profil

Odrodzenie.

poleca 86% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Spis treści:
Objaśnij pojęcia: odrodzenie, humanizm, reformacja
Humanizm, racjonalizm i irracjonalizm wyjaśnij pojęcia; z jakimi epokami Ci się kojarzą, omów na przykładach
Wzorce osobowe renesansu
Różne ujęcia tematyki wiejskiej w literaturze renesansu
Rodzaje miłości w literaturze XVI i XVII wieku, Kochanowski, Morsztyn, Szarzyński
Dramaty Szekspirowskie - wyjaśnij zainteresowanie nimi trwające od stuleci
"Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego, a dramat antyczny
Praktyczna filozofia Jana Kochanowskiego i jej źródła
Myśl o poezji i poecie w twórczości Jana Kochanowskiego
Bóg i natura w twórczości Jana Kochanowskiego
"Ludzkie przygody, ludzkie noś" - Treny jako świadectwo przygód człowieka myślącego epoki renesansu.
Treści patriotyczne w utworach Jana Kochanowskiego i kazaniach Piotra Skargi
Program polityczny Andrzeja Frycza Modrzewskiego - ojca polskiej myśli demokratycznej


Objaśnij pojęcia: odrodzenie, humanizm, reformacja
Odrodzenie (renesans) - z fran. Renaissance . jako nazwy epoki użyto tego terminu dopiero w XVIII wieku we Francji - początkowo dla określenia zapożyczeń i wzorów włoskich w sztuce francuskiej. Jako termin historycznoliteracki służył początkowo dla określenia czasów panowania Franciszka I, kiedy nastąpiło "odrodzenie literatury dotąd lekceważonej". W tym znaczenie określenie to zostało przyjęte przez naukę niemiecką i upowszechnione dzięki fundamentalnemu dziełu J. Burckhardta - "Kultura odrodzenia we Włoszech" (1860). Według niego odrodzenie miało być początkiem ery nowożytnej - przeciwstawionej epoce "Wieków średnich". Koncepcja ta wywarła wiele sporów i polemik.

Nazwy "Odrodzenie" świadomie użył dopiero Gorgio Vasari - włoski malarz, historiograf sztuki. "Rinascita" nie oznacza tu jednak odrodzenia antyku lecz okres świetności sztuki włoskiej, która wprawdzie ocknęła się dzięki mistrzom starożytnym, ale potem sama doszła do szczytów przewyższających wzory. Renesansem nazywamy epokę w dziejach kultury trwającą we Włoszech od XIV do początków XVI wieku, a w krajach Europy północnej od końca XV do końca XVI wieku. Jest on rezultatem skomplikowanego procesu historycznego, na który złożyły się takie czynniki jak: kryzys papiestwa, rozluźnienie więzi scalających cesarsko-papieską Europę, szybki rozwój miast, powstawanie (po okresie rozbicia feudalnego) zjednoczonych państw, na przykład Hiszpania, Francja, Polska, Szwajcaria.

W kulturze renesansu ogromną rolę odegrało odrodzenie i przyswojenie kultury antycznej. W epoce tej dochodziły do głosu różne prądy umysłowe i religie, najważniejsze z nich to reformacja i humanizm.

Cechy renesansu:


zainteresowanie człowiekiem, nawrót i kontynuacja tradycji antycznych
przekształcenie średniowiecznego stylu życia, na plan pierwszy wysunęło się zainteresowanie doczesnymi celami
sztuka stała się laicką, jej celem było dostarczanie przyjemności, pożytku, miała uczyć i bawić
dwujęzyczność sztuki
nasilenie tendencji humanistycznych
rozwój myśli racjonalistycznych
laicyzacja nauk i form życia
antropocentryczne zainteresowanie światem pozaziemskim
stworzenie nowego ideału człowieka - zerwanie z ascezą i teocentrycznym poglądem na świat; człowiek staje w centrum badań i zainteresowań
miernikiem poznania stał się rozum
Reformacja - w ikonografii średniowiecznej często występuje motyw Chrystusa wręczającego papieżowi klucze - symbol władzy duchowej, a cesarzowi - symbol władzy świeckiej. Jednak motyw ten wyraża raczej ideał współistnienia niż stan faktyczny. Między papiestwem a cesarstwem stale dochodziło do konfliktów:

XII/XIII wiek - za pontyfikatu papieża Innocentego III przewaga papiestwa wzrosła tak dalece, iż narzucono zależność wielu państwom europejskim.
początek XIV wieku - bunt biedoty miejskiej w Rzymie powoduje przeniesienie Stolicy Apostolskiej do Awignon we Francji. Po powrocie papieża do Rzymu kler francuski osadził na tronie awignońskim swojego kandydata - tak zwana wielka schizma zachodnia , trwająca do 1437r.
XV wiek - epoka koncyliarystyczna (łac. Concillium - sobór) - w czasie soboru w Konstancji (1414-18 , który doprowadził do likwidacji schizmy zachodniej ), w Bazylei, Ferrarze, i Florencji (1431-45) doszło do sporów o znaczeniu doktrynalnym i praktycznym. Wysunięto tezę wyższości soboru nad papieżem. Niedługo potem idea koncyliarystyczna została odrzucona przez papieża Eugeniusza IV, ale okazała się żywa i dała znaki nawet w XVI wieku - twórczość Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
XVI wiek - najpoważniejszy wstrząs - w 1517 roku niemiecki zakonnik (augustianin) Marcin Luter na drzwiach katedry w Witenberdze wywiesił 95 tez wymierzonych przeciwko nadużyciom towarzyszącym udzielaniu odpustów, celibatowi, uznaniu papieża za głowę Kościoła i różnicy w czynie i słowie księży. Głosił konieczność powrotu do Kościoła jaki miał istnieć w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Zasadniczym autorytetem w sprawach wiary czynił Pismo Święte, przekreślając tym samym wagę orzeczeń papieży, uchwały soborów i autorytet ojców kościoła. Uzależniał zbawienie wiernych przede wszystkim od wiary. Zredukował liczbę sakramentów do dwóch: Chrztu i Eucharystii. Głosił likwidację zakonów. Doprowadził do powstania protestantyzmu (nazwa od protestu wobec uchwały podjętej na Sejmie Rzeszy niemieckiej w 1525, zabraniającej szerzenia haseł reformacyjnych). Jan Kalwin - działał w połowie XVI wieku w Szwajcarii, głównie w Genewie. Podstawą jego poglądów była zasada predestynacji - Bóg już przed wiekami podzielił wszystkich ludzi na wybranych i potępionych, a ich postępowanie w życiu doczesnym może być tylko potwierdzeniem tego podziału. Ludzie zostają potępieni nie dlatego że grzeszą, ale grzeszą dlatego, że ich Bóg potępił. Przejawem łaski bożej miało być prowadzenie cnotliwego życia, na które składa się nieustanna praca i rezygnacja z jakichkolwiek przyjemności. 1534 rok - powstał Kościół Anglikański, którego głową został król Henryk VIII, odłączając się w ten sposób od Rzymu. Zniesiono zakony oraz skonfiskowano dobra kościelne, zachowano natomiast pozostałą po katolicyzmie hierarchię duchowną. Do obrzędów wprowadzono język angielski, zniesiono celibat.
Jedność wyznaniowa łacińskiej Europy została rozbita. Państwa skandynawskie przyjęły luteranizm. Niderlandy - kalwinizm, który wspomagał ideową walkę narodowo-wyzwoleńczą przeciw panowaniu katolickiej Hiszpanii. W Czechach, gdzie szczególnie żywe były tradycje husytyzmu jako ruchu religijnego i narodowego, powstała Jednota Bracka, której poglądy społeczne miały charakter antyfeudalny. We Włoszech brak było ruchu reformacyjnego na wielką skalę społeczną. Wystąpili tu natomiast radykalni mściciele religijni, którzy łącząc racjonalistyczne tradycje scholastyki z kulturą humanistyczną, drogą samodzielnego formułowania problematyki teologicznej rozwinęli doktrynę antytrynitaryzmu, odrzucającej tajemnicę Trójcy Świętej, jako irracjonalną.

Skutki reformacji: 3/5 Europy oddzieliło się od Watykanu. Katolickie pozostały Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia, Węgry, Austria i Polska. Kalwinizm upowszechnił się we Francji, na Węgrzech i w Austrii; a luteranizm w Niemczech, Danii i Szwecji.


Humanizm - w okresie wielkiej schizmy zachodniej i niewoli awignońskiej ruch narodowy Włochów z natury rzeczy nie miał nastawiania antypapieskiego. Przeciwnie - Rzym opuszczony przez papieża wydawał się pusty i upadły. Hasło Roma Renata (Rzym odrodzony) miało wówczas zabarwienie wyraźnie antyfrancuskie. Gdy papież wrócił do Rzymu miasto rozbudowało się, wzbogaciło. Humaniści zasiadali na tronie papieskim (Mikołaj V, Pius II), zostawali opiekunami sztuk.

Termin humanizm oznacza prąd poszukujący i rozwijający tradycję starożytnej wiedzy o człowieku zawartej w filozofii i literaturze. Najwcześniej pojawiło się hasło huamnitas - człowieczeństwo, ludzkość w znaczeniu greckiego paideia - wykształcenie i ćwiczenie w sztukach pięknych. Humanitas było określeniem ludzkiej sprawności i zdolności twórczej; Petrarka sądził, że do poznania natury ludzkiej można dojść drogą zrozumienia przeżyć wewnętrznych. W wieku XV rozwinęły się systematyczne studia nad kulturą grecką i rzymską jako odrębna dyscyplina, już autonomiczna i niezależna od teologii.

Humanizm nie zrodził się jako ruch antyreligijny czy antypapieski. Studia humanitas obejmowały różne dziedziny ludzkiej aktywność: sztukę, literaturę, filozofię. Retoryce i gramatyce przypisywano rolę nadrzędną nad filozofią, moralnością, prawem i medycyną. Humanizm był elitarny i egalitarny. Elitarny, bo tworzył wysokie normy wytwórczości językowej, którym niełatwo było sprostać; i egalitarny, bo oceniał ludzi nie wedle urodzenia i stanu, lecz wedle wiedzy i wykształcenia zasługi osobistej. Wzory starożytne traktowano jako niepodważalne normy. Normą najwyższą była praktyka pisarska Cycerona. Pisać i mówić po łacinie jak Cycero było marzeniem humanistów.

Termin humanizm używany jest przez badaczy w znaczeniach:

w sensie wąskim, ściśle historycznym oznaczający ruch umysłowy zapoczątkowany w XIV wieku we Włoszech i przejawiający się w studiach nad światem antycznym i uznaniem sztuki antycznej za wzór doskonałości.
na początku XIX wieku oznaczał filozofię renesansową będącą w opozycji do filozofii średniowiecznej. Głoszono nowy pogląd na świat (Andrzej Frycz Modrzewski, Erazm z Rotterdamu) oparty na autonomii człowieka i jego rozumu oraz potrzebie wszechstronnego rozwoju człowieka.
teraz nadano nowe znaczenie. Oznacza wrażliwość. Człowiek humanitarny to prawdziwy humanista.
Humanizm renesansowy - postawa intelektualno-moralna, wyrażająca troskę o potrzeby, szczęście, godność, swobodę rozwoju człowieka. Jest prądem filozoficznym i artystycznym. Przeciwstawia się teocentrycznej kulturze średniowiecza. Hasłem wiodącym stało się: "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce" (Terencjusz). Humanista to znawca nauk zajmujący się sztuką i doskonaleniem języka, co zapoczątkował Erazm z Rotterdamu.


Humanizm, racjonalizm i irracjonalizm wyjaśnij pojęcia; z jakimi epokami Ci się kojarzą, omów na przykładach.
Humanizm - (z łac. "humanitas" - człowieczeństwo) prąd umysłowy Renesansu, który poniekąd poprzedził całą epokę, był jej zwiastunem, jej świtem. Waga tego pierwszego objawienia polegała przede wszystkim na uzmysłowieniu sobie wartości własnej, jedynej, ludzkiej osobowości ("humanus" - ludzki).

Średniowieczne "zanurzenie" jednostki w universum świata, przypisanie jej ściśle określonego miejsca w powszechnie obowiązującej hierarchii bytów i ról odbierało poczucie indywidualności, czyniło człowieka anonimowym, choć niezbędnym trybem machiny, od którego wymagano idealnej, lecz typowej dla spełnianej funkcji doskonałości. W ten sposób "ustawiony" człowiek, świadomy swej roli i przeznaczenia zyskiwał poczucie bezpieczeństwa i nie wchodził w konflikt ze światem, ani tym bardziej z samym sobą, wiedząc, kim jest i jak ma postępować. Tymczasem to, kim i jakim jest człowiek, stanowiło centrum zainteresowania humanistów. Jest zdumiewająca prawidłowość w tym, że jeden z pierwszych Francesco Petrarca, czytał ze średniowiecznych autorów nie św. Tomasza, lecz św. Augustyna, a zwłaszcza jego porażające wyznanie: "I chodzą ludzie podziwiać szczyty gór i wzdęte fale morza, i szerokie nurty rzek, i przestwór oceanu, i kręgi gwiezdne, a siebie zaniedbuje. Potrzeba poznania siebie i formowania swej osobowości poddała program zarówno studiowania siebie, swych wewnętrznych przeżyć, jak i kształcenia się na świetnych zdobyczach i wzorach ludzkiego ducha, najpełniej objawionych w starożytnej wiedzy o człowieku, czyli w antycznej filozofii, literaturze i sztuce.

Wszechstronne, kierowane, harmonijne formowanie osobowości oraz twórczych zdolności człowieka ("humanitas") było niejako powtórzeniem greckiego ideału wychowawczego. Humanistyczne przejęcie się antykiem nie miało znamion amatorszczyzny; były dogłębne; chciano poznać możliwie najwięcej i najdokładniej. Tak zrodziły się nauki humanistyczne, tzw. "humaniora", uprawiane na wielu uniwersytetach, w tym także w Akademii Krakowskiej.

Zainteresowanie antykiem wyraziło się między innymi w poszukiwaniu starożytnych zabytków kultury i rękopisów. Koniecznością stało się poznanie języków starożytnych, przy czym oczyszczano je z naleciałości, starając się o powrót do ich klasycznej formy. I tak np. za wzorzec czystej łaciny upatrywano w pismach i mowach Cycerona.

Język, środek porozumiewania między ludźmi, a zarazem najdoskonalszy przejaw intelektualnej działalności człowieka, otoczono kultem (Erazm z Rotterdamu). Od humanistów wymagano znajomości łaciny, greki i hebrajskiego. Ich opanowanie pozwalało na źródłowe (zasada "ad fontes") poznanie wszystkich znaczących dla ludzkości dzieł starożytnych.

Wymagania stawiane przez program humanistyczny były wysokie; nie wszyscy też je spełniali. Np.: Klemens Janicki, Francesco Petrarca, Jan Kochanowski, Erazm z Rotterdamu są bez wahania określani jako twórcy humanistyczni. Nie da się już tego stwierdzić bez względnie w przypadku Mikołaja Reja, który ani typem wykształcenia, ani sposobem pisania nie spełniał stawianych humanistom wymogów. Znał i wykorzystywał antyczną historię i motywy, lecz traktował je na równi z pochodzącymi ze średniowiecza. Uczeni humaniści tworzyli też towarzyskie układy elitarne, jednoczące się na zasadzie jedności poglądów i upodobań.

Humanizm renesansowy nawiązywał do epikureizmu i jego ideałów życia w spokoju i szczęściu, w specyficznej hierarchii przyjemności. Kierował on uwagę humanistów na świat jako wspaniałe dzieło Boga. Nieco później zainteresowano się stoicyzmem, który nakazywał życiową obojętność mędrca na kaprysy i zwroty fortuny.

Humaniści, nawiązując do filozofii starożytnej, nie głosili uwielbienia dla pogaństwa i nie krytykowali chrześcijaństwa. W ramach irenizmu (z gr. "eirene"-pokój) starali się znaleźć płaszczyznę porozumienia.

Racjonalizm - teoria, za której twórcę uznaje się Kartezjusza w XVII wieku ("Rozprawa o metodzie"). Poddawał on wątpliwości zalety poznania i wyobrażenia świata uzyskiwanych na podstawie świadectwa zmysłów. Prawda osiągalna jest dopiero za pomocą rozumu i myślenia. Kartezjusz był zwolennikiem systematycznego, rozumowego ładu w dochodzeniu do prawdy, odrzucał wszelkie uprzedzenia i przesądy. Racjonalizm stał się głównym źródłem myślowym XVIII wieku. Był znamienny dla poglądów francuskich filozofów, literatów i publicystów (np. Voltaire'a, Diderota). Racjonalizm, przeciwstawiając się wiedzy objawionej i dogmatom zaowocował deizmem, który uznawał istnienie Boga i wagę nakazów moralnych płynących z religii, odrzucał natomiast objawienie i wyznaniowe formy wiary. W Polsce drugiej połowy XVIII wieku racjonalizm był obok empiryzmu nurtem dominującym. Oba miały charakter wybitnie praktyczny i najwybitniejsi myśliciele polscy - Staszic i Kołłątaj byli jednocześnie aktywistami społecznymi i pracownikami wielu instytucji.

Racjonalizm , przeciwstawiany "metafizycznym" dociekaniom, znalazł poparcie w twórczości Jana Śniadeckiego, badającego również w sposób doświadczalny i w zgodzie z prawami natury "filozofię myślenia i poznania".

Obok innych trendów racjonalizm przenikał silnie do literatury, znajdując w niej znakomitą popularyzatorkę. O naturalności tego związku świadczy twórczość wybitnych literatów-filozofów: Voltaire'a, Diderota i Rousseau. W literaturze polskiej widać to na przykładzie dzieł Krasickiego, którego "Historia" z punktu widzenia racjonalisty ośmiesza mity i legendy tradycyjnego dziejopisarstwa (a także "Pan Podstoli").

Irracjonalizm - prąd filozoficzny przeciwstawiający się racjonalizmowi i empiryzmowi, negujący poznawczą wartość rozumu. Istniejące środki poznania dają obraz rzeczywistości nie dający się przekazać i z tego powodu pozostający subiektywnym. Z drugie strony istnieją całe sfery rzeczywistości nie podlegające poznaniu. Irracjonalizm głosi szczególną rolę intuicji (Bergson) i kładzie nacisk na pozarozumowe środki poznania. Powstał już w XVIII wieku, lecz najsilniej ujawnił się u schyłku XIX, w okresie modernizmu.

Wzorce osobowe renesansu
Literatura renesansowa nie stworzyła osobowych ideałów, w jakie obfituje literatura średniowiecza. Natomiast to literatura towarzyszyła człowiekowi w życiu, ukazywała różne modele zgodne z duchem czasu, często miała charakter dydaktyczny, nie szczędziła prawd. Główne hasła towarzyszące literaturze renesansu to: "Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce" Terencjusza, "Carpe diem" Horacego czy "Człowiek nie urodził się dla siebie" Modrzewskiego. Renesansowa literatura wiąże się z szybkim rozwojem miast, rzemiosła i wytwórczości. Bogaci mieszczanie pragnęli żyć w pięknym otoczeniu - zaczęli stawiać wspaniałe rezydencje, zamawiać u artystów dzieła sztuki. Pragnęli korzystać z przyjemności, jakie niesie życie. Zmieniło się również nastawienie do Boga i religii. Ludzie renesansu odrzucili średniowieczny obraz Stwórcy nader surowego, karzącego za każde potknięcie. Teraz Bóg jawił się jako przyjazny, kochający ludzi i wybaczający ojciec, który stworzył zachwycająco piękny świat (Hymn Kochanowskiego "Czego chcesz od nas panie").

Pierwszym wzorcem osobowym jest ziemianin-szlachcic, który najwyżej cenił życie osiadłe, najchętniej w wiejskim ustroniu. "Serce roście patrząc na te czasy" - to główna formuła poetycka rozpoczynająca pieśń drugą z ksiąg pierwszych. Pieśni Jana Kochanowskiego uważane są za manifestację renesansowego optymizmu. Nadchodząca wiosna wywołuje u ziemianina radość i nadzieję w sercu. Ład przyrody i stały rytm jej przemian w roku "na cztery części rozdzielonym" zapewniały ziemianinowi uprawiającemu "łan ojczysty" nade wszystko pożytki, dające się określić wyraźnie w kategoriach ekonomicznych. Ład przyrody był źródłem dobrego samopoczucia szlachcica, pensjonata, żyjącego na "wsi spokojnej, wsi wesołej" i przeżywającego we własnych włościach mityczny "złoty wiek" szczęśliwości, jeśli nie powszechnej, to w każdym razie szczęśliwości ziemiańskiej. Pomyślność osobistą ziemianina ugruntowywała "dobra żona". Ona to współtworzyła ład i harmonię w życiu domowym, umiejętnie gospodarowała dobytkiem, troszczyła się o czeladź i rodzinę, zapewniała ziemianinowi godnych dziedziców cnoty i fortuny. Mówi o niej w "Pieśni świętojańskiej o Sobótce". W utworze tym bohater - ziemianin żyje u boku swej zacnej małżonki, z dala od kłopotów i targów wojennych, nie znając trudów wojennych ani niebezpieczeństw żeglarza. Pędzi żywot samowystarczalny materialnie i duchowo niezależny.

"Żywot człowieka poczciwego" Mikołaja Reja to opis życia szlachcica-ziemianina, któremu gospodarowanie zapewnia dostatek i jest źródłem wielu radości i satysfakcji. Życie ziemianina jest podporządkowane naturalnym zasadom i każdej porze roku - wiośnie, latu, jesieni i zimie odpowiada pewien etap życia - dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały i starość.

Innym wzorcem jest dworzanin. Przedstawiony jest on przede wszystkim w dziele Łukasza Górnickiego pt. "Dworzanin". Górnicki starał się model dworzanina przystosować do warunków polskich. Autor umieszcza akcję "Dworzanina" na podkrakowskim dworze biskupa Samuela Maciejowskiego, a rozmówcami uczynił jego dworzan i przyjaciół. W utworze ukazał wiele obyczajów polskich, wzory dworskiego postępowania, zamieścił również anegdoty i żarty. "Dworzanin" miał być stosowany w rozwiązywaniu problemów wychowawczych czy politycznych dotyczących dworu. Cechą dworzanina Górnickiego jest elegancja, wytworność, wdzięk i kultura osobista.

Wzorem ściśle wiążącym się z dworzaninem jest ideał humanisty. Jest to, podobnie jak dworzanin, człowiek wykształcony, znawca antyku, filozofii chrześcijańskiej. Taki wzorzec wyłania się z fraszek, pieśni i trenów Kochanowskiego. Twierdzi on, że nadrzędną wartością jest mądrość ("Kupić by Cię Mądrości za drogie pieniądze"). W swych utworach często odwołuje się do starożytności tam szukając inspiracji twórczych, harmonii i piękna. Po śmierci dziecka godzi się z wyrokami opatrzności.

Jeszcze jeden wzorzec to patriota-obywatel. O takim pisał Nicolo Machiavelli w "Księciu". W utworze tym pisarz udziela rad hipotetycznemu władcy, który mógłby - przez mądre rządy - stać się zbawcą Florencji. Książe postępuje bezwzględnie, ale jego celem jest dobro państwa. Ideałem obywatela był dla Kochanowskiego człowiek przedkładający ponad inne wartości los ojczyzny. Problematykę obywatelską znajdujemy przede wszystkim w "Odprawie posłów greckich", w poematach "Zgoda" oraz "Satyr albo dziki mąż". W "Odprawie" poeta mówi, że skutkiem rozkładu moralności obywatelskiej, przekupstwa i prywaty może być upadek państwa. Najbardziej liczącym się głosem w tej społecznej dyskusji był program Andrzeja Frycza Modrzewskiego, któremu potomni nadali przydomek "ojca polskiej myśli demokratycznej". Swoje projekty Modrzewski zawarł w utworach "O karze za mężobójstwo" i "O poprawie Rzeczypospolitej". Uważał on, że celem państwa jest zapewnienie obywatelom spokojnego i szczęśliwego życia. Osiągnąć to można przez właściwą opiekę prawną, dlatego też wiele miejsca w swej twórczości poświęcił prawodawstwu. "W kazaniach sejmowych" ostro potępia egoizm szlachty, zaniedbanie przez nią obowiązku obrony granic, trwonienie bogactw i niezgodę wewnętrzną. Broni ładu, porządku społecznego i wiary.


Różne ujęcia tematyki wiejskiej w literaturze renesansu
Okresowi renesansu charakteryzującemu się poczuciem piękna i harmonii towarzyszyło nieodmienne i powszechne przekonanie, że stan ziemiański jest stanem szczęśliwym, zapewniającym człowiekowi prawdziwe powodzenie i radość. Radości płynące z życia człowieka na wsi mocno podkreślili w swojej twórczości: Szymon Szymonowic, Mikołaj Rej i Jan Kochanowski.

Szymon Szymonowic - był wybitnym kontynuatorem sielanki antycznej, malującej życie proste i nieskomplikowane, wiedzione w obcowaniu w z naturą przez pasterzy, wieśniaków, rybaków, doświadczających uczuć smutku, żalu, kochających i opowiadających o swojej miłości prosto z serca, podśmiewających się z siebie i swoich amorów. Sielanki jego ze względu na treść, stopień zawartej w nich mitologizacji i język można podzielić na dwa rodzaje. Pierwszy hołduje dworskie konwencje i zawiera utwory, które są albo przykładami, czy przeróbkami idylli antycznej, albo też zbiorem oryginalnych obrazków z życia wiejskiego, ale alegorycznych, pełnych powiązań z mitologią, w których pod maską pasterzy i pasterek przedstawia Szymonowic ludzi i stosunki dworskie. Oczywiście obrazy malowane w sielankach konwencjonalnych w niczym nie przypominają prawdziwego życia wsi. Te wszystkie postacie występują pod mitologicznymi imionami: Dafinis, Licydas nie są prawdziwe lecz sztuczne i zmyślone, ale prawdziwe na pewno są uczucia, szczęście i nieszczęście w miłości, których doświadcza prawie każdy, tak jak i bohaterowie utworów Szymonowica. Wszystkim mniej lub bardziej dworskim sielankom przeciwstawiają się sielanki o treści realistycznej., wypływające z trafnej i celnej obserwacji i oceny życia, takiej jak "Kołacze" i "Żeńcy". W nich to kreśli prawdziwy obraz życia wiejskiego, chociaż różnią się od siebie tematycznie.

"Kołacze" w niemal scenicznym układzie przedstawiają z pogodą i dowcipem obrazek przyjazdu spóźnionego narzeczonego na ślub. Później pokazuje autor przebieg tej radosnej uroczystości. Utwór rozpoczyna motyw krzektania sroczki, która według wierzeń ludu zwiastuje gości: "Sroczka krzekce na płocie, będą goście moi, sroczka czasem omyli, czasem prawdę powi". "Kołacze" to realistyczny obraz wesela szlacheckiego, już sam tytuł i wiele miejsca poświęconego ludowemu obrzędowi kołaczemu wiąże utwór z obyczajowym tłem ruskiej wsi, w której nie obeszło by się wesele bez kołacza - obrzędowego ciasta weselnego i wróżb z nim związanych.

Odmienną treściowo sielanką, ukazującą codzienne życie i pracę chłopa są "Żeńcy". W utworze tym poeta zrywa zupełnie z konwencjonalnym, sielankowym obrazem-snem. Miejsce beztroskich pasterzy zajmują spracowane wiejskie kobiety, narzekające na swój los. Uderzający jest realizm, z którym poeta maluje tragedię ludu wiejskiego, dziełem rąk tego ludu wszakże jest przepych wesela i bogate życie przedstawione w "Kołaczach". "Żeńcy" wyraźnie zarysowują konflikt między pańskim dozorcą - Starostą, który występuje zawsze z nieodłącznym symbolem swojej władzy - nahajką, a chłopem bezwzględnie pędzonym do roboty.

"On nad nami z maczugą pokrząkując chodzi"
"Albo nie widzisz bicza za pasem u niego?
Prędko nas nim namaca"
"Kwaśno patrzy, z nahajką się na nas gotuje"


Widzimy więc tutaj krytyczną ocenę życia i sytuacji chłopów.

Mikołaj Rej - był nazywany ojcem polskiej literatury. Jest on autorem "Rozprawy między trzema osobami: Panem, Wójtem a Plebanem". Jest to utwór o problematyce społecznej, zaczyna się rozmową Pana z Wójtem. Pan krytykuje postępowanie księdza, który nie odprawia nabożeństw należycie. Również nauki księdza są minimalne, ale łaje za to często. Pan obawia się, czy czasem dzięki temu postępowaniu wszyscy wraz z księdzem nie znajdą się na lewicy, to znaczy czy nie zostaną potępieni. Wójt jest oskarżony. Nie atakuje jeszcze księdza, mówi tylko o dziesięcinie, świadczeniach w czasie kolędy. Te rzeczy jednoczą Wójta z Bogiem. Pan nadal podejmuje krytykę. Mówi o odpustach, które są właściwie jarmarkami. Ludzie znoszą księdzu kury, świnie, jaja, piją pod kościołem, wrzeszczą, śpiewają, za co otrzymują odpust. Teraz włącza się do rozmowy Pleban, który właśnie nadszedł. Zaczyna krytykować urzędy świeckie. Mówi, że na stu urzędników, jeden jest sprawiedliwy i nieprzekupny. Sędziowie nie chcą odprawiać swych procesów, chyba że za dodatkowe świadczenia. Różne łapówki i daniny przypominają zbiory myśliwego, na przykład takie jak sarna, zając, kura, lis. Ksiądz krytykuje również Sejm i jego bezowocne obrady, prywatę bez zabezpieczenia spraw narodowych. Wójt słuchając tego sporu włącza się i przedstawia smutny los chłopa. "Ksiądz Pana wini Pan Księdza, a nam prostym zewsząd nędza". Okazuje się, że chłopa ciągną wszyscy: Urzędnik, Wójt, Pleban. Trzeba dawać im to gęsi, to kokosz. Pod przymusem wykonać trzeba tłokę, pracę dodatkową prócz pańszczyzny. Ksiądz nie pozwala znowu zwozić zboża póki nie wybierze dziesięciny, wśród lepszych kop snopków. Zwózka też jest trudna, bo i Pan i Ksiądz domagają się pierwszeństwa. Chłop krytykuje postępowanie szlachty wobec niego, podnoszenie czynszu, zwiększanie pańszczyzny. Mówi również o stratach, jakie szlachta ponosi wskutek życia ponad stan. Zbytki powodują brak rozsądku i nieuchronne bankructwa. Chłop jest zadowolony ze swego losu. Jest człowiekiem uczciwym i nie żal mu żywota. Ksiądz i Pan nie są zadowoleni. Pan karci Wójta za zbytnią poufałość i odwagę. Utwór jest obrazem rzeczywistości.

W "Żywocie człowieka poczciwego" zawarł Rej wskazówki dotyczące życia szlachty na wsi, omawia przebieg całego jej życia. W młodości zaleca ćwiczenia związane z obyciem towarzyskim i rzemiosłem wojskowym. Nauki nie zaleca studiować. Gramatyka trudzi umysł, a języka można się nauczyć bez jej znajomości. Młody szlachcic powinien posiadać jedynie poczucie sprawiedliwości, stałości, roztropności, umiarkowanie, miłosierdzie, stateczność i zdolność własnych korzyści. Gdy młody szlachcic dorośnie, powinien zająć się gospodarstwem ożenić. Związek małżeński trzeba zawierać z osobą równego stanu i majętności. Do urzędów nie należy pretendować. W ciągu roku przewidział również Rej zajęcia dla młodego niedoświadczonego gospodarza: wiosną należy sadzić drzewa i krzewy w ogrodzie, szczepić gałęzie, obcinać, mszyce zbierać, krzaki okopać, przygotować grzędy z truskawkami itp. Latem można z tych przygotowanych wiosną krzewów i drzewek mieć owoce i pożytek. Są już wtedy jabłuszka, gruszeczki, śliweczki, ogóreczki, malineczki. Latem gospodarstwo daje także: masełko, serek, jajka świeże, są też kurki, jagniątka, ryby. Wszystko dla użytku gospodarza. Nie należy tratować pola chłopskiego, bo to wznieca niechęć i ludzie źle pracują. Zima niesie największe rozkosze. W lasach polowania z przyjaciółmi, a także łowienie ryb w przeręblach, zastawianie sideł i potrzasków na zwierzęta futerkowe. W domu wszystko przygotowane jest to biesiady. Całoroczne zapasy dają wreszcie pożytek. Jednak i zimą należy doglądać gospodarstwa. Wyjechać na targ też można z produktami, albo też u handlarza się zabawić i owiec i cieląt kupiwszy tanio sprzedać, w innej okolicy drożej. Widzimy, że Rej dba o wygodę szlachcica. Nie zajmuje się już całością gospodarki narodowej, wobec chłopów zachowuje humanitarny stosunek, a korzyści widzi dla szlachty.

Jan Kochanowski także podejmuje w swych utworach tematykę życia na wsi. W Czarnolesie powstało wiele pięknych tego typu utworów. "Na lipę" to wiersz o bardzo popularnym drzewie, specjalnie cenionym. Poeta zwraca uwagę na to, jakie wartości daje lipa. Miód, szept liści, cień, śpiew ptaków. Są to wartości, które drzewo przynosi człowiekowi. "Przymów chłopska" - utwór w formie dialogu między szlachcicem a włodarzem. Włodarz odmawia dalszego picia z panem, bo boi się, że po pijanemu może obrazić pana. Pan przypomina przeszłość, kiedy obie strony miały więcej zaufania. Chłop też o tym pamięta, ale czasy zmieniły się na jego niekorzyść. Jest to jeden z utworów w którym poeta porusza problem społeczny w Polsce. Przedstawionej sytuacji nie aprobuje. "Pieśń świętojańska o sobótce" - składa się ze wstępu i 12 pieśni śpiewanych przez panny. Jest to utwór oparty na tradycjach uroczystości pogańskich ku czci Kupałdy. Daje poeta w ten sposób wyraz swojemu podziwowi dla zwyczajów ludowych. Chwali wieś i życie wiejskie. W utworze rozbrzmiewają nuty radości. Jest mowa o miłości, tańcu i śpiewie. Wydaje się to zupełnie zrozumiałe, jeżeli weźmiemy pod uwagę charakter opisywanej uroczystości. Pieśń panny drugiej mówi o tańcu i radości. Zachęca wszystkich do pójścia w jej ślady. Ostatnia panna w pieśni swej zawiera pochwałę życia wiejskiego. Chwali wesołość i spokój wsi. Chłop utrzymuje ze swej pracy siebie i rodzinę, a zawód jego jest znacznie spokojniejszy i bezpieczniejszy niż marynarza, żołnierza czy pisarza. Wylicza następnie wszystkie przyjemności pracy, chwali wieczorne śpiewy i tańce. Utwór należy traktować jako artystyczne uroczystości ludowe. Jest odbiciem radości życia w czasie święta mającego swe pogańskie tradycje.


Rodzaje miłości w literaturze XVI i XVII wieku, Kochanowski, Morsztyn, Szarzyński.
"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów
A miłości bym nie miał
Stał bym się jak miedź brzęcząca
Albo cymbał brzmiący
Gdybym też miał dar przekonywania
I znał wszystkie tajemnice
I posiadał wszelką wiedzę
I wszelką możliwą wiarę
Tak iżbym góry przenosił
A miłości bym nie miał
Byłbym niczym
I gdybym rozdał na jałmużnę
Całą majętność moją
A ciało wystawił na spalenie
Lecz miłości bym nie miał
Nic bym, nie zyskał
Miłość cierpliwa jest
Łaskawa jest
Miłość nie zazdrości
Nie szuka poklasku
Nie unosi się pychą
Nie dopuszcza się bezwstydu
Nie szuka swego
Nie unosi się gniewem
Nie pamięta złego
Nie cieszy się z niesprawiedliwości
Lecz współweseli z prawdą
Wszystko znosi
Wszystkiemu wierzy
We wszystkim pokłada nadzieję
Miłość nigdy nie ustaje (...)
(...) Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość
Te trzy, a największa z nich jest miłość"
z listu św. Pawła do Koryntian

"Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu
jak pieczęć na twoim ramieniu
bo jak śmierć potężna jest miłość
a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol
żar jej to żar ognia
płomień Pański
Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości
nie zatopią jej rzeki
Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu
pogardzą nim tylko"
"Pieśń nad pieśniami"

Miłość jako temat pojawia się w literaturze starożytnej, głównie w poezji greckiej poetki Safony. Mieszkała ona na wyspie Ledos, gdzie skupiła wokół siebie grupę dziewcząt, których wychowaniem się zajmowała. Łączył je kult bogini Afrodyty oraz więzi czułej i namiętnej przyjaźni. Miłość Syfony według Maksymosa z Tyru podobna była do miłości Sokratesa i jego uczniów. Jej poezja surowa, oszczędna, bez ornamentyki charakterystycznej dla późniejszej poezji jest związana z przeżyciami poetki. Opiewa głównie miłość, uroczystości rodzinne, rozstania z przyjaciółkami, rzadkie chwile szczęśliwej miłości. Na ogół w jej utworach przeważa ton melancholii i tęsknoty. W Polsce zyskała popularność stosunkowo wcześnie ?(Jan Kochanowski o Urszulce - Safo Słowieńska).

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska poetka dwudziestolecia międzywojennego również opiewa miłość. Poświęciła Safonie cykl pierwszy pt. "Róże dla Safony". Opiewa ona miłość nieszczęśliwą, pełną goryczy, odwołuje się do doświadczeń poetki w starożytności:

"Już wtedy w Hitylenie jak i w całej Ledos
obca jasnym gajowym i nadmorskim bożkom
upadłaś Miłości pod ciężarem łez, bo
jak dziś byłaś słodko-gorzką"


W Średniowieczu uwaga twórców skupiła się głównie na miłości, która łączy Boga i człowieka. Utwory dają doskonałe wzory tej miłości, której uosobieniem są święci i asceci, odrzucający ziemskie rozkosze dla miłości nieskończonej do Boga (św. Szymon z Słupnik). W miarę sekularyzacji życia i coraz pełniejszego kształtowania się kultury dworskiej w liryce świeckiej i rycerskiej pojawia się miłość erotyczna między kobietą i mężczyzną. Temat ten pojawia się w łacińskim zbiorze poezji Burana, przynoszącej pochwałę życia, kult kobiety, pragnienie miłości. W literaturze dworskiej kształtuje się ideał damy serca rycerza średniowiecznego. Miłość ta ma nie tylko charakter platoniczny ale i zmysłowy, namiętny, grzeszny (Tristan i Izolda), (Abelard i Heloiza). Grzeszni kochankowie w etosach rycerskich są sympatyczni. Nawet zdrada nie pomniejsza miłości, miłość nierozerwalna.

W Renesansie miłość święci triumfy - wiąże się to z humanizacją życia i ideologią: współistnienie wartości duchowych i cielesnych. Powstają idealni kochankowie: Beatrycze Dantego i Laura Petrarki. Sonety do Beatrycze Dantego, ona oprowadza go po raju w "Boskiej komedii". Petrarka pisał też sonety, nie wiadomo kim dokładnie była Laura. Petrarka stworzył w sonetach literacki portret ukochanej i wyraził w poetyckim przekazie uczucia do niej. Analiza doznań miłosnych, dzieje miłości to esencja poezji Petrarki - jest własnym psychoanalitykiem, analizuje własne uczucia.

W Renesansie powstaje nieśmiertelny ideał kochanków - Romeo i Julia. U Szekspira występuje także miłość zbrodnicza - lady Makbet, nakłania męża do zabójstwa ponieważ pragnie korony dla niego.

Miłość jako temat literatury w Renesansie przyjmuje różne kształty: Miłość do kobiety, dojrzałe uczucie, miłość do żony - głównie u Kochanowskiego (towarzyszka męża, pomaga mu). Pieśń "Może kto ręką sławy dostać w boju" wysławia żonę głowy mężowej koronę. Miłość zmysłowa do kochanki, pełna erotyzmu głównie we fraszkach. "Raki" - czytane dobrze - zalety kobiet, czytane wspak - nie należy ich brać poważnie. Fraszka "Do dziewki" - namawia dziewczynę do miłości, by nie żałowała swych wdzięków, ponieważ jak będzie stara może ich zabraknąć. U Kochanowskiego miłość do ojczyzny, do Boga, przyrody, miłość do dziecka. Miłość do dziecka odnajdujemy w trenach. Jest to portret dziecka pełnego talentów. W dedykacji pisze "wdzięcznej, niepospolitej dziecinie". W trenie XII: było to dziecko posłuszne, karne, uczone, roztropne, obyczajne, ludzkie, układne, skromne, wstydliwe. Rano najpierw się modliła potem jadła śniadanie. Profesor Skwarczyńska zwróciła uwagę, że Urszulka uchwycona w ruchu, gestach, zachowaniu jawi się nam jak żywa. W trenach miłość sprawiła, że poeta dokonał uwznioślenia Urszulki, nadał jej wymiar bohaterki ważnej, poważnej (miała tylko trzy lata), w trenach bardzo dojrzała. Ta tendencja została przejęta z obowiązujących sposobów przedstawiania dziecka w sztukach plastycznych. Cnoty Urszulki mają uzmysłowić ogrom cierpienia, niespełnienia kochającego ojca.

Miłość w poezji siedemnastowiecznej to z jednej strony miłość metafizyczna ku Bogu (Sęp-Szarzyński), metafizyczna tęsknota i lament nad losem człowieka, którego duchową tęsknotę wywołuje niezaspokojona miłość dopóki dusza nie ujrzy wiekuistego piękna - Boga. A. Morsztyn - autor erotyków, jego erotyki nie dotykają głębszych uczuć. Bohater Morsztyna cierpi ostentacyjnie, głośno, nie zna uczucia rezygnacji, zmierza do zaspokojenia swojej namiętności. W cierpieniu miłosnym nie odnajduje rozkoszy (jak w sonetach Petrarki). Celem Morsztyna jest olśnienie czytelnika formą i bogactwem środków artystycznych. Pisząc o miłości posługuje się konceptem - wyszukanym, oryginalnym pomysłem. W sonecie "Do trupa" porównuje nieszczęśliwego kochanka do trupa. Treść wiersza uboga forma bogata: sonet, hiperbolizacja, kontrast, metafora. Bardzo częstym motywem konceptu jest palenie się, rozsypywanie się z miłości. Częste motywy omdlenia, konania z miłości, także dużo opisów urody kobiecej. Tematyka erotyczna skupia się na zewnętrznych elementach miłości. Słownictwo o silnym ładunku emocjonalnym ma oddać moc przeżyć, ogromna ilość epitetów. Nie traktuje uczucia poważnie lecz jako zabawę.

Dramaty Szekspirowskie - wyjaśnij zainteresowanie nimi trwające od stuleci
Szekspir na tle literatury renesansowej jest wyjątkiem. Nie podporządkował się trwającej wtedy modzie, która wzorowała się na antyku. Burzył tradycje nakazujące trzymać się schematów klasycznych w budowaniu utworów dramatycznych. Nie przestrzegał jedności czasu, miejsca, akcji, tworząc zupełnie coś innego, nowego bohatera, wybiegał daleko poza swoje stulecie. Dramaty Szekspira są niezwykle nowoczesne, zawierają ponadczasowa tematykę, tworzą bohaterów, którzy wyrażają niepokoje człowieka każdego czasu, nawet człowieka współczesnego. Jest on poetą rzeczywistości. W swych utworach wprowadzając wiele postaci, mówi właściwie o jednej, ukazując jej psychikę, motywy działania, charakter, wewnętrzne zmagania.

Każdy utwór zaczyna się intrygą, która wywołuje inną, ta jeszcze inną, co doprowadza w końcu do katastrofy. Wprowadzając stopniowanie napięcia utwory Szekspira powodują wzrastające zainteresowanie widza. Dramaty te opierają się na konflikcie wewnętrznym, bohatera rozdartego duchową walką i na konflikcie zewnętrznym, to znaczy zwalczających się dwóch przeciwstawnych ideikcia przykład miłość Romea i Julii była w konflas re z nienawiścią dzieląca ich rody.

Główne postacie na ogół same na siebie ściągają wyrok, walcząc z istniejącym porządkiem rzeczy, chcąc urzeczywistnić swe idee. Duże znaczenie w tragedii bohatera ma jakaś siła, która doprowadza do urzeczywistnienia planu, który w rzeczywistości nie jest jego planem. Bohater właściwie działa swobodnie, ale działalność ta sprawia, że staje się on skrępowany i ubezwłasnowolniony, zdany na los i na jakieś dziwne moce. Przykładem jest Hamlet, który wzdryga się przed obowiązkiem zemsty, staje się winnym przelewu krwi i zostaje zmuszony do zemsty.

Głównym tematem Szekspirowskich dramatów jest namiętność. I tak na przykład w "Makbecie" ukazana jest różnorodność ludzkiej duszy targanej niepokojami: żądzą władzy, miłością. Przykład Makbeta świadczy o tym, że ambicja bycia kimś, niszczy czasami człowieczeństwo, sprowadza na drogę zbrodni i okrucieństwa. Dramat mówi też o przemijaniu życia i wartości doczesnych. Szekspir stara się przekazać nam, że człowiek stworzony jest do czynienia rzeczy dobrych i wszystkie odstępstwa od tego muszą doprowadzić do tragicznych skutków, są bowiem wbrew naturze. Zasada ta ujęta jest w słowa Makbeta: "Czyny przeciwne naturze rodzą przeciwny naturze niepokój". Autor starał się to udowodnić na przykładzie Lady Makbet, która nie zdołała udźwignąć ciężaru zbrodni i oszalała. Główny bohater pod koniec życia uświadamia sobie, że było ono bezsensowne. Życie trzeba przeżyć tak, by być nie tylko "rozwrzeszczanym głupcem", ale człowiekiem, który czegoś dokonał, do czegoś doszedł.

W utworach ukazany jest również konflikt między szlachetną naturą, a żądzami, które miotają człowiekiem. Ukazana jest tragedia szalonego człowieka, który za bardzo poddał się namiętności, na przykład Makbet, Otello. Poeta próbuje nam powiedzieć, że powinnością człowieka nie jest bierne poddanie się, tylko walka. Owo słynne "Być czy nie być?"

W "Hamlecie" Szekspira stworzył bohatera pełnego pytań natury egzystencjalnej. Na jego psychice zaważyło zderzenie wyobrażeń o świecie z rzeczywistością. Młody Hamlet uznawał wartość miłości i przyjaźni. To co stało się w jego rodzinie zburzyło jego dotychczasowe spojrzenie na świat. Matka, którą kochał i szanował, dwa miesiące po śmierci ojca wyszła za mąż za jego brata. Jak przekonał się Hamlet, jego ojciec został zamordowany przez nowego męża matki, a więc przez najbliższą rodzinę - przez brata. Te doświadczenia sprawiły, że Hamlet przestał wierzyć w miłość, odtrącił Ofelię, unicestwiał sam siebie. Pytania, które sobie stawia - odejść?, zasnąć?, umrzeć? są pytaniami, które stawia sobie każdy człowiek odczuwający odrębność ideału od rzeczywistości.

W dramacie "Romeo i Julia" jest mowa o uczuciach, które nigdy nie przemijają: o miłości, okrucieństwie, zazdrości, o waśniach. Czasami ich efektem mogą być wielkie tragedie ludzkie.

Dużą rolę w utworach Szekspira, tak jak i w naszym życiu, odgrywa los kierujący człowiekiem. Kontrast między niemocą człowieka a wszechmocą losu najlepiej widać w "Ryszardzie drugim". Przypadek jest czynnikiem doniosłym w życiu każdego z nas. Ludzie mogą tylko zapoczątkować bieg wydarzeń, ale nie mogą wszystkiego przewidzieć i nad wszystkim panować. Przypadek może być przyczyną tragedii, tak jak w utworze "Romeo i Julia", gdy główna bohaterka budzi się z długiego snu o minutą za późno, i nie jest już w stanie zapobiec biegowi wypadków. W utworach Szekspira, tak jak i w życiu jest zło, w najszerszym tego słowa znaczeniu: zły los, złe myśli, zły charakter, złe pobudki, złe otoczenie. Postacie nierzeczywiste, zjawy, wiedźmy, które wprowadza autor, nie są tylko urojeniami bohatera. Maja symbolizować złe wpływy zewnętrzne, złe siły, które nakłaniają człowieka do popełnienia występku. W "Makbecie" spotkanie głównego bohatera z trzema wiedźmami roznieca w nim żądzę władzy. Wiedźmy są symbolem podświadomych marzeń i pragnień bohatera.

Wydaje mi się, że problemy poruszane w utworach Szekspira są zawsze aktualne. Miłość, nienawiść, chciwość, różnice między rzeczywistością a wyobrażeniami, wpływ losu na życie - to przecież dotyczy nas wszystkich niezależnie od wieku, wyglądu, majątku. Dlatego twórca ten ceniony jest od wieków. Jest uniwersalny.


"Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego, a dramat antyczny
W roku 1578 ukazała się w Warszawie w druku " Odprawa posłów greckich", wystawiona poprzednio na scenie dworskiej z okazji zaślubin Jana Zamoyskiego z Krystyną Radziwiłłówną. Próbując sił na polu tragedii renesansowej Kochanowski podjął ambitne zadanie literackie, odległe, zdawałoby się od natury jego talentu. "Odprawa..." stanowi dokument zainteresowań poety światem kultury greckiej, wyzyskuje rozmaite wątki antyczne, napisana jest w duchu najbardziej eksperymentatorskich założeń artystycznych renesansu. Lecz jednocześnie stawia problem aktualny i żywo obchodzący ludzi odrodzenia. Jest to problem wzajemnego stosunku moralności obywateli i potęgi państwa, problem obowiązków nakładanych na człowieka przez sytuację historyczną, konfliktu między interesami jednostkowymi a ogólnym. Fabułę dramatu zaczerpnął Kochanowski m.in. z "Iliady". Źródłem była również tzw. "Historia trojańska", duża powieść prozą, przypisywana dwóm uczestnikom wojny o Helenę, Daresowi Frygowi i Diktysowi z Krety. Zaczerpnął z niego tytuł tragedii, zawarty w zdaniu: "Tak ci posłowie wyjechali z dość niedobrą odprawą", gdzie wyraz ostatni znaczy nie odmowę, lecz oficjalne przyjęcie i załatwienie poselstwa. Moment odmowy wydania posłom greckim porwanej przez Aleksandra Heleny zadecydował o wybuchu wojny i przyszłych losach Troi. Główny konflikt stanowi w tragedii starcie się racji Antenora, bohatera kierującego się względem na interes państwa oraz Aleksandra-Parysa, który zatrzymuje porwaną Greczynkę i przez to naraża kraj na niebezpieczeństwo. Starożytna Troja stała się w tym ujęciu przykładem państwa zagrożonego zgubą ze względu na stan moralny obywateli.

W zarysowaniu tła, rozwoju akcji i jej rozwiązaniu Kochanowski umiejętnie stopniował nastrój napięcia. Wprawdzie ostateczna katastrofa nie została w utworze przedstawiona - zastąpił ją pełen ekspresji wieszczący zgubę monolog Kasandry. Jednakże to oryginalne rozwiązanie spełnia taką samą funkcję, jak katastrofa tragiczna ukazana na scenie. Obliczone jest na wywołanie w odbiorcach analogicznych uczuć grozy i współczucia dla bohaterów.

Przebieg akcji obejmuje pięć epizodów, poprzedzonych prologiem , a zakończonych epilogiem. W krótkim prologu Antenor szkicuje sytuację przed odprawą posłów i zapowiada "praktyki", tj. intrygi Parysa, pozyskującego zwolenników, ukazane w epizodzie I, gdy "zacny królewicz" usiłuje jego właśnie przeciągnąć na swoją stronę. Epizod II, rozmowa Heleny z Panią Starą, przygotowuje do epizodu III, wypełnionego obradami jaką dać odprawę posłom, a zakończonego odprawieniem ich z kwitkiem. Reakcję zawiedzionych przedstawia epizod IV, ukazujący "nierządne królestwo i zginienia bliskie"; sens zawartej w słowach Ulissesa groźby demonstruje epizod V, rozmowa Antenora z Priamem, przepołowiona proroctwem Kasandry, którego realność stwierdza krótki epilog, meldunek rotmistrza o wylądowaniu wojska greckiego. Znamienną cechą epizodu V jest bardzo niezwykły zabieg kompozycyjny, który pozwolił poecie wyjść poza obręb "Iliady" i dać obraz zagłady Troi w postaci wróżb Kasandry - uciekł się do tak zwanej antycypacji.

Konstrukcja literacka utworu nawiązuje do tradycji tragedii klasycznej. Przejawia się to w wyborze tematu, w kompozycji (trójjedność) i podziale utworu na episodia, czyli odpowiedniki współczesnych aktów, we wprowadzeniu na scenę chóru. Poeta dba o podniosły ton stylu, naśladuje nawet starożytne wzory wersyfikacyjne wprowadzając w trzeciej pieśni chóru tzw. wiersz biały (bezrymowy).

U współczesnych tragedia nie cieszyła się uznaniem, które zdobyła dopiero w XXw.

Podobieństwa:

"Odprawa" jest dramatem mitycznym zaczerpniętym z "Iliady". Zachowana jest czystość gatunku. Podniosłemu stylowi odpowiada treść (akcja dotyczy ważnych wydarzeń dziejowych i rozgrywa się w środowisku królewskim (występuje chór). Ograniczona ilość aktorów - trzech na scenie (Kochanowski chcąc utrzymać tę liczbę scenę z rady trojańskiej przekazuje przez relację jednego z posłów) Podział sztuki na epejsodiony i stasimony Konstrukcja utworu charakterystyczna dla tragedii antycznej: prolog (monolog Artenora opowiadającego o sytuacji Troi - po Helenę przybywają posłowie greccy, Parys zwiera zwolenników, przekupuje ich podarkami); zawiązanie akcji (przybycie posłów greckich); punkt kulminacyjny (rada trojańska podejmuje decyzją pozostawienia Heleny w Troi); katastrofa (przepowiednia Kasandry i przyprowadzenie jeńca greckiego przez rotmistrza).

Trójjedność: czasu (zaczyna się rano, a kończy wieczorem), miejsca (przed pałacem króla Priama), akcji (odprawa posłów) Różnice : Autor rozszerzył jedność akcji - włączył słowa Antenora, który namawiał do wyjścia wrogom na przeciw Utwór nie jest tragedią w całym znaczeniu - zapowiedź klęski (jest to właściwie dramat oparty na tragedii) Bohaterowie nie zostali postawieni w sytuacji bez wyjścia (Parys może oddać Helenę, posłowie greccy mogą zadecydować inaczej) Brak fatum - ludzie sami decydują o swoim losie( na przykład o tym, że Helena zostanie w Troi) W ostatniej scenie pojawia się czarty aktor, ale nic nie mówi Autor przekształca mit - Helena w rozmowie z Panią Starą narzeka na swój los i tęskni za domem i dziećmi, a w mitologii Afrodyta sprawia, iż Helena zakochuje się w Parysie Jest tu pokazany cały mit o wojnie trojańskiej, autor wprowadza retrospekcję (Parys opowiada o tym, jak Afodyta podarowała mu Helenę, o sądzie); utwór kończy się zagładą Troi (przepowiednia Kasnadry) Autor używa nazewnictwa rzymskiego (nie mówi Afrodyta a Wenus) Stosowane są anachronizmy, autor nie liczy się z epoką - mówi o Bogu, Rzeczpospolitej, Rotmistrzu


Praktyczna filozofia Jana Kochanowskiego i jej źródła
Problemami filozoficznymi zajmowano się już w Akademii Krakowskiej w XV wieku. Wówczas interpretowano dzieła Platona, Arystotelesa, Seneki, Sokratesa, Cycerona, św. Augustyna i innych. Jeszcze większe zainteresowanie filozofią, zwłaszcza starożytną, nastąpiło w okresie renesansu. Znacznie rozwinął się epikureizm, stoicyzm, platonizm i arystotelizm.

Poetą silnie czerpiącym z filozofii antyku był Jan Kochanowski. Znał on teorie filozoficzne Platona, Arystotelesa, Epikura, Horacego, Seneki, stoików. W różny sposób przewija się dawna myśl filozoficzna w utworach poety. Czasem przywołuje on nazwisko mędrca jako wzór do naśladowania, innym razem akceptuje i upowszechnia jego poglądy filozoficzne, może także prowadził polemikę z niektórymi poglądami (np. w trenach). Poeta bardzo wysoko cenił Sokratesa. Widział w nim wzór mędrca, który głosił prawdy etyczne potrzebne każdemu człowiekowi. Przywoływał go kilkakrotnie w swych utworach (np. w elegiach łacińskich). W okresie młodzieńczym poeta najbardziej hołdował filozofii stoickiej. Świadczą o tym takie pieśni jak: "Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko", "Chcemy sobie być radzi", "Serce roście", "Nie masz, nie masz wątpliwości", "Zuzanna", "Wykład cnoty". W pieśniach tych uznawał Kochanowski cnotę za największy skarb człowieka. W pieśni XII z "Księg wtórych" pisał, że "...cnota jest tak bogata (...) ani się też ogląda na ludzkie nagrody. Sama ona nagrodą i płacą jest sobie". Tak więc, za starożytnymi, Kochanowski głosi, że cnota jest wartością niezależną od okoliczności zewnętrznych, przeciwstawioną dobrom materialnym, jako wartość bezwzględna i samowystarczalna, którą Bóg nagradzał będzie ("Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi"). W twórczości Kochanowskiego często pojawia się motyw Fortuny, "kapryśnej pani":

"Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko
Bo to kapryśna pani z przyrodzenia
Często więc rada sprawy swe odmienia.
Nie ufaj w złoto i żadne pokłady,
Każdej godziny obawiaj się zdrady.
Fortuna co da, to zasię wziąć może,
A u niej żadna dawność nie pomoże."


Aczkolwiek pojęcie Fortuny i szczęścia bywa używane w różnych odmianach, to jednak wyraźnie można dostrzec, że pojęcie Fortuny łączy poeta z dobrami materialnymi. Człowiek, który jest świadomy jej zmienności, tego, że może zażądać zwrotu jej darów, chroni się przed jej kaprysami, kierując się wskazaniami cnoty. Przede wszystkim, za stoikami i Cyceronem, zaleca poeta zachowanie równowagi umysłu w chwilach szczęścia i nieszczęścia:

"Stateczny umysł pamiętaj zachować
Jeżli cię pocznie nieszczęście frasować.
Także i w góry nie radzę wylatać,
Kiedy się szczęście z tobą imie bratać."


W innej pieśni mówi: "Lecz na szczęście wszelakie serce ma być jednakie". Tak zabezpieczony człowiek przyjmuje odmianę losu spokojnie, zachowując równowagę ducha. Swój optymizm opiera Kochanowski także na ufności w opiekę Boga:

"Siła Bóg może wywrócić w godzinie,
Kto mu ufa nie zaginie."


oraz na nadziei na zmianę losu:

"Nie porzucaj nadzieje jakoś się kolwiek dzieje
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi
A po złej chwili piękny dzień nadchodzi."


Przedmiotem zainteresowania poety stało się także w tych pieśniach zagadnienie bezpośredniego stosunku Boga do człowieka. Poeta wyraża przekonanie, że losy ludzi toczą się według nieodgadłych praw i z tej perspektywy roszczenia człowieka, by poznać "przyszłe rzeczy", wywołują tylko pobłażliwy uśmiech wszechmocnego Boga:

"Sam Bóg wie przyszłe rzeczy
A śmieje się z nieba,
Kiedy człowiek troszcze
Więcej, niźli trzeba."


Trzeba świadomie uznać granice własnych możliwości poznawczych i pokładać ufność w Bogu. Kochanowski wskazuje drogę do "szczęścia pokojowego" - wewnętrznego pokoju, wewnętrznej niezależności człowieka. Można to osiągnąć, dzięki poprzestawaniu na małym ("złota mierność"), dzięki umiarkowaniu. Także czyste sumienie jest warunkiem "wesela prawego". Pojawia się motyw "szczęścia statecznego". Warunkiem szczęścia jest "uczciwa chudoba", "uczciwe pożywienie". Poeta ceni ponadto zdrowie, życzliwość ludzką (fraszki "Na zdrowie", "Na dom w Czarnolesie"). Kochanowski głosi postawę afirmacji życia - jest więc bliski poglądom Epikura. Jednocześnie filozofię stoicką modyfikuje - nie ma u niego hasła "apathei", co pozwala mu się cieszyć życiem, winem, tańcem, muzyką ( pieśni "Dzbanie mój pisany", "Miło szaleć"). Zarazem głosi w swej filozofii umiar. Wyraża przekonanie, że ideał życia cnotliwego, szczęśliwego można najpełniej zrealizować na wsi. W "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" mówi:

"Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe czasy, kto pożytki
Może wspomnieć za raz wszytki?"


a swoje poglądy potwierdza wyjazdem na wieś.

Załamanie się poglądów następuje po śmierci Urszulki. W trenach polemizuje ze stoikami i Cyceronem. Wypowiada przekonanie, że "człowiek nie kamień", a w trenie XIX formułuje pogląd "ludzkie przygody, ludzkie noś".


Myśl o poezji i poecie w twórczości Jana Kochanowskiego
W przedmowie do psałterza pisze: "Tym żeś mi serca dodał żem się rymy swymi, ważył zetrzeć z poety co znakomitszemi / I wdarłem się na skałę pięknej Kaliopy / Gdzie dotychczas nie było śladu polskiej stopy". Ślad odciśnięty na skale Kaliopy to ślad Jana Kochanowskiego, to ślad jego twórczych dokonań, a zarazem jest to znak to znak polskiej stopy, to znaczy, że Polska po raz pierwszy znalazła swoje miejsce na Parnasie, wśród innych krajów Europy, a stało się to dzięki doskonałości dzieł Jana Kochanowskiego. Te, i wiele innych słów wypowiedzianych w różnych utworach świadczą o tym, że miał poeta świadomość swojej wartości, że jest pierwszym polskim poetą, który może równać się z najznakomitszymi poetami, może stanąć obok nich godnie, nawet wobec mistrzów starożytnych. Miał też tę świadomość, że swoją poezją zapewnił sobie sławę nieprzemijającą, a zarazem nieśmiertelność. Mówi o tym w pieśni "Niezwykłym i nieleda piórem opatrzony". Kochanowski zwracając się w niej do swojego protektora i mecenasa, biskupa Myszkowskiego, i parafrazując słynne zdanie Horacego "Non omnis morial", mówi "Mój Myszkowski nie umrę". Poeta z Czarnolasu wierzy podobnie jak Horacy, że sława jego poezji dotrze do najdalszych zakątków świata "O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie, / (...) /Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan mnie poznają". Podobną myśl wyraża w poemacie "Muza", gdzie mówi: "I dawno to opatrzył syn pięknej Latwy, że popiół z mej kości nie będzie wzgardzony". To co mu zabierze wiek dzisiejszy, to z lichwą odda wiek przyszły. Kochanowskiemu nie obcy jest renesansowy pogląd o boskości poety, który przez swoją siłę poetycką osiąga nieśmiertelność. Jego autorem był włoski poeta Marsilio Fizino. W jego interpretacji człowiek stwórca ma naturę Boga pojmowanego jako artifex. Poeta wyraża się w swojej twórczości, a Bóg w akcie twórczym i włada czasem, i może podporządkować sobie naturę. Znajomość tych poglądów wyraża się w pieśniach: "Niezwykłym ...", "Kto mi dał skrzydła". Poeta daje w nich wyraz pełnej świadomości swojej mocy twórczej, a w akcie twórczym ma poczucie swojej boskości. Pojawia się horacjański motyw przemiany poety w łabędzia. Wędrówka poety po kosmosie i motyw podziwu dla panujących. "Kto mi dał skrzydła, kto mnie odział pióry, / I tak wysoko postawił, że z góry wszystek świat widzę, / A sam jako trzeba, tyka się nieba". Tak więc w rozmyślaniach Kochanowskiego o poezji i poecie ta cecha boskości i nieśmiertelności wyrażona zostaje w tej skłonności do przebywania na wysokości i wznoszenia się ku górze. Zarazem to wznoszenie się nad światem to świadectwo wynoszenia się ponad przeciętnych ludzi, przełamywanie ziemskich ograniczeń i przejście do stanu bóstwa. Poeta jako istota nieśmiertelna ma zdolność unieśmiertelniania wybranych przez siebie i tę myśl wyraża wiersz: "Pamiątka Tęczyńskiemu". Tematem utworu jest sława tytułowego bohatera, którego Kochanowski czyni właśnie poprzez swój wiersz nieśmiertelnym, i utrwala jego wizerunek jako człowieka godnego i zacnego. Pisząc o sławie Tęczyńskiego nie jednak pomija własnej osoby i poezji, uznaje swoje rymy za miedź i marmur, które są narzędziem w jego ręku. Symbolem poezji staje się lutnia. W pieśniach porównuje się też do łabędzia, który w czasach renesansu symbolizował nieśmiertelność i sławę, i był świętym ptakiem. Dla Kochanowskiego poezja jest wyrazem istnienia autonomicznej rzeczywistości, gdzie jest bezpieczny nawet wtedy, gry świat przestaje być harmonicznym ładem ("Pieśń o potopie"). Poezja to teren ucieczki, radości, więc Kochanowski mówi wiele o przyjemności tworzenia, o rozrywce jaką znajduje pisząc swoje dzieła. "Ja inaczej nie piszę, jeno jako żyję, / Pijane moje rymy bo i sam rad piję".

Kochanowski opiewał poezję pełną życia, wprowadzał codzienność do utworów lirycznych, głosił prawo literatury do podejmowania różnych tematów, bliska jest mu zasada: "Nic co ludzkie nie jest mi obce". Kochanowski ma świadomość że jako poeta - jednostka bogatsza od innych ma inne usposobienie, potrzeby, i nie posiada takich samych cech jak inni. Przyjemności duchowe są dla niego trwalsze. Dar tworzenia, który posiada, odcina go od innych ludzi, mimo iż przebywa pośród nich jest samotny. To osamotnienie nieśmiertelnego wśród śmiertelnych. Daje tego wyraz w utworze "Sobie śpiewam a muzą": "Bo kto jest na ziemi kto by serce chciał ucieszyć pieśniami memi". Tak więc poeta skupia w sobie boskość tworzenia i nieśmiertelność, które łączy ze swoją sławą, oraz samotność i duchowy arystokratyzm. Jan Kochanowski, poeta renesansowy, w przeciwieństwie do twórców średniowiecznych głoszących zasadę "Ad majore dei gloria", zaakcentował swoją podmiotowość i niepowtarzalność. W swoich utworach wiele miejsca poświęcił dwoistości natury poety. W "Niezwykłym ..." występuje poeta złożony z dwóch członów: z natury ludzkiej i poetyckiej; pospolitej i niezwykłej. Ta druga dominuje w nim, wznosi się nad światem, a pierwsza włącza go do wspólnoty, wyraża się w przynależności poety do społeczeństwa. Poeta czuje się obywatelem odpowiedzialnym za los kraju, swymi czynami łączy się z rodakami. Jednak ludzka natura prowadzi go do upadku, który wyrażają "Treny". Unieśmiertelnia się i cierpi. W trenie IX mówi: "Nieszczęśliwy ja człowiek, który lata swoje na tym stracił, żem ujrzał progi Twoje,. Teraz nagle ze stopniów ostatnich zrzucony i między insza jeden z wielu policzony".


Bóg i natura w twórczości Jana Kochanowskiego
Kochanowski był katolikiem, nie ma co do tego wątpliwości, łączyły go jednak pewne związki z protestantyzmem. Studiował na uniwersytecie w Królewcu, ośrodku myśli luterańskiej. Jego protektorem był książe pruski Albrecht, który subsydiował mu studia. Protestanci próbowali pozyskać młodego poetę dla reformacji. Kochanowski pozostał katolikiem, pozostały w nim jednak pewne sympatie protestanckie. Ujawniają się one bardzo wyraźnie w łacińskich elegiach. Jeden z jego pierwszych utworów, hymn: "Czego chcesz od nas panie?" został przysłany z Paryża na zebranie szlachty protestanckiej.

W twórczości Kochanowskiego wyraźnie brak rysów wyznaniowych. W modlitwach zwraca się do Boga, nie ma jednak w jego utworach kultu maryjnego, kultu świętych. Dwa z największych utworów: "Oko śmiertelne Boga nie widziało" i "Czego chcesz od nas panie" to modlitwy uniwersalne, mogą być wielowyznaniowe. Z wczesnej fazy twórczości Kochanowskiego pochodzi poemat Zuzanna podejmujący wątek biblijny. Jest to utwór mówiący o boskiej opatrzności, a także o wartości cnoty. Szczególnie obecny jest Bóg i integralna z nim natura w pieśniach. Co jest charakterystyczne, utożsamiał Boga z naturą, i jest w tym bliski panteizmowi. Widział Boga w pięknie stworzenia, postrzegał go jako stwórcę-artystę, który obecny jest w swoim dziele. Czasami Boże dzieło stworzenia nazywa " Boskim widowiskiem mistrzyni natury". W ten sposób jego spojrzenie staje się bardziej laickie, co nie znaczy ateistyczne. Laicyzm XVI wieczny nie oznacza ateistycznej postawy, można go określić jako sposób przeżywania stosunku człowieka do boga, poza granicami wyznaczonymi przez kościół lub zbór. W pieśni 25 ksiąg wtórych (Czego chcesz...), Bóg nie mieści się w ramach ściśle określonej doktryny, ani katolickiej, ani protestanckiej, jest Bogiem poza kościołem, istnieje przede wszystkim w naturze, w dziele sprawczym, "Kościół cię nie ogarnie, wszędy pełno ciebie.". Bóg nie potrzebuje darów, gdyż sam jest dawcą dobrodziejstw. Znawcy literatury twierdzą, że na jego pojmowanie Boga miały także wpływ poglądy starożytnych, wpływy Cycerona, "Mechanizmem świata kieruje artysta stwórca, który zarazem istnieje w swych doskonałych dziełach i przejawia się przez ich byt". Hymn jest pochwałą niewidzialnego Boga poprzez pochwałę widzialnego świata, jest całym poematem o sztuce, artyście i jego dziele. Artystą jest Bóg w znaczeniu Deus-faber (rzemieślnik). Renesans bardzo wysoko cenił rzemiosło artystyczne i stawiał je wyżej niż sztuki artystyczne. Istniał wtedy pogląd, że należy naśladować to co istnieje, natomiast rzemieślnik tworzy z niczego. I właśnie w tym sensie traktuje Boga jako faber, stworzył coś z niczego, dzieło artystyczne. Świat stworzony przez Boga jest piękny a właśnie estetyka wyraża przekonanie, że piękno jest najwyższym dobrem i polega na układzie i proporcjach. Renesansowa estetyka rozróżnia pojęcia piękna i rzeczy pięknych. Przedmioty są rzeczami pięknymi, ale nie mogą być piękne, bo piękno jest doskonałością substancyjną, polega na proporcji, harmonii, blasku, współmierności elementów. Pięknem jest cnota. Pieśń "Czego..." wyraża właśnie to przekonanie, że piękno świata, dzieło Boga polega nie na urodzie poszczególnych elementów, ile na harmonii z zgodnym porządku części.

Poeta dostrzega także analogię między cyklem pór roku a losami człowieka, "Serce roście", "Nie porzucaj nadzieje". Życie ludzkie różni się od tej cykliczności jedynie tym, że ma swój kres, zaś kołowrót natury trwa nieprzerwanie. W życiu ludzkim po złych okresach następują dobre. Czasami utożsamia Kochanowski naturę z prostotą, pierwotnością i jakby ze świata pierwotnej natury wywodzi się łącząca ludzi miłość, oparta na zgodzie, wzajemnym zrozumieniu, konstruktywnym działaniu. Przykładem są "Elegie", także "Pieśni", np.: "Pieśń świętojańska o sobótce", która jest poetyckim poglądem na naturę w życiu człowieka. Pokazuje jak można odnaleźć sens życia, utracony spokój w codziennym kontakcie z przyrodą. Najlepszym tego potwierdzeniem jest rezygnacja poety z kariery politycznej i powrót do Czarnolasu.

W twórczości Kochanowskiego, a szczególnie w pieśniach, znajduje się omówienie zagadnienia boskiej opatrzności oraz bezpośredni stosunek Boga do człowieka. Poeta wyraża przekonanie, że losy ludzi łączą się ze sobą według nieodgadłych praw, to też roszczenia człowieka by poznać "przyszłe rzeczy" wywołują tylko pobłażliwy uśmiech wszechmocnego Boga. Trzeba świadomie uznać granicę swoich możliwości i "nadzieję pokładać w Bogu".

Pieśń IX,ks1: "Prózno ma mieć na pieczy
śmiertelne wietrzne rzeczy"
Pieśń XIV,ks1: "Przypadków dalszych żaden z nas nie zgadnie
I prózno myśleć o tym
Co z nami będzie potym
W godzinie Bóg wywróci wszystko."
Pieśń IX,ks 2: "Siła Bóg może wywrócić w godzinie,
A kto mu kolwiek ufa nie zginie"

Obok zagadnienia ładu moralnego i boskiej opatrzności często pojawia się w utworach Kochanowskiego temat bożej sprawiedliwości. Podstawowa jej zasada została tu uwikłana została najwyraźniej przeczące jej obserwacje naszej rzeczywistości. Dręcząca zasada ludzkiej egzystencji jest jednym z podstawowych tematów twórczości Kochanowskiego. Oto fragment wypowiedzi Heleny z "Odprawy posłów greckich": "Przebóg, więcej złego na tym świecie niż dobrego", a w "Oko ..." mówi poeta że często ci którzy "świat powolnym mają" dzieje się lepiej niż sprawiedliwym. W elegii "Do Firleja" Kochanowski zdaje się mówić, że ponieważ Bóg jest, musi więc być sprawiedliwy, jednak widzimy często, że cierpi cnotliwy a występny opływa w dostatki. Próbę rozstrzygnięcia tego dylematu dokonuje na płaszczyźnie religijnej. Pogląd Kochanowskiego w tej kwestii doskonale wyraża powiedzenie "Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy".

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 56 minut