profil

Różne kreacje postaci dziecięcych w romantyzmie i pozytywizmie.

poleca 89% 102 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz Janko Muzykant Janko Muzykant powstanie listopadowe Juliusz Słowacki Adam Mickiewicz

Aby wyróżnić różne kreacje postaci dziecięcych, czy to w romantyzmie, czy w pozytywizmie, czy w jakiejkolwiek innej epoce powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie, czym jest dzieciństwo?
Według słownika dzieciństwo „to pierwszy okres życia człowieka, lata dziecięce, najczęściej łączone z beztroską i zabawą”. Zygmunt Freud odkrył jednak szczególną wagę dzieciństwa w późniejszym życiu człowieka. Wbrew utartym przekonaniom, stwierdził on, że dzieciństwo to niekoniecznie czas radosny i szczęśliwy. Z tego okresu wyprowadził on bowiem wszystkie głęboko skrywane i tłumione kompleksy. Okazało się, że dzieciństwo nie zawsze było okresem sielanki jak u Kochanowskiego.

Literatura romantyczna odkryła dziecko jako bohatera, a także adresata twórczości artystycznej. Wiązało się to z jednej strony z osiągnięciami rozwijającej się już od czasów oświecenia nauki o wychowaniu człowieka, dzięki której zrozumiano, że dziecko odczuwa, pragnie i myśli zarazem podobnie i odmiennie niż człowiek dorosły. Przez to właśnie jego wyobraźnia mogła stać się fascynującym tematem utworu literackiego. Ponadto w dziecku dostrzeżono istotę silniej niż dorosły człowiek związaną ze światem nadprzyrodzonym i mającą łatwiejszy do niego dostęp, dzięki czemu mogło być ono ukazywane jako medium między światem doczesnym, a duchowym.

We wczesnym romantyzmie dzieciństwo rozumiane jest głównie jako stan naturalności, harmonii z bytem, bezrefleksyjnego szczęścia. Wiąże się to bez wątpienia z oświeceniowymi jeszcze poglądami wychowawczymi. Takie dzieciństwo funkcjonowało jako raj przeszły i niemożliwy do ponownego odnalezienia. Mickiewicz pisał:


„Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie
Święty i czysty, jak pierwsze kochanie,
Nie zaburzony błędów przypomnieniem,
Nie podkopany nadziei złudzeniem,
Ani zmieniony wypadków strumieniem”.

Było to zatem dzieciństwo imaginacyjne, odzyskiwane przez dorosłych bohaterów we wspomnieniu.
W II cz. „Dziadów” Adama Mickiewicza Józio i Rózia, tzw. duchy lekkie, wspominają swoje dzieciństwo jako czas beztroski, zabawy, niefrasobliwości. Zwierzają się, że podczas swego ziemskiego życia nie zaznały niczego złego (pieszczoty, łakotki, swawole (…), śpiewać, skakać, wybiec w pole, urwać kwiatków dla Rozalki). Teraz przychodzą do cmentarnej kaplicy prosić zebranych o ziarnko gorczycy, bo nie mogą się dostać do nieba. Wygłaszają następującą prawdę życiową: kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie.

Kordian, Juliusza Słowackiego to chłopiec, którego dzieciństwo upłynęło w szlacheckim dworku pod troskliwym okiem sługi Grzegorza, gdzie – jak należy przypuszczać – niczego chłopcu nie brakowało.
Dzieciństwo grało istotną rolę w rozpoznawaniu własnej świadomości tragicznie rozdartego i zbuntowanego indywidualisty. Odsłaniając utajnioną część jego osobowości, uwypuklało dwoistość i sprzeczność jego wewnętrznej natury.
Tytułowy bohater powieści poetyckiej Adama Mickiewicza „Konrad Wallenrod” , to chłopiec, który zapamiętał z okresu swego dzieciństwa moment napadu Krzyżaków na swoje rodzinne miasto, pożar domu i przeraźliwy krzyk matki. Obrazy te często powracały później w koszmarnych wspomnieniach. Dzieciństwo, które bohater zapamiętał już świadomie, to lata spędzone na dworze mistrza krzyżackiego, Winrycha, który Waltera Alfa do chrztu trzymał, kochał i pieścił jak syna. Z tego okresu pochodzi wielka zażyłość Waltera z Halbanem, który kształtował upodobania i poglądy chłopca.

Opisany przez Mickiewicza w III cz. „Dziadów’ okres dzieciństwa wielu chłopców przypadł na czas prześladowań, przesłuchań, masowych zsyłek na Syberię. W swojej opowieści Jan Sobolewski wspomina wywożone w kibitkach dzieci: małe chłopcy, znędzniałe, wszyscy jak rekruci z golonymi głowami (…), najmłodszy dziesięć lat niebożę skarżył się, że łańcucha, podźwignąć nie może. To oni byli tym właśnie ziarnem narodu, które car postanowił zniszczyć.
Jak widać od początku dostrzegano w dzieciństwie zalążki późniejszych cierpień bohaterów. Pośród chłopięcej arkadii jawi się Gustawowi w IV cz. „Dziadów” boska kochanka.
W kształtowanych przez pisarzy biografiach romantycznych indywidualistów istniała więc tendencja do nadawania jedności całokształtowi losów bohatera. Dzieciństwo traktowane było jako symboliczna zapowiedź dojrzałości. Już pośród idyllicznej arkadii ujawniały się podstawowe doświadczenia człowieka epoki romantyzmu – przede wszystkim indywidualistyczne odosobnienie, rozpacz egzystencjalna, oczarowanie śmiercią. Choroby wieku były udziałem dzieci, bowiem w romantycznej filozofii człowieka i filozofii życia traktowano dziecko jako byt objęty tym samym porządkiem istnienia.
Istniały więc natchnione, smutne, cierpiące, melancholijne i naznaczone stygmatem śmierci dzieci romantyzmu. Romantycy obarczali bowiem dziecko szczególnymi doświadczeniami , miało ono dostęp do prawd i tajemnic nieosiągalnych dla innych. Brało też na siebie cudze cierpienie, grzech, zło.

Orcio, mały wizjoner z dramatu Z. Krasińskiego „Nie-boska komedia” , obwieszcza ojcu wyroki piekieł i staje się narzędziem kary za jego winy. Rozpoznany przez dziecko los ojca jest w jakiejś części również i przeznaczeniem jego samego. Orcio to romantyczny „poeta przeklęty”, a poetyckie wyróżnienie jest zarazem i skazaniem. Rozumie to także jego ojciec, gdy mówi o nim: „Biedne dziecię, dla win ojca, dla szału matki przeznaczone wiecznej ślepocie – nie dopełnione, bez namiętności, żyjące tylko marzeniem, cień przelatującego anioła rzucony na ziemię i błądzący w znikomości mojej”.

Po powstaniu listopadowym pojawia się też inne rozumienie postaci dziecka. Wartości moralne i poznawcze, które u początków epoki z nim wiązano, a więc prostota, niewinność i czucie zostały zinterpretowane w duchu chrześcijańskim – pokory, miłości, wiary, świętej niewinności. Stały się przez to ważne w nowym wzorze bohatera epoki, przede wszystkim we wzorze mistycznym człowieka duchowego i we wzorze martyrologiczno-mesjanistycznym. Dziecko, byt najbliższy świętości, jawiło się romantykom jako ucieleśnienie pierwotnego dziecięctwa człowieka, który szuka zarówno kontaktu z Absolutem, jak i sensu polskiej ofiary narodowej. Było ono sytuowane w kręgu tak ważnej teraz problematyki moralnego dorastania, do świętości oraz do ofiary i posłannictwa w historii. Zarazem dziecięcy charakter ofiary, męczeństwo niewiniątek pozwalały nadać tragedii narodu optymistyczną perspektywę. Dziecko i krzyż, dziecko i narzędzia męki to często przywoływane symboliczne emblematy narodowej martyrologii. Z sytuacją taką mamy do czynienia w wierszu Norwida Dziecię i Krzyż, który w szerszym, ponadnarodowym znaczeniu podejmuje problem cierpienia. Są tu zaprezentowane dwie postawy – postawa ojca, postawa doświadczenia, utożsamianego z opinią mistrza i Boga, oraz postawa syna, postawa młodości. Przekazywana tu nauka poleca wiarę i ufność mimo przeciwności, co wyraża się w nakazie „Płyńmy, bądź co bądź”. Krzyż nazywany „bramą” i „znakiem zbawienia” jest też zagrożeniem dla życia człowieka. Przejście przez bramę Krzyża można odczytać jako symbol dojrzewania syna zarówno do dorosłego życia, jak i do związanego z nim cierpienia.
Zwolennicy mesjanizmu przejęli obraz dziecka, skazanego na nieszczęście, czującego, niewinnego, lecz cierpiącego i nadali mu optymistyczny sens. Dziecko obdarzono szczególną rolą, czyniąc je wybrańcem w cierpieniu jakie niosła historia. Z bólu i śmierci niewinnych dzieci, z ich mogiły i krzyży – wierzono – wyrośnie zbawienie. Dlatego w III cz. „Dziadów” wzywa się Boga:

„Przyjm tę spod sądów cara ofiarę dziecinną,
nie tak świętą ni wielką, lecz równie niewinną”

Pozytywiści natomiast w swoich nowelach poruszali szereg tematów nurtujących ówczesne społeczeństwo. Najczęstszym tematem były problemy pouwłaszczeniowej wsi, katastrofalne warunki życia dzieci zarówno w mieście, ja i na wsi oraz sprawy narodowe. Poza tym pojawia się kwestia emancypacji kobiet i asymilacji Żydów. Pisarze wprowadzając bohatera dziecięcego chcieli zasygnalizować, że dziecko to też człowiek, którym należy się zająć i zainteresować. Dzieci te najczęściej są przedstawicielami grup chłopskich (,,Antek", ,,Janko Muzykant") oraz zubożałej szlachty (,,Anielka", dziewczynka w ,,Katarynce" ). Dzieci ze wsi nie mają szans na rozwój swoich zdolności i zainteresowań - Antek chciałby się uczyć, aby w przyszłości budować, ale nie ma na to środków, natomiast Janko Muzykant, mając zdolności muzyczne nie mógł kształcić się w tym kierunku i doskonalić swych umiejętności, gdyż nie stać go było nawet na instrument. Zwrócona jest tu uwaga na obojętność bogatych ludzi i na to, że nikt nie potrafił zainteresować się dzieckiem - należeli do nich także najbliżsi, którzy odsunęli się od Janka, ponieważ był inny. Natomiast w ,,Katarynce" B. Prusa sytuacja przedstawia się inaczej. Pan Tomasz, nie lubiący dźwięku katarynek, zmienia swe upodobania, aby sprawić przyjemność mieszkającej na przeciwko niewidomej dziewczynce. Ta nowela jest wyjątkowo optymistyczna w swojej wymowie, ma budzić nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie na lepsze. W innych nowelach zakończenie jest z reguły tragiczne dla głównych bohaterów, po to, aby czytelnik zastanowił się i przeanalizował sytuację. Przedstawione są przyczyny sytuacji, w jakiej znalazły się dzieci, spowodowane to zostało przez czynniki społeczne, gospodarcze i polityczne.

Reasumując dotychczasowe rozważania stwierdzić należy, iż zarówno sytuacja dziecka w romantyzmie, jak i w pozytywizmie została przedstawiona w sposób bardzo sceptyczny. Los dziecka od początku do końca skazany był na porażkę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut