W którym ze światów wolabyś/wolałabyś żyć starożytnym czy współczesnym?

Osobiście nie chciałbym żyć w czasach starożytnych, gdyż nie wyobrażam sobie życia bez telefonów, telewizji czy też komputera, może wynika to z tego, że nie mam zbyt wielkiej wiedzy na temat życia codziennego ludzi żyjących w tamtym okresie. Jestem pewien, że jeżeli zostałbym teraz przeniesiony do np. starożytnej Grecji nie przeżyłbym nawet tygodnia. Na poparcie mojej tezy przytoczę kilka argumentów.

Po pierwsze 2000 lat temu jedynym środkiem lokomocji były zwierzęta. Wyczytałem w Biblii, że podróż z jednego miasta do drugiego, oddalonych od siebie o kilka set kilometrów, mogła trwać nawet do 10 dni, przy dzisiejszych zdobyczach techniki w tą samą trasę można przebyć w ciągu kilku godzin, a więc oszczędzamy mnóstwo czasu.

Po drugie, na jednej z lekcji historii usłyszałem od nauczyciela, że np. trasę z Moskwy do Paryża, posłaniec z listem, przebywa w ciągu 20 dni i 20 nocy, a aktualnie wystarczy podnieść słuchawkę i wycisnąć odpowiedni numer i już można rozmawiać z każdym, nie ważne gdzie by się znajdował.

Ostatnim moim argumentem jest sprawa związana z równouprawnieniem, w starożytności kobiety nie miały zbyt wielu praw uważano, że zostały one stworzone tylko po to by rodzić i wychowywać dzieci. Dzisiaj kobieta jest osobą publiczną, możemy je spotkać w każdej branży zawodowej, niektóre są posłankami, niektóre prowadzą firmy, a nawet zdarzają się takie, które pracują w wojsku.

Reasumując moje rozważania stwierdzam, że ludzie żyjący w starożytności, musieli poświęcać wiele czasu sprawom, które aktualnie robimy w mgnieniu oka, mężczyźni uważali się za panów i władców nie okazują przy tym szacunku dla kobiet, uważali je za słabą płeć, chociaż nie jednokrotnie pokazały, jakie mogą być silne zarówno fizycznie jak i psychicznie, a więc osobiście wole żyć w świecie współczesnym.