profil

Dlaczego ludzie podają sobie dłonie na powitanie? - mit

poleca 85% 676 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiele wieków temu na świat przyszedł syn Aglaji i Gerionesa, Rękullius. Był to chłopiec wątłej budowy, spokojny, bardzo życzliwy otoczeniu. Jego pasją były zwierzęta. Z powodu swojej mizerności nie zajmowały go żadne sporty, lecz książki. Poza tym był świetnym obserwatorem i smuciło go, gdy ludzie byli dla się niemili, podejrzliwi, nieżyczliwi. Nie był jednak na tyle odważny, aby coś zdziałać przeciwko temu. Był skryty, niedostępny, wstydził się wypowiadać swojego zdania przed innymi, a co tu mówić o bronieniu swoich opinii!
Pewnego słonecznego dnia, spacerował Rękullius w pobliżu targu. Przyglądał się wszystkiemu dookoła, głównie ludziom i ich zachowaniom. I tak właśnie się rozglądając, spostrzegł dwóch agresywnie kłócących się mężczyzn. Rękullius rozpoznał w nich Porkuliusza i Alfejosa. Ostrożnie podszedł bliżej i przysłuchiwał się scysji. O co chodziło? O zakup owoców na targu! Mężczyźni chcieli dokonać zakupu tych samych owoców. Porkuliusz stojący w kolejce jako pierwszy kupił wszystkie owoce. Drugi w kolejce Alfejos, zdenerwował się i twierdząc, że jemu produkty te są bardziej potrzebne, rozpoczął zwadę.

W pewnym momencie Alfejos uspokoił się i wyciągnął w stronę Porkuliusza swoją prawą dłoń. Zdziwiony Porkuliusz, nie przewidując zagrożenia, przyjął słowa przeprosin i ujął dłoń Alfejosa. Ach, ależ krzyknął! Natomiast na twarzy Alfejosa pojawił się szeroki uśmiech. W swojej lewej dłoni ukrył mały nóż, którym skaleczył dłoń Porkuliusza. Alfejos rzekł w stronę tłumu, który już zdołał się wokół nich zebrać, iż z nim lepiej nie zadzierać, bo można później żałować. I odszedł.

A Porkuliusz syczał i krzywił się z powodu odczuwanego bólu. Rzekł, że to Alfejosowi nie ujdzie na sucho, i że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Tymczasem ukryty do tej pory Rękullius, odważył się na coś niesamowitego. Podszedł do rannego i powiedział, że nie warto się mścić, bo gdyby wszyscy ludzie tak impulsywnie reagowali na każdą przykrość, to na świecie panowałyby wyłącznie wojny. Poza tym stwierdził, że ta sytuacja nasuwa na myśl pewien sposób obrony przed tego typu manewrami. Po prostu należy podawać sobie zawsze prawą, a nie lewą dłoń. A to dlatego, że większość społeczeństwa jest praworęczna, tak więc w prawej ręce trzyma broń i tą właśnie kończyną korzysta z broni. Natomiast podając komuś dłoń musi ją rozluźnić. Wtedy, ewentualnie ukrywana, broń wypadnie z dłoni i nie będzie mogła zostać użyta..
Tak brzmiała propozycja Rękulliusa. Wszyscy obecni zgodzili się z tą ofertą. Ten nowy zwyczaj został rozprowadzony przez ludzi w wyjątkowo krótkim czasie i uznany na całym świecie, głównie z powodu swojej prostoty, nieszkodliwości i genialności.
Prawą rękę podawano sobie nie tylko po zakończeniu jakiegoś sporu, lecz również witając się i żegnając. Po wielu latach już nikt nie pamiętał skąd wziął się taki zwyczaj, tak bardzo wszyscy się do niego przyzwyczaili i uznali za przydatny i niezastąpiony.
Pomysłodawca, Rękullius, stał się sławny w swoim mieście, jego rodzice byli z niego bardzo dumni. Ale po jakimś czasie zapomniano o nim, gdyż nie szczycił się swoim dokonaniem i nie domagał się żadnych odznaczeń ani laurów.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Podobne tematy