profil

Eldorado Woltera, a Krasickiego

Ostatnia aktualizacja: 2022-10-10
poleca 85% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ignacy Krasicki jest autorem pierwszej polskiej powieści „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Jest to zarazem powieść obyczajowa, awanturnicza, jak i utopijna. Wynika z tego, iż autor obok opisów swoich podróży zawarł w powieści również swoją wizję idealnego państwa.

Kraina – Eldorado Krasickiego to wyspa Nipu, nieznana nikomu i odizolowana od świata. Tamtejsze życie toczy się w duchu poglądów Russeau: potępia cywilizację, powraca do natury, kieruje się równością i wspólnotą. Nie istnieje kultura, sztuka, nie ma teatru, literatury. Również religia ma inną formę. Mieszkańcy wierzą co prawda w jednego Boga – Najwyższą Istność, ale nie praktykują żadnych obrzędów, nie ma kapłanów ani świątyń.

Nipuanie nie znają żelaza, w związku z tym nie jedzą mięsa ani ryb, nie prowadzą wojen. Jednak w razie potrzeby skłonni są walczyć wszyscy razem o swoją krainę. Każdy ma równe prawa, dzięki czemu na Nipu panuje harmonia. Nie istnieje bezprawie, kłamstwo, zdrada, choroby, prawnicy ani lekarze. Nipuanie kierują się pracowitością, miłością i sprawiedliwością. Poza tym okazują duże przywiązanie do tradycji i niemalże kult człowieka, którego uważają za ojca.

Wraz z równością praw mieszkańcy posiadają identyczne gospodarstwa oraz parobków, którzy traktowani są jednak jak synowie. Wszyscy zajmują się rolnictwem, przede wszystkim zaś uprawą zbóż. Nie istnieją podatki, instytucje, miasta, brak jest władzy centralnej, czy też ustroju politycznego. Z racji braku kultury nie istnieją też szkoły ani nauka. Jednakże każdy młody Nipuańczyk musi przejść pewien charakterystyczny system wychowawczy. Składający się z czterech etapów program ma nauczyć kierować się sercem i cnotami.

Również Wolter w „Kandydzie” wykorzystuje pomysł doskonałej utopijnej krainy, do której docierają Kandyd i Kakambo podczas swojej długiej podróży. Różni się ona jednak od wyspy Nipu Krasickiego.

Eldorado Woltera, podobnie jak u Krasickiego, stanowi tajemnicę dla świata. Krążą o nim legendy i nieprawdopodobne opowieści. Kraina ta jest niedostępna z zewnątrz. Nie jest wyspą, ale z każdej strony otaczają ją potężne górskie masywy broniące dostępu. Mieszkańcy nie są prymitywni jak Nipuańczycy. Wręcz przeciwnie: bohaterzy ugoszczeni w pałacu króla słuchają muzyki, zwiedzają pałac nauk, by w końcu podążyć w dalszą drogę dzięki skomplikowanej maszynie skonstruowanej specjalnie dla nich.

Podobnie jak na wyspie Krasickiego, w tej idealnej Kainie panuje naturalna harmonia, spokój, ład i porządek. Wszyscy są równi. Podróżni spotykają się z gościnnością, pomocą i przyjaźnią mieszkańców. Ponadto, otrzymują niezwykłej wartości dary, które jednak dla mieszkańców Eldorado nie przedstawiają żadnej wartości. Inaczej niż na Nipu, wszystkie budowle są urządzone z przepychem.

Podczas gdy mieszkańcy Nipu uważali cudzoziemców za dzikusów, gardzili nimi i jednocześnie bali się ich, obywatele krainy wymyślonej przez Woltera wykazują obojętność na świat zewnętrzny. Nie rozumieją go i uważają za zły. Przez to każdy zobowiązany został do przestrzegania przysięgi, że nie opuści Eldorado. Tak jak na Nipu, w idealnej krainie Woltera nie ma występków ani przestępstw. Dlatego też brak jest sądów i więzień. Zagwarantowana izolacja daje odpowiednią ochronę i poczucie bezpieczeństwa, tak że nie potrzebne jest wojsko.

Jeśli chodzi o religię, to Wolter rozwiązuje ten problem podobnie jak Krasicki. Mieszkańcy mają jednego boga. Nie posiadają jednak świątyń ani kapłanów, czy specjalnych modlitw. Swojemu bogu tylko dziękują, ponieważ dał im już wszystko.

Pomimo panującej równości w Eldorado rządzi król. Jest autorytetem, rządzi zgodnie z prawem, stanowczo i samowładnie. Mimo to nie istnieją różnice stanu ani etykieta. Każdy ma dostęp do króla. Wszystkie dobra, podobnie jak u Krasickiego, rozdzielane są na całe społeczeństwo.

Wolter swojemu idealnemu państwu znajduje miejsce na mapie. Nie jest ono tak abstrakcyjne jak Nipu. Umieszcza on Eldorado w Ameryce Południowej, a jego mieszkańców czyni przodkami Inków.

Zarówno w powieści Krasickiego, jak i w powiastce filozoficznej Woltera pojawiający się motyw utopii ma na celu dostarczyć bohaterom nowych doświadczeń i pouczyć ich. Jednak każdy z autorów przedstawia idealną krainę na własny sposób, zgodnie z własnymi przekonaniami i panującymi w ich otoczeniach tendencjami. Stąd mogą pochodzić różnice wyznaczone przeze mnie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty