profil

Kto na burmistrza - Don Kichot czy Sanczo Pansa?

poleca 85% 144 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Sanczo Pansa i tytułowy bohater książki „Don Kichot” Miguela de Cervantes Saavedra. są istnymi przeciwieństwami. Pierwszy – prosto patrzący na świat, niezbyt inteligentny, łatwowierny, naiwny giermek Don Kichota. Drugi zaś – rozmarzony szaleniec uważający się za średniowiecznego rycerza chodzący z głową w chmurach, lecz za to uczciwy, odważny i walczący o swe ideały.

Gdybym musiała wybierać, który z nich miałby zostać burmistrzem miasta Chełmna, to wybrałabym Don Kichota. Oczywiście jest to ryzykowny wybór, biorąc pod uwagę zachwianie psychiczne faworyta tego wyścigu. Wolałabym jednak podjąć takie ryzyko niż powierzyć władzę nad miastem nierozgarniętemu, chciwemu giermkowi.

Z jego poziomem inteligencji nie zrobiłby niczego, aby poprawić sytuację miasta, a jedynie korzystałby z sytuacji samemu czerpiąc z niej korzyści. Ludzie prości są z reguły pozbawieni wizji przyszłości, zaś Sanczo Pansa nie jest wyjątkiem. Nie wiedziałby co robić, aby dobrze zarządzać miastem.

Wielkich osiągnięć zazwyczaj dokonywali marzyciele. Choć niemal zawsze wyśmiewano ich z jego nierealnych wizji, oni nie zrażali się tym, uparcie dążąc do celu. Podobnie czynił Don Kichot próbując zdobyć sławę odważnego rycerza.

Zawsze trzymał się raz ustanowionego kodeksu rycerza i był uczciwy. Jednym słowem był po prostu moralny. A o moralnego polityka dziś niewyobrażalnie trudno.

Don Kichot nigdy nie bał się występować w obronie tego, co uważał za słuszne i nie pozwalał sobą manipulować, a są to ważne cechy u burmistrza.

Nie ma jednak żadnej gwarancji, iż potrafiłby odpowiednio zawalczyć o dobro miasta i jego mieszkańców. W końcu polityka to coś zupełnie innego niż walka z wiatrakami. Jednak szanse iż potrafiłby to prosty człowiek mieszkający na wsi są jeszcze mniejsze.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta