Reportaż - Wystrzałowe lekcje

Dnia 10 marca w Gimnazjum nr 13 w Rudzie Śląskiej, jak co dzień o godzinie 8:00 rozpoczęły się lekcje. Dla uczniów był by to kolejny nudny dzień w szkole gdyby nie telefon, który o godzinie 8:20 odebrała pani dyrektor B. Olszowska. Usłyszała ona w słuchawce głos mężczyzny, który powiedział, że na terenie szkoły podłożony został ładunek wybuchowy. „Gdy to usłyszałam byłam przerażona,
i szybko podjęłam decyzję o ewakuacji ludzi z budynku”– powiedziała p. Olszowska po zdarzeniu.
Już kilka chwil po ogłoszeniu ewakuacji wszyscy stali na zewnątrz w bezpiecznej odległości od szkoły. Wraz z przybyłą już na miejsce, wezwaną wcześniej policją wszyscy czekali na przybycie jednostki specjalnej, która miała przeszukać budynek szkoły w celu odnalezienia ładunku wybuchowego.
Po dotarciu na miejsce tej jednostki szybko przeprowadzono przeszukanie i głównodowodzący akcją poinformował, że na terenie szkoły z pewnością nie ma żadnego ładunku wybuchowego. Oznaczało to, że telefon z informacją o bombie w szkole był czyimś idiotycznym żartem, który naraził wielu ludzi na niepotrzebny stres oraz spowodował zorganizowanie bardzo kosztownej akcji policyjnej.
Po prawie dwóch godzinach spędzonych na boisku szkolnym personel i uczniowie wrócili do budynku.
Policja wszczęła już postępowanie mające na celu ujawnienie sprawcy całego tego zamieszania.