profil

W moim utopijnym świecie...

poleca 90% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W moim utopijnym świecie...


Często zastanawiam się nad idealnym światem. Pomysły w stylu „co by było gdyby...?” mnożą się nieskończenie i wywołują u mnie stan podobny do śnienia, który staje się wszechogarniający i wywołuje chęć zmiany. Zmiany na lepsze.
W moim idealnym świecie nie ma różnic między ludźmi. Wszyscy są jednej rasy i jednego wyznania. Wyznają oni kult jakiejś namacalnej rzeczy, żeby nie musieli wątpić w jej istnienie i błądzić szukając jej. Każdy ma ten sam status majątkowy, aby nie było różnic materialnych i żeby nikt nie czuł się gorszy. Nie ma tutaj polityki, która jest przedmiotem frustracji wielu ludzi i przyczyną niezgody. Nadrzędną wartością ludzką jest pokój oraz miłość. Każdy wykonuje tylko taką pracę, która sprawiałaby mu satysfakcję i nie ma podziału na męskie i żeńskie dziedziny. Wszyscy są sobie równi. Nikt nikogo nie ocenia. Ludzie łączą się w pary nie z wyrachowania, chęci zysku, czy z Huxleyo’wskiego podziału na kasty. Pomimo pozornej identyczności każdy człowiek posiada indywidualne cechy i upodobania. Nie ma wyznaczonych kanonów piękna ani wzorców zachowań. Każdy może robić to, na co ma chęć i zachowywać się we właściwy sobie sposób i ma pewność, że nikt go nie skrytykuje za indywidualną osobowość. W szkole w moim idealnym świecie nie ma ocen, a każdy może kształcić się w wybranej placówce. Uczeń wybiera sobie tylko te przedmioty, które go interesują i nie musi przeżywać niepotrzebnych stresów związanych z wbijaniem sobie do głowy wiedzy, której nie uważa za potrzebną i konieczną. Dzieci też od pierwszych dni życia uczy się, że nie ma między mężczyznami a kobietami innych różnic niż te anatomiczne. W ramach równouprawnienia panowie mogą dawać paniom kwiaty, całować je w rękę, nie dziwiąc się przy tym, że one robią to samo. Stosunki między płciami nie odbywają się na zasadach „Nowego wspaniałego świata” Huxley’a, ale na zasadzie mistycznego porozumienia i poszanowania. W moim świecie nie ma dyktatury ani kultu jednostki. Każdy człowiek to obywatel wolny, który dowolnie może przemieszczać się po całej kuli ziemskiej. Zwierzę też nie jest przynależne człowiekowi, ale jest jego przyjacielem. Nie ma intensywnej hodowli ani konsumpcjonizmu.
Mój idealny świat to niejako wizja powrotu do korzeni, gdzie umysły ludzi są dzisiejsze, ale nie zmącone systemem makdonaldyzacji oraz chęcią znalezienia się w śmiertelnym wyścigu szczurów. Ludzie są tu szczęśliwi tacy, jacy są i nie potrzebują do życia wspomagania typu narkotyki i alkohol. Szczęście zapewnia ich im własna egzystencja i postępowanie zgodnie z ważnymi zasadami moralnymi i etycznymi.
W odniesieniu do czasów współczesnych mój idealny świat stanowi obraz bardzo utopijny. Dookoła widuję codziennie ludzi bez autorytetów i perspektyw. Widuję chore podziały międzyludzkie, które prowadzą do coraz większych rozłamów społeczeństwa. Mój mózg przesiąknięty jest sprawozdaniami z politycznych afer, działań korupcyjnych, upadków ludzkich i wznoszenia się na piedestał postaci negatywnych i przesiąkniętych trucizną własnego bytu. To budzi we mnie prawdziwą złość i odczuwam przez to chęć pewnej zmiany.
I w takich chwilach uciekam do mojego idealnego świata.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty