profil

Scharakteryzuj politykę zagraniczną prowadzoną przez Kazimierza Wielkiego

Ostatnia aktualizacja: 2021-12-30
poleca 85% 326 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Kazimierz Wielki

Wykorzystując pomyślną koniunkturę, tak polityczną, jak i gospodarczą, Kazimierz Wielki zapewnił Polsce silną pozycję w ówczesnej Europie, trwałe granice i pomyślny rozwój gospodarczy. Rozmach, z jakim zakładał nowe miasta, budował mury obronne, wznosił zamki i fundował kościoły - a za jego przykładem szli również możnowładcy świeccy i duchowni - znalazł odbicie w jakże trafnym powiedzeniu, że „Kazimierz Wielki zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną ”. Początek rządów Kazimierza Wielkiego, który koronował się na króla Polski zaraz po śmierci Władysława Łokietka, był bardzo trudny; faktycznie bowiem panował jedynie w Małopolsce i Wielkopolsce. Głównym zadaniem, przed jakim stanął młody i niedoświadczony monarcha, było dokończenie dzieła ojca, czyli zjednoczenie kraju. Nie chodziło tylko o przyłączenie pozostałych dzielnic, ale również o pozyskanie dla tej idei rycerstwa, duchowieństwa, oraz rosnącego w siłę i zyskującego na znaczeniu mieszczaństwa. Ciągle bowiem silne były tendencje odśrodkowe wśród części możnowładztwa, elity władzy, uformowanej przecież jeszcze w okresie rozbicia dzielnicowego, nie zawsze potrafiącej myśleć w kategoriach interesu całego państwa. Kazimierz Wielki zdołał szybko zaprowadzić rządy prawa, co wzmocniło autorytet władzy królewskiej. Drugim ważnym zagadnieniem było dostosowanie polityki zagranicznej do ciągle jeszcze skromnych możliwości (przede wszystkim militarnych) monarchii. Wprawdzie Władysław Łokietek potrafił z niemałym uporem i determinacją walczyć o zjednoczenie Polski, zbyt często jednak i nazbyt pochopnie próbował rozwiązać problemy polityczne na drodze wojennej. Kazimierz Wielki postępował bardziej rozważnie i roztropnie: realnie oceniał siły dopiero co zjednoczonego państwa i właściwie oceniał niebezpieczeństwo grożące mu ze strony zakonu krzyżackiego i króla Czech Jana Luksemburskiego (1296-1346). Już w 1335 roku, wobec groźby wznowienia wojny z Zakonem i Czechami, Kazimierz zawarł porozumienie z Janem Luksemburgiem, który jako zięć króla Czech (a od 1300 do 1305 roku także i Polski) Władysław II (1271-1305), wysuwał roszczenia do tronu polskiego. W sierpniu tegoż roku w słowackim mieście Trenczynie doszło do spotkania kanclerza Zbigniewa, kierującego polską polityką zagraniczną, z synem Jana Luksemburskiego, późniejszym cesarzem Karolem IV, podczas którego uzgodniono podstawy porozumienia. Przypieczętowano je w listopadzie 1335 roku na zjeździe monarchów w Wyszehradzie (północne Węgry), w którym wzięli udział: Kazimierz Wielki, Jan Luksemburski jako gospodarz, król węgierski Karol Robert oraz delegacja zakonu krzyżackiego. Ogłoszono wówczas pokój między Polską a Czechami, Jan Luksemburski zrzekł się pretensji do polskiego tronu, zaś Kazimierz Wielki wypłacił mu za to 20 tysięcy kop groszy praskich, nie rezygnując wszakże z praw do Śląska. Ogłoszono w czasie zjazdu stanowisko królów Czech i Węgier w sporze polsko-krzyżackim nie było korzystne dla Kazimierza Wielkiego.

Wprawdzie miały wrócić do Polski Kujawy i ziemia dobrzyńska, ale Pomorze Gdańskie pozostawało nadal w rękach krzyżackich, tyle że jako „wieczysta jałmużna”. Król Polski nie przyjął tego wyroku i odwołał się jeszcze do papieża Benedykta XII. Starania polskie na dworze papieskim okazały się skuteczne. Papież wyznaczył bowiem sędziów, którzy wezwali Krzyżaków na sąd do Warszawy. Proces polsko-krzyżacki toczył się przez 7 miesięcy, od 4 lutego do 15 września 1339 roku. Sędziowie papiescy: nuncjusz Galhard doktor Carceribus oraz Piotr, kanonik z Annecy we Francji, przesłuchali 126 świadków reprezentujących wszystkie klasy i grupy społeczne (od książąt po chłopów). Świadkowie byli zgodni, że Pomorze jest polskie, gdyż jego mieszkańcy mówią po polsku; ponadto wykazali bezprawność działań Zakonu i potwierdzili gwałty, mordy i zniszczenia popełnione przez Krzyżaków.

Ostatecznie wyrok sądu był dla rycerzy zakonnych niekorzystny. Mieli oni zwrócić Polsce wszystkie zagarnięte terytoria: Pomorze Gdańskie, Kujawy, ziemie: chełmińską, dobrzyńską i michałowską. Zabiegi Zakonu w Awinionie sprawiły jednak, że papież nie zatwierdził ostatecznie warszawskiego wyroku, zaś Kazimierz Wielki nie miał wystarczającej siły, by wyegzekwować jego postanowienia. Jednakże strona polska zdołała wykorzystać orzeczenie sądu papieskiego propagandowo i zdyskredytować zakon krzyżacki w opinii europejskiej. W lipcu 1339 roku na kolejnym zjeździe w Wyszehradzie doszło do zawarcia układu między królem Polski i królem Węgier, Karolem Robertem (żoną Karola była Elżbieta, siostra Kazimierza Wielkiego) co do następstwa tronu polskiego. W przypadku braku męskiego potomka Kazimierz Wielkiego, władzę w Polsce mieli objąć węgierscy Andegawenowie-Karol Robert lub jego syn.

Układ ten, potwierdzony w 1355 roku, zobowiązywał króla węgierskiego do rewindykacji ziem polskich pozostających poza granicami monarchii kazimierzowskiej. Na zjezdzie poruszono również kwestię władzy na Rusi Halicko-Włodzimierskiej. Ustalono, że w wypadku śmierci spokrewnionego z Kazimierzem Wielkim księcia Bolesława Jerzego Trojdenowicza, Węgrzy udzielą pomocy wojskowej królowi polskiemu przy przejmowaniu władzy na tym obszarze. Niespodziewana śmierć Bolesława Jerzego Trojdenowicza zmusiła Kazimierza Wielkiego do wkroczenia w kwietniu 1340 roku na Ruś. Dopiero jednak dwie późniejsze wyprawy w 1344 i 1349 roku umożliwiły opanowanie ziemi przemyskiej i sanockiej, a następnie Lwowa i Halicza. Pomoc węgierska okazała się bardzo potrzebna: Polacy musieli walczyć nie tylko z książętami ruskimi, ale również z Tatarami i Litwinami aspirującymi do władania Rusią. W latach 1366-67 Kazimierz ostatecznie podporządkował sobie Ruś Halicko-Włodzimierską, zwaną też Rusią Czerwoną; książęta litewscy panujący w Bełzie, Włodzimierzu i Chełmie złożyli mu bowiem wówczas hołd. Kazimierz Wielki starał się poprzez odpowiednią politykę gospodarczą zintegrować Ruś Czerwoną z resztą ziemi państwa polskiego. Opanowanie Rusi Czerwonej nie było przejawem mocarstwowych ambicji ani też polskiej misji cywilizacyjnej na Wschodzie. Był to raczej rezultat doraznej polityki-monarchia ostatnich Piastów, odsunięta na zachodzie i północy od historycznych granic państwa Bolesławów, wykorzystywała każdą sposobność poszerzania terytorium. Kazimierz Wielki nie zapomniał jednak o granicy zachodniej i północnej. W lutym 1343 roku zawarł przymierze z książętami zachodniopomorskimi. Małżeństwo Bogusława V, księcia wołogosko-słupskiego, z córką króla polskiego, Elżbietą, miało wzmocnić ten sojusz. Nie mogą jednak liczyć na obiecaną pomoc Czechów ani Węgrów (w 1342 roku zmarł Karol Robert) przeciw Krzyżakom, Kazimierz Wielki podpisał w Kaliszu 8 VII 1343 roku pokój wieczysty z Zakonem. Królestwo Polskie odzyskało Kujawy i ziemię dobrzyńską. Zakon zatrzymał Pomorze jako „wieczystą jałmużnę”. Pokój w Kaliszu był korzystny, został bowiem zawarty w momencie osamotnienia politycznego Polski, niezdolnej do samodzielnej walki z zakonem krzyżackim. Latem 1343 roku Kazimierz Wielki przygotował się do wojny o Dolny Śląsk, gdzie miał wiernego sojusznika, Bolka, księcia świdnickiego. Z planów tych jednak nic nie wyszło; dopiero w 1345 roku doszło do walk z Luksemburgami. W czerwcu wojska polskie, wspierane przez rycerstwo litewskie i węgierskie, najechały księstwo raciborskie; w odwecie siły główne króla czeskiego podeszły pod Kraków i oblegały bez powodzenia miasto. W listopadzie 1347 roku Kazimierz Wielki, wykorzystując zaangażowanie nowego króla czeskiego i niemieckiego Karola IV w sprawy Rzeszy, rozpoczął kolejną wojnę o Śląsk. Ostatecznie Karol IV i Kazimierz Wielki podpisali 22 XI 1348 roku pokój w Namysłowie, przesądzając o przynależności Śląska do Królestwa Czech i kończący 15-letnie zabiegi rewindykacyjne Kazimierza wobec tych ziem. Kazimierz Wielki zdawał sobie sprawę, że tylko szybki rozwój gospodarczy kraju zwiększy jego potencjał militarny: jego ojciec, Władysław Łokietek, mógł zmobilizować najwyżej 6 tysięcy rycerzy, on sam dysponował już siłami dwu – a nawet trzykrotnie większymi. Polski władca starał się odgrywać czynną rolę w europejskiej dyplomacji. Politykę zagraniczną opierał na ścisłej współpracy z Węgrami i z papiestwem. W 1356 roku zawarł w Pradze z Karolem IV „najściślejszą przyjazń” ; potwierdził w prawdzie rezygnację Polski ze Śląska, uzyskał jednak przejście Mazowsza pod polskie zwierzchnictwo. Wyrazem uznania dla pozycji politycznej polskiego władcy był zjazd monarchów, jaki odbył się we wrześniu 1364 roku w Krakowie. Uczestniczyli w nim: cesarz Karol IV, który rok wcześniej poślubił wnuczkę Kazimierza Wielkiego, oraz królowie – cypryjski, duński i węgierski, ponadto margrabiowie brandenburscy – Otto i Ludwik, margrabia morawski Jan, a także książęta – Bolko Świdnicki, Bolesław V Wołogosko – Słupski, Siemowit III Mazowiecki i Władysław Opolski. Najgłośniejszym wydarzeniem zjazdu była wspaniała uczta u mieszczanina Wierzynka, rajcy krakowskiego. Niewątpliwą zasługą Kazimierza Wielkiego było zintegrowanie ziem, które jego ojciec włączył do Królestwa Polskiego. To prawda, że Kazimierzowi nie udało się odzyskać Pomorza ani Śląska, ale dzięki sukcesom w polityce wewnętrznej zapewnił on państwu pomyślny rozwój gospodarczy, przeprowadził gruntowne reformy administracyjne, sądowe i wojskowe. W ważnym dla Polski momencie dziejowym, związanym z przesunięciem granic na wschodzie i nowymi zadaniami (stosunki z Litwą, polityka wobec podbitej ludności Rusi Halicko – Włodzimierskiej), pozostawił państwo silne, zasobne i scentralizowane. W pamięci potomnych pozostał „panem niewojennym”; prowadził wprawdzie wiele wojen, żadna z nich jednak nie zagrażała bytowi państwa.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut