profil

Bezrobocie

poleca 85% 138 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Bezrobocie stanowi jeden z najtrudniejszych problemów społeczno - gospodarczych współczesnej gospodarki. W ostatnim dwudziestoleciu nastąpił znaczny wzrost bezrobocia w krajach gospodarczo rozwiniętych. Pojawiło się masowe bezrobocie w krajach postsocjalistycznych centralnej i wschodniej Europy. W krajach OECD (25 krajów rozwiniętych) pod koniec lat sześćdziesiątych łączne bezrobocie sięgało 5 - 6 mln. osób. Obecnie przekroczyło 32 mln osób, a więc jest wyższe niż w okresie wielkiego kryzysu gospodarczego lat trzydziestych. Bezrobocie w Polsce zbliżyło się do poziomu 3 mln. osób, tj. 16 % ludności aktywnej zawodowo.
Z bezrobociem mamy do czynienia gdy na rynku pracy są osoby, które chcą pracować, ale pozostają bez zajęcia. Bezrobocie wiąże się z pewnymi komplikacjami socjalnymi, ale z punktu widzenia teorii ekonomii jest to zjawisko normalne, podlegające prawom popytu i podaży. Stroną popytową są pracodawcy szukający pracowników, a podażową ludzie szukający pracy.
We współczesnych społecznościach bezrobocie jest problemem kluczowym. Ilekroć jest ono wysokie, występuje marnotrawstwo zasobów, a dochody ludzi kurczą się; w takich okresach marazm gospodarczy wywiera wpływ także na doznania oraz postawy ludzi i na życie rodzin.
Ścisłe określenie, kogo nazywamy bezrobotnym, ma ważne praktyczne znaczenie dla mierzenia poziomu bezrobocia oraz przyznawania zasiłków dla bezrobotnych. W Polsce istnieją dwa źródła informacji o bezrobociu, które posługują się nieco innymi definicjami bezrobocia. Pierwsze źródło informacji oparte jest na statystyce urzędów pracy, które na bieżąco rejestrują osoby poszukujące.
Pod pojęciem bezrobotnego rozumuje się zwykle osobę zdolna do pracy i gotową do jej podjęcia w ramach stosunku pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, pozostają bez pracy, nie uczą sie w szkole i nie mają innego stałego źródła utrzymania.
Drugie źródło informacji o poziomie bezrobocia opiera się na kwartalnym badaniu przez GUS aktywności ekonomicznej ludności, obejmującym 22,3 tys. gospodarstw domowych. W badaniu tym do kategorii bezrobotnych zostały zaliczone osoby w wieku 15 lat i więcej, które spełniały jednocześnie trzy warunki:
- w okresie badanego tygodnia nie były osobami pracującymi, tzn. nie wykonały pracy przynoszącej zarobek przez co najmniej 1 godzinę;
- aktywnie poszukiwały pracy, tzn. podjęły konkretne działania w ciągu 4 tygodni (wliczając jako ostatni - tydzień badany), aby znaleźć pracę;
- były gotowe (zdolne) podjąć pracę w tygodniu badanym i następnym. Głównym kryterium rozróżnienia zatrudnienia i bezrobocia jest 1 godz. pracy w tygodniu. Osoba, która przepracowała zarobkowo 1 godz. (lub więcej) w tygodniu, zaliczana jest do pracujących, natomiast osoba, która nie przepracowała 1 godz., zaliczana jest do bezrobotnych. Kryterium to jest niezwykle rygorystyczne, raczej zawyża liczbę pracujących i zniża liczbę bezrobotnych. Jest to standard międzynarodowy, przyjęty przez Międzynarodową Organizację Pracy i stosowany przez większość krajów gospodarczo rozwiniętych. W analizie struktury bezrobocia szczególną rolę mają trzy aspekty:
1) Udział bezrobocia długookresowego;
2) Stopa bezrobocia młodzieży;
3) Zróżnicowanie przestrzenne poziomu bezrobocia;

1) Wzrost bezrobocia okresowego (osoby pozostające bez pracy powyżej 12 miesięcy) stanowi główny problem naszej gospodarki. Udział tego bezrobocia w 1994 r. osiągnął prawie 45 % bezrobocia ogółem, co stanowi 7,1 % zawodowo czynnych. W stosunkowo krótkim okresie stopa bezrobocia długookresowego sięgnęła u nas jeden z najwyższych wskaźników wśród 26 krajów.
W porównaniu np. z USA stopa bezrobocia długookresowego była u nas prawie dziewięciokrotnie wyższa. Dowodzi to, że nasz rynek pracy był mało dynamiczny, aby zagospodarować rosnącą liczbę bezrobotnych.
2) Niezwykle istotnym problemem jest bezrobocie wśród młodzieży. Na blisko 3 mln. bezrobotnych, milion osób nie przekroczyło 24 roku życia; stopa bezrobocia młodzieży była dwukrotnie wyższa od średniej krajowej.
3) Szczególna cecha polskiego bezrobocia jest jego duże zróżnicowanie przestrzenne. W 1993 r. ogólna stopa bezrobocia waha się od 7,2 % w woj. Krakowskim do 28,3 % w woj. Koszalińskim. Natomiast bezrobocia długookresowego waha się od 1 % w woj. Krakowskim do 15,7 % w woj. Suwalskim. Zróżnicowanie to byłoby większe, gdyby porównać sytuację na lokalnych rynkach pracy.

Bezrobocie występuje w przeróżnych formach najważniejsze z nich to:
Bezrobocie naturalne. Stopa bezrobocia jest to odsetek nie zatrudnionej siły roboczej w stounku do ogólnej liczby ludzi zdolnych do pracy. Bezrobocie w ujęciu ekonomii klasycznej jest zjawiskiem naturalnym i dobrowolnym, wyniłlym z niedostosowania rynku pracy do jej podaży. Wyróżniamy tu dwie przyczyny powstawania bezrobocia, jedna z nich to niedostosowanie posiadnych kwalifikacji i miejsca zamieszkania do wymagających miejsc pracy. Jest to bezrobocie frykcyjne obejmujące również ludzi zmieniających pracę, przejściowo jej poszukujących z różnych powodów. Pojawia się również bezrobocie strukturalne, które charakteryzuje się zastojem gospodarczym i nowe roczniki napływające na rynek pracy nie mogą jej znaleźć. Istnienie więc samego zjawiska bezrobocia tłumaczone jest tym, że chęć podjęcia pracy i zgłoszonej jej podaży nie daje się w pełni urzeczywistnić. Opisuje to powyższy wykres:
tu wykres !!!

Wr na wykresie to przeciętny poziom płacy realnej, Fz faktyczne zatrudnienie, Pz pełne zatrudnienie, Nb bezrobocie, Zs zasoby siły roboczej zdolnej do pracy. Wyróżnia się tu popyt zgłoszony i realizowany, jak i podaż pracy zgłoszona i zrealizowana, krzywe te wyznaczają bezrobocie naturalne (odcinek Pz Nb), stan równowagi na rynku Pz w punkcie E gdzie przecinają się proste zrealizowanego popytu i podaży pracy, jak również bezrobocie dobrowolne (odcinek Nb Zs) i przymusowe (odcinek Fz Pz).
Drugim rodzajem bezrobocia jest bezrobocie dobrowolne oznaczone na powyższym wykresie odcinkiem Nb Zs. Spowodowane jest tym że część pracowników poszukujących pracy nie akceptuje poziomu płacy realnej Wr1, są skłonni pracować przy wyższej stawce a pracodawcy gotowi ich zatrudnic poniżej płacy Wr1. Zjawisko to jest glównym powodem powstawania tej odmiany bezrobocia gdzie preferencje słly roboczej nie pokrywają się z rachunkiem opłacalności pracodawców.
Bezrobocie koniunktualne: Keynesowska teoria przymusowego bezrobocia przyjmuje, że jest ono wywołane zbyt małym popytem konsumpcyjnym i inwestycyjnym, który powoduje zbyt małe wykorzystanie zdolności produkcyjnych, poziom popytu stale ulega wahaniom, czyli jest zależny od koniunktury, stąd nazwa bezrobocia. W fazach wysokiej koniunktury popyt rozszeża się i bezrobocie spada nawet do poziomu naturalnego.
Czwartym rodzajem bezrobocia jest bezrobocie przymusowe, czyli niezależne od zachowania bezrobotnych (odcinek na wykresie Fz Nb). Ekonomia klasyczna tłumaczy je tym, że istnienie ustawowej gwarancji pracy minimalnej, zfałszowuje sygnaly na rynku pracy, stan równowagi rynkowej zostaje zniekształcony, nawet przy spadku cen i popytu, wzroście bezrobocia, płace i tym samym koszty nie maleją, poprzez strajki związki zawodowe wymuszają stawki powyżej wolnej ceny rynkowej, na wykresie jest to stawka Wr2. Przy tej stawce pracodawcy są w stanie zatrudnić tylko część zdolnych do pracy i deklarujących jej podaż, reszta (na odcinku Fz Pz) niestety jest bezrobotna przymusowo. Powoduje to spięcia społeczne i stale wzrastający trend podnoszenia wydajności pracy, który to musi nadrobić wyższe jej koszta.
Inne rodzaje bezrobocia to:
*strukturalne - gdy występuje brak kapitalu do stworzenia nowych miejc pracy,
występuje często podczas restrukturyzacji gospodarki;
*frykcyjne - ma ono charakter sezonowy np. podczas okresu sezonowego;
*koniunkturalne (cykliczne) - zależy ono od tego w której fazie cyklu koniunkturalnego
znajduje się gospodarka;
*technologiczne - występuje gdy maszyny zastepuja prace ludzi
*chroniczne - obejmuje grupę ludzi nie mających szans na znalezienie pracy np. osoby
słabo wykształcone nie posiadające wymaganych kwalifikacji;
*utajnione - zbyt duża liczba zatrudnionych w stosunku do potrzeb gospodarki (duże
bezrobocie utajnione występowało w socjaliżmie)
Zawsze istnieje pewne bezrobocie, wynikające czy to ze zmiany miejsca zamieszkania, czy to z przebiegu cyklu życia: - przeprowadzki, włączenie się po raz pierwszy w pracę zawodową i tak dalej. Największe zmiany stopy bezrobocia wynikające ze wzrostu liczby tych bezrobotnych, którzy tracą dotychczasowe zatrudnienie, a następnie znależienie nowej pracy wymaga dłuższego czasu. W zależności od przyczyn bezrobocia rozróżniamy różne jego rodzaje:
1) Bezrobocie frekcyjne jest rezultatem ruchu zatrudnionych na rynku pracy; ludzie zmieniają pracę, zawód, przenosza się do innej miejscowości i pozostają na krótko na rynku pracy. Bezrobocie frekcyjne występuje w każdej gospodarce, także w warunkach pełnego zatrudnienia. Jest korzystne dla gospodarki, gdyż umożliwia znalezienie pracowników w krótkim okresie czasu. Nie pociąga takąe dużych kosztow społecznych.
2) Bezrobocie koniunkturalne lub recesyjne - pojawi się wówczas, gdy następuje spadek popytu, produkcji i aktywności gospodarczej. Znaczna część polskiego bezrobocia, które pojawiło się w okresie transformacji, ma charakter recesyjny.
3) Bezrobocie strukturalne - wynika z nieaktywności struktury podaży siły roboczej i popytu na nią na rynku pracy. Może ono wynikać z szybkich zmian strukturalnych zachodzących w gospodarce, za którymi nie nadąża szkolnictwo zawodowe i ogólne. Bezrobocie strukturalne występuje także wówczas, gdy zasoby kapitału są niewystarczające dla zatrudnienia zasobów pracy.
4) Bezrobocie technologiczne - wynika z postępu technicznego mechanizacji i automatyzacji procesów wytwórczych, które mają charakter modernizacyjny, prowadzący do wzrostu i unowocześnienia produkcji przy spadku zatrudnienia.
5) Bezrobocie sezonowe - występuje niemal we wszystkich krajach, jest bowiem efektem wahań aktywności gospodarczej w różnych porach roku, spowodowanych zmianą warunków klimatycznych.
Wsród nastolatków występuje na ogół najwyższa posród wszystkich grup demograficznych stopa bezrobocia, wsród czarnych w tych przedziale wieku w ostatnich latach występowaóy stopy bezrobocia wynoszące od 36 do 48 % ogółu czarnoskórych zawodowo czynnych. Jaka część tak wysokich stóp bezrobocia ma charakter frakcyjny, jaka zaś strukturalny lub cykliczny?
Materiały sugerują, że - zwłaszcza w odniesieniu do białych - pokażna część bezrobocia młodzieży
jest natury frakcyjnej. Nastolatki bardzo często odchodzą od pracy zwodowej i powracają do niej. Szybko dostają pracę i często ją tracą albo porzucaja. W każdym prawie roku połowę bezrobotnych nastolatków stanowią "nowi", ktorzy nigdy dotąd nie pracowli zarobkowo. Wszystkie te zjawiska sugeruja, że bezrobocie młodziezy jest w przeważającej mierze frakcyjne tzn., że odzwierciedla się w nim poszukiwanie pracy oraz przepływy niezbędne, by ludzie mogli się zorientować w swych własnych indywidualnych kwalifikacjach oraz nauczyli się na czym w ogóle polega praca.

Po drugiej wojnie światowej dane dotyczące rynku pracy dla nastolatków czarnych i białych były praktycznie jednakowe. Aż do roku 1955 ich udział w łacznej liczbie zawodowo czynnych oraz stopy ich bezrobocia kształtowaly się podobnie. Następnie poczynając od połowy lat pięćdziesiątych, bezrobocie wsród mlodzieży czarnej wzrosło w stosunku do innych grup, a ich udział w lacznej liczbie zawodowo czynnych zmniejszył się. W 1983 r. stosunek liczby zatrudnionych do liczby ludności wynosił dla młodzieży czarnej 17 % a dla białej zaś 46 %.
Co mogłoby tłumaczyć ten jaskrawy skok na rynku pracy czarnoskórej młodzieży? dlaczego dorosli robotnicy czarnoskórzy w wyższym stopniu bywają dotknięci bezrobociem niż biali - niższy poziom kształcenia, mniej kontaktu z ludzmi, którzy mogliby zapewnić im miejsca pracy, lokalizacja miejsca zamieszkania, mniejsze doswiadczenie i "wyszkolenie" przy "warsztacie", a także czysta dyskryminacja rasowa.
Czy wysokie bezrobocie wsród młodzieży prowadzi do długotrwałych deformacji rynku pracy, przy trwałym utrzymywaniu się niższego poziomu zarówno kwalifikacji, jak i poziomu płac?
Zagadnienie to było w ciagu ostatnich dziesięciu lat przedmiotem intensywnych dociekań. Odpowiedż może brzmieć: tak jest, rzeczywiście obserwujemy długookresowy wzrost bezrobocia, zwłaszcza w odniesieniu do czarnoskórej młodzieży. Wydaje się, że młodzież nie ma możliwości zdobycia w miejscu pracy kwalifikacji oraz właściwych postaw, w póżniejszym okresie ma ona niższe płace i dotyka ją wyższe bezrobocie. O tyle, o ile badania te znajduja potwierdzenie, wynika z nich, że ważnym zadaniem polityki społecznej jest tworzenie programów służących obniżeniu bezrobocia młodzieży w mniejszościowych grupach społecznych.
Bezpośrednią przyczyną bezrobocia jest z reguły niewystarczająca liczba wolnych miejsc pracy dla ubiegających się o nie. Przyczynami mogą być również:
* wadliwa organizacja rynku pracy;
* brak odpowiednich kwalifikacji bezrobotnych;
* trudności mieszkaniowe uniemożliwiające przesuwanie nadwyżek siły roboczej do środka
wykazujących jej niedobór;
* oferowanie zbyt niskich stawek płac (np. w porównaniu z zasiłkiem dla bezrobotnych);
* sezonowe wahania poziomu zatrudnienia;
* stopień wykorzystania zasobów siły roboczej w rolnictwie (przeludnienie agralne);
Najtrudniejsza sytuacja z bezrobociem jest w województwach rolniczych, w których przeważały państwowe gospodarstwa rolne, ich rozwiązanie spowodowało masowe bezrobocie.
Skutki bezrobocia są ogromne i mogą doprowadzić do wielu grożnych i tragicznych wypadków, niektóre z nich przedstawiono poniżej:
1) Utrata środków do życia nie tylko dla bezrobotnego, ale i dla całej jego rodziny, pogorszenia ich warunków życia;
2) Z biegiem czasu utrata kwalifikacji zawodowych;
3) Wzrost przestępczości;
4) Społeczeństwo staje się konsumpcyjne.
Bezrobocie ma wplyw na zdrowie dotkniętej jednostki (Światowa Organizacja Zdrowia nazywa bezrobocie katastrofą epidemiologiczną):

1. Cyklicznym wahaniom koniunktury gosp. towarzyszy wzrost zachorowalnosci wsród bezrobotnych;
2. Bezrobotni przez ponad 2 lata ulegają większej zachorowalności;
3. Obniżenie samooceny, wzrost bezradności, apatii, izolacja społ., nadużywanie leków i alkoholu;
4. U partnerów bezrobotnych - niepokój i napięcie, smutek;
5. W rodzinach wzrasta liczba rozwodów, rodzą się konflikty, stosowana jest przemoc;
6. Chroniczne bezrobocie jest przyczyną samobójstw, frustracji z braku perspektyw na przyszłość, nasila agresję w zachowaniu.
Bezrobocie godzi przedewszystkim w godność osobową człowieka, gdyż jest niejako widzialnym, społecznie potwierdzonym znakiem jego małej wartości, niewystarczalności, zależności od anonimowych mechanizmów społeczno - gospodarczych, wyrazem jego społecznej degradacji. Jeżeli toważyszy mu bieda, a nawet nędza, wtedy to poczucie upokorzenia i krzywdy społecznej staje się jeszcze bardziej dotkliwe. Zasiłki dla bezrobotnych nie rozwiązują tego problemu, bo nie równają ich pod względem zaopatrzenia z pracujacymi, powiększają natomiast poczucie upokorzenia i zależności; ratując życie nie chronią godności osobowej człowieka. Utrata pracy, albo niemożność jej zdobycia, pomimo nieraz starannego przygotowania zawodowego, jest przyczyną głębokiej frustracji, poczucia zawodu życiowego, rodzi uprzedzenia i niechęci do istniejącego ładu społecznego oraz nienawiści klasowe. Szczególnie dotkliwe są skutki bezrobocia dla życia rodzinnego; powoduje ono napięcia, niszczy wszelkie perspektywy w życiu rodzinnym, staje się przyczyną destabilizacji rodziny, pozbawia ojca autorytetu, degraduje społecznie calą rodzinę, rodzi alkoholizm i inne patologie, z wszystkimi ich zgubnymi skutkami.

Bezrobocie sprzyja także powstawaniu postaw antyspołecznych, sprzyja przestępczości, narkomanii i prostytucji, usprawiedliwia je i poszerza zakres ich motywacji. Bezrobotni czesto popadaja w skrajności, od nihilistycznej moralności "blokersów" i "dziedzicznego bezrobocia" wyrażajacego się w pasywnym pasożytnictwie, po postawy buntownicze i anarchistyczne. Dają chętniej posłuch wszelkim ideom wywrotowym i dają się łatwo porwać do różnego rodzaju manifestacji, ekscesów i wystąpień przeciw porządkowi społecznemu.Nie zawsze przy tym pytają o programy przemian i nie zawsze je rozumieją, idzie im przede wszystkim o zmianę istniejącego stanu rzeczy; na skutek tego dają często połluch także ideom radykalnym i roszczeniowym.

Jest więc bezrobocie jedną z najcięzszych klęsk społecznych współczesności i stwarza niebezpieczeństwa, które niełatwo przewidzieć. Jego wzrost w ostatnich latach musi być obserwowany z niepokojem, zwłaszcza, że nic nie wskazuje na jego zahamowanie; przeciwnie, niespójność transformacji gospodarczych, brak długofalowych wizji rozwoju, korupcja i inne naduzycia z jednej strony, a rozwój technoligii, zwłaszcza proces robotyzacji i informatyzacji przemysłu z drugiej, wydają się zapowiadać jego przyśpieszenie.
Stan bezrobicia nie przynosi strat tylko gospodarce, powoduje także obniżenie poziomu życia, a także demoralizuje. Ludzie nie widzą przyszłości w kolorowych barwach i mogą popadać w konflikty z prawem. Człowiek potrzebuje pracy nie tylko po to, aby zarabiać, ale także w celu rozwijania swoich umiejętności i podwyższania ambicji: 'praca pozwala realizować cele życiowe'. Dane z 1997 roku mówią, iż w Polsce 13% osób zdolnych do pracy jest bezrobotnych. Poprzez bezrobocie następuje zahamowanie rozwoju gospodarczego, czyli inflacji.. Inflacja jest to spadek wartości pieniądza, oznacza to, iż za zaoszczędzone pieniądze można kupić mniej towarów. Bezrobocie w Polsce od kilku lat utrzymuje się na niebezpiecznie wysokim poziomie, a w ostatnim roku osiagnęło kolejne maksima. Należy spodziewać się, że w najbliższych miesiącach znacznie przekroczy granicę 18 %. Już dziś przy zastosowaniu metod pomiaru wykorzystywanych w Unii Europejskiej aktualny poziom bezrobocia kształtuje się na poziomie okolo 20 % - co jest rekordem europejskim i zdecydowanie najwyższym poziomem wsród 10 krajów, które w 2004 roku staną się członkami Unii. W ostatnim czsie problem ze wzrostem bezrobocia ma wiele krajów, ale żaden na taką skalę jak Polska.
Najważniejszym powodem wzrostu bezrobocia w ostanich latach w Polsce jest z pewnością spowolnienie gospodarcze. Powszechnie uważa się, że dopiero wzrost gospodarczy powyżej 5 % pozwala na kreowanie nowych miejsc pracy. Jak pokazują dane GUS od 1998 r., kiedy to PKB spadł poniżej 5 %, zaczęło także znacznie wzrastać bezrobocie.
Wszystko wskazuje na to, że w roku 2003 bezrobocie będzie największym problemem społeczno- gospodarczym w Polsce. Jest kilka podstawowych przesłanek, które nakazują sądzić, że bezrobocie w tym roku jeszcze wzrośnie, Przedsiębiorstwa odczują skutki spowolnienia gospodarczego i nadal będą redukowac zatrudnienie.
W prasie pojawiają się informacje, jakoby przedsiębiorstwa zgłosily chęć zwolnień grupowych obejmujących okolo 60 000 osób. Polepszeniu nie ulegnie sytuacja gospodarcza w Niemczech, co mogłoby wpłynąć korzystnie na poprawe koniunktury w Polsce.
Sytuacja taka utrzyma siś w najbliższych dwóch latach. Należy więc oczekiwać dalszego wzrostu bezrobocia do poziomów 18,7 - 19,5 %.
Rządy wielu państw na różne sposoby próbuja ograniczyć bezrobocie:
- subwencjonując gospodarkę - państwo może przysyłać dotacje (bezzwrotne środki finansowe) przedsiębiorstwom i przez to poprawiać ich sytuację ekonomiczną, podnosząc przy tym poziom zatrudnienia,
- zmniejszając podaż siły roboczej np. poprzez wcześniejsze emerytury i krótszy tydzień pracy,
- organizując roboty publiczne,
- wspierając przedsiębiorczość.
Wydaje się, że pierwsze trzy sposoby są nieefektywne. Wykorzystanie publicznych pieniędzy (de facto naszych) jest znacznie mniej efektywne niż prywatna inicjatywa, także przy ograniczaniu bezrobocia. Subwencjonowanie zmniejsza efektywność gospodarowania, zwłaszcza na rynku globalnym, i powoduje nawarstwianie się problemów, które będzie trzeba rozwiązać w przyszłości. Z kolei ograniczenie czasu pracy przynosi złudne rezultaty, ponieważ podnosi koszty pracy ponoszone przez podmioty gospodarcze, co powoduje, że przestaje się opłacać zatrudniać nowych pracowników, a zaczyna opłacać się ich zwalniać, i w rezultacie daje to efekty odwrotne od zamierzonych, czyli powoduje wzrost bezrobocia.

Doświadczenia wielu państw wykazały, że jedynym sposobem na ograniczenie bezrobocia, jest z punktu widzenia państwa "nie przeszkadzanie" ! Rząd powinien:
* ograniczyć swoją rolę;
* organizować biura zatrudnienia, które informują o możliwościach znalezienia pracy;
* finansować kursy dla bezrobotnych umożliwiając zmianę kwalifikacji i zawodu;
* w gospodarce np. poprzez szeroką prywatyzację (konkurencyjność przynosi wzrost gospodarczy
i w konsekwencji wzrost zatrudnienia);
* znosić bariery administracyjne utrudniające rozwój (biurokracja, koncesja, zezwolenia) i
i przeciwdziałać korupcji;
* utrzymywać niskie obciążenia podatkowe i składowe (ZUS), (wprowadzić ulgi podatkowe itp.).
Ludzie bezrobotni moga oczekiwać od państwa zasiłków pieniężnych. Poza tym w dzisiejszych czasach wystepuje taka choroba, jak pracocholizm, a dla pracocholika strata pracy jest jak strata sensu i potrzeby życia.
Sposoby zwalczania bezrobocia przez A.Kwaśniewskiego to:
1) Współdziałanie prezydenta, rządu, parlamentu, samorządów lokalnych i organizacji pracodawców;
2) Współdziałanie niezbędne dla ochrony obecnych miejsc pracy i tworzenie nowych;
3) Zachęcanie absolwentów do ubiegania się nie o zasiłek , a o pracę; pracodawcy muszą wiedzieć, że zatrudnienie absolwenta jest opłacalne;
4) Wsparcie dla restrukturyzacji wsi i tworzenie tam nowych miejsc pracy;
Natomiast programy rządowe przeciwdziałają bezrobociu na dwa sposoby:
1. Bierny - charakter osłonowy (wypłacanie zasiłków)
2. Aktywny - tworzenie miejsc pracy (przez inwestycje, roboty publiczne, szkolenia, przekwalifikowania bezrobotnych, doradztwo zawodowe i pośrednictwo pracy).
Wzmocnienie polityki proinwestycyjnej.
Ściślejsze powiązanie programów modernizacyjnych i restrukturyzacyjnych z sytuacją na rynku pracy.
Sterowanie szkolnictwem zawodowym zgodnie z zapotrzebowaniem rynku pracy.
Polityka fiskalna ,np. mniejsze podatki = rozwój firmy = wzrost zatrudnienia.
Kierowanie obywateli polskich do pracy za granica.
Po II wojnie św. powstały dwie przeciwstawne sobie teorie na temat związku bezrobocia z inflacją: (1) teoria Philipsa, - która zakłada, iż istnieje stały związek między bezrobociem a inflacją. Oraz (2) teoria równowagi długookresowej, w mysl, której zwiazek między bezrobociem a inflacją istnieje tylko w krótkim okresie, zaś w okresie długim gospodarkę cechuje zrównoważony wzrost bez znaczących problemów z nadmiarem siły roboczej.

Teoria Philipsa
Wg tej teorii bezrobocie jest tym wyższe im niższa jest inflacja, i na odwrót, jest ono tym niższe im wzrost cen jest wyższy. Dlatego też polityka gospodarcza może albo starać się zwalczać bezrobocie, ale wówczas wzrośnie inflacja, albo starać się zwalczać inflację, ale wówczas wzrośnie bezrobocie. Oba cele są do siebie przeciwstawne, wg tej teorii.
Założenia były takie: gdy wzrasta popyt na dobra, przedsiębiorstwa zwiększajac podaż dóbr zwiększają też zatrudnienie. Jednak nie zawesze znajdą odpowiednich ludzi do pracy na stanowiska, na które szukają pracowników. Jesli będą zmuszeni do zwiekszenia zatrudnienia a natrafią na związki zawodowe, to często będą one walczyły o podwyżki płacowe. W odpowiedzi na wzrost kosztów płac, producenci podwyższają również ceny swoich wyrobów. W miarę, gdy maleje bezrobocie presja na wzrost płac nasila się, a co za tym idzie dalej rosną ceny. Wzrastającemu zatrudnieniu towarzyszy wyższa stopa inflacji. Sytuacja odwrotna ma miejsce, gdy popyt na produkcje spada.
Wg Philipsa w gospodarce nigdy nie ma takiej sytuacji, że wszyscy ludzie są zdolni do pracy. Część ludzi jest w trakcie zmiany miejsca pracy, w trakcie przekwalifikowywania się i chwilowo przerywa zatrudnienie. Istnieje, więc pewien margines bezrobocia tzw. naturalna stopa bezrobocia. Wg Philipsa zerowy wskaznik inflacji płacowej może być osiągnięty przy bezrobociu = 5,5 % ogółu zatrudnionych (ptk i ). Poniżej ptk " i " obserwujemy wzrost bezrobocia przy bezwzględnym spadku płac nominalnych. Płace są tak niskie, że maleje liczba osób chętnych do pracy. Jednak nie oznacza to, że ceny wzrastają o tyle ile wzrastają płace. Jeśli wzrost cen jest związany ze wzrostem wydajności pracy, wówczas nie będzie konieczności tak wysokiego wzrostu cen. Jeśli przy podwyżce płac wydajność wzrośnie o np. 3 % to będzie mozliwe, iż ceny wzrosną o te 3 % mniej niż wzrosły płace. Gdyż zyzki pozostaną niezmienione.
Wg Philipsa ceny i płace są nisko elastyczne w dół, mogą tylko wzrastać (poza wyjątkami). Teoria
Philipsa zakłada istnienie tzw. iluzji pieniężnej, tj. o tym , że pracownicy cieszą się ze wzrostu płac nominalnych, mimo, że ich płace realne nie wzrastają, gdyż wzrost cen spowodowany wywołany przez wzrost płac powoduje, iż płace się nie zmieniają. Chyba, że wzrośnie wydajność pracy, przy wzroście płac. Zarówno pracownicy jak i pracodawcy biorą pod uwagę przewidywania inflacyjne zwykle przewidywania te są tworzone na podstawie aktualnej stopy inflacji.
Badania związku bezrobocia z inflacją nie dały jednak jednoznacznej odpowiedzi na poparcie lub odrzucenie teorii Philipsa. Np. w latach 60-tych można było zauwazyć współzależność pomiędzy bezrobociem a cenami i płacami, zaś w latach 70-tych nie miało to już miejsca. Wysokiej inflacji towarzyszyło wysokie bezrobocie w krajach kapitalistycznych.

Teoria równowagi długookresowej
Jest to teoria przeciwstawna teorii Philipsa (zakładającej istnienie stałego związku między bezrobociem a inflacją). Wg tej teorii na poszczególnych rodzajach rynków istnieje konkurencja doskonała. Zgodnie z działaniem mechanizmu rynkowego i mechanizmu konkurencji doskonałej, wzrost płac realnych powoduje spadek zatrudnienia. Odwrotnie jest, gdy płace realne spadają.
Zarówno pracownicy jak i przedsiebiorcy podejmuja decyzje na podstawie płac realnych znając jednak jedynie aktualny poziom cen oraz płace normalne. Płaca realna jest jedynie ich odczuciem subiektywnym. Pracownicy oczekują, że ich płace będą rosły przynajmniej w takim samym tempie jak ceny albo szybciej. Będą wyrażać oni chęć do pracy tak długo jak długo będą przekonani, że ich płace realne nie zmniejszają się.
W teorii równowagi długookresowej ważną rolę odgrywają przewidywania inflacyjne. Różnicą między przewidywaną a rzeczywistą inflacją jest przyczyna rozbieżności pomiędzy bezrobociem rzeczywistym a naturalnym (margines bezrobocia - ludzie, którzy tymczasowo przerwali pracę np. się przekwalifikowują lub zmieniaja miejsce pracy).

Jeśli pracownicy przewidują stopę inflacji = 5 % to będą się domagać wzrostu płac o 5 %, a gdy rzeczywista stopa inflacji wyniesie 6 % to ich płace realne spadną o 1 %, przedsiębiorcy zwiększają, więc zatrudnienie, a bezrobocie zmniejsza się. Gdy zaś stopa rzeczywistej inflacji wyniesie 4 % zamiast przewidywanego 5 % to płace realne wzrosną o 1 %. W wyniku tego pracodawcy zmniejszą zatrudnienie, chcąc obnożyć koszty i nasila się bezrobocie. Z czasem jednak i pracodawcy i pracownicy dowiedzą się o rzeczywistej stopie inflacji. Pracownicy będą żądali wyższych płac, jeśli w wyniku inlacji ich płace realne spadły, jednak ze względu na wysokie przewidywania inflacyjne z czasem dostosowują się do inflacji rzeczywistej. Płace dostosowują się do poziomu będącego kompromisem pomiędzy żądaniami pracowników a możliwościami przedsiębiorców, bezrobocie zaś powraca do swojego naturalnego poziomu równego stopie naturalnej (gdzie ceny są stabilne lub na niskim poziomie).. Współzależność pomiędzy cenami a zmianami zatrudnienia istnieje tylko w okresach krótkich. W okresach długich bezrobocie kształtuje sie w granicach 5 - 6 % ogółu zatrudnionych, czyli na poziomie naturalnego wskażnika bezrobocia.

Czy mozna sobie wyobrazić gospodarkę rynkową, w której nie ma bezrobotnych?
Nie! Bezrobocie jest w gospodarce rynkowej naturalnym zjawiskiem.
Ale nie na poziomie 16 %. Jakie bezrobocie byłoby naturalne dla transformującej się gospodarki takiej jak polska?
Tego dokładnie nie wiadomo. Nie ma reguły. Z grubsza można powiedzieć, że kilka procent.
Co jest główną przyczyną tak wysokiego bezrobocia w Polsce?
Nie ma najważniejszej przyczyny. Jest za to bardzo wiele sprzężonych ze sobą czynników.
Zjawisko bezrobocia zwiazane jest np. z restrukturyzacją gospodarki. Pozbawienie się nadmiernego zatrudnienia przez przedsiębiorstwa trwa od ponad 10 lat. Efekty wzmocnienia tego procesu przez kryzys rosyjski w 1998 r. widac do dziś. Obecnie restrukturyzacja obejmuje także te sektory gospodarki, które do niedawna dawały stabilność zatrudnienia. Przykładem jest bankowość. Na to wszystko nałożyło się spowolnienie wzrostu gospodarczego, jakie obserwujemy od mniej więcej pół roku.
Dlaczego w innych krajach przy wzroscie gospodarczym takim jak w Polsce bezrobocie maleje, a nie jak u nas rośnie?
Powodują to przede wszysytkim regulacje, które sprawiają, że rynek w Polsce jest nieelastyczny. Stają się one barierą przy przyjmowaniu ludzi do pracy, ich zwalnianiu, innymi słowy - przy dostosowaniu się do sytuacji na rynku. To ogranicza przepływ pracowników pomiędzy przedsiębiorstwami. Mobilność siły roboczej i bez tego jest w Polsce bardzo niska. Powinno być rzeczą naturalną, że ktoś mieszkający na Ślasku znajduje pracę na Pomorzu, to się tam przenosi. U nas trudno to sobie wyobrazić. Za wolno wychodzimy z realnego socjalizmu. Inną sprawą jest działalność zwiazków zawodowych, które chronia obecnie zatrudnionych kosztem całej reszty oraz gospodarki narodowej. Nie można też zapomnieć o wysokich kosztach ponoszonych przez pracodawców. Kolejnym powodem jest strukturalny charakter polskiego bezrobocia. Zapotrzebowanie pracodawców na poszczególne zawody mija się z umiejętnościami bezrobotnych. Gdy firma potrzebuje informatyka, nie zatrudni przecież szukajacej pracy szwaczki czy ślusarza. Ten problem w dużej mierze wynika z niedostosowania do potrzeb rynku pracy systemu edukacyjnego w Polsce.
Czy sytuację mogłaby poprawić obniżka podatków?
Z pewnością. Rządzący zazwyczaj się przed tym bronią, bo oznacza to mniejsze wpływy budżetowe, więc także mniejsze możliwosci realizacji polityki społecznej. Ale w długim okresie, i są na to przykłady, rosnie aktywnosć gospodarcza, powstają nowe miejsca pracy. Kłopot w tym, że efekt nie jest widoczny natychmiast.
Podsumowujac problem bezrobocia jest ogromnie ważny w rozwoju państwa i ma ogromny wpływ na pogląd jednostki. Polska chcąc przystapić do UE i utrzymać liczące się miejsce w gronie państw europejskich, musi zacząć lepiej sobie radzić ze zwalczaniem bezrobocia. A jak?
O to musimy już zapytać rządzących...

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 25 minut