profil

Społeczeństwo II RP

poleca 85% 1032 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

II RP była państwem wielonarodowościowym. Na konferencji pokojowej w Wersalu przyjęto zasadę, że należy tworzyć państwa jednolite pod względem etnicznym. W związku z tym wschodnia granica Polski miała przebiegać na linii Bugu, ponieważ tylko na tym obszarze zamieszkiwało społeczeństwo w większości polskiego pochodzenia. Ponieważ wybuchła wojna polsko-radziecka granica Polski została przesunięta o ok. 250 km na wschód i w obrębie państwa znaleźli się Ukraińcy i Białorusini, a po włączeniu Wileńszczyzny do Polski, także Litwini. Od XIII wieku na ziemie polskie napływała ludność żydowska wypędzona z innych państw europejskich, kiedy po wyprawach krzyżowych zaczął się szerzyć antysemityzm. Po II wojnie światowej mniejszość żydowska stanowiła ok. 11% społeczeństwa.
Od XIII w prowadzone było również osadnictwo niemieckie na ziemiach polskich, a kolejna akcja osadnictwa na terenie Królestwa Polskiego przeprowadzona została w I poł. XIX w. Na terenie byłego zaboru pruskiego również prowadzona była akcja kanonizacyjna, podczas której na ziemi wykupionej od polskich chłopów osiedlano osadników z Niemiec. Niemiec tej sytuacji nie udało się więc stworzyć państwa jednolitego pod względem narodowościowym. Mniejszości narodowe różnie były ustosunkowane do państwa polskiego. Najliczniejszą mniejszość stanowili Ukraińcy, których na obszarze Polski zamieszkiwało ok. 3,8 mln i była to ludność głównie wiejska. W społeczeństwie ukraińskim istniała silna tendencja do utworzenia niepodległego państwa, a niepowodzenie tych zamiarów było, zdaniem Ukraińców, spowodowane polityką Polski. Dlatego też ich stosunek do państwa polskiego od początku był wrogi. Niechęć ta narastała przez wieki, odkąd w XVI w tereny te zostały wcielone do RP przez Zygmunta Augusta, a Polska szlachta i magnateria tworzyły tam wielki posiadłości ziemskie. Szlachta ukraińska częściowo się spolonizowała, natomiast chłopi poddawani byli uciskowi feudalnemu, kulturalnemu i religijnemu. Dlatego też lud ukraiński niechętnie odnosił się do „polskich panów”. Najbardziej aktywna w działaniach antypolskich była Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, która przeprowadzała akcje terrorystyczne i organizowała zamachy na polskich pracowników administracji, poczty, policji. Ofiarami ich zamachów padli m.in. polski minister spraw wewnętrznych Bolesław Pieradzki, wiceprezes BBWR Tadeusz Chołówko Czołówko wiele innych. Zorganizowano również nieudany zamach na Józefa Piłsudskiego we Lwowie. Władze polskie w ramach odwetu organizowały pacyfikacje ukraińskich wsi i niszczenie prawosławnych cerkwi, a działacze Endecji głosili hasła polonizacji Kresów Wschodnich. Atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, zwłaszcza, że nacjonaliści ukraińscy otrzymywali pomoc ze strony państw sąsiednich. Niemcy dostarczali im broni, amunicji i pieniędzy oraz szkolili w Rzeszy przywódców ukraińskich. Poparcia udzielali im również Czechosłowacy, którzy nie zaakceptowali faktu przyłączenia do Polski Galicji Wschodniej.
Antypolską działalność prowadzili również komuniści z tej części Ukrainy, która została włączona do ZSRR. Polska została zmuszona na konferencji pokojowej w Wersalu do podpisania tzw. „traktatów mniejszościowych” i zagwarantowania praw wszelkich mniejszości. Trudno się dziwić, że władze polskie ostro reagowały na poczynania ukraińskich nacjonalistów skoro narodowość ta była wrogo do Polski usposobiona i nie przejawiała żadnych chęci dojścia do porozumienia. Polska racja stanu wymagała uregulowania stosunków wewnętrznych, ponieważ zarówno Niemcy jak i ZSRR od początku dążyły do jej unicestwienia.
Również wrogo ustosunkowana do Polski była część mniejszości niemieckiej. Potomkowie dawnych osadników-tych z XIII i XIX w. na ogół czuli się obywatelami państwa polskiego i nie sprawiali problemów. Wrogą postawę przyjmowali jednak ci Niemcy, którzy osiedlili się na terenie zaboru pruskiego i pozostali tam-w Wielkopolsce i na Śląsku, pomimo że tereny te przyłączono do Polski. Nie zaakceptowali oni tego faktu, głosili hasła rewizjonistyczne, nawiązali kontakty z partią faszystowską w Niemczech i jako „V Kolumna” prowadzili przez cały czas działalność szpiegowską na rzecz III Rzeszy.
Ludność żydowska była drugą co do wielkości po Ukraińcach grupą mniejszościową. Nie byłą to jednak grupa jednolita. Bogaci Żydzi, właściciele fabryk, banków na ogół zasymilowali się, przyjęli polską kulturę, a nawet religię i czuli się obywatelami Polski. Drugą grupę stanowili Syjoniści, którzy pragnęli utworzenia państwa żydowskiego na terenie Palestyny. O autonomii oraz utworzeniu narodowego państwa marzyła również trzecia grupa, ale chcieli by powstało ono na terenie, gdzie zamieszkuje najwięcej ludności pochodzenia żydowskiego, czyli na ziemiach polskich. Problem ten poruszył już w 1910 W.Żabotycki, który głosił hasło utworzenia na ziemiach polskich Judeo-Polonii. W czasie I wojny Żydzi odnosili się do niepodległości Polski na ogół obojętnie lub wrogo, ale ok. 300 walczyło w Legionach Piłsudskiego. Już na przełomie 1918 i 1919 naczelnik Piłsudski przyznał Żydom prawo posiadania odrębnego szkolnictwa oraz zakładania własnych seminariów duchownych. Żydzi zwolnieni zostali od służby wojskowej, uzyskali autonomię polityczną i gospodarczą, mieli prawo dzierżawienia i nabywania dóbr, a język hebrajski i jidysz w sądach i urzędach stały się równouprawnionymi z językiem polskim.
Żydzi zamieszkiwali głównie w miastach zajmując się handlem, bankierstwem i lichwą. W ich rękach znajdowały się niemal wszystkie hurtownie i ponad 60% handlu detalicznego. Od 1926 Żydzi mieli prawa, jakich nie posiadała żadna inna mniejszość, a nawet Polacy. Rząd polski wspierał i finansował działalność syjonistów, którzy szkolili organizacje wojskowe i przerzucali je do Palestyny. Polscy Żydzi (Ben Gurion, M. Begin) stali się twórcami państwa żydowskiego.
Po śmierci Piłsudskiego sytuacja Żydów uległa zmianie. Utracili część swoich przywilejów, nastąpiło umorzenie znacznej części zadłużeń Polaków wobec Żydów, nasilił się antysemityzm. Prowadzono bojkot żydowskich sklepów, utrudniano im dostęp do polskich uczelni, tak że sama starszyzna żydowska myślała o rozwiązaniu problemu poprzez emigrację. Usiłowano nakłonić rząd francuski, by zgodził się na osiedlenie Żydów na Madagaskarze, który był wówczas francuską kolonią.
Ludność białoruska zamieszkiwała głównie na wsiach i nie stwarzała większych problemów. Nie było tam tak silnych tendencji utworzenia niepodległego państwa ani ruchów nacjonalistycznych. Komuniści radzieccy próbowali wywołać tu antypolskie powstanie, ale utworzenie Korpusu Ochrony Pogranicza położyło kres tej działalności i większość Białorusinów zachowała lojalność wobec Polski.
Bardziej skorumpowane były stosunki polsko-litewskie, ponieważ władze Litwy chcieli wychowywać nowe pokolenie bez polskich wpływów, obawiali się, że kultura polska będzie działała wynaradawiająco na Litwinów, czego doświadczali przez wieki od zawarcia unii polsko-litewskiej. Sytuacja zaostrzyła się, kiedy gen. Żeligowski dopuścił się rzekomej niesubordynacji i wywołał powstanie w Wilnie, a następnie Wileńszczyzna została włączona do Polski. Władze Litwy zerwały z rządem polskim stosunki dyplomatyczne i nawiązały je dopiero pod presją polskiego ultimatum w 1938. Jednak mniejszość litewska zamieszkująca na obszarze polskim, zachowywała się lojalnie i nie sprawiała większych problemów.
Sytuacja narodowościowa II RP nie była korzystna, ponieważ mniejszości, zwłaszcza niemiecka i ukraińska, przysparzały wiele problemów z powodu wrogiego nastawienia do Polski i prowadzenia antypolskiej działalności.
Niektórzy historycy winią władze II RP za masowe działania odwetowe i pacyfikacje wsi ukraińskich twierdząc, że ludność ta nie ponosiła winy za działania nacjonalistycznych terrorystów. Jaki był stosunek ukraińskich chłopów do swoich polskich sąsiadów pokazał rok 1943 na Wołyniu, kiedy Polacy padali ofiarą zorganizowanej zbrodniczej akcji OUN-UPA, w której uczestniczyli często zaprzyjaźnieni z nimi Ukraińcy. Problem ten dzieli oba narody do dziś.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut