profil

Obraz Lucyfera w kulturze - "Sąd ostateczny" i "Lucyfer".

poleca 85% 194 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W poniższej pracy postaram się ukazać postać Lucyfera na podstawie wiersza Tadeusza Micińskiego „Lucyfer” i obrazu Hansa Memlinga „Sąd ostateczny”. Zasadniczym celem króla ciemności jest sprzeciwianie się Bogu we wszystkim, niszczenie wszystkiego, co Bóg stworzył. On sam również chce stanowić o dobru i złu. Wiedząc o tym, że ostatecznie nie jest to możliwe, próbuje kłamstwa, podstępu, maskowania, kamuflażu, aby uszczuplić dobro stworzonego przez Boga bytu.
Tadeusz Miciński poeta, dramaturg, prozaik, publicysta, urodził się 9 listopada 1873 w Łodzi. Bardzo często powracał w swojej twórczości do postaci zakorzenionych w tradycji literackiej, np. Lucyfera, Kaina, Meduzy, Tezeusza. Wprowadzał je w nowe konteksty, dyskutował na temat ich utrwalonych znaczeń.
Szczególnie paradoksalnym i tragicznym symbolem-maską wydaje się Lucyfer.
Istotą natury tego szatana jest paradoksalność, bowiem zgodnie z myślą religii perskiej czy manichejczyków, uczestniczy on w walce dobra ze złem, w której Chrystus jest czynnikiem statycznym, zaś Diabeł wnosi ruch i moc twórczą i przegra tę walkę, ale jego obecność jest ze wszech miar pożyteczna i heroiczna, bo to on nie pozwala na ospałość i gnuśność duszy spokorniałej w posłuszeństwie; on napędza mechanizm świeckiej historii, on patronuje wszelkiej twórczości jest zatem sprzymierzeńcem doskonałości człowieka. Występuje pod postaciami sprzecznych w swej istocie fizycznej i metafizycznej żywiołów- "ciemny płomień boży". „... Jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży...” słowa wypowiedziane przez Lucyfera najlepiej oddają jego istotę.
Szatan przedstawia metafizyczne rozdarcie człowieka, który żyje w rzeczywistości rozpadu, poczuciu absurdu istnienia, a jednocześnie tęskni do gotowych, stałych obrazów świata, hierarchii wartości, jednoczącej wszystko idei. Uosabia ból istnienia, świadomość i niemocy właściwą postawie dekadenckiej, a zarazem ma poczucie mocy własnej.
Jest zbuntowany wobec chaosu świata, ułudy uzasadnień metafizycznych propagowanych przez religie, pragnie być wolny i powołać do życia własny świat; stworzyć inny porządek; broni prawa wolnego człowieka do twórczej samorealizacji.
Sugeruje podwójność ról, współwystępowanie blasku i cienia, dnia i nocy oraz możliwość metamorfozy - metaforycznie przedstawiane zło może podświadomie tęsknić do światła i dobra, zaś dobro podlegać pokusom zła, fascynacji ciemnością; przedstawia samotność i tragizm jednostki stale poszukującej swego miejsca w świecie.
Nieco inny obraz Lucyfera przedstawia tryptyk „Sąd Ostateczny” pędzla Hansa Memlinga, który powstał w latach 1464 – 1473. Autor przelał swoje wyobrażenia Raju, Piekła i Czyśćca na płótno i stworzył zachwycające ilością barw i pełne symboliki dzieło, którego widok zapiera dech piersiach.
Autor w prawej części obrazu przedstawia najbardziej tajemniczą i przerażającą wizję- czeluści piekielnych. Ludzie, jak już wyżej nadmieniłem są przerażeni a wokół panuje olbrzymi harmider i chaos. Na domiar złego ofiary swoich grzechów, są nękane przez diabły- istoty niegdyś będące Aniołami, lecz za swoją niewierność, bądź też bunt wygnane z Królestwa boskiego. Postacie te mają wiele cech zwierzęcych-są agresywne, mają kopyta, ogony i pazury. Zadają ból i cierpienie potępionym duszom. Mniej więcej w środkowej części skrzydła obrazu widzimy Lucyfera- diabła mającego najgorszą sławę. Potężnego, wielkiego przywódcę i pana swego królestwa- odpowiednika Chrystusa w Niebie, z tą istotną różnicą, iż to właśnie dobro wygrało ze złem i to Jezus pełni główną rolę podczas sądu ostatecznego.
Lucyfer, wspaniała inteligencja, jest przenikliwym krytykiem absurdu istnienia, który dla niego wynika z konfliktu między tym światem a sferą kultury, w której pojawiają się etyczne projekty ładu. „Lucyfer” T. Micińskiego demaskuje absurd natury i kultury. Paradoks osobowości lucyferycznej polega na łączeniu egotyzmu z potrzebą transcendencji. Ustanawia siebie jako przeciw-boskie centrum i dąży do spotkania innego, by siebie dopełnić. Opiera się tylko na sobie, ale odkrywa, że jest cząstkowy, niepełny, tęskni za dopełnieniem. Stąd poszukiwanie swojego boskiego brata Chrystusa.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Podobne tematy