatem mieć się na baczności. Nie znaczy to jednak, że nie można znaleźć pośród nich przyjaciół. Ciekawi świata, rozmowni, towarzyscy, do znudzenia będą wypytywać o tajemniczy kraj na północy, o żyjące tam zwierzęta i czy są wysokie góry albo rwące rzeki. Uwielbiają proste opowieści o rodzinie, o nieznanych miastach.

Biały dywan piasku
Nad brzegami Oceanu Indyjskiego ciągnie się biały dywan drobnego piasku. Najpiękniejsze plaże świata ocieniają palmy daktylowe, upały łagodzi powiew monsunowego wiatru i orzeźwiająca bryza znad błękitnej, przeźroczystej wody ujętej w rafę koralową, jak w naszyjnik z maleńkich, bezludnych wysepek. W czas odpływu szeroki pas mokrej plaży wypełnia się czerwonymi muszlami, różowymi skorupami otwartych małż; żółtymi, brązowymi, czarnymi kamieniami; zielonymi warkoczami morskich traw. Lekkie czółno wydrążone w pniu zabiera w morze samotnego nurka albo parę zakochanych, którzy pragną spędzić dzień na plaży, unoszącej się na falach, zielonej wyspy.

Afrykańska flora i fauna
Afrykańskie parki narodowe porównuje się do rajskich ogrodów Arabii. Nie są jednak dziełem kultury, to sama przyroda stworzyła miejsca, gdzie żyją zwierzęta i ludzie - żyją tu, bo nie chce się stąd wracać ani uciekać. W tropikalnym słońcu zieleni się sawanna, krótko przystrzyżona głodem rozbawionych antylop, ponurych bawołów i, jakby trochę mało rozgarniętych, zebr. Majestatyczne słonie i wyniosłe żyrafy wolą świeże listki z wysokich gałęzi, pośród których uwijają się szympansy - nasi - nieco bardziej sprawni - krewni. Ruda droga tnie seledynowo-żółtą płaszczyznę, aż w pewnej chwili pojawia się plama światła - to blask na jeziorze.

Będziecie naprawdę zdziwieni, ile pod równikowym słońcem jest wody. Asfaltowe, ociężałe hipcie wystawiają zwykle tylko grzbiet i wielką głowę, reszta wbita w błoto przybrzeżne, jakby grubas wiecznie leczył swój reumatyzm. Kto umie cicho czekać, zobaczy zgniło-zieloną skórę krokodyla albo cętkowane futro kota.

Porcelana w buszu
Wolna Afryka - to demokratyczne republiki despotycznych władców i skorumpowanych urzędników. Trudno się dziwić, że Biali (a nawet Czarni) wspominają czasy kolonialne. Kenia, Tanzania, czy RPA kontynuują tę tradycję nieco ukradkowo.

Luksusowe hotele znajdziemy nie tylko w wielkich metropoliach i modnych kurortach, są też w samym sercu afrykańskiego buszu. Super komfortowe chaty w stylu masajskim wyposażono w natryski, lodówki i (za dopłatą) stylowo prymitywne lampy naftowe.

Często zdarza się, że na sawannie, pod ciekawym okiem pawianów, pośród chichotu hien, czarni kelnerzy w barwnych strojach regionalnych i białych rękawiczkach przykrywają stół śnieżnobiałym obrusem, by postawić na nim porcelanę. Z wiktoriańskim wzorem, oczywiście. Homary, kraby, ostrygi, udziec antylopy w sosie mango podają tu z prawie paryską bagietką i winem nie gorszym niż ze stoków Toskanii. Przed posiłkiem trzeba wypić drinka - nie z grzesznego pragnienia rozkoszy, ale z przezorności, bo ponoć nie ma nic lepszego na komary.

Najdoskonalsza kamera, najczulszy film nie zachowają smaków, zapachów, kolorów i dźwięków Afryki. Trzeba wrócić pod równikowe promienie, spływające z wielkiej, złotej kuli słońca. W miejscu, gdzie Bóg stworzył pierwszego człowieka, otwierają się wszystkie zmysły. Na wyschnięty język słodycz daktyli działa z podwójną siłą, na spalonej skórze odbijają się muśnięcia traw, w absolutnych ciemnościach nocy pod Kilimandżaro ucho wyłapuje ruchy węża ocierającego się o namiot...

Hurghada, Egipt
Dynamicznie rozwijająca się Hurghada jest największym centrum wakacyjnego wypoczynku w Egipcie, położonym nad Morzem Czerwonym, w egzotycznej scenerii przy rafie koralowej, 270 km od Luksoru. Kurort najczęściej odwiedzają miłośnicy sportów wodnych, amatorzy zwłaszcza nurkowania oraz windsurfingu.

Dawniej była tu niewielka, spokojna wioska rybacka Al-Ghardaka. Obecny kurort rozciąga się na przestrzeni ok. 30 km wzdłuż wybrzeża, na którym znajdują się luksusowe hotele. Światowej sławy ośrodek wczasowy posiada własne lotnisko oraz doskonale zorganizowaną bazę gastronomiczną i handlową.

Atrakcje
W Hurghadzie atmosferę arabskiego miasta najpełniej można poczuć podczas zakupów na tradycyjnym egipskim targu - idealnym miejscu dla tych, którzy lubią się targować. Jest to ogólnie przyjęta tutaj forma kupowania.

Nie można przegapić muzeum i akwarium z bogatą kolekcją flory i fauny morskiej, czy też rzymskich ruin w pobliżu Gebel Abu Dukhan. Trzeba udać się w rejs na pozbawioną roślinności wyspę Giftun, oddaloną o godzinę drogi od wybrzeży Morza Czerwonego - znakomite miejsce na nurkowanie i obserwowanie morskiego życia.

Można uczestniczyć w pustynnym safari - na grzbiecie wielbłąda lub w kabinie jeepa, zanurzyć się w głębiny morskie na pokładzie łodzi podwodnej - i podziwiać egzotyczne ryby oraz barwną rafę koralową, albo popłynąć statkiem ze szklanym dnem, przez które można obserwować podwodny świat.

Plaże
Największą atrakcją turystyczną w Hurghadzie jest niewątpliwie złote, piaszczyste wybrzeże z błękitnym, ciepłym morzem oraz jedne z najpiękniejszych na świecie raf koralowych (powstają na skutek narastania i obumierania przez tysiące lat wapiennych szkieletów koralowców).

Hurghada, oprócz egzotyki i orientalnego klimatu, oferuje wspaniałe warunki do uprawiania sportów wodnych: żeglarstwa, wędkarstwa na otwartym morzu i pływania. Podwodne ogrody są popularne wśród zwolenników nurkowania, którzy mogą przebierać wśród atrakcyjnych miejsc, takich jak wyspa Giftun, rafa Erg Abu Ramada - ze wspaniałą widocznością, rafa Abu Rimata - z licznymi ławicami barwnych ryb, wyspa Omo Gamaar - wyróżniająca się pelagicznymi organizmami czy Shaab Abu Nahas - słynąca z pięciu wraków.

Nie tylko plażowicze i płetwonurkowie oczarowani kolorowym światem będą zachwyceni słońcem i kryształową wodą Morza Czerwonego. Doskonale poczują się tu również miłośnicy windsurfingu, którym nie zabraknie pomyślnych, silnych wiatrów i dobrej fali.

Zanzibar, Tanzania
Leżący na Oceanie Indyjskim Zanzibar wraz z przybrzeżnymi wyspami należy do Tanzanii, państwa w Afryce, które graniczy między innymi z Mozambikiem, Burundi, Ugandą i Kenią. Na wyspie panuje gorący i wilgotny klimat, który sprzyja szybkiej wegetacji roślin. Zanzibar porośnięty jest lasem równikowym, a wzdłuż wybrzeży lasami namorzynowymi.

Głównym miastem i portem wyspy jest Zanzibar, który przez wieki był ośrodkiem handlu, słynącym z handlu niewolnikami i kością słoniową. Dziś wypływają stąd statki eksportujące przyprawy - głównie goździki, gałkę muszkatową i cynamon. Odkąd wybudowano porty w pobliskiej Mombasie i Dar-es-Salam, miasto Zanzibar podupadło, lecz nadal zalicza się do jednych z najbardziej fascynujących miejsc na wschodnim wybrzeżu Afryki. Fani Freddiego Mercurego zapewne wiedzą, że jest rodzinnym miastem tego artysty.

Atrakcje
Koniecznie trzeba zobaczyć Kamienne Miasto, część Zanzibaru, która została uznana przez UNESCO za światowe dziedzictwo. W tej bajecznej dzielnicy historia stanęła w miejscu. Wędrując po labiryncie wąskich i krętych uliczek, pośród historycznych zabudowań, natrafimy na tętniący życiem rynek, na którym handlowano ludźmi, na dawny pałac sułtana Beit-el-Ajaib - Dom Cudów z wieżą zegarową, balkonami i rzędami kolumienek, a także na bogate w zbiory muzeum z ekspozycjami na temat wykopalisk archeologicznych oraz czasów kolonijnych, sułtanatu, niewolnictwa i odkrywania Afryki.

Warto zwrócić uwagę na dom, w którym szkocki misjonarz i badacz David Livingstone przygotowywał się do ostatniej podróży w głąb nie znanego kontynentu, Pałac Sułtański, kościół anglikański i twierdzę portugalską. Niewątpliwie podziwiać będziemy piękne, misternie rzeźbione drzwi i drewniane balkony domów arabskich.

Na wyspie można też zwiedzić: ruiny haremu sułtana Barghash w Marahubi wraz z jaskiniami, w których przetrzymywano niewolników, rezerwat przyrody Jozani Forest we wschodniej części wyspy, gdzie żyje rzadki gatunek małp, leżącą na południu wioskę Kizimkazi z XII-wieczną świątynią islamską i szkółkami delfinów oraz plantacje różnych przypraw.

Dużą atrakcją stanowić może wycieczka na pobliską wyspę Pemba, gdzie oprócz plantacji goździków zobaczymy wiele historycznych miejsc: twierdzę muzułmańską z XVIII w. w pobliżu Chake Chake czy też ruiny zbudowanego przez Persów Ras Mkumbu, pośród których stoi XIV-wieczna światynia.

Zanzibar zwana jest Wyspą Korzeni. Podczas pobytu tutaj nie powinno zabraknąć smacznej kuchni, która składa się głównie z owoców morza. Wieczorami na przystani Forodhani za niewielkie pieniądze można spróbować tutejszych smakowitości.

Plaże
Porozrzucane między malowniczymi wioskami plaże Zanzibaru wydają się być rajem dla wszystkich spragnionych wypoczynku. Leżą w ustronnych miejscach, gdzie panuje spokój i cisza. Słychać tu jedynie szum krystalicznie czystego, turkusowego oceanu, którego ciepłe fale omywają białe wybrzeże.

Najbardziej znana jest nieskazitelnie czysta, fantastyczna plaża Nungwi, leżąca na północnym wybrzeżu, gdzie można wypoczywać w otoczeniu palm kokosowych i bananowców. Ponieważ w pobliżu jest rafa koralowa, wody Nungwi stanowią idealne miejsce do pływania i obserwowania dna morskiego.

Wschodnie wybrzeże przyciąga nie zatłoczonymi plażami z pięknymi połaciami skrzącego się w słońcu piachu, takimi jak Matemwe, Pwani, Bwejuu, Jambiani. Świetne miejsca do nurkowania znajdują się również na zachodnim wybrzeżu. Tutaj warto wybrać się na plażę Mangapwani.

Przepiękna, otoczona rafą plaża znajduje się na Prison Island, wyspie, na której dawniej było więzienie przeznaczone dla zbuntowanych niewolników. Atrakcję wyspy stanowią stare żółwie Aldabra, pochodzące z Szeszeli.

Zanzibar
Pierwsza kolacja nad rafą koralową przy pomarańczowym świetle zachodzącego słońca. Nareszcie chłodno, przynajmniej od środka, bo drinki serwują tu znakomite. Rano, prosto spod katedry, odpływamy na wyspę Zanzibar, do raju. Błękitna woda pozwala przyglądać się życiu morskich stworzeń: są tu prawdziwe złote rybki i czarne diabełki morskie, i bezwładne ciała wielkich meduz.

Na horyzoncie biały pas piasku z rzędem daktylowych palm. Plaże wydają się niemal puste, palmy wyginają kręgosłupy nad głowami leżących, jakby chciały sparodiować zdjęcia z turystycznych katalogów. Zanzibar był kiedyś mocarstwem pod władzą sułtana, ta wschodnia słodycz i zmysłowe szczęście pozostały na wyspie, całkiem na przekór krwawym dziejom tego skrawka Afryki. Samo miasto przypomina wieczory z dzieciństwa, kiedy słuchaliśmy baśni o Alladynie, budzi wspomnienie świata z opowieści Szecherezady.Mieszkamy w małym, tajemniczym hoteliku, z wiatrakiem na drewnianym stole, z oknem przesłoniętym bambusową żaluzją. Prostota, bo nie potrzeba nic więcej. Dni mijają na łapaniu kolorowych ryb do rąk, zbieraniu wielkich muszli, bo uciekający regularnie ocean hojnie zostawia swoje skarby na plaży, na w wpatrywaniu się w filmowe zachody słońca. Woda jest tak ciepła, że można spędzić godziny, pływając w towarzystwie delfinów, które ciekawe są ludzi i chętnie bawią się z nimi wśród fal. Na pobliskiej wysepce, o niewdzięcznej nazwie Prison Island, żyją wielkie żółwie, dostatecznie leniwe, żeby je dogonić i sfotografować. Nocą, kiedy świeci tylko księżyc i Krzyż Południa, wszyscy bawią się w wypatrywanie światełek na wodzie i na odkrytym przez odpływ dnie laguny - to morskie żyjątka mrugają fluorescencyjnym blaskiem. O świcie podpływają czarni rybacy w wąskich łódkach, oferując świeży połów. Ich kobiety przysiadają się do zdziwionych turystek i, potrząsając srebrnymi bransoletkami, rozkładają kolorowe tkaniny... Dość, jest pięknie i to dzieje się naprawdę!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (7) Brak komentarzy

no nieźle ktoś się tu napracował...

zajebiste dzieki temu dostane spoko ocene :)

Ehh ;(( jak dla mnie beznadzieja i niena temat ;/ ale 4 dam bos sie spisala ;P

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 30 minut