profil

Albert Camus w micie o Syzyfie mówi: " Sama walka w drodze na szczyt wystarcza, aby wypełnić serce człowieka".

poleca 85% 333 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Mit o Syzyfie jako bardzo cenna historia z morałęm i przesłanie był już wykorzystywany przez wielu twórców. Każdy z nas może odebrać go inaczej i wyciągnąć z niego inne wnioski. Albert Camus widzi w nim pewną ideę. W owej idei stwierdza, iż sama droga prowadząca do celu posiada największą wartość i w wielu przypadkach daję większą przyjemność niż osiągnięcie celu. Niestety w niektórych okolicznościach owa droga, lub walka, -jak ją będę zmiennie nazywał- nie posiada swojego celu lub cel jest niemożliwy do osiągnięcia. Tak więc twierdzenia Alberta Camusa można interpretować na kilka sposobów i delikatnie je modyfikować.
Tak więc jednym z takich bohateró który walczy w drodze na swój szczyt jest główny bohater książki Johna Ronalda Ruela Tolkiena „Władca pierścieni”. Frodo Baggins wyrusza na przygodę swojego życia z poczucia obowiązku ale zarazem dobrowolnie. Wypowiadając słowa "„a go zaniosę, choć sam nie znam drogi” bierze na siebie całą odpowiedzialność. W tym momencie rozpoczyna się jego jakże długa droga ku niepewnemu i mrocznemu celowi. Przez całą podróż serce młodego hobbita będzie się stopniowo zapełniało, a on sam będzie poddawany wielu próbom. To właśnie na szlaku pozna samego siebie, zdobędzie nowych przyjaciół, oraz zrobi sobie nowych wrogów, rozwinie stare umiejętności i nabędzie nowe. Z każdym krokiem, z każdym nowym poznanym sworzeniem i nową umiejętnością jego serce będzie się napełniać. Można to dostrzec bardzo wtraźnie gdy powiernik pierścienia dociera do podnórza góry Orodruiny. To właśnie jego walka u kresu swej wędróki jest bardzo dobrze widoczna, jest mocno zarysowana. Można się pokusić iż właśnie wtedy w pocie czołą, w brudzie i zmęczeniu Frodo Gabbins najbardziej przypomina Syzyfa. Powoli prącego do celu, mozolnie stawiającego krok za krokiem, z beznadzejnością patrzącego na swój cel, na szczyt góry. W tym właśnie momencie serce Hobbita jest już zapełnione całkowicie i właśnie teraz jest gotów na zakończenie swojego zadania, swojej wędrówki. Trylogia J.R.R.Tolkiena to książki które obrazują trudy i radości owej wędrówki. Historia ta pokazuje idealnie to co powiedział Albert Camus.
Nieco inna koncepcja idei twórcy „Dżumy” jest przedstawiona w powieści epistolarnej Johanna Wolfganga von Goethego „Cierpienia młodego Wertera”. Tytułowy Werter jest nizadowolonym z dotychczasowego życia mężczyzną. Jego podróż zaczyna się w momencie gdy osiada w małym miasteczku. Żyjąc na łonie natury w spokoju zaczyna wszystko od początku. Również jego serce zaczyna się zapełniać od nowa. Moment w którym poznaję Lottę jest początkiem jego ciężkiej wędrówki z głazem. Każdy dzień jest dla niego kolejnym krokiem w stronę szczytu, są to pardzo powolne i ciężkie kroki. Gdy jest już w połowie drogi staje się coś dla niego tragicznego, dowiaduje się iż szczyt został już zdobyty. Werter wie że nie może żyć bez swojej ukochanej Lotty, i właśnie dlatego kontynuuje swoją podróż ku celu. Gdy traci już wszelką nadzieję postanawia się poddać i popełnia samobójstwo, jego głaz spada. Wydaje się, iż wszystko zostało stracone, iż walka Wertera była bezsensowan. Bohater przez ten czas zasmakował w swoim życiu większego szczęścia oraz zarazem nieszczęśćia kiedykolwiek wcześniej. Właśnie przez ten okres jego serce zostało zapełnione nowymi uczuciami, zanjomościami, przyjemnościami i wieloma troskami. Syzyf i Werter są do siebie podobni choć różnią się dwoma rzeczami. Po pierwsze bohater książki J.W. von Goethego dowaiaduje się iż ktoś go ubiegł, lecz mimo to kontynuuje. Po drugie jest on słabszy od Syzyfa i popełnia samobójstwo, czyli podejmuje swoją walkę w drodze do celu tylko raz. Historia bohatera niemieckiego pisarza jest bliska historii Syzyfa, choć trochę różnią się od siebie.
Ostatnim przykładem potwierdzającym słowa Alberta Camusa jest mało znana bohaterka książki fantasy „Rapsodia”. Tytułowa Rapsodia jest pieśniarka, kobietą która ponad wszystko stawia muzykę, dobro i prawdę. Traci ona wszystko i wszystkich, a jej życie staje się bezsensowaną tułaczką po świecie. Jej serce jest puste, a umysł odrętwiały, jest pustą muszlą, której trzeba nadać sens życia. Pewnego dnia spotyka dwóch mężczyzn i wszystko się zmienia. Wyrusza razem z nimi na wyprawę, nic już nie jest takie jak dawniej, a jej życia się zmienia, nabiera sensu. To właśnie ci dwaj mężczyźni Achmed i Grunthor są czynnikami zaczynającymi napełniać jej serce w trakcie wędrówki. Na szlaku dróżyna poznaje siebie nawzajem, mężczyźni stają się dla Rapsodi jedynymi przyjaciółmi, a nawet rodziną. Dróżyna poznaje nowych ludzi, zwiedza nowe miejsca, smakuje dóbr i nieszczęść świata. Rapsodia obiera sobie swój cel, ma nim byś nowy dom, wspaniałe miejsce pełne miłości i ciepła. Podczas ciężkiej wędróki do celu bohaterka staje się nową osobą. Jej serce napełniło się tak bardzo, iż można powiedzieć iż dostała nowe serce. Podczas przygody Rapsodia pomaga wielu ludziom i dla niej to właśnie jest największą przyjemnością. Gdy pieśniarka znajduje sobie nowy dom, jest zupełnie nową osobą, pełną życia, zawsze gotową do pomocy i kochającą kobietą. Dzięki wędróce serce kobiety się napełniło, dla niej właśnie ta wędrówka miałą największą wartość.
Cytat Alberta Camusa jest prawdziwy, w literaturze można znaleźć wiele przykładów aby go potwierdzić. Niekiedy trzeba go zmienić, dostosować do bohatera, do jego historii, lecz sens zdań Alberta Camusa jest prawdziwy i trafny. To własnie dzięki jakiemuś celowi, możemy posówać się naprzód. Lecz to nie cel jest ważny, ważne jest jak się będziemy zachować podczas naszej walki ku krańcowi podróży i co w tym czasie osiągniemy i czego dokonamy. Ja osobiście rozumiem te słowa tak samo jak pewnien piosenkarz który w jednej ze swoich piosenek śpiewa „po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni”.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Gramatyka i formy wypowiedzi