profil

Która z postaci z historii Polski zasłużyła według was na nagrodę Nobla, choć jej nie otrzymała? Uzasadnijcie odpowiedź.

poleca 85% 202 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Konfederacja barska

Która z postaci z historii Polski zasłużyła według was na nagrodę Nobla, choć jej nie otrzymała? Uzasadnijcie odpowiedź.

Tak prestiżowe międzynarodowe wyróżnienie jakim jest z pewnością Nagroda Nobla, przyznawana już 1901 roku trafia zawsze w ręce ludzi którzy czymś wielkim sobie zasłużyli. Przyznawana jest w jednej z pięciu dziedzin: fizyki, chemii, medycyny, z zakresu literatury, ekonomii, a także osobom lub instytucjom najlepiej działającym na rzecz pokoju i braterstwa narodów.

Nie sposób od razu wymienić kogoś, kto mógłby być godny takiego uhonorowania. Nie może być to „przypadkowa” osoba, która jako pierwsza przyjdzie nam na myśl, gdyż ta statuetka, to z pewnością wielkie wyróżnienie, ale i wielka odpowiedzialność.

Nie chcieliśmy w naszej pracy, „wykorzystywać” przykładu Ojca Świętego Jana Pawła II, jako tego, który najbardziej zasługuje na tą niewątpliwie niebywałą nagrodę, choć szczerze powiedziawszy był on tym pierwszym, który „przyszedł nam do głowy”, jednak po chwili namysłu zgodnie stwierdziliśmy, że Ojciec Święty jest WIELKI i każdy o tym wie – Nagroda Nobla wcale czegoś by nie udowodniła, wcale nie była by namacalnym dowodem jego wielkości i świetności, bo ON wcale nie potrzebuje takich wyróżnień. Choć dla wielu fakt, iż tegoroczną pokojową Nagrodę Nobla otrzymał nie papież – jako ukoronowanie 25-lecia swojego pontyfikatu, lecz pochodząca z Iranu Shirin Ebadi - walcząca o prawa kobiet, był wielkim rozczarowaniem.

Po dłuższych poszukiwaniach udało nam się znaleźć odpowiedniego kandydata, który całkowicie odpowiadał kryteriom przez nas obranym – został nim Kazimierz Pułaski. Chcielibyśmy przybliżyć tą postać i jednocześnie uzasadnić nasz wybór. Kazimierz Pułaski był najsłynniejszą postacią historyczną związaną z Warką. Urodził się w Warszawie 6 marca 1745 r. W księdze urodzin znajdującej się w kościele św. Krzyża figuruje zapis z 14 marca stwierdzający fakt chrztu Kazimierza – Michała – Władysława - Wiktora, syna Józefa i Marianny z Zielińskich . Chrztu dokonał Krzysztof Faltz ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Kazimierz był siódmym dzieckiem w rodzinie Józefa Pułaskiego i jego drugim synem. Polska wówczas była arystokratyczną republiką z królem na czele, wybieranym przez szlachtę. Rosja i Prusy wtrącały się do wewnętrznych spraw państwa polskiego, wpływając na wybór królów. Przeciwko temu protestowali zwolennicy niezależnych rządów parlamentarnych. Wczesne dzieciństwo spędził wraz z rodzeństwem w Winiarach k\Warki , pierwsze nauki pobierał w miejscowej szkole księży teatynów . W 1763 r. był w Mitawie, na dworze królewicza Karola. 29 lutego 1768 r. w Barze na Podolu zawiązana została Konfederacja Barska , zbrojny związek polskiej szlachty w obronie swobód obywatelskich , niepodległości kraju i wiary katolickiej . Jednym z inicjatorów tego związku i pierwszym marszałkiem wojsk został Józef Pułaski. Za przykładem ojca poszli synowie : Franciszek , Kazimierz i Antoni. W kwietniu tego samego roku Kazimierz stacza pierwszą kilkugodzinną, zwycięską potyczkę pod Starokonstantynowem, na Ukrainie . Wkrótce po oblężeniu Berdyczowa, Kazimierz został wzięty do niewoli. Zwrócono mu wolność w zamian za podpisanie dokumentu - recesu od konfederacji.
Pułaski nie miał zamiaru respektować wymuszonego zobowiązania. Wkrótce widzimy go w szeregach konfederackich. Jego szlak bojowy wiedzie od próby zdobycia Lwowa (1769 r.) do walk na Litwie, Podlasiu i Mazowszu. Zyskuje sobie coraz większą popularność w gronie skonfederowanej szlachty, czego dowodem jest nadanie mu godności marszałka Ziemi Łomżyńskiej. Jesienią 1789 r. i w pierwszym półroczu 1770 r. oddział Pułaskiego przeżywa pasmo niepowodzeń. W ich obliczu decyduje się na odważny i doskonały pod względem taktycznym krok : we wrześniu 1770 r. zajmuje klasztor na Jasnej Górze w Częstochowie. Zwycięska obrona Jasnej Góry przed nacierającymi wojskami rosyjskimi przez Pułaskiego i jego oddział przysparza sympatyków Konfederacji Barskiej. Zajęcie twierdzy dało również konfederatom stałą bazę, z której wygodnie było penetrować Małopolskę i organizować wypady na nieprzyjaciela. Jesienią 1771 r. w Warszawie podjęta została próba porwania Stanisława Augusta Poniatowskiego. Udział Kazimierza Pułaskiego w przygotowaniach do zamachu był bezsprzeczny. Tym samym jego dalszy pobyt w kraju stał się niemożliwy. W końcu maja 1772 r. odjechał z Częstochowy w tajemnicy, pozostawiając ostatni rozkaz towarzyszom broni : "Wziąłem oręż do ręki dla dobra publicznego, dla niegoż złożyć go muszę: ...Związek trzech państw potężnych odejmuje nam wszelkie środki obrony, a sprawa do której wplątany jestem, utrudniałaby mi przeprowadzenia dla was kapitulacji łącząc was z moim nieszczęściem. Znam waszą gorliwość i waszą odwagę i pewnym jestem, że gdy szczęśliwsze zdarza się okoliczności do służenia Ojczyźnie będziecie takimi samymi, jakimi byliście ze mną".
Okres obrony Jasnej Góry przyniósł Pułaskiemu duży rozgłos i uznanie nie tylko w Polsce. Po raz drugi trafił na karty poezji barskiej (pierwszy raz pisano o nim po wyprawie na Litwę). Zanim 23 lipca 1777 r. wyląduje za oceanem wieść będzie tułaczy żywot w Niemczech i we Francji, pół roku spędził w Turcji. We Francji Pułaski zetknął się z historykiem i dyplomatą - Klaudiuszem Rulhierem, autorem pracy "Historia anarchii w Polsce". Pułaski stał się dla niego niezastąpionym źródłem informacji przy pracy nad książką. Rulhiere przedstawia Pułaskiego Beniaminowi Franklinowi - pełnomocnikowi Kongresu Amerykańskiego w Paryżu. Ten zaopatruje Pułaskiego w list polecający do Waszyngtona, pisząc m.in. "Hrabia Pułaski z Polski, oficer słynny w całej Europie z odwagi i postępowania swego podczas obrony wolności kraju, przeciwko tęgim potęgom: Rosji, Austrii i Prus, będzie miał zaszczyt doręczyć Panu ten list. Dwór tutejszy zachęcał go do tego wyjazdu i popierał go w przekonaniu, że może on być wysoce użytecznym w naszej służbie...".
W ten sposób otworzył się amerykański rozdział w życiu bohatera. Niemal natychmiast po przybyciu stawił się w kwaterze Waszyngtona pod Filadelfią. 11 września 1777 r. wziął udział w bitwie nad rzeką Brandywine Creek w stanie Pensylwania. 15 września 1777 r. otrzymał nominację na generała brygady i dowódcę kawalerii amerykańskiej. Bezprzykładowa odwaga i śmiałość w podejmowaniu decyzji zyskują mu szacunek i uznanie ze strony przełożonych. Walczy dzielnie pod Germantown w Pensylwanii oraz pod Haddonfielg w stanie New Jersey. Wszystkie wysiłki Pułaskiego idą w kierunku przekonania kongresu o konieczności wzmocnienia kawalerii. Jednocześnie z właściwym sobie zapałem szkoli podległe wojsko, zabiega o lepszy ekwipunek i wyżywienie. W marcu 1778 r. otrzymał zgodę na utworzenie samodzielnego legionu kawalerii. Wkrótce też kolejnym memoriałem atakuje kongres amerykański - stara się o zwiększenie dotacji do wysokości , która sprawiłaby, że legion stałby się wzorcową jednostką w armii Waszyngtona. Starania te kończą się niepowodzeniem: z listów Pułaskiego wyziera osamotnienie i pogłębiający się rozdźwięk między nim, a tymi którym chce służyć sercem i szablą. Dobrze czuł się jedynie w wirze walki. Na czele legionu toczył bitwy pod Little Egg Harbor w stanie New Jersey, a potem wiosną i latem 1779 r. w Karolinie Płd., broniąc miasta Charleston. 9 października 1779 r. Pułaski brał udział w szturmie na redutę przyjaciela pod Savannah. Już w kilka minut po rozpoczęciu szarży dosięgła go kula z angielskiego kartacza. Ciężko ranny został przeniesiony na statek "Wasp". Dwa dni trwały zmagania ze śmiercią. 11 października, z dala od brzegów , Pułaski zmarł. Ciało jego zgodnie z marynarskim zwyczajem powierzono morzu, chociaż w świetle ostatnich badań nie jest to już takie pewne.
Generał Kazimierz Pułaski staje się bohaterem narodowym w Ameryce. Po rozbiciu oddziałów, wielu konfederatów osiedliło się w Dębowcu i okolicy, żeniąc się w miejscowych rodzinach. Stanowili oni grupę pobudzającą patriotyczne uczucia narodowe i wyzwoleńcze. Oni też w 1772 r. założyli Gwardię Dębowiecką jako organizację pielęgnującą te wartości, chcąc też swoim życiem służyć Ojczyźnie w potrzebie.

Był najznamienitszym dowódcą, strategiem, człowiekiem miłującym wolność i demokrację, był wielkim Polakiem!, bohaterem Polski i Stanów Zjednoczonych. Poeta Longfellow w poetycznej dedykacji otoczył nimbem romantyzmu i piękna sztandar, pod którym walczył Legion Pułaskiego. Według tradycji sztandar uszyły Morawskie siostry w Bethlehem. Sztandar ten jest obecnie drogocenną pamiątką w posiadaniu Historycznego Towarzystwa Maryland. Razem z Tadeuszem Kościuszko, Marquis de Lafayette, Baronem von Steuben i z wielu innymi europejskimi ochotnikami, którzy przekroczyli ocean, aby pomóc kolonistom w ich walce o wolność i niepodległość oraz demokrację tego kraju. Pułaski czczony jest w Stanach Zjednoczonych jako prawdziwy rycerz wolności. Jego imieniem nazwane są liczne instytucje, fundacje, place, ma wiele pomników, tablic i swoje piękne miejsce w amerykańskiej historii po wieczne czasy.

Rokrocznie dzień 11 października obchodzony jest w całych Stanach Zjednoczonych jako pamiątkowy Dzień Generała Kazimierza Pułaskiego (Pulaski Day), jednym z akcentów tego święta jest uroczysty korowód, festyny i wiele imprez kulturalno oświatowych i estradowych organizowanych przez Polonię i nie tylko. Oddanie w ten sposób czci polskiemu bohaterowi z Amerykańskiej Rewolucji jest ukoronowaniem wysiłków, przeprowadzonych w Kongresie, a w których szło o danie odpowiedniego uznania organizatorowi Legionu Pułaskiego, który oddał życie za wolność Stanów Zjednoczonych podczas oblężenia pod Savannach, Georgia.

Mamy żal, że polskie media i polscy nauczyciele historii tak mało miejsca w swoich programach poświęcają Kazimierzowi Pułaskiemu. Czyżby miał się stać bohaterem wyłącznie Stanów Zjednoczonych?.
Zdecydowaliśmy się uhonorować niezwykłe wysiłki Kazimierza Pułaskiego, jako patriotę , jako człowieka którego całe życie to jedna wielka wojna – wojna z nieprzyjacielem o ukochaną Ojczyznę; to walka nie tylko na polskiej ziemi, ale i za dalekim Oceanem, o niepodległość wielkiego mocarstwa – Stanów Zjednoczonych. Jego ogromne zasługi na rzecz pokoju i braterstwa narodów nie mogą przejść bez echa.
Sądzimy, iż ta nagroda przyniesie wiele dumy zarówno Polakom jak i Amerykanom. Tym pierwszym za wydanie na świat bohatera i wczesne ukształtowanie go, tym drugim zaś, za to, iż na kartach historii jest on „od zawsze” i będzie „na zawsze”.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut