profil

Rola telewizji w życiu moim i rówieśników

poleca 85% 689 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wielu nastolatków nie widzi świata poza telewizją. Pierwszą czynnością jaką robią, jest oczywiście włączenie telewizora.
Z początku niewinnie wyglądające czarne pudełko powoli wciąga nas w szpony nałogu. Tak, oglądanie telewizji to również nałóg i chociaż nie jest on tak niebezpieczny jak papierosy, alkohol, czy narkotyki, to jednak również pochłania dużo czas, pieniędzy i oczywiście pozostawia uszczerbek na naszym zdrowiu. W dzisiejszych czasach programy i seriale telewizyjne są tak wyreżyserowane, aby po obejrzeniu jednego odcinka, mieć ochotę na następny. A zaczyna się to bardzo niepozornie. . . Siadamy na kanapie, włączamy telewizor, bierzemy do ręki pilota i przełączamy z kanału na kanał, aby znaleźć coś ciekawego - aby zabić nudę. Nie mamy jednak pojęcia, że niedługo będziemy musieli zrezygnować z wszystkich pasji i zainteresowań, aby móc obejrzeć kolejny odcinek naszej ulubionej telenoweli. Niedługo potem nałóg oglądania telewizji pochłonie nas tak bardzo, że kupimy sobie drugi telewizor - aby móc oglądać dwie równie ciekawe telenowele, niestety emitowane na różnych kanałach i do tego w tym samym czasie. W końcu zapomnimy o potrzebie odżywiania się i zaczniemy praktykować długotrwałe głodówki, aby tylko móc obejrzeć to, co nas interesuje. Naszym małym kinem domowym stanie się łazienka. A aby nie tracić czasu na załatwianie potrzeb fizjologicznych, za szablonową kanapę posłuży nam muszla klozetowa. Po miesiącu praktykowania takiego trybu życia (jeśli wcześniej nie umrzemy z głodu lub pragnienia) przestaniemy poprawnie wymawiać wyrazy i staniemy się analfabetami. . . Po paru miesiącach przyjadą panowie z pogotowia elektrycznego i odetną nam prąd - bo aby obejrzeć naszą ulubioną telenowele musieliśmy zrezygnować z pracy. Po takim incydencie, który niestety musiał się wydarzyć, bo w dzisiejszym świecie nie ma nic za darmo (nawet prądu), zostają nam dwa wyjścia. Możemy zrezygnować z telewizji i przerzucić się na muzykę - bo muzyka łagodzi obyczaje. . . Albo włożyć kostium jakiegoś super bohatera - najlepiej Spider Mana (bo któż lepiej potrafi być niezauważonym niż on) i potajemnie, z ukrycia oglądać telewizję u sąsiada. Sposób ten nie jest jednak sprawdzony i początkowym maniakom telewizyjnym nie polecam go stosować. . . Jeżeli jednak ktoś się zdecyduje to najpierw pasowałby się porządnie wykąpać - nie chcemy chyba, aby nas wykryto po zapachu i zadzwoniono po policje. . . Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że jeżeli przez parę miesięcy nie będziemy się racjonalnie odżywiać, ani wykonywać żadnych czynności ruchowych (oprócz przecierania przekrwionych oczu), to nie będziemy w stanie nawet ustać paru sekund w pozycji pionowej. Tym którzy wybrali drugą opcje proponuje wcześniejsze ćwiczenia w chodzeniu, a później zapisanie się na aerobik - każdy super bohater ma wspaniałą sylwetkę, której normalni śmiertelnicy mu zazdroszczą. . .

Rozumiem oczywiście, aby w deszczowy, sobotni wieczór włączyć czarne pudełko i obejrzeć jakiś trzymający w napięciu i niepewności dreszczowiec. Nie rozumiem jednak ludzi, dla których telewizja jest wszystkim. Cieszę się, że ja do nich nie należę. Dla mnie telewizor jest prawie zbędny, nie włączam go bowiem nigdy poza wtorkowymi i środowymi wieczorami z Ligi Mistrzów, które i tak są co dwa tygodnie. Na pewno nie doprowadzi mnie to jednak do uzależnienia. Jestem pewien, że czarne, diabelskie pudełko nie przysłoni mi świata, bo już zrobiło to białe pudełko z myszką i klawiaturą zamiast pilota. . .

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty