profil

"Życie po śmierci" - judaizm a hinduizm

poleca 85% 119 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Natalia Czyż, ZMSNP.



"Wbrew swojej woli zostałeś stworzony, wbrew swojej woli zostałeś urodzony, wbrew swojej woli żyjesz, wbrew swojej woli umrzesz ......" (Rabbi Eleazar Hakappar).
I co dalej? Co dzieje się z człowiekiem po śmierci? Przychodzi ten dzień i co, tak po prostu koniec? To pytanie nurtuje chyba każdego człowieka? Każdy z nas zastanawia się, co jest po drugiej stronie?
Ludzie od wieków starają się wytłumaczyć, jak wygląda życie po życiu. Ich poglądy i wierzenia opierają się głównie na wyznawanej religii, wierze, choć bez znaczenia jest również tradycja i kultura przodków. Majmonides, największy filozof żydowski wieków średniowiecza, nauczał, że wiarę w życie po śmierci należy uznać za pewnik religijny. Ponieważ życie pozagrobowe to zupełnie odmienny wymiar rzeczywistości aniżeli ten, w jakim obecnie się znajdujemy, nie możemy zrozumieć jego natury. Wierzymy, że ono istnieje. Ale jaka jest jego natura nie możemy teraz wiedzieć.Samo Pismo prawie w ogóle nie porusza problemu indywidualnego życia po śmierci. Niemniej inni myśliciele żydowscy próbowali powiedzieć coś więcej na ten temat. Koncepcję życia pozagrobowego jako zmartwychwstania ciała znajdujemy w literaturze talmudycznej, w żydowskich tekstach liturgicznych, w ceremoniach pogrzebowych oraz w średniowiecznych żydowskich rozważaniach dogmatycznych.
Istotą judaizmu jest wiara w jednego Boga - Jahwe. A całe doczesne życie człowieka ma na celu służenie mu i wypełnianie woli jego. Bóg odkupia nas przez łaskę, lecz my odkupiamy obecnność Boga na tym świecie przez święte czyny. Zadaniem Boga jest odkupienie nas , naszym zadaniem jest stawanie się godnymi odkupienia. " Ten świat jest jak przedsionek przyszłego świata; przygotuj się w przedsionku, abyś mógł wejść do komnat" (Rabbi Jaakow). Mesjańska idea judaizmu stanowi konkretyzację nadziei. Nawet w komorach gazowych w okresie Holocaustu Żydzi szli na śmierć śpiewając o swojej nadziei, że przyjdzie Mesjasz. "Szukajcie Pana i mocy Jego; Szukajcie zawsze oblicza jego" (Psalm 105,4). Ta nadzieja pomogła Żydom zachować istnienie i wiarę przez stulecia ucisku i przeciwności.
Jak odkupienie mesjańskie jest wyrazem nadziei, tak życie przyszłe jest wyrazem oczekiwania. Rabbi Eleazar Hakappar zwykł był mówić: " Ci, co się urodzil, urodzili się po to, aby umrzeć, a umarli, aby żyć". Dopiero w życiu pozagrobowym Bóg wymierzy ostateczną sprawiedliwość. Taka koncepcja życia pozagrobowego po raz pierwszy pojawiła się całkiem wyraźnie w Drugiej Księdze Machabejskiej (rozdz.7). Było to jakoby wytłumaczenie śmierci pobożnych Hasmonejczyków z rąk pogańskich Syryjczyków. Nagroda dla sprawiedliwych, której nie wręczono w tym życiu, została odłożona na czas przyszły, w którym sprawiedliwi zostaną wskrzeszeni i będą nadal żyć. W następnych pokoleniach idea zmartwychwstania ciała stała się wirtualnym dogmatem religii żydowskiej.
Idea zmartwychwstania ciała wyraża troskę Boga o każdego człowieka. Wyraża również wahanie widoczne w literaturze biblijnej i talmudycznej co do uznawania człowieka za byt o dwóch konfliktowych aspektach; ciele i duszy. Dla Biblii Hebrajskiej i Talmudu człowiek to istota złożona z ciała i duszy; jednostka psychofizyczna. W biblijnej hebrajszczyźnie nie istnieje prawdopobnie odrębne słowo, które oznacza ciało. Hebrajskie "kuf", które w późniejszych czasach zaczęło oznaczać ciało, jest używane w Biblii Hebrajskiej na oznaczenie trupa (1Krn 10,12). Natomiast hebrajski rzeczownik "nefesz" często występujący w Bibli hebrajskiej i niekiedy tłumaczony jako dusza, nie oznacza duszy lecz osobę. Wahanie, co do absolutnego rozgraniczenia ciała i duszy, tendencja, by traktować człowieka jako istotę złożoną z obydwu, pojawia się np. w poniższym tekście talmudycznym:
" Pewien król miał piękny sad. Postawił dwóch strażników, aby go strzegli. Jeden z nich był ślepy, a drugi kulawy. Powiedział jeden do drugiego:
- Jestem głodny. Zjedzmy owoce z sadu.
- Ale jak je zerwiemy, skoro jeden z nas jest ślepy, a drugi kulawy? - zapytał drugi.
W końcu znależli wyjście. Kulawy wdrapał się na ramiona ślepego i doprowadził go do drzew. Kulawy zerwał owoce, obaj je zjedli i nasycili się.
Wieczorem Król wrócił do swego sadu i zobaczył, że na drzewach brakuje wielu owoców.
- Kto je zjadł? - zapytał.
Ślepy odparł:
- Nie ja, bo nic nie widzę. Nie mógłbym zobaczyć owoców.
Potem odezwał się kulawy:
- Nie ja, bo nie mógłbym pójść po owoce.
Cóż uczynił Król? Umieścił Kulawego na ramionach Ślepego i osądził obydwu.
Podobnie w czasie sądu Ciało rzeknie:
- Będąc samo, jestem trupem. To dusza przywiodła mnie do grzechu!
A Dusza powie:
- Jakże mogłabym popelnić jakiekolwiek grzechy bez ciała?
Cóż uczyni Bóg? Połączy Duszę z Ciałem i osądzi osobę jako całość".
Obietnica zmartwychwstania ciała - wirtualny dogmat tradycyjnej religii żydowskiej - wyraża pewność judaizmu, że Bóg troszczy się o każdą osobę, a więc i ciało, a nie tylko dusza jest przedmiotem troski Opatrzności. Zmartwychwstałe ciało to ulepszony model poprzedniego ciała. Pojęcie to można rozszerzyć z życia pozagrobowego na życie obecne, pojmując konanie jako wstęp do odnowionego i lepszego istnienia. Zmartwychwstanie łagodzi realność śmiertelności. Zakładając, że cielesne życie istnieje po życiu doczesnym, tradycja żydowska jasno wyraża pogląd, że egzystencja w ciele zawiera obietnicę odnowionego życia. Można przyjąć wiarę w życie przyszłe bez ciała, poza czasem i przestrzenią (według Majmonidesa, tylko dusza dostąpi łaski wiecznego życia), ale nie mieści się ono w doświadczeniu, a nawet w wyobraźni Żydów. Życie pozagrobowe w ciele potwierdza możliwości złożone w ich ciałach, w ich samych.
Obietnica zmartwychwstania łączy się z wieloma żydowskimi zwyczajami i przepisami dotyczącymi obchodzenia się z ciałem po śmierci. Przykładowo amputowane członki grzebie się wraz ze zmarłymi w przewidywaniu przyszłego zmartwychwstania. Wzbronione jest palenie zwłok. Każdy człowiek jest kopertą zawierającą posłanie Boga, jego obecnność. Ciało jest nośnikiem ponownego zjednoczenia i realizacji Boga, którego stworzeniami są Żydzi i którym są. Życie ludzkie kończy się wtedy, kiedy się zaczyna. Solomon ibn Gabirol, poeta hebrajski, napisał: "Zanim się urodziłem, Twoja miłość otaczała mnie. Ty zmieniłeś nicość w istnienie i stworzyłeś mnie". Gdy życie dobiega kresu, obraz Boży - jeśli został za życia uwidoczniony - znów spoczywa w kopercie Bożej miłości.
Przypuszczalnie pod wpływem filozofii greckiej idea życia pozagrobowego jako bezcielesnej, wiekuistej egzystencji duszy, przeniknęła też do myśli żydowskiej. Z tego punktu widzenia, ta nasza część, która najbardziej przypomina Boga, czyli dusza i intelekt, może przetrwać śmierć ciała. Jednak to przetrwanie w życiu pozagrobowym nie jest automatyczne. Zależy od tego, jak dana osoba postępowała za życia w ciele, a "naszą nagrodą na tamtym świecie będzie ugaszenie pragnienia Boga" (Rabin Nachmann). Imitatio Dei za życia sprzyja zapewnieniu przetrwania w życiu pozagrobowym tej naszej części, która najbardziej przypomina Boga.
W średniowiecznej myśli żydowskiej było wiele debat i dyskusji na temat wzajemnego stosunku trzech wskazanych aspektów żydowskiej eschatologii: odkupienia mesjańskiego, zmartwychwstania ciała i bezcielesnego życia po śmierci. Majmonides uważał, że najpierw przychodzi mesjasz i zaczyna się epoka mesjańska. Następnie sprawiedliwi, którzy za życia postępowali moralnie, zmartwychwstają . Sam proces zmartwychwstania będzie trwał krótko. Żyją odtąd drugim życiem, podczas którego starają się rozwinąć tę część siebie, która najbardziej przypomina Boga, tzn. duchowo - intelektualną stronę duszy. Jeśli to uczynią, zostaną wynagrodzeni wiekuistym, duchowym, bezcielesnym szczęściem w życiu przyszłym.
"A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się; jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i potępienie". Według Abby Szaula w życiu przyszłym nie wezmą udziału "Trzej Królowie i czterech Profanów; Synowie Izraela i innych ludów, którzy zgrzeszyli cieleśnie. Ale odstępcy, donosiciele i niewierzący, którzy spieniewierzyli się Torze, którzy zaprzeczali zmartwychwstaniu, którzy zeszli z dróg, jakimi chodzą wszyscy inni, którzy sprzęgli się w jarzmo strachu, którzy sami grzeszyli i gorszyli innych - straceni są do piekieł na wieki; piekło się skończy, ale oni nie".
W żydowskiej eschatologii idea piekła nie odgrywa większej roli. Istnieje czyściec, w którym dusze zmarłych zostają oczyszczone, przygotowane do wiekuistego życia. Ale według Talmudu, nikt, nawet najgorszy grzesznik, nie spędza w czyścu więcej niż rok. Judaizm, będąc religią optymistyczną, nie zawiera idei wiekuistego potępienia. Zawsze jest nadzieja, zawsze istnieje możliwość poprawy.
Piekło to sprawa perspektywy. Gdy sprawiedliwi przybędą do raju, będą wiedzieli, że znaleźli się w niebie, bo zobaczą, że nadal trwa tam życie duchowe:studia, modlitwy, cnoty moralne, jakie praktykowali na ziemi. Ale gdy wstępni, którzy nie oddawali się życiu duchownemu przybędą do raju, odczują niebo jako piekło. Dla sprawiedliwego raj jest niebem. Wszystko zależy od perspektywy. To nauczanie prowadzi do poglądu, że niebo jest nie tyle miejscem, co stanem istnienia. Według Talmudu, człowiek jeszcze za życia może doświadczyć smaku owego stanu istnienia, którym jest niebo. Żyjąc pobożnie, jest się poniekąd w niebie, nawet za życia.
Całkiem inne spojrzenie na życie pozagrobowe mają wyznawcy hinduizmu. Uważają oni, że życie ludzie nieustannie się odnawia. To krąg, pole napięć i skutku, nieustannie się inkaruje. Reinkarnacja, nauka o wędrówce dusz zakłada istnienie nieprzemijającej duszy - atmana - ponad zmiennością i niesprawiedliwością naszego ziemskiego losu. W kręgu ziemskich manifestów nie ma ani początku, ani też końca. Z tego powodu śmierć w hinduiźmie przyjmuje się spokojnie, a nawet z radością. "Byłem kamieniem, umarłem i stałem się rośliną. Byłem rośliną, umarłem i przyjąłem postać zwierzęcia. Byłem zwierzęciem, umarłem i osiągnąłem stan człowieczy. Dlaczego miałbym się bać? Czym kiedykolwiek coś stracił umierając?" - Dżalaluddin Rumi. Życie uważa się za jedno z wielu, a śmierć za bramę do następnego żywota. Zwyczaje pogrzebowe, symbolika żywiołów odzwierciedla przekonanie o przynależności człowieka do natury. Często dokonuje się kremacji zwłok, a prochy są następnie przekazywane wodom "świętego akwenu" lub "świętym ziemiom." Tym sposobem żywioł ognia oczyszcza śmiertelne cząstki zmarłego, przekazując je "eterowi", a żywioł wody na powrót włącza popioły w wieczny obieg uniwersum. Szczególną zasługą karmiczną jest śmierć człowieka w świętym miejscu. Nawet dziś ludzie u schyłku życia jeżdżą do miasta Benares (dawniej Waranasi), żeby dokończyć swój żywot na świętej ziemi.
Po śmierci następuje proces reinkarnacji, jednak może to się stać natychmiast, po wielu latach lub nawet wiekach. W 1926roku w Indiach w Delhi urodziła się dziewczynka, która w dzieciństwie oznajmiła, że pamięta poprzednie wcielenie i wskazała miejsce poprzednich narodzin. Gdy ją tam zabrano, odszukała kryjówki, w których chowała zabawki oraz rozpoznała krewnych i męża z wcześniejszego życia. Według Kryszny "jak duch w tym ciele przechodzi przez dzieciństwo, młodość i starość, tak samo po śmierci przechodzi w inne ciało". Przyczyną ponownych narodzin są związki karmiczne, a następne życie ma służyć usunięciu karmana, by w końcu zrównać karmana z absolutnym prawem dharmy, mając na uwadze, że czyny dokonywane w jednym życiu wpływają na losy jednostki w życiu następnym. Czyny te decydują też o tym, czy uzyska ona stan karmy, który pozwoli przerwać "kołowrót wcieleń" (sansarę). Słowo karma, które oznacza w sanskrycie "pracę, służbę", jest określeniem "sumy etycznych skutków dobrych albo złych myśli, słów i uczynków człowieka, wyznaczający jego los w nowym wcieleniu, a potem kolejno w dalszych, do czasu osiągnięcia pełnego wyzwolenia.
Pojawia się jednak problem, gdyż nigdzie nie określono dokładnie, jaką ilość karmy zgromadzić musi człowiek, zanim uwolni się z dalszych, przytłaczających wcieleń życia ziemskiego. Według Siddharthy Gantama należy "kroczyć drogą środka - ośmioraką ścieżką właściwego widzenia lub opinii, właściwego myślenia, właściwej mowy, właściwego działania, właściwych sposobów istnienia, właściwego dążenia, właściwej uwagi i właściwej koncentracji". Tylko postępowanie według tych reguł pozwoli przerwać niekończący się łańcuch wcieleń. Prowadzi to w efekcie do osiągnięcia stanu mokszy (duchowego wyzwolenia). Jednostka, której to się udało, w momencie śmierci przekracza próg "bezczasowej twierdzy", do ktorej nie mają dostępu żadne przyjemności ani cierpienia, które prześladowały ją za życia.
Trudno jest jednoznacznie stwierdzić, co dzieje się z człowiekiem po śmierci. Czy dusza i ciało mają taką samą wartość dla Boga i czy stanowią jedną i niezniszczalną istotę? Wielu ma swoją własną teorię na ten temat, często różną od innych. Hidnuizm i judaizm to dwie religie, których wierzenia na temat życia po życiu są bardzo odmienne. Ale w obu tych religiach człowiek w ostateczności dąży do tego samego: ostatecznego szczęścia i spokoju.



Bibliografia
1) Zdzisław L. Nikuli "Kabała, Przedwczesna mądrość"
2) Szymon Datner, Anna Kamieńska "Z mądrości Talmudu"
3) Herbert Ellinger "Hinduizm"
4) C.Scott Littleton "Hindiuzm - Mądrość Wschodu"
5) Brain Innes "Granice śmierci"
6) Emma Brunner-Traut "Pięć Wielkich Religii Świata"
7) Andrzej Tokarczyk "Religie współczesnego świata"
8) rabin Byron L.Sherwin "Duchowe Dziedzictwo Żydów Polskich"
9) Andrzej Tokarczyk "Hindiuzm"

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 12 minuty