profil

„Cierpienie i zło, które jednych odrzucało od Boga, innych przynaglało do wpadnięcia w jego ramiona”

poleca 85% 1152 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
św Augustyn

Dlaczego człowiek cierpi? Czy jest skazany na cierpienie za karę? Czy Bóg chce w ten sposób sprawdzić ludzką wiarę i poddać człowieka próbie?
Pytania takie nurtują ludzkość od zarania dziejów. Odpowiedzi na nie są niejednokrotnie bardzo trudne.
Cierpieć- to odczuwać, przeżywać , znosić ból fizyczny lub moralny ; boleć nad czymś lub z powodu czegoś; doznawać czegoś przykrego (Słownik języka polskiego ). W cierpieniu zatem przejawia się zło świata. Poświadcza to literatura. Leszek Kołakowski pisał : Prawie cała literatura, prawie cała poezja, prawie cała sztuka wyrosły z ludzkiego bólu.

Stary Testament interpretuje cierpienie, którego doświadczył Izrael w swej historii, jako karę zza niewierność przymierzu zawartemu z Bogiem, karę, która ma skłonność do nawrócenia, a tym samym okazać się zbawcza.

Stary Testament podejmuje także problem cierpienia niezawinionego ( niezawinionego księgach: Rodzaju. Wyjścia, Jeremiasza ). Najpełniej temat ten został rozwinięty w Księdze Hioba, określane jako największy dramat poetycko-filozoficzny Starego Przymierza lub też dialog filozoficzny. Jej tytułowy bohater, o znaczącym imieniu ( tzn. gdzie jest ojciec ), żył bogobojnie w kraju Hus, na południowy wschód od Damaszku, nie był więc Żydem. Bóg błogosławił mu, dając liczne potomstwo i bogactwo, jednak dla wypróbowania jego pobożności pozwolił Szatanowi poddać go próbie. Hiob utracił całe mienie, umarły mu dzieci, a sam został dotknięty trądem. Nie uległ szyderczej radzie żony, aby przeklął Boga i umarł. Nie dał też posłuchu przyjaciołom, którzy przybyli, aby go pocieszyć będąc jednak przekonanymi o tajemnym grzechu Hioba (rozumieli, że cierpienie to przede wszystkim kara ). Za przeczył im, znosił wszystko cierpliwie, ufając w boską cierpliwość. Cierpliwość jego historii dobitnie została ukazana prawda, że cierpienie to stała cecha ludzkiego bytu, nie jest więc zależne od przewin czy zasług. Cierpienie staje się więc dla człowieka zadaniem. Wierność, zachowanie godności, wytrwałość, czego wzorem był Hiob właśnie, pozwalają mu odnieść zwycięstwo nad złem ( w finale opowieści Bóg przywraca Hiobowi dobytek, zdrowie, rodzą mu się dzieci ).

Stary Testament często widzi w cierpieniu jakiegoś ludu następstwo przekleństwa, które spadło na ojca rodu. W konsekwencji takiego rozumienia również cierpienia ludzkości uważa się za następstwa pierwszego grzechu jej rodziców. Rodziców tym miejscu warto zwrócić uwagę na stanowisko św. Augustyna- wielkiego średniowiecznego filozofa, który głosił, że zło jest wytworem wolnej woli człowieka. Świat u jego zarania cechowało pierwotne dobro, zło wkracza do historii dopiero w momencie, gdy Adam i Ewa zrywają owoc z Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego ( Księga Rodzaju ). Grzech i jego konsekwencja- zło, którego znakiem stało się wypędzenie pierwszych ludzi z Raju- to wynik wolnego działania człowieka. Tak więc zło nie istnieje w stworzeniu ( nie jest przez Boga założone ). Ale jest brakiem dobra spowodowanym niewłaściwym użyciem woli przez człowieka.

Starotestamentalna historia Józefa Egipskiego pokazuje zaś, że słudzy Jahwe muszą cierpieć, aby mógł zostać zrealizowany Jego zbawczy plan. Prorocy jako słudzy Boga muszą doznawać w spełnieniu swych zadań prześladowania i cierpienia. Na podstawie tego rozwinęła się idea cierpienia zastępczego ( u Izajasza ); prorok dźwiga winy wszystkich dla zbawienia i dzięki temu usprawiedliwi wielu. W Nowym Testamencie mesjanistyczne cierpienie zadośćuczyniające przyjął na siebie Chrystus. Pierwsi chrześcijanie, znosząc prześladowania, głosili swe współuczestnictwo w Jego męce. Głębszy sens cierpień okrywa dla chrześcijaństwa św. Paweł: stają się one podstawą radości i nadziei. Cierpienia są w ludzkim życiu nieuniknione. Jednak uczeń Chrystusa znajduje uciechę w obietnicy przyszłego życia, wolnego od cierpień.

Cierpienie drażni, irytuje. Choć towarzyszy nam od początku ( rodzimy się w bólu ), nie potrafimy się z nim pogodzić. Pytamy: dlaczego? Chrześcijaństwo nie traktuje cierpienia jako kary za grzechy, ale my tak je najczęściej odbieramy. Co jednak z dramatycznymi przeżyciami z tych, którzy na tragiczny los sobie nie zasłużyli?
Teologowie chrześcijańscy przypominają o doświadczeniach Chrystusa, które miały nadać cierpieniu głęboki sens, pokazać, że nie jest ono przypadkowe. Jak jednak pogodzić to z losem Hioba? Poddany został on próbie, która była z kolei efektem zakładu Boga z szatanem. Czy jesteśmy więc igraszką w rękach Boga? A może jak Edyp realizujemy tylko zapisany już dawno, np.przez wyrocznię, plan?

Cierpienie często staje się tematem literatury, tak jak często obecne jest w naszym życiu. Pisarze niczym dokumentaliści zapisują dramatyczne ludzkie doświadczenia, których choćby w minionym wieku nie brakowało. Dla mnie jednak najbardziej przejmujące są teksty poruszające problem cierpienia psychicznego, wobec których dokument pozostaje bezradny. Może je opisać literatura.

Jednym z najważniejszych powodów tych cierpień jest nie umiejętność odnalezienia się w świecie lub inaczej-poczucie braku szczęścia, rozczarowania życiem, nieustannej frustracji. Każdego dnia przekonuję się, jak prawdziwe i dramatyczne są to doświadczenia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty