profil

Obraz wsi i dworu w literaturze.

poleca 85% 904 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski Eliza Orzeszkowa Adam Mickiewicz

Obraz wsi i dworu w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza, „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej, „Przedwiośniu” Stefana Żeromskiego oraz „Nocach i dniach” Marii Dąbrowskiej.

Opis przyrody, obrazy wsi, dworu, miasta, tradycji, stosunków międzyludzkich, to elementy, które zawiera niemal każda lektura. Jednak nie każdy pisarz potrafi wykreować opis, który stworzyłby niesamowity nastrój i długo utkwiłby w pamięci czytelników. Udało się to wielu autorom powieści, które zajęły wysokie miejsca w historii literatury. Do takich lektur należą między innymi „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego, „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej oraz „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej. Uważam te dzieła za uniwersalne, które znajdą uznanie dalszych pokoleń. Najpiękniejsze opisy niewątpliwie dotyczą przyrody, wsi oraz dworów należących do bohaterów danej powieści. Postaram się teraz przybliżyć te obrazy, bazując na wyżej wymienionych lekturach.

Wśród dzieł zawierających kunsztowne i piękne opisy za najważniejsze uważam „Pana Tadeusza”, którego autorem jest Adam Mickiewicz. Autor doskonale dobrał słowa, które obrazują między innymi dworek w Soplicowie oraz zaścianek Dobrzyńskich. Dwór Soplicowo opisany jest bardzo barwnie: „Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany; Świeciły się z daleka pobielane ściany, Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.

Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi, I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi Użątku, co przed strzechą zmieścić się nie może; Widać, że okolica obfita we zboże, I widać z liczby kopic, co wzdłuż i wszerz smugów Świecą gęsto jak gwiazdy, widać z liczby pługów Orzących wcześnie łany ogromne ugoru, Czarnoziemne, zapewne należne do dworu, Uprawne dobrze na kształt ogrodowych grządek. Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza, Że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza”.

Nie można pominąć także barwnie opisanego sadu, znajdującego się niedaleko zamku Horeszki, gdzie autor zobrazował wszystkie doskonałości polskiej przyrody oraz tradycji: „Drzewa owocne, zasadzone w rzędy, Oceniały szerokie pole; spodem grzędy. Tu kapusta, sędziwe schylając łysiny, siedzi i zda się dumać o losach jarzyny; Tam, plącząc strąki w marchwi zielonej warkoczu. Wysmukły bób obraca na nią tysiąc oczu; Owdzie podnosi złotą kitę kukuruza; Gdzieniegdzie otyłego widać brzuch harbuza, Który od swej łodygi aż w daleką stronę Wtoczył się jak gość między buraki czerwone.”

Oprócz opisów przyrody Adam Mickiewicz skupił się także na przedstawieniu staropolskich obyczajów i tradycji, jakie obowiązywały w Soplicowie. Do szlacheckich zwyczajów należały między innymi humorystycznie opisane grzybobranie i polowanie, które mają swój odwieczny scenariusz. Nad jego porządkiem czuwał Wojski, strażnik myśliwskiej etykiety. We dworze jedną z głównych zasad była gościnność, np.: „Tymczasem na folwarku nie uszło baczności, Że przed ganek zajechał któryś z nowych gości. Już konie w porządnym domu, i obrok, i siano; Bo Sędzia nigdy nie chciał, według nowej mody, Odsyłać konie gości Żydom do gospody”. To właśnie we dworze Sopliców panował ład i porządek, który wyznaczany był według odwiecznych obyczajów, np.: „Właśnie z lasu wracało towarzystwo całe, Wesoło, lecz w porządku; naprzód dzieci małe Z dozorcą, potem Sędzia szedł z Podkomorzyną, Obok pan Podkomorzy otoczon rodziną; Panny tuż za starszymi, a młodzież na boku; Panny szły przed młodzieżą o jakie pół kroku (Tak każe przyzwoitość); nikt tam nie rozprawiał O porządku, nikt mężczyzn i dam nie ustawiał, A każdy mimowolnie porządku pilnował. Bo Sędzia w domu dawne obyczaje chował I nigdy nie dozwalał, by chybiano względu Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu. <<Tym ładem – mawiał – domy i narody słyną, Z jego upadkiem domy i narody giną>>”.

Szczególną uwagę należy zwrócić również na to, jak toczyło się życie codzienne. Jednym z najważniejszych elementów każdego dnia był posiłek. Wielką uwagę zwracano na obiad, jednak Adam Mickiewicz w szczególny sposób przedstawił, jak wyglądało śniadanie w zamku Horeszki. Autor stworzył prawdziwie energiczny opis: „Jakoż po wszystkich izbach panował ruch wielki, Roznoszono potrawy, sztuczce i butelki; (...)

Różne też były dla dam i mężczyzn potrawy: Tu roznoszono tace z całą służbą kawy, Tace ogromne, w kwiaty ślicznie malowane, Na nich kurzące wonnie imbryki blaszane I z porcelany saskiej złote filiżanki (...) Panie starsze już wcześniej wstawszy piły kawę, Teraz drugą dla siebie zrobiły potrawę: Z gorącego, śmietaną bielonego piwa, W którym twaróg gruzłami posiekany pływa. Zaś dla mężczyzn wędliny leżą do wyboru: Półgęski tłuste, kumpia, szkrzydliki ozoru, Wszystkie wyborne, wszystkie sposobem domowym Uwędzone w kominie dymem jałowcowym; W końcu wniesiono zrazy na ostatnie danie: Takie bywało w domu Sędziego śniadanie”.

Omawiając obraz wsi i dworku w „Panu Tadeuszu” nie można także pominąć spraw dotyczących samych bohaterów. Autor ukazał wszystkie warstwy społeczne, czyli bogatą szlachtę, jaką reprezentowała rodzina Horeszków, a także szlachtę zaściankową – Dobrzyńscy. Do jednej z warstw społecznych należeli także chłopi, którzy ciężko pracowali na polu, np. Żyd – karczmiarz, ksiądz Robak, hrabia Henryk.

Następnym dziełem, które zawiera mnóstwo pięknych opisów, jest „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego. Pisarz wspaniale zobrazował życie rodziny Hipolita Wielosławskiego oraz wygląd Nawłoci. Opisy Stefana Żeromskiego stwarzają prawdziwie rodzinną i ciepłą atmosferę, np.: „Wszystko w tym domu było dobre dla uczuć, przychylne i przytulne jak niegdyś objęcia rodziców. Wszystko tu było na swoim miejscu, dobrze postawione i rozumnie strzeżone, wszystko pociągało i wabiło, niczym rozgrzany piec w zimie, a cień wielkiego i rozłożystego drzewa w skwar letni. Żadne tu myśli przeciwne, nieprzyjazne przeciwko temu dworowi nie powinny by się były rodzić”. Rodzina Hipolita była bardzo zżyta ze sobą, kochająca się i ciepła, nawet służący zostali tu barwnie opisani: „Tu stary Maciejunio – tak gruby i napęczniały w swym fraczku obcisłym, że robił wrażenie beznadziejnie chorego na wodną puchlinę, gdyby nie doskonała cera czerstwego oblicza – nachylał się z takim uśmiechem, jakby i tego obcego ‘jaśnie panicza’ chciał ucałować jak swego”.

W „Przedwiośniu” znajduje się wiele opisów przyrody, które najczęściej odnoszą się do Nawłoci i jej okolic, np. opis parku, dworu, folwarku, które są bardzo rzeczywiste. Czytelnik odbiera uczucia bohatera, Cezarego Baryki, który po raz pierwszy swojego pobytu w Nawłoci obserwuje np. ogród nocą: „ (...) i skręcili w ogród ciemny, zarośnięty, szumiący w mroku ogromem jesiennych gałęzi. Posuwali się naprzód wąskimi uliczkami, które raz w raz w półokrąg się zataczały. Wkrótce jednak te półkoliste ścieżki zginęły w jednolitej murawie”.

Jednak opisy przyrody nie przemawiają do czytelnika tak, jak obrazy życia codziennego w Nawłoci. Stefan Żeromski użył prostych słów, by stworzyć niesamowity nastrój, jaki odbiera czytelnik, śledząc wzrokiem młodego Baryki wydarzenia w dworku. Przez cały pobyt Cezarego w Nawłoci ma on okazję doświadczyć takich zdarzeń, jak na przykład organizowany piknik, sposób budzenia, jaki stosowała panna Karolina czy też liczne posiłki. Jednym z humorystycznych opisów, który oddaje rodzinną atmosferę jest segregowanie jabłek: „Był to zresztą czas, kiedy całe dystyngowane towarzystwo z ‘pałacu’ wraz z pełnymi taktu ciotkami i samą panią Wielosławską wdrapywało się na strych dworu w celu segregowania jabłek. (...) Towarzystwo zbierało się niby do segregowania owocu, umieszczenia co najprzedniejszych okazów we właściwych przegrodach, lecz w gruncie rzeczy towarzystwo zajmowało się zjadaniem co najprzedniejszych okazów w ilości zaprawdę nadmiernej. (...) Nadto, usadowieni na tej górce, tracili niejako swą skorupę, w której uroczyście poruszali się i chodzili w pokoju bawialnym i stołowym. Tam, w górnej strefie – bili się jabłkami, gonili się o dokazywali jak dzieci, a raczej jak stado szczurów na poddaszu”.

Cezary miał okazję przypatrzeć się zarówno obyczajom, przyrodzie w Nawłoci, jak i warstwom społeczeństwa. Rodzinę Wielosławskich określił jako „dostojne miny, doskonałe formy, zadarte głowy i uśmiechy sprzed lat trzydziestu pięciu”, jednak jako widział to, co się działo pomiędzy ludźmi. Pomimo rewolucji została zachowana hierarchia dziedzic-służba, dziedzic-chłop: „Kiedyż nadejdzie podły dzień, iż tenże Jędrek posiądzie odwagę i zdobędzie się na siłę, żeby jaśnie pana chwycić za gardło i bić w kufę, względnie w mordę? Czy też Maciejunio da radę, czy potrafi wypchnąć jaśnie dziedziczkę za drzwi główne, właśnie w pazury motłochu? Czy potrafi wpuścić biedę okolicznych wsi, ażeby nareszcie zobaczyła, co to tam jest, co się mieści w salonie, w środku tego starego dworu, bardziej niedostępnym i bardziej tajemniczym dla tłumu niż święty kościół w Nawłoci?”.

Kolejnym wybitnym dziełem polskiej literatury jest powieść Elizy Orzeszkowej pt.: „Nad Niemnem”. Czytelnik ma okazję zaobserwować tutaj piękno przyrody, które tak barwnie i kolorystycznie opisuje autorka. Poznaje wiele krajobrazów, które zapierają dech w piersi, a wszystko to może sobie wyobrazić dzięki kunsztownemu stylowi Elizy Orzeszkowej, jaki uzyskała poprzez właściwy dobór barwnych słów, np.: „Wszystko na świecie jaśniało, kwitło, pachniało, śpiewało. Ciepło i radość lały się z błękitnego nieba i złotego słońca; radość i upojenie tryskały znad pól porosłych zielonym zbożem; radość i złota swoboda śpiewały chórem ptaków i owadów nad równiną w gorącym powietrzu, nad niewielkimi wzgórzami, w okrywających je bukietach iglastych i liściastych drzew”.

Podobnie tak jak w „Panu Tadeuszu”, który jest często porównywany z powieścią Elizy Orzeszkowej, znajduje się tutaj szeroki obraz społeczeństwa, które jest podzielone na szlachtę zaściankową (zaścianek Bohatyrowiczów), która stara się podtrzymywać rodową tradycję, przekazując ją z pokolenia na pokolenie, a także na szlachtę bogatą, której nie interesowały polskie zwyczaje, lecz moda francuska i wszelkie nowinki z innych krajów.

Na szczególną uwagę w powieści „Nad Niemnem” należy zwrócić na życie codzienne bohaterów oraz ich losy, gdyż to przede wszystkim wydarzenia są najbardziej godne uwagi czytelnika, który w lekturze może znaleźć wiele wątków, np. polityczny – powstanie styczniowe, miłosny – Justyna i Jan, rodzinny – spór Korczyńskich z Bohatyrowiczami.

Godne uwagi są także stosunki bohaterów do takich zagadnień, jak miłość, rodzina, posiadanie ziemi oraz praca, które są bardzo obszernie przedstawione. Czytelnik dowiaduje się wszystkiego, śledząc losy bohaterów, np. między innymi losy Andrzejowej Korczyńskiej, które zostały obszernie opisane w pięknym stylu: „Bardzo samotne i jednostajne życie prowadząc, pustelnicą zupełną pani Andrzejowa zostać nie mogła. Kiedy niekiedy odwiedzano ją, tu i ówdzie ukazywała się w domach krewnych i sąsiadów. Rzeczą więc było nie tylko naturalną, ale nieuniknioną, że raz ktoś zapragnął posiąść serce jej i rękę. I dlatego tylko wydarzyło się to raz jeden, że sposób jej życia i obejścia się zrażały do niej usposobienia płoche i odbierały nadzieję najśmielszym”.

Następnym utworem, gdzie na uwagę zasługują opisy dworków i wsi jest powieść Marii Dąbrowskiej „Noce i dnie”. Autorka tego utworu w niezwykły sposób stworzyła dzieje rodziny Niechciców, którym towarzyszą malownicze krajobrazy i barwne opisy wsi oraz świata przyrody, np. opis dnia ślubu Barbary i Bogumiła: „Wypadła zła pogoda – mróz, wicher i zadymka. Nim zdążono powsiadać do karet, furmani, konie i dachy pojazdów zasypane zostały śniegiem. Był już zmierzch. Jechano powolutku śród różowego światła latarń i jakby przedzierając się przez drgające zwoje gęstego muślinu”. Dzięki tak malowniczym opisom czytelnik potrafi sobie dokładnie wyobrazić każdy moment z życia poszczególnych bohaterów.

Jednak to, co zaskakuje i wydaje się bardzo interesujące dla czytelnika, to dzieje wielu różnych rodzin, które są zobrazowane we wspaniały sposób. Czytając powieść można oderwać się od rzeczywistości, zapomnieć o problemach i śledzić losy bohaterów, którzy właściwie odgrywają w powieści ogromną rolę. Mówiąc o miłości, przemijaniu czy nawet zwykłej szarej codzienności powieść podejmowała tematy, które gdzieś się zagubiły w tamtym okresie, gdzie zauważano przepych literatury o tematyce narodowej, politycznej.

Dom i rodzina w życiu głównych bohaterów odgrywała wielką rolę, a jej wielkość zmieniała się wraz z kolejnym etapem wydarzeń, np. po śmierci Piotrusia Bogumił próbował popełnić samobójstwo, a Barbara popadła w depresję, dlatego też musieli zmienić miejsce zamieszkanie, by rozpocząć nowe życie.

Jest jeszcze wiele zagadnień i opisów, jakie mogłabym przedstawić, które godne są uwagi, lecz jest ich bardzo wiele. Moim zdaniem, zobrazowałam najważniejsze z nich, bez których te wielkie dzieła literackie, nie mogłyby istnieć, a które na zawsze uwieczniły się w historii literatury polskiej.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 11 minut