profil

Państwo autorytarne

poleca 85% 1176 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

AUTORYTARYZM (od łac. auctoritas - powaga, znaczenie, wpływ, władza) - system rządów ukształtowany w następstwie rozkładu ustrojów demokratyczno-parlamentarnych i dla przywrócenia autorytetu państwa i władzy ("rządy autorytarne"); jak również uzasadniający ów system zespół tez i poglądów politycznych ("doktryny autorytarne"). Fundamentem a. jest przeświadczenie o istnieniu - i konieczności obrony w razie jego zakłócenia lub zakwestionowania przez wrogów porządku - ustalonego ładu, na który składają się zarówno pierwiastki transcendentne (ład religijny i nadane człowiekowi przez Stwórcę prawo naturalne), jak społeczne, obdarzone sankcją "długiego trwania"; istotą zaś - obiektywizacja i personalizacja idei autorytetu w silnej i suwerennej (lecz ograniczonej powyższymi zasadami) władzy przywódcy politycznego ("Szefa"), będącego zazwyczaj także dowódcą sił zbrojnych.

W najogólniejszym sensie terminu a., za "autorytarne" można uznać każde tradycyjne, tj. przedliberalne, państwo, bez względu na formę (monarchia, republika, imperium) jego ustroju; wszędzie tam bowiem autorytet państwa i zwierzchniej władzy nad społeczeństwem był oczywisty sam przez się. W nauce o polityce zawęża się jednak treść i zakres pojęcia a. do opisu natury reżimów powstałych w większości państw europejskich i niektórych państw latynoamerykańskich po I wojnie światowej. Niekiedy za zjawisko prekursorskie w stosunku do a. uznaje się najbardziej wyrazistą odmianę nowożytnego cezaryzmu, jaką był XIX-wieczny bonapartyzm (I i II Cesarstwo Francuskie /Empire Franaise/); jest to jednak kwalfikacja dyskusyjna, przynajmniej w odniesieniu do większości autorytaryzmów, zważywszy na rewolucyjny rodowód bonapartyzmu, jego wrogość do tradycyjnych elit i "ciał pośredniczących", oraz odwoływanie się do teorii "suwerenności ludu/narodu", realizowanej w formie plebiscytaryzmu; wspólne atoli bonapartyzmowi i a. są: antyparlamentaryzm oraz "dyktatura Szefa".

Okolicznością specyfikującą a. XX-wieczny jest jego "sytuacja wyjściowa": stan anomii państwa demoliberalnego, powstałego w wyniku szeregu rewolucji, przewrotów i spisków tajnych towarzystw, będących nośnikami ideologii laickich i liberalnych; upadek monarchii po 1918 roku; wzmagająca się fala demokratyzacji społecznej i politycznej, jako wyraz (inspirowanego przez doktryny egalitarne) "buntu mas"; zagrożenie ze strony bolszewizmu. Odpowiednikiem położenia państwa po stronie rządzonych stała się obserwowana powszechnie utrata zdolności współczesnego homo democraticus do bycia rządzonym. Znamienną cechą (opartych już wszędzie na powszechności i równości prawa wyborczego) demokracji parlamentarnych, atakowanych teraz także "z lewa" - przez ruchy socjalistyczne, anarchistyczne, syndykalistyczne i komunistyczne, okazała się niezdolność do wytworzenia trwałej większości parlamentarnej, umożliwiającej rządzenie, jak również do zapobieżenia rewolucji społecznej i inwazji komunistycznej. Krańcowym przykładem niestabilności politycznej była Republika Portugalska, w której przez szesnastolecie reżimu demokratycznego (1910-1926) dokonała się 43 razy zmiana gabinetu i przeprowadzono 16 zamachów stanu oraz prób przewrotu. Przed bezpośrednim zagrożeniem inwazją bolszewickiej Rosji, lub rebelią miejscowych komunistów, stanęły m. in.: Niemcy (1919), Polska i Węgry (1919/1920), Włochy (1920/22), Portugalia (1923), Austria (1934), kilkakrotnie, a zwłaszcza w latach 1936-39, Hiszpania. Główną, obok dopuszczenia do głosu żywiołów niedojrzałych politycznie, przyczyną kryzysu państwa parlamentarnego była (założona w samej doktrynie liberalnej) utrata politycznego suwerena; teoretycznie suwerenność należała do "ludu/narodu", w praktyce została rozparcelowana między partie kierowane przez ludzi nazwanych - jeszcze w poprzednim stuleciu - przez J. Donoso Cortsa "klasą dyskutującą" (la clasa discutidora) i niezdolnych do podejmowania koniecznych dla ocalenia państwa decyzji. W tym kontekście, rządy autorytarne można określić jako próbę powstrzymania powrotu "rozstrojonego" organizmu politycznego do przedspołecznego "stanu natury" (w rozumieniu teorii T. Hobbesa), czyli "walki wszystkich przeciw wszystkim"; jak również jako wcielenie - zdefiniowanej przez C. Schmitta - "dyktatury komisarycznej", tj. zastępującej, po obaleniu legitymizowanych przez prawo boskie i tradycję monarchii, "zagubionego" Suwerena i przywracającej siłą pokój społeczny. A. jest więc poniekąd "modelem krytycznym" demokratycznej republiki, która w sytuacji kryzysu wewnętrznego lub zewnętrznego musi "przywołać Szefa" zdolnego ocalić państwo. "Przywołanie" to na ogół oznacza zmianę ustroju z demokratyczno-parlamentarnego na autorytarny; może jednak dojść do jakiejś formy kompromisu pomiędzy obu typami reżimu (Polska pod rządami Piłsudskiego, Turcja Kemala Atatrka), a nawet - czego dowodzi ustanowiony już po II wojnie światowej przez gen. Ch. de Gaulle`a reżim V Republiki Francuskiej - do zachowania zasadniczo demokratycznej formy rządu z "wmontowanymi" w nią mechanizmami usprawniającymi i zapewniającymi szefowi państwa możność autorytatywnych rozstrzygnięć w sytuacjach kryzysowych. Bardzo zróżnicowana może być także konkretna postać, w której artykułuje się polityczne przywództwo "Szefa": od najbardziej wyeksponowanej, zbliżonej wręcz do pozycji monarchy absolutnego, formy jefatura zwanej caudillismo (Wódz Krucjaty i Hiszpanii F. Franco), jak również tytularnego "Szefa Państwa" (Chef d`tat) i "szefa rządu" w jednej osobie (tat Franais marszałka Ph. Ptaina); poprzez dyktaturę osobistą króla (Jugosławia Aleksandra I, Bułgaria Borysa III, Rumunia Karola II), regencję lub quasi-regencję (Węgry admirała M. Horthy`ego, Hiszpania gen. M. Primo de Rivery, Grecja), dyktaturę przeobrażoną w monarchię (Albania A. Zogu); prezydenturę (kraje nadbałtyckie, Słowacja ks. Tiso, Brazylia G.D. Vargasa, Argentyna J. Perona), system kanclerski (Austria E. Dollfua i K. Schuschnigga), "prezydencjalizm premiera" (Portugalia A. de Oliveiry Salazara), aż po nieformalny "protektorat" osoby nie zajmującej najwyższego urzędu w państwie, a tylko w wyjątkowych sytuacjach stającej na czele rządu (Polska J. Piłsudskiego).

Chronologiczne pierwszeństwo w ustanowieniu rządów autorytarnych przypada Węgrom (obranie przez sejm regentem Królestwa M. Horthy`ego 1 III 1920), które trwały do końca 1944 roku. Następne w kolejności to: Turcja Kemala Paszy /Atatrka/ i jego następców (od 1923 - za fasadą demokratyczną praktycznie do dziś); Bułgaria A. Stambolijskiego i A. Cankowa (1923-29); Grecja gen. T. Pangalosa (1925-26); Albania A. Zogu (1925-39); Polska J. Piłsudskiego i jego następców (1926-39); Litwa A. Voldemarasa i A. Smetony (1926-40); Portugalia (1926-1974, w tym epoka A. Salazara: 1928-70); Jugosławia Aleksandra I i rządów następujących po jego śmierci z ręki zamachowca (1929-41); Brazylia G.D. Vargasa (1930-45) i gen. E. Dutry (1945-51), oraz junty wojskowej, wyłaniającej ze swego grona kolejnych prezydentów od 1964 do lat 80.; Argentyna (rządy wojskowe 1930-43; dyktatura J. Perona 1943-55); Austria E. Dollfua i K. Schuschnigga (1933-38); Estonia K. Ptsa i gen. J. Laidonera (1934-40); Łotwa K. Ulmanisa (1934-40); ponownie Bułgaria Borysa III (1934-44); ponownie Grecja gen. gen. G. Kondylisa i I. Metaxasa (1935-41); ponownie Hiszpania gen. F. Franco (1936-75); Rumunia Karola II (1938-40) i marszałka I. Antonescu (1940-44); Słowacja ks. J. Tiso (1939-44); Państwo Francuskie /"Vichy"/ marszałka Ph. Ptaina (1940-44). Podbijane kolejno w czasie II wojny światowej przez faszystowskie Włochy (Albania), nazistowskie Niemcy (Austria, Polska) i komunistyczną Rosję (kraje nadbałtyckie i bałkańskie), państwa autorytarne utrzymały się w Europie jedynie na Półwyspie Iberyjskim do połowy lat 70.; krótkotrwały nawrót tego reżimu miał jeszcze miejsce w Grecji (tzw. rządy pułkowników 1967-74). Rządy autorytarne, lecz o daleko płytszej podstawie (bliższe raczej oligarchicznemu bądź tyrańskiemu "kacykizmowi" /caciquismo/, rozmnożyły się za to w latach 50., 60. i 70. w Ameryce Łacińskiej i - w jeszcze bardziej prymitywnej postaci, często skojarzonej z socjalizmem, a nawet marksizmem-leninizmem - w pokolonialnych państwach arabskich, Czarnej Afryki i Dalekiego Wschodu (te ostatnie jednak łączą paternalizm nawiązujący do religijnych tradycji buddyzmu lub konfucjanizmu z ekonomią wolnorynkową). Popularne, lecz bałamutne, jest również twierdzenie o autorytarnym (nie zaś, jak twierdzą inni, totalitarnym) charakterze satelickich państw komunistycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, przynajmniej w ostatniej, postalinowskiej fazie ich istnienia; można mu jednak - oprócz zarzutu konstruowania powierzchownych analogii formalnych, a ignorowania przeciwstawności celu i treści ideowej - przeciwstawić twierdzenie o oligarchicznej (system nomenklatury partyjnej) naturze tych rządów. Ostatnią - uwieńczoną odbudowaniem zanarchizowanego państwa, bezprecedensowym sukcesem gospodarczym i dobrowolnym przekazaniem władzy siłom parlamentarnym - postacią a., zaistniałego w bezpośredniej konfrontacji z groźbą komunistycznej rebelii, i dążącego zrazu do ustanowienia demokracji "organicznej, narodowej i partycypacyjnej", a przy tym oryginalnie skojarzonego z ekonomicznym liberalizmem, była junta wojskowa w Chile pod przywództwem gen. A. Pinocheta Ugarte (1973-1990).

Ustanowienie rządów autorytarnych odbywa się zazwyczaj drogą zamachu stanu (Polska, kraje nadbałtyckie, Grecja), czasami dokonanego w porozumieniu z koronowaną głową państwa (Hiszpania, 1923), lub przez nią samą (Jugosławia, Bułgaria, 1934; Rumunia, 1938), albo w sytuacji wojny domowej (Węgry; Hiszpania, 1936) lub w obliczu jej spodziewanego - wskutek pogłębiającego się chaosu i terroru bojówek - wybuchu (Austria, Chile). Niekiedy rządy te kształtują się stopniowo, poprzez uzyskiwanie przez rządzącego prezydenta kolejnych nadzwyczajnych prerogatyw (Łotwa, Estonia), do ustrojodawczych włącznie (jako akt jednorazowy - we Francji, gdzie kompetencje takie przekazało urzędującemu premierowi Ptainowi Zgromadzenie Narodowe III Republiki, która tym samym "abdykowała" na jego rzecz). Precedensem jest połączenie (w dwu fazach) przewrotu wojskowego z cywilną dyktaturą w Portugalii, gdzie armia w dwa lata po przejęciu władzy zaprosiła profesora ekonomii Salazara do objęcia funkcji ministra finansów z nadzwyczajnymi pełnomocnictwami, ten zaś po dokonaniu reformy skarbowej przejął całość władzy wykonawczej i ustrojodawczej, a wojsko powróciło do koszar.

Źródłem władzy w a. jest autorytet osobisty (deontyczny) przywódcy politycznego ("autorytet szefa"); od tradycyjnego autorytetu legitymistycznego "pomazańca Bożego" różni go jednak z konieczności sposób nabycia: zazwyczaj w grę wchodzą zasługi z przeszłości (rola "ojca niepodległości" lub zwycięskiego wodza w śmiertelnej batalii - Piłsudski, Horthy, Laidoner, Ptain), lub "zbawcy ojczyzny" i pacyfikatora wojny domowej (Franco, Pinochet), wreszcie pomyślnego reformatora politycznego i społecznego (Dollfu, Salazar). Autorytarny dyktator cieszy się aktywnym poparciem znacznej części społeczeństwa, a swoistym uwielbieniem swoich kombatantów i "pretorianów" ("Komendant ma zawsze rację"); inna część godzi się z jego władzą na zasadzie oportunizmu lub dostrzegając pozytywne skutki stabilizacji pod jego rządami. Nie żąda on jednak objawów histerycznego bądź odgórnie sterowanego entuzjazmu narodu, a tylko posłuchu dla swoich decyzji i stanowionego prawa; tylko nieprzejednani i aktywni przeciwnicy są przez niego represjonowani. Zezwala na (rzadziej inicjuje) tworzenie szerokich obozów politycznych wokół swojej osoby (BBWR w Polsce, Front Ojczyźniany w Austrii, Unia Narodowa w Portugalii, Falanga Tradycjonalistyczna w Hiszpanii etc.), ale nie dopuszcza, by przekształciły się one w faktycznie rządzącą monopartię, zwłaszcza ideokratyczną, jak w ustrojach totalitarnych, i kosztem tradycyjnych elit naturalnych oraz jego własnej pozycji. Rządzenie autorytarne odbywa się na podstawie jasno określonego zespołu nakazów i zakazów prawa pozytywnego, których przekroczenie jest surowo karane, ale które zazwyczaj obejmują ściśle wyodrębnioną sferę polityczności, pozostawiając rozległe domeny aktywności społecznej, kulturalnej i gospodarczej inicjatywie jednostek, stowarzyszeń i samorządów. Jednak tylko niektóre z autorytaryzmów zdobyły się na rozwinięcie "decyzjonistycznej" struktury prawa pozytywnego ("autorytarialnego minimum") wymuszającej posłuch niezbędny dla przywrócenia porządku, w pełną, tj. opierającą się o prawo naturalne, podbudowę tego ładu. Dotyczy to w zasadzie jedynie tych reżimów (Austria, Portugalia, Hiszpania), które konsekwentnie odwołały się do chrześcijańskiego, a w szczególności tomistycznego pojęcia ładu (ordo), który jest ugruntowane w wiecznym prawie bożym (lex aeterna divina) i wyprowadzonym z niego prawie naturalnym (lex naturalis), określającym zasady budowy społeczeństwa organicznego. Autorytarny "dyktator komisaryczny" jest wówczas pojęty nie tylko jako Hobbesowski poskromiciel sił chaosu, ale również jako obrońca i renowator ordo naturalnego (zwłaszcza frankistowska teoria caudillaje).

W systemie autorytarnym, dążącym do konserwacji bądź restauracji rozpadającego się państwa, z natury rzeczy niewielką rolę odgrywa ideologia; to, co tym mianem ("ideologia państwowa" czy "ideologia marszałka Piłsudskiego", pojęcia takie jak: frankizm czy petanizm) bywało określane, stanowiło zazwyczaj zespół ogólnych i luźno powiązanych haseł, ogniskujących wokół formuły silnej władzy i autoidentyfikujących czynnych zwolenników reżimu. Programowa wręcz niechęć do ideologii miała swoje uzasadnienie w przekonaniu, że to właśnie one, wraz z egoistycznymi, "klasowymi" partiami, są główną przyczyną skłócenia społeczeństwa i kryzysu państwa. Mało który z autorytarnych dyktatorów był ideologiem czy myślicielem politycznym; wyjątek stanowił Salazar - typowy intelektualista, a dyktator w "stylu" platońskim - "z poczucia obowiązku" wobec ludu oślepionego fałszywymi doktrynami. W zasadzie jedynym gruntownie uprawianym obszarem teorii polityki była w a. teoria ustroju; do najwybitniejszych konstytucjonalistów tego nurtu zaliczyć należy: M. Caetano, M. Mriasa i C. Moncadę w Portugalii; J. Beneyto Preza, R. Fernndeza-Carvajala, J. Conde, E. Daza, i J. Xifra-Herasa w Hiszpanii; F. Camposa w Brazylii; R. Aliberta i J. Barthlemy`ego we Francji; O. Spanna w Austrii; S. Cara, A. Piaseckiego i W. Makowskiego w Polsce. Trzeba jednak pamiętać, że a. korzystał obficie z wysoce steoretyzowanej nauki społecznej Kościoła, przyswajając sobie zwłaszcza jej wykładnię korporacjonizmu.

Niemożność kodyfikacji jednolitej doktryny a. potwierdza fakt wielości jego instytucjonalnych i ideowych odmian. Reżimy autorytarne można poklasyfikować według wielu krzyżujących się kryteriów, przy czym w każdej z porównywanych par dostrzec można zarówno wyraziście przeciwstawne bieguny, jak sporą gamę stanowisk pośrednich. Podstawowym kryterium formalnym jest podział na autorytaryzmy monarchistyczne (hiszpański, węgierski, krajów bałkańskich) i republikańskie (turecki, krajów nadbałtyckich i latynoamerykańskich). Portugalski salazaryzm, francuski petainizm, austriacki korporacjonizm i polska "sanacja" znajdują się w tej klasyfikacji pośrodku, ze względu na istnienie w obrębie tych obozów grup zwolenników monarchii, którzy jednak nigdy nie zyskali szansy realizacji swojego celu. Trudniejszy do przeprowadzenia jest wyraźny podział na dyktatury wojskowe i cywilne, gdyż rola armii w systemie rządów była czynnikiem zmiennym, a ustabilizowana postać reżimu mogła odbiegać zasadniczo (jak w Portugalii) od momentu "inicjacji" w przewrocie wojskowym. Również ex-zawodowi żołnierze stający się przywódcami (Horthy, Piłsudski, Franco, Ptain), nie sprawowali dyktatury w sposób klasycznie militarny i nie tworzyli "junty" wojskowej, choć korpus oficerski pozostawał istotnym segmentem władzy w ich państwach. Do bieguna stricte militarnego najbardziej zbliżały się dyktatury w: Turcji, Grecji, marsz. Antonescu w Rumunii, oraz w Argentynie i po 1964 w Brazylii; czysto cywilny charakter miał a. austriacki i (od 1932) portugalski.

W warstwie fundamentalnie światopoglądowej najważniejszy jest podział na a. motywowany religijnie i religijnie neutralny, a wyjątkowo wręcz antyreligijny. Na tej osi jeden kraniec zajmuje integralnie katolicka Hiszpania gen. Franco, tuż potem chrześcijańsko-korporacjonistyczne: Austria i Słowacja, prawosławna Grecja oraz odwołująca się do zasad "cywilizacji chrześcijańskiej" Portugalia; drugi - brutalnie laicyzująca społeczeństwo i państwo, antyislamska Turcja Kemala Atatrka i antykościelny reżim Perona w Argentynie. Pośrodku znajdują się ustroje, w których czynnik religijny odgrywał rolę ważną, lecz nie specjalnie eksponowaną (Litwa, Jugosławia, Rumunia, vichystowskie tat Franais), albo nie dookreślaną konfesyjnie ze względu na pluralizm wyznaniowy społeczeństwa (katolicko-protestanckie Węgry z regentem-kalwinem), bądź religijnie indyferentne, lecz dbające o poprawne stosunki z Kościołem z uwagi na katolickość społeczeństwa (Polska "sanacyjna", Brazylia).

W aspekcie ideowym niezmiernie ważną linię demarkacyjną wyznacza podział na autorytaryzmy nacjonalistyczne i "czysto" państwowe, a z ruchami nacjonalistycznymi w swoich krajach skonfliktowane. Do tych pierwszych należą: kraje iberyjskie, Vichy, Grecja, Rumunia, Węgry, Słowacja, kraje nadbałtyckie, Turcja i Argentyna; do drugich: Polska, Austria i Jugosławia. Klarowność tego podziału nie jest jednak pełna, ponieważ także autorytaryzmy nacjonalistyczne pozostawały w konflikcie z innymi - narodowo-radykalnymi bądź faszystowskimi - nurtami nacjonalizmu (Żelazna Gwardia C. Codreanu w Rumunii, "strzałokrzyżowcy" F. Szlasiego na Węgrzech, litewscy tautininkowie, estońscy Wabsowie, chorwaccy ustasze A. Pavelia, austriaccy naziści, francuscy faszyści J. Doriota, portugalscy /R. Preto/ i hiszpańscy /JONS R. Ledesmy Ramosa, radykalny odłam Falangi M. Hedilli/ nacjonal-syndykaliści, brazylijscy "integraliści" P. Salgado), które tylko w niektórych wypadkach udało się skutecznie wyeliminować bądź zneutralizować; z drugiej strony, obóz sanacyjny w Polsce po śmierci Piłsudskiego ewoluował w stronę nacjonalizmu (OZN, grupa "nacjonalistów legionowych" z "Jutra Pracy"). Powyższy podział idzie również w poprzek politycznego i społecznego podziału na reżimy tradycjonalistyczno-konserwatywne i progresywne (radykalizujące). Jednoznacznie prawicowe były autorytaryzmy: hiszpański, portugalski, francuski, grecki, rumuński, węgierski i austriacki; centrowe (z uwagi na elementy ideologii agrarystycznych i "chłopski" charakter społeczeństw): bułgarski i nadbałtyckie; reformistyczne i radykalne społecznie: turecki, brazylijski (G.D. Vargasa) i argentyński. Swoisty rekord ideowej heterogeniczności należy do polskiego a.: wprawdzie ścisła elita obozu piłsudczykowskiego, zwana "grupą pułkowników", przeszła zasadniczą ewolucję od rewolucyjnego socjalizmu do współpracy z konserwatystami, ale cały obóz odwzorowywał pełen wachlarz poglądów panujących w społeczeństwie, od ultrakonserwatywnych "żubrów" wileńskich po grupy wręcz komunizujące (Legion Młodych).

Społeczna antynomia: konserwatyzm - progresywizm zazębia się, lecz też nie do końca, z dążeniem do przebudowy ustroju społeczno-gospodarczego na zasadach korporacjonistycznych, tj. korporacji "pionowych", zrzeszających pracodawców i pracobiorców jednego zawodu (wariant "prawicowy"); bądź syndykalistycznych, czyli wmontowujących "poziome" związki branżowe w strukturę organów państwa (wariant "lewicowy"). Najpełniej, a zarazem najściślej obserwując zasady korporacjonizmu chrześcijańskiego, wyłożone w encyklice Piusa XI Qudragesimo anno (1931), ustrój korporacyjny zastosowały Austria i Portugalia, ale blisko tego modelu sytuowało się również "progresywne" Estado Novo G.D. Vargasa w Brazylii; z drugiej strony nie tylko opierająca się na radykalnej społecznie ideologii "justycjalizmu" Argentyna Perona, ale również najbardziej tradycjonalistyczna religijnie i politycznie Hiszpania Franco utworzyła syndykaty, będące domeną zastrzeżoną dla "lewego", tj. falangistowskiego (narodowo-syndykalistycznego) skrzydła obozu władzy. Pozostała większość państw autorytarnych wahała się pomiędzy oboma rozwiązaniami, które jednakowoż pozostały raczej w sferze teoretycznych rozważań ideologów tych reżimów; w praktyce uprawiały one na początku klasycznie liberalną politykę gospodarczą, by stopniowo przechodzić do coraz szerszego interwencjonizmu, a nawet etatyzmu (w Polsce po 1935 roku za wicepremiera E. Kwiatkowskiego).

Za "najniższy wspólny mianownik" wszelkich odmian a. uznaje się zazwyczaj antyparlamentaryzm; taką tezę głosił już jeden z jego pierwszych badaczy - E. Nolte, który twierdził, iż "autorytarną można nazwać każdą formę ustrojową, w której przyznaje się wyższą pozycję innemu składnikowi władzy naczelnej niż parlament". A. jest to zatem system "ponadparlamentarny lub pozaparlamentarny, a zatem antydemokratyczny, skoro parlament jako rządy sformalizowanej większości uważany był za wyraz demokracji". To, w zasadzie bezdyskusyjne stwierdzenie, trzeba jednak uzupełnić rozróżnieniem antydemokratyzmu oraz antyparlamentaryzmu konsekwentnego i "pozytywnego", który parlamentaryzmowi indywidualistyczno-liberalnemu (opartemu na zasadzie reprezentacji jednostek-"atomów") przeciwstawia koncepcję reprezentacji wprawdzie nie suwerennej, ale organicznej: prowincji, stanów, zawodów i rodzin, czyli nawiązującą do parlamentaryzmu przedliberalnego (średniowiecznego); oraz antyparlamentaryzmu niepełnego i "negatywnego", tj. wyczerpującego się w dążeniu do maksymalnego ograniczenia zakresu kompetencji parlamentu, albo wpływania na przebieg aktów wyborczych, by uzyskać pożądaną większość, wszelako bez zmiany natury i sposobu wyłaniania ciał reprezentacyjnych, albo co najwyżej nieznacznie je korygując. Pierwsze rozwiązanie zaistniało znów w ustrojach Austrii i Portugalii, które zyskały różne warianty izb korporacyjnych, zastępujące parlamenty złożone z delegatów partii, oraz w Hiszpanii, której Kortezy stanowiły reprezentację rodzin, syndykatów, samorządów municypalnych i prowincjonalnych, wolnych zawodów, a nadto wirylistów oraz nominatów Szefa Państwa spośród duchowieństwa, korpusu oficerskiego i urzędników administracji państwowej. Rozwiązanie drugie, połączone nieuchronnie z administracyjnymi i policyjnymi szykanami w stosunku do opozycji, fałszowaniem wyborów (a w Polsce "sanacyjnej" także z poniżaniem moralnym parlamentarzystów), pozostało normą w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W Polsce dopiero Konstytucja Kwietniowa przyniosła "arystokratyzację" Senatu, ale reforma ordynacji wyborczej do Sejmu poszła drogą otwartego zwiększenia wpływu administracji rządowej lokalnej na sposób wyłaniania kandydatów, zamiast zerwania z zasadą indywidualistyczno-liberalną. Za "dowiedzione" uznaje się prawie powszechnie następujące cechy wspólne wszystkim reżimom autorytarnym: 1/ "uznanie niezawisłości i niezależności własnego kraju za najwyższe dobro, zarówno w deklaracjach ideowych jak i postanowieniach konstytucji tych państw"; 2/ "odniesienie polityki w sferze deklaracji ideowych do tradycyjnie pojmowanej moralności, czyli moralności wywiedzionej z zasad wiary"; 3/ "akceptację prymatu silnej władzy państwowej - skupionej w rękach innego organu państwa niż parlament - jako piastuna interesu całej zbiorowości nad społeczeństwem i jego częściami oraz każdą jednostką"; 4/ przekonanie, że społeczeństwo jest bytem solidarystycznym, bytem ważniejszym od jego części z klasami na czele"; 5/ "poszanowanie własności prywatnej i jej nienaruszalności przy równoczesnym uznaniu zasad gospodarki rynkowej jako fundamentalnych w życiu gospodarczym i społecznym" (W.T. Kulesza). Sam ów zbiór zasad wyklucza tedy zasadność nazywania PRL czy innych państw "realnego socjalizmu" autorytarnymi, gdyż fundowały je - wyliczone przez tego samego badacza - kontr-zasady: uznanie podległości "starszemu bratu", tj. ZSRS; odnoszenie polityki do "nowej moralności"; głoszenie prymatu interesu klasowego i hegemonii jednej partii; postrzeganie społeczeństwa w kategoriach walki klas, a nie solidaryzmu; uznanie prymatu, a nawet doskonałości własności "społecznej" oraz oparcie życia gospodarczego na zasadzie centralnego planowania.

Do lamusa propagandowych mistyfikacji odesłana została natomiast już dawno - i to nie bez zasługi rzetelnych badaczy o lewicowych przekonaniach (F. Ryszka) - teza o identyczności, lub choćby istotnym pokrewieństwie a. z faszyzmem i narodowym socjalizmem; tym samym upadła też teza o totalitarnej naturze a. Rzecz oczywista, pewne wątki zbieżne (antyparlamentaryzm, koncentracja władzy w rękach jednostki, antymasonizm, antybolszewizm) istnieją, już choćby z racji współczesności obu zjawisk ustrojowych, nie większe wszelako niż pomiędzy, na przykład, faszyzmem a bonapartyzmem, syndykalizmem, marksizmem, a nawet pewną wersją (neoheglowskiego i statolatrycznego) liberalizmu. Faszyzm i nazizm wyrastały bezpośrednio z socjalizmu, i to rewolucyjnego, a mimo późniejszej akomodacji niektórych składników myśli prawicowej, pozostały ruchami na wskroś rewolucyjnymi oraz wrogimi tradycyjnym elitom. Ruchy faszystowskie znacznie częściej niż autorytarne, były antyżydowskie (chociaż faszyzm włoski nie), a narodowy socjalizm opierał swą ideologię w pierwszym rzędzie na teorii rasistowskiej, która w a. w ogóle była ignorowana. Ruchy faszystowskie wyrastały poza państwem i zwracały się przeciwko państwu, którego podboju (conquista) zamierzały dokonać, bądź faktycznie dokonały; systemy autorytarne rodziły się z woli obrony państwa, pośród najbardziej konserwatywnej części jego elit przywódczych i z zamiarem przywrócenia mu ustroju jak najbardziej zbliżonego do porządku przedrewolucyjnego. Partie faszystowskie, kierowane przez zdeklasowanych inteligentów, a rekrutujące swoich zwolenników głównie pośród drobnomieszczaństwa i lumpenproletariatu, miały charakter ruchów masowych, nastawionych na mobilizację i polityczną aktywizację mas, a również po zdobyciu władzy odgrywały istotną, choć słabnącą, rolę w funkcjonowaniu państwa, dublując (jak w państwach komunistycznych) struktury administracyjne; systemom autorytarnym przewodzili z reguły członkowie wyższych warstw społecznych, a ich oparciem był konserwatywny korpus oficerski; ruchy polityczne skupione wokół "szefa" istniały, ale ich znaczenie było drugorzędne. Większość autorytaryzmów odwoływała się do chrześcijaństwa (przede wszystkim do katolicyzmu); większość faszyzmów (na czele z włoskim) była areligijna bądź antyreligijna, zaś nazizm budował jeszcze własną, neopogańsko-ezoteryczną, mitologię religijną. Prawie wszystkie te przeciwieństwa można ująć w jedno zasadnicze: a. należy do świata tradycji i "starego porządku", wytworzone przezeń systemy "były dwudziestowieczną formułą rządów starej prawicy strzegącej i broniącej zastanego ładu" (W.T. Kulesza); faszyzm natomiast i pokrewne mu ruchy nacjonalistyczno-rewolucyjne należą do dziedzictwa "nowoczesności", są jedną z głównych - obok demoliberalizmu, socjalizmu i komunizmu - odnóg jakobińskiego modelu demokracji, zrodzonego z haseł i czynów rewolucji 1789 roku.

Ze wszystkich wielkich nurtów ideowych a. bez wątpienia najbliższy jest konserwatyzmowi, z którym łączy go szacunek dla tradycji i religii, często monarchizm, obrona rodziny i własności prywatnej, jak również przekonanie, że autorytet jest przypisany władzy i osobom ją sprawującym, a władza legitymizuje się przez zdolność do zaprowadzenia porządku, odwzorowującego ład naturalny i obronę dobra wspólnego (bonum commune), którym jest państwo, a nie przez procedury wyborcze, jak w demokracji "numerycznej". Od klasycznego konserwatyzmu różni natomiast systemy autorytarne wysoki zazwyczaj poziom militaryzacji polityki (będący jednak konsekwencją "sytuacji krytycznej" państwa, a nie z góry założonym celem), a nadto tam, gdzie antydemokratyzm i antyparlamentaryzm nie wyszedł poza formułę "negatywną", również skłonność do lekceważenia reprezentacji jako takiej, ograniczanie niezawisłości sądownictwa i autonomii samorządów oraz uniwersytetów. Co najmniej cztery autorytaryzmy (austriacki, portugalski, słowacki i litewski) wywodzą się jednak także z chrześcijańskiej demokracji, w formule nadanej temu pojęciu i ruchowi przez Leona XIII w encyklikach Rerum novarum (1891) i Graves de communi (1901); trzy zaś (pierwszy bułgarski, łotewski i estoński) - z ruchu chłopskiego i ideologii agrarystycznej.

Opr.: K. Grzybowski, Od dyktatury ku kompromisowi konstytucyjnemu. Kraków 1930; Ideologia obozu Marszałka Piłsudskiego w świetle przemówień prezesa BBWR Walerego Sławka. Warszawa 1930; A. Trzaska-Chrząszczewski, Od sejmowładztwa do dyktatury. Warszawa 1930; Principles et institucions de l`tat nouveau Portugais. Lisboa 1935; A. Ferro, Dyktator współczesnej Portugalii - Salazar (tł. E. Boy). Warszawa 1936; J. Piłsudski, Pisma zbiorowe. T. VIII-IX. Warszawa 1937 [reprint: 1991]; K. Schuschnigg, Dreimal sterreich. Wien 1937; A. Mayer, Portugal und sein Weg zum autoritren Staat. Leipzig 1939; A. de Oliveira Salazar, Rewolucja pokojowa (tł. Z. Grabski). Warszawa 1939; M. Eliade, Salazar e a Revoluao em Portugal. Lisboa 1942; J. de Ameal, Anais da Revoluao Nacional. T. I-V. Lisboa 1948-56; Marquis d`Argenson, Ptain et le ptainisme. Paris 1953; A. Robertson, La doctrine du gnral de Gaulle. Paris 1965; J. de Montalais, Qu`est-ce que le gaullisme?, Paris 1969; Ch. de Gaulle, Discours et messages. T. I-V. Paris 1970-71; O. Wormser, Les origines doctrinales de la "Rvolution nationale". Paris 1971; P. Łossowski, Kraje bałtyckie na drodze od demokracji parlamentarnej do dyktatury 1918-1934. Wrocław 1972; F. Ryszka, A. a faszyzm, "Kwartalnik Historyczny" 2 (1972); A.C. Stepan (ed.), Authoritarian Brasil: Origins, Politics and Future. New Haven 1973; J. Żarnowski (red.), Dyktatury w Europie środkowo-wschodniej 1918-1939. Wrocław 1973; M. Duverger, La Monarchie rpublicaine. Paris 1974; Ph. Ptain, Actes et crits (d. par J. Isorni). T. I-II. Paris 1974; R. Robinson, Los origines de la Espana de Franco. Derecha, Repblica y Revolución 1931-1939. Barcelona - Buenos Aires - Mexico 1974; Pensamiento poltico de Francisco Franco. Antologa. T. I-II. Madrid 1975; M. de Lucena, A evoluao do sistema corporativo portugues. T. I. O Salazarismo. T. II. O Marcelismo. Lisboa 1976; T. Janasz, Państwo Francuskie 1940-1944. Ideologia - Organizacja - Prawo. Wrocław 1977; T. Mołdawa, Podstawowe instytucje ustroju politycznego Hiszpanii (1936-1976). Warszawa 1978; J. Touchard, Le gaullisme, 1940-1969. Paris 1978; B. Podoski, Prace nad konstytucją kwietniową, "Niepodległość" (Londyn). T. XII (1979); K. Schuschnigg, W zmaganiach z Hitlerem. Kraków 1979; F. Bluche, Le bonapartisme. Aux origines de la droite autoritaire (1800-1850). Paris 1980; J. W. Borejsza, Rzym a wspólnota faszystowska. O penetracji faszyzmu włoskiego w Europie Środkowej, Południowej i Wschodniej. Warszawa 1981; W.T. Kulesza, Koncepcje ideowo-polityczne obozu rządzącego w Polsce w latach 1926-1935. Wrocław 1985; J. Majchrowski, Silni - zwarci - gotowi. Myśl polityczna Obozu Zjednoczenia Narodowego. Warszawa 1985; A. Chojnowski, Piłsudczycy u władzy. Dzieje Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Wrocław 1986; J. Campinos, O Presidencialismo do Estado Novo. Lisboa 1987; S. G. Payne, The Franco Regime, 1936-1975. The Univ. of Wisconsin Press 1987; A. Hall, Idee polityczne generała de Gaulle`a, "Polityka Polska" /II obieg/ 8 (1988); W.T. Kulesza, Fundamenty autorytetu, "Przegląd Tygodniowy" 50 (1990); A.M. Tomczyk, Chile 1973. Przewrót gen. Pinocheta; J. Morawski, Udany chilijski eksperyment; Fragmenty Deklaracji Ideowej Rządu Chile z 11 marca 1974 roku, "Prawica Narodowa" 4 (1990); K. Kawęcki, Czy dyktatura prof. Salazara była rządami prawa?, "Pro Fide Rege et Lege" 1 /15/ (1993); A. Górski, O koncepcji rządów autorytarnych, [w:] Id., Myśli reakcyjne. Warszawa 1994; L. Mularska-Andziak, Franco. Londyn 1994; J. Linz, Totalitaryzm i a., [w:] J. Szczupaczyński (red.), Władza i społeczeństwo. Warszawa 1995; S. Car, Polska koncepcja a. Warszawa 1996; M. Radzikowski, W kręgu justycjalizmu, "Szczerbiec" 2-3 /52-53/ (1996); P.M. Kosmala, Za Boha a Narod!, "Szczerbiec" 3-5 /65-67/ (1997); Powrót z Afryki do Europy. Rozmowa z prof. Manuelem Braga de Cruz; Od prawicowego państwa do zaniku prawicy. Rozmowa z prof. Jaime Pinto, "Fronda" 13/14 (1998); A. Wielomski, Carl Schmitt we frankistowskiej Hiszpanii, "Pro Fide Rege et Lege" 3/4 /32/ (1998); M. Graban, Władza a etyka - paradoks Pinocheta w świetle konserwatywnej aksjologii, "Arcana" 25 /1/ (1999); B. Łagowski, Augusto Pinochet czyli los męża stanu, "Pro Fide Rege et Lege" 1 /33/ (1999).

Wstecz

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 25 minut