profil

Odwołując się do przeszłości i teraźniejszości udowodnij, iż "Demokracja jest najgorszym z możliwych ustrojów, tylko lepszego nikt nie wymyślił"

Ostatnia aktualizacja: 2021-02-04
poleca 85% 1445 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Przywileje szlacheckie Przywileje szlacheckie

Polityk brytyjski i mąż stanu w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu – Winston Churchill wypowiedział jakże proste lecz głębokie słowa: „demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu’’. Miało to miejsce na przemówieniu w Izbie Lordów 11 listopada 1947 roku. Twierdził też, iż ‘’Polityka to nie zabawa, to całkiem dochodowy interes’’. Zadajmy sobie pytanie. Co premier Anglii miał na myśli? Żeby dojść do meritum sprawy trzeba wskazać plusy jak i minusy ustroju politycznego, jakim jest demokracja.

Słowa demokracja pierwsi używali starożytni Grecy, określając tym mianem system rządów bezpośrednich, panujący w kilkuset niezależnych polis. Najlepiej znamy demokracje ateńską, istniejącą od roku 507 p. n. e. do roku 321 p. n. e. Ogół wolnych obywateli Aten miało prawo uczestnictwa i zabierania głosu w Zgromadzeniu Ludowym, które decydowało o wszystkich sprawach państwa. Odpowiedzialność przed Zgromadzeniem miały urzędy wykonawcze. Rada Pięciuset, która kontrolowała dochody i wydatki państwa, a także wprowadzała w życie uchwały Zgromadzenia i przygotowywała dla niego projekty ustaw. Władzą sądowniczą był Sąd przysięgłych wybierany przez Zgromadzenie. Była to najwyższa instancja w sprawach sądowych, prawodawczych i administracyjnych. Ateńska demokracja zakładała równość wobec prawa, władza w państwie należy do całego grona obywateli. Arystoteles, najwszechstronniejszy filozof grecki rozróżniał dwa rodzaje równości w społecznym traktowaniu ludzi: równość numeryczną, która dawała każdemu te same prawa i równość proporcjonalną – w zależności od zasług. Natomiast filozofowie-Stoicy uważali, iż wszyscy ludzie są równi wobec natury jako posiadający rozum właściwy tylko człowiekowi. Przyznając plusy ateńskiemu ustrojowi nie można zapomnieć o minusach tej formy sprawowania władzy. Otóż słabymi stronami demokracji było prawdopodobieństwo sprawowania władzy przez ludzi niedoświadczonych, nie mających pojęcia o polityce. Władza mogła być małooperatywna ze względu na częstość obrad Zgromadzenia Ludowego (zwoływanego co 9 dni). Zawodowi politycy, zwani demagogami, choć nie pełnili żadnych funkcji, wpływali w dużym stopniu na decyzje zgromadzenia poprzez przemówienia i wnioski. Ich działalność miała w czasach późniejszych bardzo negatywne zabarwienie. Innym negatywnym czynnikiem ustroju w Atenach była opłata za sprawowanie funkcji i udział w zgromadzeniach, która obciążała kasę państwową. Po upadku Grecji demokracja zniknęła na setki lat ze sceny politycznej.

System demokratyczny istniał także w Polsce szlacheckiej od XV do XVII wieku (1454-1652 od przywilejów cerekwicko-nieszawskich do pierwszego zerwania sejmu na podstawie zasady liberum veto. Później mieliśmy do czynienia z oligarchią magnacką od 1652r. do 1764r. kiedy to miały miejsce reformy sejmu konwokacyjnego i z początkami monarchii konstytucyjnej 1764-1792, czyli do uchwalenia i obalenia Konstytucji 3 maja) Demokracja szlachecka to typ ustroju związany z przywiązaniem chłopa do ziemi i odsunięciem mieszczaństwa od udziału we władzy państwowej. Szlachta dysponowała pełnią praw obywatelskich i przywilejów, uprawniona była także do obioru króla-elekcja viritim. Nastąpił wzrost zamożności szlachty (folwark pańszczyźniany) i jej działanie podejmowane w celu ograniczenia praw innych stanów (mieszczaństwa, chłopów), a także możnowładztwa. W dalszej kolejności średnia szlachta podjęła walkę o współrządzenie z królem w państwie, walcząc w XVI w. z grupą możnowładztwa. Władzą uchwalającą był Sejm walny i Sejmiki ziemskie (przedsejmowe, relacyjne, elekcyjne, deputackie, kapturowe) Władzę zarządzającą sprawował król, urzędy centralne i starostowie. Trybunał Koronny, Sądy: marszałkowski, asesorski, referendarski, grodzkie, ziemskie i podkomorskie składały się na władzę sądowniczą.

Innym typem demokracji była demokracja burżuazyjna, która powstała w Holandii w XVI w., w Anglii w XVIIw . i we Francji w wieku XVIII. Był to ustrój państwowy będący formą realizacji władzy politycznej, ukształtowany po zwycięskich rewolucjach burżuazyjnych w Europie. Zasadami demokracji burżuazyjnej były: suwerenność ludu, prawa obywatelskie, spisana konstytucja, trójpodział władzy, tj. Rozdział władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. Charakterystycznymi cechami dla tego typu sprawowania władzy były: rozwój systemu reprezentacji, powstanie i rozwój partii politycznych, rozwój ideologii i doktryn politycznych, konstytucyjne zagwarantowanie praw obywatelskich i rozwój prawa państwowego, jego kodyfikacja. Narodziny nowoczesnego egalitaryzmu to francuska « Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela » z 1789 roku, której artykuł 1. głosił, iż « Ludzie rodzą się i pozostają wolni i równi w prawach » (można przytoczyć tu także amerykańską « Deklarację Niepodległości » z 1776 roku, której artykuł 2. zawierał: « Przyjmujemy więc za oczywiste, że wszyscy ludzie rodzą się równi i że są obdarzeni przez Stwórcę pewnymi niezbywalnymi prawami, a między nimi jest Życie, Wolność i dążenie do Szczęścia ») Dopiero w XVIII wieku powróciła do nas potrzeba równości wszystkich ludzi.

Systemy rządów demokratycznych istniały zatem w różnych państwach i w różnych epokach historycznych. Ustroje te różnią się między sobą, a jednak można wskazać podstawę określania ich wszystkich wspólnym mianem demokracji. Termin demokracja oznacza bowiem w sensie etymologicznym tyle co władza ludu (demos-lud, kratos-władza). Różnice między poszczególnymi systemami demokratycznymi wynikają z tego, jak zdefiniuje się pojęcie lud czy suweren.

W dzisiejszym państwie demokratycznym władzę sprawuje społeczeństwo, naród, jako zorganizowana zbiorowość obywateli, ustanawiająca prawa dla tej zbiorowości i egzekwująca je. Współcześnie termin « demokracja » występuje w różnych znaczeniach: jako władza ludu, narodu, społeczeństwa, jak sposób rządzenia, oparty na katalogu wartości politycznych (wolność, równość, godność człowieka, sprawiedliwość, pluralizm, tolerancja), jako synonim praw i wolności (równość wobec prawa, równość szans i możliwości) oraz jako system zapewniający powszechny udział obywateli we własności. W zależności od udziału obywateli w wykonywaniu władzy wyróżnia się elementy demokracji pośredniej (reprezentacyjnej), w której wybór władz na określoną kadencję odbywa się poprzez wybory powszechne, oraz demokracji bezpośredniej (np. referendum), dzięki której ogół obywateli uczestniczy bezpośrednio w podejmowaniu decyzji państwowych. System, w którym władze państwowe są wybierane przez ogół obywateli w wolnych, prawem określonych wyborach, najlepiej, w porównaniu z innymi systemami politycznymi, chroni godność człowieka w stosunkach z państwem, które ma lub powinno mieć prawny monopol na stosowanie przymusu wobec ludzi zamieszkujących jego terytorium. W końcu XX wieku funkcjonuje skomplikowany obraz państwa demokratycznego. Jest to system opierający się na czterech filarach, którymi są: elity polityczne, wyłonione w równych, wolnych, powszechnych wyborach, ekonomiczny system wolnorynkowy, obywatel, któremu przysługują szeroko określone swobody, niezależne sądy jako podstawowy arbiter wszelkich konfliktów. Kolumną nośną, która wspiera te cztery filary jest służba cywilna, bez której demokracja we współczesnym państwie nie jest możliwa. Rozwój demokracji wymaga rozwoju demokratycznej służby publicznej.
Pragmatycznych wartości demokracji należy szukać w tym, że - w warunkach współczesnych - zapewnia ona najwyższą legitymizację państwa w oczach jego obywateli, tzn. największe prawdopodobieństwo, że będą się oni stosować do jego praw. Wcześniejsze techniki legitymizacji, np. uświęcanie władzy monarszej przez władzę religijną, nie mogą być współcześnie tak skuteczne. Wartości demokracji nie należy raczej upatrywać w tym, że dzięki sposobowi wyłaniania władz państwowych, zapewnia wysoką efektywność i rozwój gospodarczy. Gdyby tak było, to najlepszym systemem byłby demokratyczny, nierynkowy socjalizm, oparty na "demokratycznym" centralnym planowaniu, w którego ramach obywatele - bezpośrednio lub za pośrednictwem parlamentu - głosowaliby nad tym, ile wytwarzać stali, mieszkań, samochodów, zboża, mięsa, skarpetek, herbatników itp. i rozdzielali środki zgodnie z tymi decyzjami. Nietrudno zauważyć, że taki system nie mógłby dłużej się utrzymać i działałby nie lepiej niż socjalizm biurokratyczny. Kraje Zachodu nie stały się bogate dlatego, że były demokratyczne, ale dlatego, że były kapitalistyczne. Nie oznacza to, że w imię gospodarczego rozwoju należy się cofnąć do rozwiązań niedemokratycznych. Oprócz faktu, że demokracja służy godności człowieka i legitymizacji państwa, istotne jest to, że rozwiązania te wcale nie gwarantują gospodarczej pomyślności. Są one bowiem bardzo zróżnicowane pod względem stosunku do gospodarki i nie ma żadnej pewności, że przybrałyby najlepszą z możliwych formę. 
Demokracja nie jest systemem idealnym. Jedna ze słabości polega na niepodejmowaniu przez polityków niezbędnych dla kraju, ale trudnych decyzji - w obawie przed przegraną w wyborach albo przed grupami nacisku. Powoduje to najczęściej wzrost deficytu budżetowego i długu publicznego. Drugą słabością demokracji jest to, że - korzystając z wolności zrzeszania się - towarzyszą jej grupy nacisku, lobbies, usiłujące uzyskać dla siebie więcej pieniędzy dzięki ulgom podatkowym lub subsydiom budżetowym albo też ochronie przed konkurencją, co przynosi większe pieniądze przy mniejszym wysiłku. Sama walka o rozdawane przez państwo przywileje dodatkowo osłabia rozwój, gdyż pochłania cenny czas i energię ludzi. W skrajnym wypadku uruchamia ona błędne koło: wzrost konfliktów o podział narodowego bochenka zmniejsza ten bochenek, co z kolei zaostrza konflikty. Trzecią potencjalną słabością demokracji jest posługiwanie się ważnymi dla kraju kwestiami jako narzędziami walki politycznej. Dla zdobycia popularności - albo przynajmniej dla osłabienia oponentów - oskarża się np. zwolenników prywatyzacji, że chcą za bezcen wyprzedać narodowy majątek, zwolennikom reformy systemu emerytalnego zarzuca się, że chcą zgładzić emerytów, zwolennikom reformy służby zdrowia - że chcą uśmiercić pacjentów itp. Wszystko to może opóźniać podejmowanie niezbędnych decyzji i - w efekcie - wpędzić cały kraj w kryzys. Z trzecią słabością wiąże się czwarta: próba otumanienia wyborców, szczególnie w czasie kampanii wyborczych (obietnice siedmiomilionowych emerytur). Piątą możliwą słabością jest to, że politycy u władzy odsuwają niekiedy przed wyborami niezbędne, acz niepopularne decyzje, podejmując za to kroki popularne, ale gospodarczo wątpliwe ("wyborcza kiełbasa"). W efekcie demokratyczna polityka może wnosić cykliczną niestabilność do gospodarczego i społecznego życia. W ekonomii nazwano to zjawisko "politycznym falowaniem koniunktury".

Według Leszka Balcerowicza i jego artykułu „Zbiorowa Mądrość czy psychologia tłumu” – „pierwszym zabezpieczeniem jest wyłączenie pewnych kwestii z bieżącego parlamentarnego decydowania albo nałożenie ostrych warunków na możliwość podjęcia przez parlament lub inną władzę państwową określonych decyzji - szczególnie takich, które mogłyby paść ofiarą walki politycznej. Największe znaczenie ma tu daleko idące oddzielenie gospodarki od polityki, czyli trwałe wyłączenie zdecydowanej większości decyzji gospodarczych poza obręb jakiejkolwiek władzy politycznej. Normy konstytucyjne powinny m. in. chronić wartość pieniądza przed zakusami populistycznych polityków, którzy uchwalaliby wydatki budżetowe bez realnego pokrycia. Tak stało się w 1993 r. w polskim Sejmie, gdzie ówczesna opozycja uchwaliła 20 bilionów zł pustych pieniędzy na podwyżki emerytur, co zablokował, na szczęście, prezydent. Drugim rodzajem zabezpieczeń demokracji przed jej słabościami są procedury regulujące przebieg dyskusji i decydowania w parlamencie. Bez odpowiednich procedur, zamiast zbiorowej mądrości, parlamentem zaczyna rządzić psychologia tłumu. Ważnym zabiegiem - stosowanym np. w Kongresie Stanów Zjednoczonych przy głosowaniu nad projektami praw usuwających rozmaite grupowe przywileje - jest zasada, że listę likwidowanych przywilejów można w głosowaniu albo w całości przyjąć, albo odrzucić. W ten sposób zmniejsza się pole nacisku dla poszczególnych grup interesu. Trzecim rodzajem zabezpieczeń jest odpowiednio ukształtowany system partii politycznych. Liczba partii i związane z nią trudności rządzenia krajem zależą od jego szczególnej historii, od zdolności przywódców partyjnych do konsolidacji sceny politycznej. Zależą one również od prawa wyborczego. Ordynacja czysto proporcjonalna jest najgorsza z możliwych - pamiętamy, jak ogromne rodziła rozproszenie. Prawo wprowadzone w 1993 r., z pięcioprocentowym progiem dla pojedynczych partii oraz ośmioprocentowym dla koalicji jest ważnym krokiem naprzód, choć nie powinno być, jak sądzę, krokiem ostatnim. Czwartym rodzajem zabezpieczeń jest właściwy rozdział demokracji na sferę ogólnopaństwową i lokalną. Sprawny lokalny samorząd jest niezwykle ważną szkołą zarówno gospodarności, jak i demokracji. Należy go chronić przed fluktuacjami i tarciami ogólnokrajowej polityki. Wreszcie piątym zabezpieczeniem są kompetentne, apolityczne struktury administracyjne państwa. Apolityczność oznacza, że decyzje o obsadzie i karierze w administracji publicznej (a także lokalnej) nie podlegają kryteriom partyjnym, lecz fachowym. ’’

Na przestrzeni dziejów powstawało wiele poglądów na temat stworzenia idealnego ustroju politycznego. Marksizm np. w swoich założeniach był dobry, lecz ludzie wypaczyli tą ideę. Podobnie komunizm i inne. Sądzę, iż jeśli do tej pory nie udało się stworzyć idealnego ustroju, tak też nikt nie wymyśli lepszej formy sprawowania rządów. Wyjściem z sytuacji jest dążenie do perfekcjonizmu i ulepszania obecnego systemu, aby każdy czuł się sprawiedliwie. Ważne jest, aby ludzie mający bezpośredni kontakt z polityką i sprawowaniem władzy stawiali sobie za cel takie wartości jak: konsensus, dobro ogółu obywateli, poszanowanie i przestrzeganie norm i wzorów zachowań itd. Niestety wad demokracji jest coraz więcej. Na arenie politycznej mamy do czynienia z coraz większą ilością afer (Rywina, starachowicka itd.) i wypaczeń ludzkości w zachowaniu, mentalności czy kulturze osobistej (Lepper czy Giertych). Korupcje, lobbingi zakłócają ład społeczny. Od zarania dziejów mieliśmy do czynienia z mankamentami demokracji, ponieważ zawsze istniała ‘’grupa trzymająca władzę’’.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 12 minuty