profil

Charakterystyka Santiago "Santiago - wielki człowiek, wielki filozof".

poleca 85% 304 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Ernest Hemingway

Santiago był rybakiem w podeszłym wieku, łowiącym ryby w Golfsztromie, na Kubie. Mieszkał w wiosce rybackiej, w małej, ubogiej chatce. Żył na skraju nędzy, ponieważ przez 84 dni nie udało się mu złowić ani jednej "dużej ryby". Staruszek miał przyjaciela- małego chłopca imieniem Manolin. Dzięki temu dziecku Santiago nie umarł z głodu- Manolin dbał o niego, przynosząc mu jedzenie z pobliskiej kawiarni. Chłopiec bardzo kochał rybaka, ponieważ to właśnie on nauczył go łowić ryby. Niestety, rodzice Manolina nie pozwolili mu pływać z Santiago, gdyż uważali go za salao- pechowca.
Bohater opowiadania „Stary człowiek i morze” jest już niemłody- „(…) był suchy i chudy, na karku miał głębokie bruzdy,(…) ręce miał poorane głębokimi szramami od wyciągania linką ciężkich ryb”, lecz sprawiał wrażenie młodego i pełnego sił, zwłaszcza w chwilach szczęścia, kiedy jego oczy napełniały się blaskiem.
Santiago był bardzo mądry, lecz jego wiedza nie pochodziła z podręczników. Zdobywał ją poprzez różne doświadczenia życiowe, był doskonałym obserwatorem otaczającego go świata. Mimo podeszłego wieku potrafił logicznie myśleć.
Rybak był uparty- nie pozwolił marlinowi odpłynąć, mimo iż był u kresu swych sił. Dowiadujemy się również, że jego odporność fizyczna i psychiczna była bardzo wysoka- potrafił przekroczyć granice swojej wytrzymałości i przy tym wytrzymać prawie tydzień bez nikogo bliskiego. Jego odwaga objawiła się, kiedy postanowił wypłynąć sam bardzo daleko od brzegu, na głębokie wody, by tam spróbować szczęścia.
Nie załamywał się mimo przeciwności losu- „Człowiek nie jest stworzony do klęski”- mówił. Wiedział, że nigdy nie wolno się poddać, bo to stanowiłoby o jego klęsce jako człowieka i mężczyzny. Zaakceptowanie fiaska kolejnych wypraw odebrałoby mu szacunek do samego siebie. Dlatego próbował jeszcze raz, jeszcze…
Staruszek traktował rybołówstwo nie jako konieczną pracę, ale jako pasję, które potrafił oddać się bez reszty. Jego filozofia była prosta: urodził się rybakiem, do tego został stworzony. Łowienie ryb nadawało sens jego życiu. Interesował się również baseballem- z upodobaniem śledził wyczyny swojej ulubionej drużyny w lokalnej gazecie.
Santiago podziwiał i szanował świat przyrody- świat, którego był nieodłączną częścią. Rybak współczuł rybom, chociaż musiał je zabijać, by przeżyć. Wiedział, że małe ptaszki zostaną ofiarami większych drapieżników. Zdawał sobie z tego sprawę, miał świadomość, że niestety tak musi być, i napawało go to smutkiem.
Santiago uważał, ze powinniśmy codziennie udowadniać sobie, że jesteśmy cos warci. Obojętnie, ile mamy sukcesów na koncie. Musimy zmierzać do ostatecznego zwycięstwa nad sobą, aby móc powiedzieć, że mieliśmy szczęśliwe życie. Jego heroizm i wytrzymałość powinny być wzorem dla współczesnej młodzieży.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty