profil

Dom- dobrem czy barierą na drodze do dobra?

poleca 85% 107 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Ignacy Krasicki Mikołaj Rej

Temat: Dom- dobrem czy barierą na drodze do dobra? Omów na wybranych tekstach literackich.


Słowo „dom” jest pojęciem wieloznacznym. W „Słowniku języka polskiego” Mieczysława Szymczaka (s.422) odczytujemy wyjaśnienia: budynek przeznaczony do mieszkania, mieszkanie- miejsce stałego zamieszkania, rodzina, tj. mieszkanie wraz z jego mieszkańcami, gospodarstwo domowe, ród, dynastia.
Z przytoczonych tu znaczeń w literaturze funkcjonuje topos domu rodzinnego, czyli miejsca zamieszkania jednostki ludzkiej i osób jej najbliższych: rodziców, dziadków, rodzeństwa. W znaczeniu metaforycznym literatura przywołuje rzeczownik „dom” w odniesieniu do ojczyzny. Domem nazywał Polskę Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”, Maria Konopnicka w pieśni „Kochasz ty dom”, Władysław Broniewski w lirykach tyrtejskich: „Bagnet na broń” i „Żołnierz polski”, Julian Tuwim „W kwiatach polskich”, Leopold Staff w wierszu „Pierwsza przechadzka”. Nazywanie ojczyzny domem jest jedną z najpiękniejszych metafor w naszej literaturze.
W pracy pragnę przywołać i poddać interpretacji motyw domu rodzinnego i domu ojczystego na przykładzie wymienionych utworów literatury polskiej.
Temat pracy wymaga antynomicznego zestawienia: domu symbolizującego wartości pozytywne, niosącego i dającego dobro i domu destrukcyjnego, niszczącego mieszkających w nim ludzi, przeszkadzającego w ich samorealizacji, tworzącego barierę, tamę dla dobra. Struktura pracy podporządkowana wymogom tematu zawiera dwuczęściową argumentację ilustrującą wskazaną antynomię.
Dom rodzinny jako topos przewijający się w literaturze symbolizuje przeważnie poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji, miłości i emocjonalnego ciepła, uporządkowania, ładu obyczajowego i moralnego, wreszcie edenu, w którym człowiek czuje się dobrze i jest szczęśliwy.
Jednak w literaturze nowszej znajdujemy też krytyczny, ciemnymi kolorami malowany zbiorowy portret rodziny, w której chaos dominuje nad ładem, egoizm i despotyzm wypiera miłość, a system wartości uległ zniszczeniu i degradacji. Portret ten przypomina karykaturę.
Motyw domu rodzinnego jako własnego miejsca człowieka na ziemi, dającego mu szczęście i bezpieczeństwo znajdujemy już w polskiej literaturze epoki renesansu: w twórczości Mikołaja Reja, Jana Kochanowskiego i Mikołaja Sępa- Szarzyńskiego. Tekstem poetyckim najwyraźniej wiążącym w sobie elementy renesansowego światopoglądu jest fraszka Jana Kochanowskiego „ Na dom w Czarnolesie”. Epigramat powstał w trzecim okresie twórczości wielkiego poety, określanego czarnoleskim. Poeta nadał im kształt monologu modlitewnego skierowanego do Boga. Pierwszy werset sugeruje podziękowania za łaskę bożą, która pozwoliła autorowi zbudować modrzewiowy dworek przypadłej mu z działów rodzinnych wsi. Dalsza część tekstu ma charakter błagalny. Prosząc o błogosławieństwo boże na resztę życia Kochanowski wyraża konsekwentną postawę stoicką. Odrzuca wartości materialne, stawiając wyżej nad nimi wartości duchowe. Idąc za horacjańskim sposobem widzenia świata, kieruje się zasadą umiaru i skromności. Najwyższymi wartościami są dla niego: czyste sumienie, zdrowie i ludzka życzliwość. We fraszce tej znajdujemy też określenie domu jako „gniazda ojczystego”. Cała fraszka przepojona jest ufnością w bożą opiekę nad człowiekiem podczas jego ziemskiej wędrówki i miłością do rodzinnego domu- oazy moralnego ładu.
W kolejnej epoce racjonalistycznej, w której rozum jest najwyższym kryterium prawdy, to jest w okresie oświecenia, wzorcowy model szlacheckiego domu rodzinnego stworzył Julian Ursyn Niemcewicz w komedii politycznej „Powrót posła”. Podkomorzy i jego rodzina nalezą do średniozamożnej rodziny; żyją więc w miernym stanie. Cieszą się z majętności nadanej dawno ich przodkom za zasługi rycerskie. Podkomorzy sprawuje ważny urząd w powiecie, oboje z żoną wychowali trzech synów. Cenią i kultywują szlacheckie i chrześcijańskie cnoty domowe. Blask tych cnót pada nie tylko na synów, ale obejmuje także służbę doznającą życzliwości i dobroci od państwa. Podkomorstwo wszystkim trzem synom wpoili cnoty patriotyczne, dlatego wszyscy oni jako dorośli młodzi mężczyźni służą ojczyźnie: jeden w urzędzie – w komisji wojskowo- cywilnej, drugi w gwardii narodowej, trzeci Walery otrzymał mandat poselski na Sejm Czteroletni. Ponadto w domu Podkomorstwa została wychowana Teresa- córka zmarłej siostry Podkomorzyny. Przez wszystkie lata była traktowana jak córka. Nie dziwi czytelnika, że Podkomorstwo, którzy ja szczerze pokochali, chcą ja widzieć jako synową- żonę Walerego.
Pozytywne cechy rodzinne Podkomorzego i jego żony układają się równolegle z zaletami narodowymi. Podkomorzy nie oczekuje żadnych nagród od władz i urzędów Rzeczypospolitej. Uważa, że służba dla ojczyzny jest obowiązkiem i zaszczytem każdego szlachcica. Dom Podkomorzego kultywuje prawe szlachectwo, w którym skromność majątkowa współistnieje z pomnażaniem zasług publicznych. Mądry ojciec wszczepia zasadę pierwszeństwa obowiązków wobec państwa przed osobistymi pożytkami swoim synom. Jest to bardzo piękna i wartościowa rola rodzinnego domu.
Kolejna po oświeceniu epoka literacka- doba romantyzmu- przyniosła literaturze polskiej dzieło łączące w sobie motyw domu rodzinnego i ojcowizny, czyli domu ojczystego. Jest to poemat Adama Mickiewicza, określany mianem epopei narodowej- „Pan Tadeusz”. Największy poeta polskiego romantyzmu napisał utwór w Paryżu w latach 1832-34. Poza ziemią ojczystą przebywał już prawie 10 lat. „Pan Tadeusz” zrodził się z tęsknoty do ojczyzny, miłości do niej i nadziei, że kiedyś polscy wygnańcy, których tak wielu znalazło się we Francji po upadku powstania listopadowego, w sposób realny będą mogli do kraju powrócić. W inwokacji skierowanej do ojczyzny poeta zwraca się do Matki Bożej- opiekunki poezji- z żarliwą prośbą, by pomogła powrócić stęsknionym emigrantom do ojczystego kraju i domu, a teraz przypomnieć znane z młodości obrazy, obyczaje, pejzaże:
„Tak nas powrócisz cudem na ojczyzny łono,
Tymczasem przenieś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych…”
Bezpośrednio po inwokacji poeta umieścił opis krajobrazu, w którym połączył sztukę słowa z elementami plastyki. W opisie znajdujemy drogie kamienie: złoto, srebro i bursztyn, bo to co ojczyzny dotyczy, jest dla poety najcenniejsze; oraz dominujące kolory: zieleni, bieli i błękitu, symbolizujące nadzieję i pokój.
Na tym pogodnym tle umieścił szlachecki dwór, czyli rodzinny dom Tadeusza Soplicy- tytułowego bohatera utworu. Dom w „Panu Tadeuszu” jest realnym odzwierciedleniem osobowości gospodarza- sędziego Soplicy. Jego gościnność symbolizuje szeroko otwarta brama prowadząca na dziedziniec dworu. Uczucia patriotyczne Sopliców odzwierciedlają portrety, które Tadeusz poznał po wejściu do dworu: Kościuszki, Rejtana, Jasińskiego i Korsaka. Ze wzruszeniem dostrzegł stary zegar kurantowy:
„I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
By stary dąbrowskiego usłyszeć Mazurek”.
Obecny nasz hymn narodowy przewija się przez poemat Mickiewicza w różnych sytuacjach. Ramy narodowe utworu tworzy melodia kurantu z I księgi i ta sama muzyka wykonana przez Jankiela na cymbałach w księdze XII.
Rodowy majątek Sopliców symbolizuje ład i uporządkowanie. Zgodnie ze wskazówkami kosmicznego zegara toczą się prace na polach należących do dworu. Zachód słońca oznacza zakończenie trudu pracujących na polu ludzi.
„Pan świata wie, jak długo pracować potrzeba;
Słońce, Jego robotnik, kiedy znidzie z nieba,
Czas i ziemiankowi ustępować z pola.
Tak zwykł mawiać Pan Sędzia;”.
Gospodarz Soplicowa sprawdza, w jakim stanie bydło wraca z pastwisk. Pomimo towarzystwa gości, udał się do studni, by osobiście dopilnować wszystkiego. Sędzia ubierał się po polsku- w kontusz- i w domu polskie obyczaje chował. Podczas wieczerzy wygłosił słynna mowę o grzeczności, w której polskie ubiory i obyczaje przeciwstawił cudzoziemskiej, francuskiej modzie. Podobnie Tadeusz w III księdze poematu prowadzi spór z Hrabią o zalety krajobrazu. Pięknu polskiej przyrody przeciwstawia włoską roślinność i pejzaż. W obu przypadkach postrzegamy pochwałę wszystkiego co rodzime, polskie, nasze.
Tadeusz wiele cech osobowych przejął od stryja: uczucia patriotyczne, polski obyczaj, prostotę obycia.
Adam Mickiewicz w epilogu wyjaśnia, dlaczego przeniósł się w myślach i marzeniach do kraju lat dziecinnych:
„Ten kraj szczęśliwy, ubogi i ciasny!
Jak świat jest boży, tak on był nasz własny!”.
Epopeja „Pan Tadeusz” nie od razu w swej treści jest księgą narodową. Początkowo ma charakter rodowy. Wszak ród Sopliców wiedzie spór o zamek z rodem Horeszków. Gerwazy zorganizował zajazd na dwór w Soplicowie jako dopełnienie sąsiedzkich, rodowych porachunków. Swoim zamiarem splątał patriotyczną nić spisku, którą snuł ksiądz Robak. Tę samą szlachtą zaściankową, która miała wziąć udział w powstaniu przeciw Moskalom, Gerwazy wykorzystał do zbrojnej napaści na dwór w Soplicowie. Dopiero w momencie, gdy pojawia się trzecia strona konfliktu pułk rosyjskich jegrów, epopeja staje się narodową. Wszyscy razem: zwolennicy Horeszków i Sopliców rozpoczynają bitwę z Moskalami. Naród jednoczy się, a zamysł księdza Robaka, „by oczyścić dom z śmieci”, zostaje sfinalizowany. Do godności narodu zostaje w księdze XII podniesiony lud. Z inicjatywy Tadeusza i za przyzwoleniem Zosi chłopi zostają zwolnieni z pańszczyzny i otrzymują ziemie na własność. Jest to moment podniosły dla wszystkich mieszkańców Soplicowa i okolic. Kończy się feudalne podporządkowanie, zaczyna jedność narodowa. Te jedność i zgodę podkreśla Mickiewicz symbolicznym tańcem polskim- polonezem, którym zamyka się księga XII i cały poemat. W rytm zgodnych taktów muzyki tańczą wszyscy obecni za zaręczynach Tadeusza i Zosi: szlachta, lud i polskie wojsko, które przybyło do Soplicowa z generałem Dąbrowskim. Nie bez powodu cenimy „Pana Tadeusza” jako poemat głoszący pochwałę rodzinnego domu uczącego dobra i miłości i jako poemat o marzeniach Polaków, popowstaniowych wygnańców o zespolonym i zgodnie żyjącym narodzie, cieszącym się wolnością, niezależnym od zaborców.
Podobnie jak „Pan Tadeusz”, z tęsknoty do ojczyzny wyrósł wzruszający liryk C.K. Norwida „Moja piosnka” (II). W napisanym strofą saficką wierszu nie pada słowo „dom”, ale podmiot liryczny objawia się czytelnikowi poprzez akt tęsknoty do ojczystego kraju. Jak w suplikacjach, każda strofa zamyka się westchnieniem: „Tęskno mi, Panie…”. Ojczyzna, dom wszystkich Polaków została w tym utworze podniesiona do rangi idealnego miejsca- edenu, w którym panuje ład moralny i głęboka wiara. Chleb, który mamy prawo kojarzyć z hostią, poeta nazywa „darem Nieba”. Wspomina bociany- ciepły symbol polskiego krajobrazu, obecny w malarstwie Chełmońskiego i hymnie Juliusza Słowackiego. Głęboką religijność Polaków Norwid podkreśla przywołując stosowane wówczas przez naszych rodaków słowa powitalne: „Bądź pochwalony”. Naród polski traktuje autor „Mojej piosnki” jako głęboko etyczną społeczność, która jednoznacznie ceni wartości najwyższe i umie wyraźnie odróżnić dobro od zła. Cały tekst przenika smutek wynikający nie tylko z tęsknoty do ojczyzny, ale także z poczucia osamotnienia podmiotu lirycznego. Norwid- późny romantyk- nie żywi już i nie wyraża w tym liryku nadziei na możliwość powrotu do ojczyzny.
Ojczysta, wyidealizowana Arkadia i dom rodzinny pełen wszelkich cnót to jeden, dodatni biegun naszej rodzinnej literatury. Na biegunie drugim, ujemnym, znajdujemy krytyczne opisy domu i rodziny. Atmosfera w tych domach wytworzona przez starsze pokolenia przeszkadza młodym w osiągnięciu dobra.
Z negatywną oceną domu i rodziny spotykamy się już w literaturze oświecenia. Światli pisarze tej epoki podzielali pogląd, że większość przywar szlacheckiego stanu wyrasta z wadliwego wychowania młodzieży. W latach działalności Komisji Edukacji Narodowej, przeprowadzającej reformę szkolnictwa w Polsce, twórcy literatury z satyrycznym zacięciem piętnowali sposób wychowania synów szlacheckich w sarmackich domach. Jako przykład może posłużyć utwór Ignacego Krasickiego „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”- pierwsza powieść polska- wydana drukiem w 1776 r. tekst łączy w sobie cechy trzech typów funkcjonującej wówczas w literaturze europejskiej powieści: satyryczno-obyczajowej, przygodowej i utopijnej. W celu uprawdopodobnienia opisanych wydarzeń Krasicki posłużył się w powieści narracją pamiętnikarską, prowadzoną w pierwszej osobie liczy pojedynczej. Narrator, a zarazem tytułowy bohater utworu, pochodził z rodziny szlacheckiej o konserwatywnych poglądach i niskim poziomie intelektualnym. Pierwsza księga powieści przybliża czytelnikowi rodzinny dom Mikołaja i charakteryzuje jego rodziców. Jest to typowy sarmacki dom. Senior Doświadczyński pnie się w prawdzie dość sprytnie po szczeblach dworsko-szlacheckiej kariery, osiągając nawet godność stolnika, ale jego wiedza o dawnym i współczesnym świecie jest żenująco uboga. Krasicki napisał o ojcu Mikołaja:
„ Nic o tym nie wiedział, co zrobili Grecy i rzymianie, i jeżeli co słyszał o Czechu i Lechu, to chyba w parafii na kazaniu …”.
Podobny stopień rozwoju umysłowego osiągnęła małżonka stolnika:
„ Matka moja, z dzieciństwa wychowana na wsi, dla odpustu chyba nawiedzała pobliższe miasta; skąd każdy łatwo wnieść może, że jej na wielu teraźniejszych talentach zabrakło …”
Młody Mikołaj wychowywany był w ustawicznym lęku przed wszystkim, co nowe i nieznane. Dlatego też o sobie samym napisał:
„ Pojętność miałem wielką, ale wstręt do nauk jeszcze większy…”
Gdy pierwszy raz opuszczał dom rodzinny, by udać się do szkół, rodzice żegnali go z płaczem, narzekając na ciężki los chłopca, który musi się uczyć. Takie nastawienie rodziców do edukacji jedynego syna, nie mogło sprzyjać rozwojowi jego osobowości.
Ponieważ w drugie połowie XVIII wieku zalewała Polskę moda francuszczyzny, Doświadczyńscy postanowili iść z duchem czasu i powierzyć wychowanie i kształcenie syna prywatnemu guwernerowi francuzowi.
Mikołaj uczył się zatem w domu, a guwerner Damon stał się jego duchowym przewodnikiem po obszarach nieznanej dotychczas wiedzy.
Poddany krytycznemu osądowi pisarza dom Doświadczyńskich został ośmieszony właśnie z powodu francuskiego nauczyciela ich syna. Nikt bowiem nie sprawdził, kim jest i co umie rzekomy pedagog. Damon okazał się być tylko fryzjerem, a przy tym spryciarzem i oszustem. Podczas pobytu ze swym podopiecznym w Paryżu wpędził Mikołaja w długi i pozostawił samego na pastwę wierzycieli. Dom rodzinny młodego szlachcica nie wypełnił należycie swej wychowawczej i opiekuńczej roli. Największy swój skarb- własne dziecko- stolnik Doświadczyński powierzył człowiekowi nieuczciwemu i nieodpowiedzialnemu. Bohatera powieści zmienił dopiero mędrzec Xaoo na utopijnej wyspie Nipu.
Negatywny, sarmacki model rodziny spotykamy również w „Powrocie posła” Juliana Ursyna Niemcewicza. Przeciwwagą dla pełnego cnót obywatelskich i moralnych domu Podkomorstwa jest rodzina Starosty Gadulskiego. On sam, typowy konserwatysta i człowiek zacofany, wyraża swe poglądy bez cienia wstydu:
„Ja, co nigdy nie czytam, lub przynajmniej mało,
Sądzę, że tak jest najlepiej, jak dawniej bywało”
Sprzeciwia się reformom propagowanym przez postępowy obóz szlachecki. Jest zwolennikiem liberum veto („wolność źrenicy”), obieralności króla i wszelkich przywilejów swego stanu. Jawnie przyznaje się do czerpania korzyści z przekupstwa podczas sejmu elekcyjnego. Z niechęcią mówi o ludziach mądrych i postępowych. Kocha pieniądze, a największą wartość stanowi dla niego posiadany majątek.
Starościna to typowy okaz sentymentalnej żony modnej, pełnej zachcianek i kaprysów. Ubiera się według mody francuskiej, nie umie nawet poprawnie wypowiadać się po polsku, bo woli myśleć i mówić po francusku.
Wielkie to szczęście dla Teresy, że nie była wychowywana w tej rodzinie. Zacofany i chciwy ojciec oraz macocha- kobieta próżna i samolubna- nie stworzyliby wzorców osobowych dla dziewczynki, a potem dorastającej panny. W domu Podkomorstwa została starannie wychowana i przejęła od nich cenny system wartości.
Jednak ojciec miał prawo rozporządzać jej ręką. Zacietrzewiony w swej niechęci do Walerego- posła na sejm czteroletni i zwolennika reform- Starosta Gadulski był zdecydowany wydać córkę za modnego kawalera Szarmanckiego, obieżyświata, łowcę posagów i człowieka bez honoru; w nadziei, że ten nie zażąda posagu. Gotów był unieszczęśliwić Teresę, by ocalić majątek. Łzy córki i jej prośby nie są w stanie skruszyć serca skąpego ojca. Dopiero, gdy Szarmancki sam się zdemaskował, przypominając o konieczności spisania intercyzy przed ślubem, a Walery zrzekł się prawa do posagu narzeczonej, Teresa mogła poślubić człowieka, którego pokochała. Dom i osoba ojca były dla niej barierą do osiągnięcia dobra.
W obu omówionych utworach oświeceniowych krytycznemu osądowi pisarzy zostały poddane sarmackie domy szlacheckie.
Wiek XIX przyniósł istotne zmiany polityczne, społeczne, kulturalne i obyczajowe. Polska przestała istnieć jako suwerenne państwo, naród znalazł się pod zaborami. Po zniesieniu pańszczyzny w 1848r. na ziemiach zaboru pruskiego i austriackiego i w 1864 r. na ziemiach zaboru rosyjskiego szlachta stopniowo traciła pozycję hegemona w społeczeństwie. Wraz z odejściem w przeszłość ustroju feudalnego zaczynają zyskiwać na znaczeniu warstwy mieszkające w mieście. Literatura Młodej Polski interesuje się wprawdzie życiem wsi, ale wyraźnie pod kątem pozytywnych zmian zachodzących w warstwie chłopskiej. Tak czytelnik postrzega bronowickich chłopów w „Weselu” Wyspiańskiego i bohaterów powieści Reymonta „Chłopi”.
Gabriela Zapolska- Młodopolska autorka powieści i dramatów- wzięła pod lupę mieszczaństwo- warstwę społeczną, którą darzyła szczerą nienawiścią. W najsłynniejszym swoim dramacie- Tragifarsie kołtuńskiej- „Moralność pani Dulskiej”- wydanej drukiem w 1907 r. sportretowała życie rodzinne lwowskiego radcy, jego małżonki i trojga dzieci. Ponieważ jest to dramat naturalistyczny, pisarka zdemaskowała członków rodziny mieszczańskiej, ukazując całe zło mieszczące się w domu Dulskich. Tytułowa bohaterka utworu Aniela Dulska- osoba obdarzona dynamicznym temperamentem i pewnością siebie, sterroryzowała rodzinę i zajęła dominującą pozycję w domu. O wszystkim decyduje, wydaje polecenia głosem nie znoszącym sprzeciwu, wypełnia dom człapaniem swych pantofli, krzykiem i nieustannym strofowaniem męża, dzieci i służącej. Przy tym jest to osoba prymitywna, zarówno w sposobie bycia, jak i pod względem poziomu umysłowego. Najważniejsze cechy jej charakteru to: obłuda i skąpstwo. Dulska opacznie pojmuje moralność. Jej dewiza „na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział” brzmi groźnie- zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę wpływ takiej postawy matki i pani domu na dorosłego syna i dorastające córki. Wymawia mieszkanie lokatorce, która z powodu zdrady męża próbowała popełnić samobójstwo, ale nie przeszkadza jej, że mieszka w tej kamienicy kobieta lekkich obyczajów. Każe córce kurczyć się w tramwaju, żeby kupić dla niej tańszy bilet. Toleruje romans syna ze służącą, byle tylko Zbyszko przebywał więcej w domu. Udaje, że nie dostrzega flirtu aż do czasu, gdy cała rodzina dowiaduje się o jego konsekwencjach.
Skąpstwo Dulskiej również wpływa destrukcyjnie na jej potomstwo. Wydzielanie cygar mężowi, wyliczanie drobnych pieniędzy na gazetę i kawę, wymaganie jego spacerów wokół stołu, by przy słotnej aurze nie niszczył butów- to tylko niektóre przykłady żenujących zachowań pani domu, którą obserwują córki: Hesia i Mela.
Pan Felicjan Dulski- mąż i ojciec rodziny, dawno zrezygnował z jakichkolwiek prób sprzeciwu. Podporządkował się despotyzmowi żony i znosi swój los w milczeniu. Nie interesuje go sytuacja w domu, nigdy nie rozmawia z dziećmi, zamknął się w sobie, a jego milczenie jest przeciwstawieniem ustawicznego, głośnego mówienia Dulskiej.
W takim domu: przepełnionym obłudą i moralnym złem, młode pokolenie nie może nauczyć się dobra. Zbyszko spędza wieczory i noce w kawiarniach, potem uwodzi Hankę i po krótkiej próbie buntu, który miał się wyrazić poślubieniem Hanki, zmienił zdanie i pozostawił los skrzywdzonej dziewczyny w rękach matki i kuzynki Juliasiewiczowej. Przyznaje, że jest kołtunem i zapewne nigdy nim być nie przestanie.
Hesia wyrasta na osobę cyniczną. W sposób widoczny gardzi Hanką tylko dlatego, że służąca należy do niższego stanu, lekceważy ojca, ironicznie i drwiąco mówi o matce. Hesia to Dulska młodszego pokolenia. Gdy dorośnie, będzie tak samo obłudna jak jej matka i tak samo podporządkuje sobie wszystkich wokół siebie.
Jedyną sympatyczną osoba w rodzinie Dulskich jest Mela: delikatna, wrażliwa, współczująca, ale rozbrajająco naiwna. Nie rozumie co zaszło miedzy Hanką a Zbyszkiem, stara się jednak pomóc Hance. Dlatego służąca odchodząc z domu Dulskich, żegna się tylko z Melą: „Całuje rączki panience… jedna panienka tu co warta. Niech sie ta panience powodzi…”
Postępowanie Dulskiej i panujące w domu stosunki oparte na obłudzie, dominacji i skąpstwie wywarły ujemny na ukształtowanie się charakteru Zbyszka i Hesi. Rodzinny dom mieszczański stał się dla młodego pokolenia szczelną barierą do osiągnięcia dobra. Osobowość Dulskiej zadecydowało o triumfie zła.
„Mam tam pod spodem, w duszy, całą warstwę kołtunerii, której nic nie wyplenić nie zdoła”- mówi w trzecim akcie Zbyszko do Juliasiewiczowej.
Rodzinny teatr familijny, w którym dom staje się barierą na drodze do dobra, stworzył w literaturze współczesnej Sławomir Mrożek. „Tango” wydane drukiem w 1964 r. to dramat napisany w konwencji poetyki absurdu. Nastąpiło w nim zderzenie groteski z realizmem, przynoszące efekt komiczny. Jednak odczytanie „Tanga” jako utworu komicznego byłoby niewybaczalnym uproszczeniem. Dramat bowiem zawiera również elementy tragiczne, a kończy się śmiercią bohatera. Określa się zatem „Tango” jako tragikomedie, zawierająca w swej treści poważną tematykę egzystencjalną, skłaniającą czytelnika i widza do refleksji.
Mrożek w „Tangu” parodiuje mieszczański dramat rodzinny obecny we wcześniejszej literaturze polskiej i europejskiej, np. „Moralność pani Dulskiej”. Akcja dramatu rozgrywa się w inteligenckiej rodzinie w Krakowie na początku lat sześćdziesiątych XX wieku. Poznajemy trzy pokolenia niezwykłej familii. Seniorami rodu są babcia Eugenia i wuj Eugeniusz, średnie pokolenie to Eleonora i Stomil- rodzice Artura- studenta medycyny, reprezentującego najmłodszą generację. Dramaturg odwrócił obowiązujące w teatrze familijnym i w życiu konwencje. W znanych nam z autopsji zwyczajach pokolenia starsze: dziadków i rodziców, wychowują dzieci i młodzież. Są dla nich wzorcami osobowymi, świeca dobrym przykładem proponują cenny system wartości.
W „Tangu” jest na odwrót. Tu przedstawiciel najmłodszego pokolenia- Artur- walczy z chaosem obyczajowym i moralnym swoich protoplastów, chcąc im narzucić najpierw formę a potem ideę, która powinni się w życiu kierować. Rodzice Artura, Eleonora i Stomil przekroczyli już dawno, odrzucili i potępili wszelkie normy obyczajowe i moralne wypracowane przez cywilizację. W swej postawie buntu i dążenia do awangardowości przekroczyli wszelkie granice, posuwając się aż do absurdu. Swoboda erotyczna, którą szokowali w młodości świat, wywołując pasmo skandali, to dziś powód do ich chełpliwości nawet wobec własnego syna. Eleonora utrzymuje intymny związek z prymitywnym indywiduą- młodym człowiekiem o prostackich manierach, posługującym się kolokwialnym i wulgarnym językiem. To Edek- „prosty jak samo siedzenie”, okaz prawie egzotyczny w inteligenckim domu. Wyróżnia się głównie tym, że ma „silny cios”. Stomil wie o nocach, które spędza Edek z jego żoną i nie protestuje, choć mamy wrażenie, że czuje się tą sytuacja trochę upokorzony. Tylko Artur, dowiedziawszy się o tym reaguje normalnie, czyli silnym wzburzeniem i oburzeniem. Najstarsi członkowie rodziny: babcia i wuj Artura, grają z Edkiem w pokera, naśladując jego prymitywny sposób bycia.
Stomil jako artysta reprezentuje świat odważnej, niemal rewolucyjnej awangardy, przeprowadzając w dziedzinie sztuki eksperymenty zadziwiające widzów i czytelników.
Dom mieszkalny tej dziwnej, trzypokoleniowej rodziny, charakteryzuje się kompletnym nieładem i chaosem. Wszędzie zalega kurz, w pokoju znajdują się sprzęty i przedmioty, które powinny być stąd usunięte wiele lat temu: katafalk po zmarłym przed dziesięcioma laty dziadku, dziecinny wózek Artura, suknia ślubna Eleonory. Stomil snuje się po domu zaniedbany, w rozchełstanej piżamie i kapciach.
W takiej atmosferze i w takiej rodzinie trudno oczekiwać, by Artura mogło spotkać dobro. Nikt ze starszych nie mógł być dla niego przykładem, a fascynacja wszystkich domowników Edkiem utrudniała mu walkę o zaprowadzenie ładu i uporządkowania, czym powinien się cechować rodzinny dom.
Szlachetny indywidualista nie zdołał pokonać chaosu i moralnej destrukcji. Wiadomość o zdradzie narzeczonej z Edkiem pozbawiła Artura sił, a reszty dokonał silny cios Edka. Pozytywny bohater został zabity, a cyniczna reakcja Eleonory zdumiewa i przeraża:
„Może to i lepiej dla niego. Byłby został wujobójcą”.
Nad pogrążonym w chaosie światem wuj Eugeniusz i Edek tańczą tango. W tym tańcu prowadzi Edek. Finałowe tango zamykające dramat Mrożka symbolizuje upadek moralny awangardowej do granic absurdu inteligenckiej rodziny, a w odczytaniu parabolicznym marazm i zastój w rozwoju cywilizacji XX wieku. Wszak tango w ujęciu choreograficznym to jeden krok do przodu i dwa kroki w tył.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 21 minut