profil

Sposoby literackiego kreowania bohatera w "Glorii victis" Orzeszkowej i w "Kompleksie polskim" Konwickiego.

poleca 85% 913 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Eliza Orzeszkowa

Temat: Dwa sposoby literackiego kreowania bohatera - analiza i interpretacja porównawcza fragmentów "Gloria victis" Elizy Orzeszkowej i "Kompleksu polskiego" Tadeusza Konwickiego.


"Dawniej mieliśmy zwyczaj kanonizowania naszych bohaterów, obecnie ich trywializujemy." Powyższe słowa Oskara Wilde stanowią doskonałe wprowadzenie do analizy i interpretacji fragmentów ?Glorii victis? Elizy Orzeszkowej oraz ?Kompleksu polskiego? Tadeusza Konwickiego, których motywem przewodnim jest postać polskiego bohatera narodowego ? Romualda Traugutta. Przywódca powstania styczniowego z 1863 roku zapisał się na kartach historii jako szlachetny patriota, który podjął walkę o wolność ojczyzny i do końca, odważnie bronił swoich ideałów. Jednak sylwetka bohatera jest w obu fragmentach przedstawiona w sposób odmienny i bardzo od siebie odbiegający.

Eliza Orzeszkowa ukazała Traugutta jako ideał i wzór polskiego patrioty. Fragment tego utworu przepełnia patos, jego styl jest dumny i wyniosły, czym podkreśla doniosłość i istotę opisywanych wydarzeń. Charakterystyka dyrektora powstania narodowego jest hiperboliczna. Autorka przedstawia go jako osobę niezwykle odważną, heroiczną, przepełnioną wola walki i poświecenia. Sakralizuje bohatera nazywając jego imię świętym. Idealizuje jego pobożność, wzruszając czytelnika opisem Traugutta, który ?według przykazania Pana? opuszcza swoją rodzinę. Stawiając za swój priorytet walkę o wolność ojczyzny i narodu, ma świadomość, że może już nigdy nie zobaczyć swoich bliskich.

We fragmencie ?Glorii victis? odnajdujemy również motywy mitologiczne. Główny bohater porównany jest do wielkiego starożytnego wodza ? Leonidasa, który wsławił się heroiczna obroną w wąwozie Termopilskim. Orzeszkowa stawia Traugutta ponad spartańskim bohaterem, sugerując, że Leonidas zdawał sobie sprawę, iż jego ofiara nie pójdzie na marne, a tymczasem Traugutt złożył ofiarę na rzecz ojczyzny nie wiedząc, czy przyniesie ona upragnioną wolność jego rodakom. Mimo to opisuje jego zaangażowanie w walce, przedstawia go jako przewodnika, dobrego wodza, który mobilizuje swoich żołnierzy i wiedzie ich ku zwycięstwu i chwale.

We fragmencie dominuje motyw tyrtejski, wywodzący się ze starożytności nurt literacki, wojenny, niepodległościowy, głoszący ideały bohaterstwa w walce o wolność.

Według Orzeszkowej Romuald Traugutt jest jedną z najpiękniejszych postaci naszych dziejów porozbiorowych, który niczym Jezus Chrystus "wziął na ramiona krzyż narodu swego".

Z zupełnie innej perspektywy spojrzał na Traugutta Tadeusz Konwicki we fragmencie swojej powieści pt. "Kompleks polski'. Postać dyktatora jest diametralnie różna od tej, przedstawionej przez Elizę Orzeszkową.

Bohatera poznajemy na dworcu i w ubogim pokoju hotelowym. Jego gesty i sposób zachowania nie jest patetyczny, ani wyniosły. Przedstawiony jest jako normalny, przyziemny człowiek. Język fragmentu jest zrozumiały, bezpośredni, co umożliwia łatwiejszą ocenę sytuacji, w jakiej został postawiony bohater.

Romuald Traugutt został opisany jako ?niewielki, chudy mężczyzna w drucianych okularach?. Jego fizjognomia nie przypomina postury człowieka, który miał zostać okrzyknięty przez potomnych bohaterem narodowym. Wydaje się także, że sam Traugutt patrząc w lustro nie widzi siebie w roli dyktatora ?nieistniejącego państwa?.

Autor ukazuje nam uczucia Traugutta, jego wewnętrzne rozterki i sprzeczności, jakie nim targają. Wzbudza w czytelniku wątpliwości, czy aby słusznie Trauguttowi nadano tytuł bohatera. Konwicki sugeruje, że naczelnik powstania narodowego przyjął swoją funkcję z obowiązku, nie z przekonania. Jest nerwowy i niespokojny. W jego postawie nie ma entuzjazmu, determinacji, nadziei. Potwierdzenie tych słów odnajdujemy podczas rozmowy z ukochaną żoną. Jest zrezygnowany. Ironizuje swoja wypowiedź sugerując, że ułaskawieniem dla niego byłoby zesłanie na Sybir. Pełen goryczy wie jednak, że nic nie zmieni biegu nadchodzących wydarzeń. Będzie musiał wyjechać do Warszawy i stanąć na czele powstania, z którego może już nie powrócić.

Podczas tej rozmowy autor jednocześnie umiejętnie pokazał mądrość Traugutta. Bohater jest świadomy, że za wielkimi czynami stoją zazwyczaj anonimowi ludzie, którzy walczyli w imię szczytnych ideałów, nie dla poklasku i tytułów. To oni są w istocie ?zbawcami narodów?, którzy oddali niejednokrotnie życie za to, w co wierzyli. W pamięci następnych pokoleń zostali jednak nie oni, lecz uzurpatorzy, którym społeczeństwo ?dla pamięci? nadało tytulaturę bohaterów. Być może i Traugutt przeczuwał, że może stać się takim ?człowiekiem na pokaz?.

Tadeusz Konwicki ukazał naczelnika powstania styczniowego jako człowieka zagubionego i zrezygnowanego. Deheroizuje i desakralizuje Traugutta, stawiając go w roli drugorzędnego bohatera i z goryczą stwierdzając, że o tych szlachetnych ludziach czynu świat pewnie nigdy się nie dowie.

We fragmentach utworów "Gloria victis" i "Kompleks polski" zostały ukazane dwa różne sposoby literackiego kreowania tego samego bohatera. Eliza Orzeszkowa wyniosła Romualda Traugutta na boski piedestał, ukazując go jako wielką, narodową postać, dla której najważniejsza była walka o wolność ojczyzny. Całkowicie kontrastową wizję tego samego człowieka ukazał Tadeusz Konwicki. Według niego Traugutt jest mało znaczącą postacią w historii Polski, który nie zasłużył na miano bohatera i wcale nie wykazywał pragnienia nim zostać.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty