profil

Jan Paweł II w moim życiu

poleca 85% 397 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jan Paweł II, czyli Karol Wojtyła jest pierwszym papieżem – Polakiem. Kim jest dla mnie? Na pewno tak jak dla większości ludzi (nie tylko samych Polaków) wielkim autorytetem i kimś godnym naśladowania. Dlaczego tak uważam, postaram się dowieść w dalszej części mojej pracy.
Najbardziej specyficznym wyznacznikiem pontyfikatu Jana Pawła II jest bez wątpienia jego działalność apostolska i ewangelizacyjna, obejmująca dosłownie cały świat. Żaden inny papież nie odbył tylu podróży apostolskich i nie ewangelizował świata w takim stopniu jak Jan Paweł II. Nie istnieją dla niego żadne bariery czy granice. Dociera wszędzie tam, gdzie rządy i ludzie gotowi są go przyjąć. Wszędzie z tą samą mocą, chociaż w niezmiernie zróżnicowany sposób, głosi radosną nowinę o zbawieniu w Jezusie Chrystusie i ukazuje Chrystusa jako dobrą nowinę dla świata, tak by mógł On być poznany i słyszany we wszystkich zakątkach ziemi. Chrystus, jak naucza Jan Paweł II, jest kluczem do zrozumienia nie tylko Kościoła, ale także dziejów, ludów i narodów oraz każdego pojedynczego człowieka. Papież niestrudzenie podejmuje wszystkie możliwe inicjatywy, które mogą przybliżyć zjednoczenie podzielonego chrześcijaństwa, a równocześnie prowadzi szeroki dialog międzyreligijny z innymi religiami i kulturami. Wniósł ogromny osobisty wkład w zbliżenie chrześcijan i żydów.
Cechę charakterystyczną papieskiego stylu stanowi ewangeliczny optymizm i wiara w człowieka. Sfrustrowanym działaczom, którzy chcieliby związać misję Kościoła z programem jednej partii, Jan Paweł II przypomina, że siła Kościoła płynie z Eucharystii. Pesymistom, skłonnym do ponurych obrachunków ze współczesnością, uświadamia, że tajemnice światła nie są mniej realne niż mrok i ból. Zniechęconym, którzy narzekają, że przyszło im żyć w trudnych czasach, ukazuje wzorce życia nowych świętych, którzy w najtrudniejszych warunkach potrafili realizować wielkie ideały Ewangelii. Sceptykom, którzy uporczywie twierdzą, iż jest tak źle, że już nic nie da się zrobić, przeciwstawia zapał i dynamizm ponad 100 podróży apostolskich, wlewających nową nadzieję w omdlałe serca.
Znamienną cechę obecnego pontyfikatu stanowi budowanie jedności w świecie rozdzieranym przez konflikty i naznaczonym piętnem głębokich podziałów krajów. Pomimo zmieniającej się władzy w poszczególnych krajach i ciągłych chęciach poszerzania władzy terytorialnej papież wciąż poszukiwanie jedności, która odbywa się zarówno na poziomie dialogu kultur, jak i w wysiłku zespolenia wiary i rozumu.
Jan Paweł II jest niezwykle stanowczy i konkretny w swej posłudze. Nic nie może go sprowadzić z raz obranej drogi. Zamach na jego życie nie zostawił na nim śladu, przynajmniej gdy chodzi o jego ducha i kierunek jego poczynań. Nie widać męczeństwa w papieżu, ale ciągłe męczeństwo jest jego przeznaczeniem, jest wplecione w jego wysiłki, podobnie jak samo istnienie ludzkości. Kolejną godną cechą jego osoby jest umiejętność przebaczania, która również odnosi się co do zamachu na jego życie. Po całym tym zajściu przebaczył swemu zamachowcy, a nawet pomodlił się w jego intencji. Ludzie w życiu codziennym nie są zdolni aż do takiego przebaczenia, a uważam, że jest to napraw ę cecha godna podziwu.
Wielka sztuka jednania stanowi znamienną cechę charyzmatycznej osobowości Jana Pawła II. To przecież ta właśnie osobowość zespala różnorodne, odległe od siebie czynniki: miłość do poezji i do filozofii, fascynację mistyką i teatrem, wrażliwość na piękno przyrody i zrozumienie znaczenia dialogu z naukami przyrodniczymi. Bogactwo ducha zespalające wielość tradycji staje się ważnym środkiem kulturowej integracji odległych środowisk. Otwarcie i miłość pozostają głównymi składnikami papieskiego programu jednania w Chrystusie.
Jako papież, potrafił i potrafi w niezwykły sposób jednoczyć się z młodzieżą, na licznych spotkaniach, które poświęcał tylko niej. Gdy mówi, wśród młodych panuje absolutna cisza, pełna napięcia i skupienia, wyczuwalnego dla wszystkich. Papież rozumie młodzież, a ona z kolei stara się docenić treść jego słów, natychmiast przyjmując słowa papieża sercem i umysłem, i nie stwarzając sobie sztucznego problemu, jak je interpretować. W sposób konkretny i wierny tłumaczy na swój język to, co papież mówi, deklaruje, głosi, powierza ludzkości.
Papież jako kapłan i poeta nie potrafi obojętnie przejść obok cierpiących. Widok ludzi zmagających się z bólem budzi wzruszenie i żal. Dlatego zawsze gorąco ich błogosławi, czy też modli się w ich intencji.
Podziw dla osoby Jana Pawła II nie wypływa jedynie z zewnętrznych jego zalet. Jako przykład można podać pełnych radości Amerykanów, którzy musieli wysłuchać wielu cierpkich uwag pod swoim adresem. W każdej niemal homilii wygłoszonej nie tak dawno w Stanach Zjednoczonych papież krytykował konsumpcyjny styl życia, modne nawyki i złe tendencje. Podkreślał, że dostatek nie może być celem samym w sobie, a bogactwo nakłada obowiązek dzielenia się z innymi. Przypomniał, że rozwiązłość obyczajów, rozwody i przerywanie ciąży są sprzeczne z prawem moralnym. Surowe prawdy zostały przyjęte z pokorą.
Świat ma tyle spraw nie załatwionych, tyle milionów ludzi żyje pod ciężarem oczekiwań i zmian, wśród ran i boleści, nie zagojonych krzywd i znoszonych krzyżów, nie otartych łez. Iluż nieuleczalnie chorych wije się z bólu w szpitalach, ilu więźniów wyciąga ręce zza krat. Wszyscy liczą na niego. Liczą, że to właśnie ten papież - papież nadziei - wszystkiemu zaradzi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty