profil

Wizja Boga w literaturze polskiej od czasów średniowiecza.

poleca 85% 1519 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
św Augustyn św Tomasz Adam Mickiewicz

"Jestem, który Jestem"
Wj 3,14

Stworzenie świata przebiegało stopniowo. I dzięki temu Bóg objawił się jako prawdziwy Artysta. Jego dzieło zostało utrwalone w opisie biblijnym. Dlatego też wobec pytań o sens istnienia Pismo Święte dawało najbardziej prostą i zarazem zrozumiałą odpowiedź. Od samego początku Bóg stał się obecny przy każdym "potknięciu" człowieka. Mógł Mu zawierzyć lub z Niego zrezygnować. Bóg nie chciał ingerować w działanie człowieka. Dlatego też bezpośredni związek człowieka z Bogiem podkreślała nie tylko Biblia, lecz cała literatura. Starała się ona przez cały czas nakreślić wizerunek Stwórcy. Poszukiwała także odpowiedzi na to jaki On jest, czy rzeczywiście miał prawo doświadczać człowieka, a jednocześnie pozostawiając mu prawo wolnego wyboru. Bóg w każdej epoce literackiej był obecny. Począwszy od średniowiecza, gdzie najmocniej uwidacznia się bliskość Boga, poprzez renesansową pochwałę, barokowy niepokój, romantyczne zmaganie się człowieka z Nim, młodopolską wizją katastrofizmu, aż do współczesności poszukującej Jego obecności nowego oblicza wiary. Wizja Boga w okresie Średniowiecza odpowiadała wszelkim poglądom filozoficznym przedstawionym przez św. Augustyna czy św.Tomasza. Przyjmowano za pewnik, że Bóg to Stwórca, zatem świat jako twór boski był uosobieniem piękna, prawdy, dobra i harmonijności. Literatura średniowieczna wykształciła wiele znaków i symboli, które powiązane z życiem duchowym, świadczyły tylko o tym, że sprawy materialne powinny być odsunięte na plan dalszy. Literacki model religijny, którego najważniejszym założeniem było stawianie czci Boga-Stwórcy na pierwszym miejscu, operował złożonym i bogatym w symbolikę zespołem motywów oraz idei, mających pośrednio wpłynąć na osobowość człowieka. To właśnie wiara w Boga miała pobudzać do twórczości najczęściej anonimowej, po to, aby twórca nie zwracał uwagi na swoją osobę lecz na sprawy duchowe. Również św. Augustyn twierdził, że celem człowieka powinno być poznanie Boga i swojej duszy, a ponieważ dusza to obraz Boga i nosi w sobie Jego idee. Człowiek mógł znaleźć prawdziwe szczęście jedynie w Bogu. Życie ludzi według filozofów średniowiecznych było tylko wędrówką do zdobycia Raju, w którym można będzie zobaczyć oblicze Boga. Dlatego też śmierć pojawiła się jako temat i łączyła niejako wzgardzone życie z nadzieją na lepsze życie pozagrobowe. Obok tak typowego dla Średniowiecza wyzwolenia przejmującego uczucia strachu powstały wielkie potrzeby uwielbienia Boga i wzbudza Jego potęgi. Dla Boga główny bohater z "Legendy o św. Aleksym" poświęcił swoje szczęście osobiste i zrezygnował z wszelkich dóbr materialnych. Wolał medytacje i modlitwę oraz życie w ascezie od pozornej radości wśród rzeczy niedoczesnych. Bóg w średniowieczu stał się także symbolem cnoty męstwa, sprawiedliwości, umiarkowania i roztropności. Wizerunek Boga był podobny do oblicza przedstawionego w Starym Testamencie. Inaczej postrzegamy Boga w okresie odrodzenia. Zerwano z wizją Boga jako Tego, który mógł wymierzyć sprawiedliwość i był daleko od człowieka. Optymistyczny pogląd stoików na życie odsuwał zupełnie pojęcie śmierci. Według nich należało cieszyć się chwilą obecną, odrzucając wszelkie smutki i zmartwienia. Bóg za to stał się Stwórcą piękna Natury, z którą człowiek był związany, do niej przynależał. Jan Kochanowski jako humanista chrześcijański szeroko w swej twórczości wyrażał swoje oddanie względem Boga. Potwierdzeniem tego był wizerunek Stwórcy w psalmach i hymnie "Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary?". Bóg był ukazany w poezji Jana z Czarnolasu jako Architekt i Wielki Budowniczy. Oblicze Boga w hymnie zostało ukazane przez poetę jako dobrotliwe i pogodne. W tonie podniosłym mówił Kochanowski o nim jako o Panu Świata, szczodrym dla wszystkich stworzeń, które obdarzał swą troską i życzliwością. Wielkość i dobroć Boga oddał Kochanowski słowami dziękczynienia oraz uwielbienia. W wizerunku Boga eksponował poeta również Jego potęgę i wszechobecność. Widział Go bowiem nie tylko w kościele, ale także w otchłani na morzu, na ziemi i niebie. W utworach Kochanowskiego został zmniejszony dystans między człowiekiem, a Bogiem. Obok Boga miłosiernego pojawiła się w pieśniach Jana z Czarnolasu Boska Opatrzność i Opiekuńcza Moc. Widoczne to było w pieśni "O dobrej sławie", w której poeta mówił, że Bóg jako Stwórca człowieka wyróżnił go spośród innych istot. Bowiem obdarzył On rozumem, uczuciami oraz ustanowił dla człowieka przez Kochanowskiego rodził postawę pełnej ufności i zawierzenia. Wyraził to poeta w słowach: "Siła Bóg może wywrócić w godzinie. A kto Mu kolwiek ufa, nie zaginie" Natomiast w "Trenach" Jan z Czarnolasu stwierdził, że Bóg zsyła na człowieka zarówno cierpienia, jak i radość, ale zawsze nagradzał On prawość i uczciwość. Mówił o tym poeta w Trenie XIX: "Jeden jest Pan smutku i nagrody". Dlatego też wizja Boga ukazana przez Kochanowskiego była obrazem piękna i harmonii. Okres baroku całkowicie zrywał z tezą, iż świat jest dobry. Podkreślał, że życie to nieustanna walka ze złem i pokusami. Poezję wyrastającą z ducha prawdziwego niepokoju wewnętrznego pisał Mikołaj Sęp - Szarzyński. Wyrażał on koncepcję świata i człowieka o charakterze metafizycznym. Postawę poety można nazwać heroiczną, bo widział on w walce, w nieustającym niepokoju i poszukiwaniu Boga rzeczywiste powołanie człowieka. Uważał Szarzyński, że Boga należało szukać we własnym wnętrzu, a nie w otaczającym świecie. Człowiek według niego został skazany na nieustanną walkę z Szatanem, światem i ciałem, a o tym jak ona się zakończy zawsze decydował Bóg. Lecz człowieka nic nie zwalniało od konieczności przezwyciężenia własnych słabości. Szczególnie w swej twórczości Szarzyński eksponował niepokój życia doczesnego, a uwolnić się od niego mógł człowiek dopiero po śmierci. Oświecenie na nowo odkryło człowieka. Zaczęto również podkreślać siłę rozumu. Naczelnym hasłem stało się stwierdzenie Kartezjusza "Myślę, więc jestem", czyli całkowite zaprzeczenie tezie o stworzeniu świata przez Boga. Stworzono również poglądy deistyczne, które odrzucały całkowicie liturgię i obrzędowość oraz dogmaty kościelne. Uznawano tylko Najwyższą Istotę czyli Boga, który rządził światem nie bezpośrednio, ale za pomocą ustalonych praw Natury. Później nawet całkowicie odrzucono wiarę w istnienie Boga. Twórcą, który odwoływał się do tradycji religijnej był Franciszek Karpiński. Napisał on cykl "Pieśni nabożnych", które miały swoje źródło w tradycji ludowej. Jako przedstawiciel nurtu sentymentalnego rozmiłował się w ludowości. Również w przeciwieństwie do Szarzyńskiego czy Kochanowskiego wprowadził Karpiński do wątku religijnego pierwiastek narodowy. Wizerunek Boga przez niego stworzony był podobny do obrazu jaki pojawił się w twórczości ludowej. Bóg był sprawiedliwym i miłosiernym ojcem. W pieśni "Na procesję Bożego Ciała" Bóg pojawił się jako Ten, który sam odwiedzał domy chłopów. Zaznaczał tym samym swoją obecność i bliskość. Bowiem prosty lud nie poddawał się wpływom filozoficznym, był nadal oddanym i posłusznym wobec nakazów Boga. Karpiński napisał także dwie pieśni modlitwy, które sławiły dobro i piękno stworzonego świata przez Boga, a były to: "Kiedy ranne wstają zorze" oraz "Wszystkie nasze dzienne sprawy". Wielka potęga oraz tajemnica Narodzenia Chrystusa została przedstawiona przez poetę w kolędzie "Bóg się rodzi". Bóg dla romantyków stał się wyrazem tęsknoty. Podkreślali oni uniwersalność chrześcijańskich zasad w swoich dziełach. W obliczu niewoli tylko wartości religijne mogły pomóc w przetrwaniu. Adam Mickiewicz w II części "Dziadów" przedstawił podstawowe zasady istnienia ludzkiego i wyraził to w trzech kwintesencjach: "kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie", "Kto nie dotknął ziemi ni razu ten nigdy nie może być w niebie" oraz "Kto nie był człowiekiem ni razu, temu człowiek nic nie pomoże". Wyraził Mickiewicz tym sposobem swój stosunek do prawd objawionych człowiekowi przez Boga. Musiał on zarówno doświadczyć cierpienia jak i w każdej sytuacji okazywać miłość względem drugiego człowieka. Zmaganie człowieka z Bogiem Mickiewicz przedstawił w III części "Dziadów" w "Wielkiej Improwizacji". Konrad - główny bohater dramatu stał się wielkim poetą a także bluźniercą, który miał zamiar zdetronizować Boga. Improwizacja Konrada stała się monologiem skierowanym do milczącego Stwórcy. Bóg w tej scenie pojawił się jako romantyczny Absolut, był siłą kosmiczną. Konrad wobec Boga był dumny i pyszny, pragnął władać duszą ludzką. Bóg w jego wyobrażeniu był Sędzią, który przekręcał tylko klepsydrę losów Świata. Dzięki pokorze wobec Absolutu jaką miał w sobie ks. Piotr poznał przyszłe losy Polski, które porównane zostały do męki Chrystusa. W świetle wizji ks. Piotra Polska pojawiła się jako Chrystus Narodów. Bóg w romantyźmie również objawiał się bohaterom różnych dzieł. Tak było w przypadku "Nie-Boskiej komedii" Krasińskiego. Zwycięzca z obozu rewolucjonistów - Pankracy widział postać Chrystusa - Sędziego, który bijącą jasnością, oślepił go. Pankracego zniszczyła wizja Chrystusa - Mściciela, który wymierzył karę za szaleństwo. Klęska przywódców i zakończenie utworu nawiązywało do Sądu Ostatecznego z Apokalipsy św. Jana i ukazał Krasiński katastroficzną wizję świata, w którym zawsze zwycięża to co Boskie. Młoda Polska poddana została całkowitemu buntowi przeciwko wszystkiemu. Bóg przedstawiony był jako Sędzia, a także jako bezsilny i osamotniony. Wyrażono również pogląd o niepowodzeniu historycznej misji chrześcijaństwa. Kasprowicz w hymnach zaprezentował opis wewnętrznej walki człowieka z Bogiem. Wyrażał on pogląd, iż Świat stworzony przez Boga miejscem wiecznej niedoli i umierania. W utworze "Dies irae" czyli "Dzień gniewu" ludzkość została wezwana przez aniołów na sąd i potępienie. Człowiek przed obliczem Boga objawił się jako nieszczęśliwy tułacz, prosił o łaskę i zginął z przekleństwem. Wizja Boga w Młodej Polsce związana była bezpośrednio z katastrofizmem, z niewiarą w jakiekolwiek wartości. W okresie zagrożenia trudno było zachować człowiekowi jakieś wartości moralne i wierzyć w obecność Boga. Dlatego też zmuszony był na poddanie się i rezygnację z własnego człowieczeństwa na stronę przetrwania, wegetacji. W obozach zagłady więźniowie zadawali sobie pytanie: "Dlaczego ja? Czyż nie było lepszych?". Cała ludzkość dotknięta została przez Boga cierpieniem Hioba. Jednakże Bóg nie pozostawił człowieka samego, był z nim w każdym cierpieniu i upokorzeniu jakiego doznawał. Natomiast czasy współczesne przyniosły kolejne pytania o Boga, o wiarę i jej sens. Bohaterem liryki ks. Jana Twardowskiego był człowiek uwikłany w paradoks trwania i przemijania. Jedyny trwający punkt we współczesności według poety to Bóg Chrystus wyrażający cierpieniem miłość do człowieka. Wiara to poszukiwanie i dojrzewanie do człowieczeństwa. Bóg w utworach Twardowskiego ukazany został bardzo prosto, przyrównany do zwykłego człowieka. Poeta nie przypisywał Mu nadprzyrodzonych cech. Był takim jakim wyobrażał go sobie szary i przygnieciony codziennością człowiek: "Boże po stokroć święty mocny i ..uśmiechnięty". Również u Twardowskiego widoczny stał się swoisty rodzaj franciszkanizmu, ale powiązany z problemami codzienności. Wiara według poety miała różne odcienie i powinna być na miarę człowieka. Naturę stworzył Bóg, ale cywilizacja, pogoń za materializmem zaślepiła ludzkość. Dlatego też Twardowski przywoływał oblicze przyrody, w którym przyglądał się Pan Bóg: "Dziękuję Ci, że nie jest wszystko tylko białe albo czarne za to, że są krowy łaciate bladożółta psia trawka" (...) I tak naprawdę to wcale nie wiele potrzeba, aby uwierzyć. Wystarczy kochać. Nie tylko literatura religijna pisała o Bogu. W średniowieczu często pojawiał się motyw śmierci. Poprzez bolesne odczuwanie krótkości i nietrwałości życia, ludzie zbliżali się do Boga. Zazwyczaj wyobrażano Go jako Władcę świata i od Jego łaski zależało zbawienie człowieka. Natomiast humanizm przedstawiał Boga jako Dobro i Piękno objawione w Naturze. Trudne do zrozumienia było cierpienie Sępa - Szarzyńskiego, który określił barokowy niepokój i przedstawił Boga jako Tego, który wymierzał sprawiedliwość. Pomimo nakreślonych różnych obrazów Boga czy to w romantyzmie czy też w Młodej Polsce pisarz nie znaleźli konkretnego wizerunku. Nie mogli tego dokonać, bo Bóg objawił się w różnych postaciach, chociażby w gorejącym krzaku ...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 11 minut