profil

Tadeusz Bonawentura Kościuszko

poleca 84% 2816 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Insurekcja kościuszkowska Tadeusz Kościuszko

Tadeusz Bonawentura Kościuszko pochodził ze średnioszlacheckiej rodziny z Białorusi. Był synem Ludwika Tadeusza Kościuszki Siechnowickiego i Tekli Ratomskiej. Urodził się 4 lutego 1746r. w Mereczowszczyźnie pod Kossowem w powiecie słonimskim (pomiędzy Brześciem a Nowogródkiem).

W 1755r. wraz z bratem Józefem został zapisany do szkoły pijarskiej w Lubieszowie koło Pińska. W 1760 przerywa szkołę z powodu ciężkiej sytuacji rodzinnej. Dzięki referencji Czartoryskich 18 grudnia 1765 wstąpił do Szkoły Rycerskiej (1765-1794). Uczył się tam historii polskiej i powszechnej, filozofii, łaciny, języków polskiego, francuskiego i niemieckiego, prawa, ekonomii, arytmetyki, geometrii, miernictwa i sztuki inżynierskiej.

W 1766 zyskał tytuł chorążego, w 1768 został kapitanem, a w 1769 jest już podbrygadierem. Otrzymał królewskie stypendium na wyjazd do Paryża. Opuścił Polskę 5 października 1769.
W Paryżu uczęszczał do Akademii Malarstwa i Rzeźby, uczł się rysunków, malarstwa, architektury i inżynierii. W połowie 1774 r. powrócił do Polski, by z końcem następnego roku wyjechać poprzez Paryż do Ameryki .
Tam brał udział w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Przybył do Filadelfii, gdzie 24 września 1776 dostał zadanie fortyfikacji rejonu rzeki Deleware.

18 października 1776 otrzymał nominację na inżyniera pułkownika. Jako inżynier wojskowy fortyfikował obozy amerykańskiej armii północnej. Szczególnie odznaczył się w walkach pod Saratogą (1777r.) Następnie przeszedł do armii południowej, gdzie otrzymał stanowisko naczelnego inżyniera. Po zakończeniu wojny został przyjęty do Towarzystwa Cyncynatów. Kongres Stanów Zjednoczonych 13 października 1783 r. awansował Tadeusza Kościuszkę na generała brygady, a w 1784 nadał Order Cyncynata.
15 lipca 1784 r. Tadeusz Kościuszko odpłynął do Europy. Z Paryża 12 sierpnia 1784 przybył do Polski. Nie otrzymując stanowiska w polskim wojsku osiadł w Siechnowicach gdzie gospodarzył 5 następnych lat.
12 października 1789 r. Tadeusz Kościuszko został nominowany na generała armii koronnej (w stopniu generała majora). 22 maja 1792 z rozkazu Katarzyny II, Rosjanie przekroczyli granicę Polski. Tadeusz Kościuszko walcząc z Rosjanami odznaczył się w bitwach pod Włodzimierzem (17 lipiec) i pod Dubienką (18 lipiec 1792) za co otrzymał order Virtuti Militari.
Po przystąpieniu do konfederacji targowickiej króla Stanisława Augusta, Kościuszko podał się do dymisji i wyjechał do Lipska. 26 sierpnia 1792 r. francuskie Zgromadzenie Prawodawcze nadało Tadeuszowi Kościuszce obywatelstwo francuskie.
W 1793, z ramienia emigracji polskiej, udał się do Paryża, by uzyskać pomoc dla Polski od francuskiego rządu rewolucyjnego. Jego misja nie powiodła się. Przewidziany na przyszłego wodza powstania w Polsce, brał udział w pracach sprzysiężenia powstańczego 1793-1794.
We wrześniu 1793, uznając brak możliwości zorganizowania skutecznego powstania narodowego, wyjechał do Włoch. Do Polski wrócił w marcu 1794 r., na wieść o marszu Madalińskiego. Po ogłoszeniu insurekcji w Krakowie (24 III 1794) Kościuszko objął władzę dyktatorską jako Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej.
W czasie trwania walk stosował nową taktykę w zakresie współdziałania broni, starając się rekompensować niedostateczne uzbrojenie i wyszkolenie armii powstańczej. Wykazał duże umiejętności w zakresie fortyfikacji polowych. Rozbicie wojsk rosyjskich pod Racławicami (4 IV 1794) umożliwiło spokojniejsze organizowanie armii polskiej i pozyskanie chłopów. Dla zjednania mieszkańców wsi ogłosił dwa uniwersały znoszące poddaństwo osobiste i ograniczające pańszczyznę.
Po klęsce pod Maciejowicami (10 X 1794) był więziony w twierdzy pietropawłowskiej w Petersburgu. Został zwolniony przez cara Pawła I w 1796, w 1797 wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W lipcu 1798 przybył do Paryża, gdzie współdziałał przy tworzeniu Legionów polskich. Sprzeciwiał się jednak wiązaniu sprawy polskiej z Napoleonem, któremu nie ufał.
W 1799 brał udział w zakładaniu w kraju Towarzystwa Republikanów Polskich. Rozczarowany do minimalistycznych decyzji kongresu wiedeńskiego w sprawie polskiej definitywnie wycofał się z wszelkiego udziału w życiu politycznym i zamieszkał w Solurze (Solothurn) w Szwajcarii. 2 kwietnia 1817 roku podpisał akt zwalniający z poddaństwa i uwłaszczający chłopów w jego dobrach w Siechnowicach.
Po ciężkiej chorobie, która ciągnęła się od 1 października 1817 roku, Tadeusz Kościuszko 15 października 1817 roku umarł.
Początkowo został pochowany w miejscowym kościele, następnie jego ciało zostało przeniesione do Krakowa na Wawel. Kościuszko był legendą dla Polaków, gdy żył i walczył, przewodził duchowo emigracji polskiej. Po śmierci, postać Naczelnika stała się uosobieniem polskiej tradycji niepodległościowej w XIX i XX w.
Sprowadzenie prochów Tadeusza Kościuszki na Wawel w 1819 r. było wielką narodową demonstracją. Trzy lata później dla upamiętnienia jego osoby rozpoczęto budowę kopca pod Krakowem. Kopiec „Kościuszki” do dziś stanowi świadectwo tego, kim był dla współczesnych i obecnych pokoleń, jeden z największych polskich bohaterów narodowych.



Tadeusz Kościuszko urodził się 4 lutego 1746 r. na Polesiu, w Mereczowszczyźnie folwarku dzierżawionym przez ojca. Na chrzcie otrzymał trzy imiona: Andrzej, Tadeusz, Bonawentura, ale przez całe życie używał tylko drugiego z nich. Był czwartym, najmłodszym dzieckiem Tekli i Ludwika Kościuszków.

Tadeusz jako dziewięcioletni chłopiec rozpoczął naukę w kolegium w Lubaszowie. W uczelni tej, utrzymanej w duchu patriotycznym, starano się wychować dobrych i mądrych obywateli, którzy w przyszłości potrafiliby właściwie pokierować losami kraju. Być może dlatego przyszły bohater, poznawszy życiorysy mężów starożytnej Grecji i Rzymu, za wzór stawiał sobie Tymoleona, który walczył o prawa ludu greckiego przeciwko miejscowym tyranom i najeźdźcom.

Mając dwanaście lat Kościuszko stracił ojca. Dwa lata później skończył naukę, powrócił do domu i pomagał matce w gospodarstwie. Dzięki wsparciu sąsiada i przyjaciela jego ojca, Józefa Sosnowskiego, po pięciu latach rozpoczął naukę w szkole rycerskiej założonej przez Augusta Poniatowskiego. Przyszły naczelnik postanawia do nauki wziąć się z zapałem i po roku mianowany został chorążym, a po trzech latach uzyskał stopień kapitana i stypendium króla, które miało być przeznaczone na studia we Francji.

Wyjechał do Paryża, gdzie uczęszczał do Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby, gdyż do szkoły wojskowej, jako cudzoziemiec, nie mógł być przyjęty. Chodził jednak na wykłady francuskich architektów i inżynierów, a szczególnie znawców sztuki budowy fortyfikacji. Dzięki temu zdobył umiejętności, które w późniejszym czasie przyniosły mu sławę wspaniałego fortyfikatora i organizatora przepraw przez rzeki. We Francji Kościuszko także bliżej poznał ideologię oświecenia. Następnie zwiedził Anglię, Szwajcarię, Włochy i Niemcy. To właśnie za granicą dowiedział się o pierwszym rozbiorze Polski. Po powrocie do kraju nie mógł jednak znaleźć stanowiska w wojsku. Zamieszkał, więc u przyjaciół na wsi. Pałał wówczas odwzajemnioną miłością do Ludwiki Sosnowskiej, córki przyjaciela rodziny, który pomógł przed laty dostać się do Szkoły Rycerskiej. Jednak ojciec ukochanej nie wyraził zgody na ślub, czego przyczyną były znaczne różnice majątkowe. To z jego ust usłyszał Tadeusz, że "córki magnackie nie są dla drobnych szlachetków".

Nieszczęśliwa miłość i brak posady w wojsku spowodowały, że postanowił on ponownie opuścić ojczyznę, by wziąć udział w walce Stanów Zjednoczonych o wolność. Powróciwszy do kraju, Kościuszko został powołany w stopniu generała-majora do armii, która uchwałą Sejmu powiększyła się do liczby stu tysięcy żołnierzy. W 1792 r. wziął udział w wojnie z wojskami carycy Katarzyny i był dowódca w pomyślnie zakończonej bitwie pod Dubienką. Jednak król, nie wierząc w dalsze zwycięstwa; oddał kraj w ręce Katarzyny i króla pruskiego - Fryderyka. Wówczas Tadeusz Kościuszko wraz z patriotami, którzy nie chcieli podać się obcym rządom, udał się na emigrację do Drezna i Lipska. Tam emigranci zaczęli myśleć o zorganizowaniu powstania, nazwanego wkrótce kościuszkowskim, gdyż to właśnie Kościuszko przybył do Krakowa, by stanąć na jego czele. Przywiózł ze sobą przygotowany wraz z H. Kołłątajem, I. Potockim akt powstania, którego ogłoszenie miało być hasłem do podjęcia walki przez cały naród.

Powstanie wybuchło 24 marca 1794 r. Wtedy też na krakowskim rynku, wypełnionym przez tłumy, Tadeusz jako Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej, złożył słynną przysięgę. Maria Konopnicka tak przedstawiła tę uroczystą chwilę:
" Na krakowskim rynku wszystkie dzwony biją,
Cisną się mieszczany z wyciągniętą szyją.
Na krakowskim rynku tam ludu gromada,
Tadeusz Kościuszko dziś przysięgę składa.
Zagrzmiały okrzyki, jak tysiączne działa...
Swego bohatera Polska wita cała! "

W dwanaście dni po złożeniu przysięgi odbyła się pod Racławicami pierwsza bitwa powstania. Kościuszko, widząc, że kawaleria i piechota polska nie mogą przełamać siły wroga, postanowił wprowadzić do walki chłopów - kosynierów. Posunięcie to przyniosło mu zwycięstwo, a Rosjanie wycofali się, ponosząc druzgoczącą klęskę. Jeszcze na racławickim polu Naczelnik przywdział sukmanę chłopską mówiąc, że wkłada ją jako mundur najwaleczniejszego oddziału. Aby podkreślić bohaterstwo chłopów - żołnierzy i zachęcić ich do czynnego udziału w powstaniu, w obozie pod Połańcem ogłosił słynny Uniwersał Połaniecki, który zapewniał chłopom osobistą wolność.

Po radosnym dniu racławickiego zwycięstwa, Kościuszko dzielnie stawił czoło wojskom pruskim i rosyjskim, które otoczyły Warszawę. Dzięki umiejętnemu dowodzeniu Naczelnika nie została ona zdobyta. Insurekcja Warszawska dowiodła, że powstanie rozwija się. W kilka dni później wyzwoliło się Wilno i wybuchło powstanie na Żmudzi. Po licznych sukcesach przyszły jednak klęski. Z Rosji nadchodziły liczne posiłki. Wiedząc o tym, Kościuszko postanowił zagrodzić drogę wojskom rosyjskim, które wycofały się spod Warszawy, zanim zdążyły połączyć się z nowymi siłami ciągnącymi ze wschodu. Do walki doszło 10 października 1794 r. pod Maciejowicami. Naczelnik również i tym razem chciał osobiście dowodzić w bitwie. Opuścił, więc Warszawę i w ciągu jednego dnia, zmieniając konie, przebył przeszło sto km by stoczyć bój z armią rosyjską. Mimo niepowodzeń Polaków, Kościuszko próbował jeszcze formować rozpraszające się pod naciskami wroga oddziały, co i tak nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Podczas bitwy Tadeusz został ciężko ranny. Zalany krwią stracił przytomność. Gdy wrócił jednak do sił, przewieziono go do Petersburga, gdzie został uwięziony. Kres niewoli dzielnego wodza położyła śmierć rosyjskiej carycy - Katarzyny, a jej syn Paweł, życzliwie nastawiony do Kościuszki, postanowił wrócić mu wolność.

Następnie nasz bohater udał się do Ameryki, do której droga wiodła przez: Finlandię, Szwecję, Danię i Anglię. W podróży towarzyszył mu admirał z czasów powstania i jego przyjaciel - Julian Ursyn Niemcewicz. Tadeusz przebywał w Ameryce niecały rok. Dowiedziawszy się, że utworzono we Włoszech Legiony Polskie, postanowił wrócić do Europy. Jednak mimo próśb Dąbrowskiego nie stanął na czele oddziałów. Walczyły one, bowiem u boku Napoleona, do którego nie miał zaufania.

Ostatnie dwa lata życia spędził Kościuszko w Szwajcarii, w Solurze, mieszkając u zaprzyjaźnionej rodziny. Mimo pobytu poza granicami ojczyzny, żywo interesował się wszystkim, co działo się w Polsce. W spisanym na pół roku przed śmiercią testamencie polecił zapewnić chłopom, mieszkającym we wsiach należących do jego majątku, wolność osobistą i prawo własności do uprawianej przez nich ziemi. Zmarł 15 października 1817 r. po krótkiej chorobie.

Tadeusz Kościuszko jako organizator i znakomity dowódca pierwszego, ogólnonarodowego powstania polskiego odegrał ważną rolę w historii naszego kraju, Dziś należy on do najbardziej znanych i zasłużonych bohaterów narodowych. To właśnie Tadeusz Kościuszko, w trudnych dla polski chwilach potrafił obudzić w Polakach narodową świadomość i poprowadzić ich do walki.


TADEUSZ KOŚCIUSZKO
- wzór bohatera wśród przeciwności

Jak wielu naszych największych bohaterów Tadeusz Kościuszko herbu Roch III nie urodził się w pałacu czy zamku, ale w skromnym dworku (na litewskiej Mereczowszczyźnie).
Był czwartym dzieckiem Tekli i Ludwika Tadeusza Kościuszki. Na chrzcie 12 lutego 1746 roku dostał imiona Andrzej Tadeusz Bonawentura. Z czasem wyeksponował drugie imię i takim go znamy.
W dziewiątym roku życia został posłany do pijarskiej szkoły w Lubieszowie. Jego ulubioną książką w latach szkolnych były, czytane po łacinie, „Żywoty sławnych mężów” Neposa.
W roku 1765 powstała w Warszawie Szkoła Rycerska czyli Korpus Kadetów, w poczet których Kościuszko został zaliczony już 18 grudnia tegoż roku. Tu musiał nauczyć się języków obcych, w których wykładali, sprowadzeni przez księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego z Francji i z Niemiec nauczyciele. Od godz. 6.00 do 22.00 rozkład dnia regulował kadetom werbel, wzywający do nauki, ćwiczeń, modlitwy i posiłków. Koledzy przezywali go Szwedem, bo widzieli w nim cechy króla Karola XII, znanego z porywczości i uporu. W licznych pojedynkach z kolegami otrzymał niemało ran.

W 1766 roku dostał patent oficerski, a przed 1770 rokiem miał już stopień kapitana. Wtedy pojechał do Francji na studia, mając królewskie i korpusowe stypendium. Tam do końca wykrystalizowały się jego zainteresowania inżynierią i ekonomią, choć nieobce były mu nauki w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby. W zbiorach muzealnych ceni się do dzisiaj prace Kościuszki i Józefa Orłowskiego ze wspólnego ich pobytu w Paryżu. Wrócił do Rzeczpospolitej już po zawierusze I rozbioru i pacyfikacji Konfederacji Barskiej. W roku 1775 Julian Ursyn Niemcewicz tak go opisał: „Oczy miał duże, smętne, twarz bladą, postać dość przyjemną. Najbardziej uderzył mnie w nim do samego pasa gruby warkocz włosów naturalnych, czarną wstążką obwinionych.”

Na ojczystej ziemi znalazł się bez pracy i środków do życia, niebawem skłócony z bratem Józefem i mieszkający po majątkach dalszych krewnych. W ten sposób doszło do spotkania w Sosnowicy z Ludwiką Sosnowską, którą być może już w okresie kadeckim poznał na pensji pani Schmitt. Po odnowieniu znajomości, poprosił o jej rękę, ale dostał czarną polewkę, a ojciec – wojewoda smoleński miał się wyrazić: „Synogarlice nie dla wróbli, a córki magnackie nie dla drobnych szlachetków!” Kościuszko, mimo swej zapalczywości, nie powtarzając błędu Jacka Soplicy, udał się do samego Stanisława Augusta Poniatowskiego, by ten wstawił się za nim, ale gdy król zaczął perswadować mu, że lepiej takie konkury wybić sobie z głowy... Kościuszko posłuchał tym razem kolegów ze szkolnej ławy i powziął zamiar porwania Ludwiki. Jedna wersja podań mówi, że pościg odebrał mu pannę w drodze, inna, że uprzedzony wojewoda wywiózł Ludwikę i wydał czym prędzej za mąż za Józefa Lubomirskiego – wielkiego bogacza.

Plotkowano, że raptus puellae (- gardłowa sprawa) i nieszczęśliwa miłość pchnęły Kościuszkę ku podróży do Ameryki. Józef Wawel Louis zanotował, że w tej podróży Kościuszko przejeżdżał przez Kraków, zatrzymując się w kamienicy Kromerowskiej (obecnie Rynek Główny 45). Podróży morskiej o mało nie przypłacił życiem, ale mimo rozbicia okrętu, dopłynął uczepiony masztu do pobliskiej wyspy. W Filadelfii przedstawił Kongresowi Kontynentalnemu memoriał i został przyjęty do armii Washingtona jako inżynier w randze pułkownika. Tu, w dążeniu do niepodległości Stanów Zjednoczonych, zaprzyjaźnił się z najbardziej poważanymi do dzisiaj bohaterami, a dzięki osobistym zasługom stanął w ich szeregu.

Każdy zafascynowany najsławniejszą akademią wojskową świata w West Point musi wspomnieć autora fortyfikacji tej twierdzy Tadeusza Kościuszkę, który osobiście nadzorował tam prace przez prawie trzy lata. Właśnie stamtąd w liście do swego przełożonego i najbliższego przyjaciela wśród cudzoziemców gen. Horatio Gates’a pisał 3 VIII 1778 roku: „Wierz mi Panie, jeśli nie owładniemy Kanadą, Brytania będzie dla Was źródłem nieustannych kłopotów. Nie powinniście znosić nie tylko jej, lecz w ogóle żadnej obcej potęgi w naszej północnej części Ameryki”. Myśl ta zasługuje na wnikliwą uwagę, gdyż brzmi w niej, wyrażona po latach przez prezydenta Monroe doktryna, która stała się głównym wyznacznikiem polityki zagranicznej USA na całe dzieje.

Tymczasem Kościuszko cierpiał trudy wojenne, gdzie tęsknota za bliskimi mu w Ojczyźnie, choroby, nie wypłacanie żołdu przez siedem lat i opieszałość Kongresu w uznawaniu zasług należały do typowego losu i pochodziły z obiektywnych trudności. Doceniany był osobiście przez Washingtona, który np. w listopadzie 1783 roku ofiarował mu liczne prezenty z grawerowanymi dedykacjami. Popierał również promocję Kościuszki na generała, co nastąpiło 30 IX 1783 roku. Przyjęto go także w poczet Towarzystwa Cyncynatów – grona najdostojniejszych kombatantów.

Wracał do Polski w 1784 roku opromieniony chwałą bohatera, wzbogacony wypłatą zaległych żołdów, uhonorowany przydziałem ziemi dla weterana, a przede wszystkim doświadczony w wojnie i przepełniony ideałami wolnościowymi i demokratycznymi. To zapewne w Ameryce doświadczył, jak z rzemieślników i chłopów stworzyć obywateli, walczących za ojczyznę.
Zaraz po przyjeździe do Warszawy uzyskał audiencję u króla, który jednak, słuchając republikańskich wywodów Kościuszki, miał się oddalić bez słowa, obróciwszy się na pięcie. Nie mógł liczyć na wojskowy angaż także wobec faktu, że hetmanem polnym litewskim zastał Józefa Sosnowskiego – ojca Ludwiki. Tadeusz Kościuszko osiadł więc na majątku z dziewięcioma dymami, a sam mieszkał w dworku, dla którego rzeczy stolarskie sam wykonywał. Uprawiał ogród osobiście, co polubił jeszcze w West Point. Żył towarzysko z okoliczną szlachtą i adorował Benedyktę Zaleską.

Hasłem do przebudzenia z tej sielanki było uchwalenie przez Sejm Wielki aukcji wojska na sto tysięcy oraz „Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego” autorstwa St. Staszica. Kościuszko chwycił wpierw za pióro i postulował utworzenie armii obywatelskiej, a w 1790 roku dane mu było dobyć szabli, gdyż otrzymał etat generała-majora w wojsku koronnym. Rad by był jednak choćby piechotą zbiec na Litwę, do swoich. Jego marzenia zostały do pewnego stopnia spełnione, gdyż wobec traktatu Rzeczpospolitej z Prusami i zadrażnienia tym stosunków z Rosją Kościuszko został wysłany ze swoją grupą operacyjną na Wołyń, gdzie z niesfornych żołnierzy stworzył karne jednostki. Tu złożył przysięgę na wierność Konstytucji 3 Maja, której miał niebawem bronić z wielkim poświęceniem.

Tymczasem jednak zakochał się w osiemnastoletniej Tekli Żurowskiej i chociaż listy jego o niewątpliwych walorach literackich, noszone przez Karola Kniaziewicza, zyskały równie gorący odpis to ojciec panny, chorąży żydaczowski widział w Kościuszce chudopachołka i obieżyświata. Szkalowany plotkami Kościuszko wiele energii stracił na prostowanie obmów w okolicy. W końcu dał za wygraną i zwrócił swe zainteresowania ku bardziej życzliwym obiektom uczuć.

Komisja Wojskowa zarządziła manewry oddziałów, w których Kościuszko pozorował ataki na księcia Józefa Poniatowskiego z dobrym skutkiem. W końcu jednak Poniatowski wyznaczony został na dowodzącego dywizją, w której jedną z czterech brygad objął Kościuszko jako pierwszy zastępca Księcia. Gdy 27 kwietnia 1792 roku zawiązano w Petersburgu konfederację, ogłoszoną w Targowicy 14 maja, Kościuszko cierpiał akurat na różę w nodze, ale podjął z powierzoną mu dywizją marsz w kierunku Moskali. Wtenczas Poniatowski nakazał mu połączenie z większymi polskimi siłami. Taki rozkaz ułatwił zwycięstwo pod Zieleńcami, za które Poniatowski otrzymał jako pierwszy order Virtuti Militari, ustanowiony przez króla pod wrażeniem zwycięskiej bitwy. Po kolejnej reorganizacji armii polskiej, podzielono ją na trzy korpusy: ks. Józefa Poniatowskiego – wodza naczelnego, gen. Józefa Wielhorskiego i gen. Tadeusza Kościuszki. W takim stanie zastała ich ofensywa moskiewska pod Dubienką.
Trzeba zaznaczyć, że współpraca Poniatowskiego i Kościuszki nie układała się od początku najlepiej. Mimo obustronnej próby zachowywania pozorów dochodziło do poważnych spięć, w których Kościuszko, czując się starszym i bardziej doświadczonym okazywał dezaprobatę wobec koncepcji przełożonego. Bywało i tak, że wyrażali przeciwne poglądy, a gdy jeden zmienił zdanie wówczas drugi nadal zaprzeczał.
W bitwie pod Dubienką Kościuszko stawiał Moskalom opór samotnie, a Poniatowski nie nadszedł z pomocą, o którą z resztą Kościuszko nie zdecydował się poprosić.

O wielkości i patriotyzmie obu świadczy tym bardziej wspólna decyzja o dymisji z wojska, gdy Stanisław August Poniatowski przystąpił do Targowicy. Król wzywał ich kilkakrotnie na rozmowy do Zamku i Pałacu Łazienkowskiego. Nawet awansował Kościuszkę na generała lejtnanta, co ten przyjął acz z niechęcią. Król rozkazał, aby odprowadził dywizję na dyslokację. Po powrocie do Warszawy doświadczył, jak jego dymisja przysporzyła mu sławy. Pod jego oknami manifestowano poparcie, układano o nim patriotyczne wierszyki, przesyłano mu nawet donacje pieniężne, które odsyłał.

26 sierpnia 1792 roku francuskie Zgromadzenie Prawodawcze nadało m.in. Washingtonowi i Kościuszce tytuły honorowych obywateli Francji. Niebawem chorego gen. Kościuszkę odwiedził w domu sam Stanisław August Poniatowski. Celem wizyty nie była jednak troska o jego zdrowie, ale prośba króla o interwencję wielce popularnego wśród ludu Kościuszki u Szczęsnego Potockiego, by ten jako przywódca Targowicy nie likwidował Virtuti Militari, co mogło obniżyć królewski prestiż. Pomyślne załatwienie sprawy miało być – wedle planów Kościuszki - ostatnim gestem, przed wyjazdem na emigrację. Księżna Izabela Czartoryska zaprosiła go atoli do Sieniawy, gdzie wyprawiła mu huczne imieniny, kreując tym samym na przywództwo planowanego powstania. Równocześnie zaczęto też rozpowszechniać anegdotę jak to Kościuszko pojawił się niespodziewanie w pobliżu stacjonującego w Kraśniku rosyjskiego pułku, co wywołało panikę, a gdy jeden z jegrów wziął go na muszkę, ten przemienił się w kota. Entuzjastycznie traktowany we Lwowie przyjął od mieszczan pięknie zdobioną szablę.
W Zamościu księżna Konstancja z Czartoryskich Zamojska powzięła zamiar wydania swej córki Anny za bohatera spod Dubienki, ale wyperswadował jej to osobisty spowiednik i guwerner jej synów ks. Stanisław Staszic.
Dwór austriacki, zaniepokojony pobytem Kościuszki w zaborze, polecił mu opuścić granice państwa do 12 godzin. Rosjanie chcieli aresztować go, więc nie było rady jak tylko udać się przez Kraków do Lipska, gdzie go oczekiwali spiskowcy.
W Krakowie zatrzymał się na noc 13 grudnia w zajeździe „Pod Opatrznością”, gdzie przyjaciele żegnali go pieśnią: „Podróż Twoja nam niemiła...” (Polonez Kościuszki).

Po spotkaniu z Kołłątajem i Potockim w Lipsku pojechał na rozmowy z rewolucjonistami francuskimi w poszukiwaniu wsparcia. Nie mógł wiedzieć, że napotkany w Belgii gen. Charles Dumouriez, któremu zwierzył się, jako instruktorowi konfederatów barskich z planów powstania, niebawem zdradzi kraj i polski spisek na rzecz Prus i Rosji. Rząd francuski nie odpowiedział żadną pomocą na usilne prośby Kościuszki.
Mimo tych porażek Kościuszko widziany był tak przez emigrantów w Saksonii jak i spiskujących w Krakowie i Warszawie jako najlepszy kandydat na wodza planowanego powstania. Decydowała opinia tłumów, dla których sukcesy w wojnie przeciw Moskalom i dymisja tworzyły z Kościuszki postać mężną i nieprzekupną.

Sygnał do powstania dał gen. Antoni Madaliński, który, odmówiwszy przeprowadzenia redukcji swojej brygady kawalerii, ruszył w kierunku Krakowa. Do Kościuszki w Dreźnie spłynęły teraz liczne listy, wzywające go wodzostwa.
Wykorzystując wyjście oddziałów rosyjskich z Krakowa, Kościuszki przybył tu 23 marca wieczorem. Nazajutrz o 9.00 w kościele OO. Kapucynów uczestniczył we Mszy św., po której ślubował w Domku Loretańskim, że gotów oddać życie w obronie ojczyzny. Ok. godz. 10.00 w obecności wojska, kongregacji kupieckiej i cechów z chorągwiami, duchowieństwa oraz rzesz entuzjastycznie nastawionego ludu złożył przysięgę na Rynku „w obliczu Boga całemu narodowi Polskiemu”, że jako naczelnik powstania „powierzonej władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyje, lecz jedynie dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będzie”.
Autorem Aktu powstania był Hugo Kołłątaj (szara eminencja ruchu wolnościowego), zaś sekundował Naczelnikowi prezydent Krakowa Filip Lichocki, który – jako targowiczanin - obawiał się stryczka.

Kościuszko zainstalował swą kwaterę w Szarej Kamienicy przy Rynku Głównym. Za główny cel wyznaczył sobie rozniesienie powstańczego ognia na wszystkie ziemie Rzeczpospolitej, ale póki co, neutralizując Austriaków, zapewnił o zamrożeniu granicy. Do niego zaś napływali ochotnicy wszystkich stanów, a liczni składali ofiary pieniężne dla insurekcji (np. flisacy z Czernichowa zasłynęli z ofiarowania swych wszystkich oszczędności). Teraz od Kościuszki zależał charakter powstania, a dylemat wykorzystania najniższych stanów pogłębiało podobieństwo do rządów jakobińskich we Francji. Tego Naczelnik nie chciał, więc nawet nie zgodził się na hasła francuskie „Równość” i „Braterstwo”, a zarządził „Wolność, Całość, Niepodległość”. Mimo to Czartoryscy popierali go hojnie, ale nieoficjalnie.
Wśród społeczno-politycznych rozterek zastała go wiadomość o koncentrycznym marszu Moskali na Kraków. Zadecydował wyjść im naprzeciw, zanim się połączą.

Bitwa pod Racławicami 4 IV 1794 roku to kościuszkowski symbol, sława i legenda. Tu objawił się jego geniusz i błyskotliwość jak również wojskowa fachowość. To również niebezpieczny mit, określony sloganem „z kosami na harmaty”, który stawia nas w rzędzie niepoprawnych romantyków, podczas gdy decyzja Kościuszki o uzbrojeniu chłopów w kosy była posunięciem osadzonym w realiach, a co najważniejsze skutecznym. By nie dopuścić do połączenia się oddziałów Tormasowa z Denisowem ruszył ku temu pierwszemu i pod Racławicami spotkali się. Tu okazało się w praktyce, to co Kościuszko wiedział doskonale, że chłopi uzbrojeni w kosy, osadzone na sztorc są przerażający w starciu z rosyjską osłoną armat, a te nie wystrzelą więcej niż raz, gdy chłopi przebiegną odległość ok. dwóch kilometrów. Tak się stało. Na rozkaz Kościuszki; „Zabrać mi chłopcy te armaty! Bóg i Ojczyzna! Naprzód wiara!” ruszyli pędem i nie dopuścili do drugiego wystrzału, jak sławny Wojciech Bartosz z Rzędowic, który zgasił lont własną czapką. Nie znając pardonu wzbudzili niesłychaną panikę u jegrów i parli kiereszując ich nie do poznania, tak że mimo zupełnego zwycięstwa naliczono tylko dwudziestu dwóch jeńców. Bitwa – mimo nikłego znaczenia militarnego – była sukcesem propagandowym nie do przecenienia, wzbudzającym popłoch Rosjan w Warszawie zaraz na wieść o klęsce, a wykorzystywanym przez Polaków do dziś.

7 IV 1794 roku nastąpił triumfalny wjazd żołnierzy Kościuszki do Krakowa. Wieźli 12 zdobycznych armat. Nazajutrz przybył Kościuszko, ubrany w chłopską sukmanę i powiódł swych podkomendnych na Wawel, by w katedrze awansować najdzielniejszych kosynierów. Wysłał też list polecający do dziedzica Rzędowic, kniazia Antoniego Szujskiego, by ulżył pańszczyźnie Bartosza Głowackiego. Było to przemyślane posunięcie, bo Szujski uwolnił Bartosza od wszelkich obciążeń, dał mu zagrodę na własność i obdarował jego rodzinę. Te gesty miały być zapowiedzią dla wszystkich chłopów, którzy z nadzieją przyłączą się do insurekcji. W tym też duchu wydał 7 maja Uniwersał połaniecki, wzywając chłopów i obiecując zwolnienie od pańszczyzny i uwłaszczenie. To już nie było w smak całej szlachcie. Uzbrojenie chłopów i choćby niewielka zmiana ustroju społeczno-ekonomicznego na wsi - to był według niektórych dziedziców zamach na wolności szlacheckie.
Mimo rozniesienia się powstania m.in. na Warszawę i Wilno, a następnie postępujących klęsk, do końca nie umilkły swary, czy rzemieślnicy i chłopi mogą walczyć obok szlachty i czy Kościuszko nie powinien wpierw aresztować jakobinów. Naczelnik zaś godził zwaśnionych, reformował powstańców, wnikliwie czytał liczne pisma do niego przez lud kierowane i karał swawolników.

Pierścień rosyjsko-pruskich wojsk wokół Warszawy zacieśniał się. W tej sytuacji lud wystąpił na ulice i samowolnie zaczął karać zdrajców. Tu Kościuszko zareagował zdecydowanie, karząc prowodyrów śmiercią. Szedł prostą drogą pomiędzy ciągłymi namowami, by przystał do jakobinów lub wziął stronę króla. Nie okazywał królowi wzgardy ani nie dozwalał wziąć góry emocjom. O niego rozbijały się wygórowane ambicje, plotki i intrygi. Może wówczas nie raz by wolał ogień wojenny niż deszcz obłudnych pochwał, których mu nie szczędzono dla awansów.
Tymczasem Katarzyna II wysłała przeciw Kościuszce swego najlepszego wodza Aleksandra Suworowa, wiodącego 12 tys. żołnierzy i 39 armat. W przypadku połączenia z 14 tys. korpusem Fersena była by to siła miażdżąca powstanie. Kościuszko ruszył przeciw Fersenowi, mając o połowę mniej żołnierzy niż on. Klęska pod Maciejowicami przypieczętowała los insurekcji. Kościuszko, uchodząc przed kozackim pościgiem, upadłszy z konia, chciał nie dać się wziąć żywcem. Włożywszy więc pistolet do ust próbował odebrać sobie życie. Pistolet nie wypalił, a Kościuszkę dosięgły wrogie spisy. Ranny, odarty został z kosztowności, butów i ubrania przez nieświadomych, kogo wzięli do niewoli kozaków. Nad leżącym pastwili się, a cięcie niejakiego Łysenki pałaszem przez głowę odebrało mu wreszcie świadomość.

Tak leżącego rozpoznał Fersen, objeżdżający pole po bitwie w towarzystwie jeńca, który służył do identyfikacji poległych i rannych. Łysenko za rzekome wzięcie do niewoli Kościuszki dostał awans i łupy, a Fersen urządził nazajutrz ucztę na sto osób, gdzie suto zastawił stoły zrabowanymi w okolicznych dworach specjałami. Wznosił przy tym toasty za zdrowie pojmanych generałów. Gdy okazało się, że Łysenko postąpił podle, odebrał mu nagrody, a z wieścią o zwycięstwie posłał do Petersbugra swojego bratanka.

Gdy Rosjanie ucztowali, a Kościuszko leżał bez ducha, lud Warszawy na wieść o jego uwięzieniu ruszył w sile 20 tys. pod Maciejowice. Dopiero pod Jeziorną wyperswadowano spontanicznemu tłumowi, że taki pochód może zakończyć się tylko masakrą. Takiej masakry ludności cywilnej i tak dokonał Suworow po zdobyciu Warszawy 4 listopada. Podobno on sam biegał pijany po ulicy, trzymając za szyje kilka gęsi i wołając ironicznie: „Niech chociaż one przeżyją!”

Kościuszko dochodził do zdrowia i w obronie honoru oficerskiego surowo odniósł się do zbiegłych z niewoli polskich oficerów, trzymanych wyłącznie „na słowo”. Sam spędził w niewoli dwa i pół roku, dręczony i przesłuchiwany m.in. na okoliczność „zrabowania skarbca na Wawelu”, za co Prusacy próbowali zrzucić odpowiedzialność na Kościuszkę.

Naczelnika insurekcji uwolnił dopiero car Paweł I, który po śmierci Katarzyny II mógł wreszcie – jak do dziś niektórzy upraszczają - robić wszystko wbrew jej woli. W rzeczywistości postąpił jeszcze chytrzej niż jego matka. Uwalniając Kościuszkę, dawał mu tysiąc rosyjskich poddanych i szantażował, że jeżeli ten złoży wiernopoddańczą przysięgę to amnestią obejmie 20 tys. więźniów polskich (w tym 14 tys. zesłanych na Syberię). Kościuszko przejrzał plany skompromitowania swej osoby w najważniejszych swych poglądach społecznych i składając przysięgę dla ratowania współbraci poprosił równocześnie o zamianę prezentu w postaci chłopów na 60 tys. rubli. Część pieniędzy posłużyła mu na drugi wyjazd do Ameryki. Po kurtuazyjnej wizycie w prywatnych apartamentach cara i wymianie licznych sentymentalnych prezencików, po obietnicach częstej wymiany korespondencji i grzeczności pożegnali się czule.

Kościuszko wraz z Niemcewiczem 19 XII 1796 roku ruszyli w długą drogę. W lutym ujrzeli port w Filadelfii. Witany entuzjastycznie przez tłumy i serdecznie przez dawnych towarzyszy broni z wojny o niepodległość (George’a Washingtona, ówczesnego prezydenta John’a Adamsa, ówczesnego wiceprezydenta Thomas’a Jeffersona i in.), ale także np. przez wodza indiańskiego Małego Żółwia, który dał mu tomahowk, a sam przymówił się o okulary. Obdarowany miał wykrzyknąć: „Dałeś mi nowe oczy!” Dziwny był też los prezentów od cara. Futro, które Kościuszko ofiarował Jeffersonowi uwiecznił na portrecie Rembrandt Peale, a futrzane buty dostał syn francuskiego króla Ludwika Filipa.
Nie zabawił jednak długo w Ameryce. Wyjechał do Francji, gdzie polscy emigranci prowadzili negocjacje z Dyrektoriatem odnośnie utworzenia Legionów. Mimo wszelkich przejawów życzliwości, nie traktowano go jako partnera, a Charles Talleyrand faktycznie go lekceważył. Kościuszko dał się początkowo nabrać przebiegłym politykom, ale później tym bardziej bezkompromisowo traktował wszelkie zachęty do posłużenia się jego autorytetem w wykorzystywaniu Polaków w napoleońskich wojnach. Taką postawą Kościuszki można wytłumaczyć wykreowanie Dąbrowskiego na legionowego wodza.

Kościuszko krytykował alianse z Francją, pokazywał własną drogę ku wolności (inspirował m.in. treść broszury Pawlikowskiego „Czy Polacy mogą wybić się na niepodległość?” i pomógł ją sfinansować). O ile nie ufał nigdy Francuzom, a szczególnie Napoleonowi Bonaparte, o tyle darzył permanentną sympatią polskich żołnierzy, którzy odwzajemniali uczucia, czego dowodem było np. zawiezienie mu przez Kniaziewicza szabli Jana III Sobieskiego (zdobytą na Kara Mustafie o posłaną papieżowi), z którą się do 1817 roku nie rozstawał.

Od 1801 roku mieszkał Kościuszko u szwajcarskiego dyplomaty Franciszka Zeltnera, z którym złączyła go dozgonna przyjaźń. Nie ustawały naciski i próby wykorzystania Kościuszki przez Napoleona, a nawet nadużywano jego nazwiska w propagandzie antypruskiej i antyrosyjskiej, on zaś – jak książę Adam Jerzy Czartoryski sympatyzował z carem Aleksandrem. Pisał do niego 9 IV 1814 roku: „Najjaśniejszy Panie! Jeśli z mojego cichego zakątka ośmielam się zanieść prośbę do wielkiego monarchy, wielkiego wodza, a przede wszystkim do opiekuna ludzkości, to dlatego, iż znane mi są dobrze jego szlachetność i wspaniałomyślność. Upraszam Cię o trzy łaski: Pierwszą jest, abyś udzielił amnestię ogólną dla Polaków bez wszelkich zastrzeżeń, a włościanie rozproszeni w krajach obcych, aby uważani byli za wolnych, gdy wrócą pod strzech swoje. Druga, abyś Wasza Ces. Mość ogłosił się królem polskim z konstytucją wolną, zbliżoną do angielskiej, i abyś kazał urządzić szkoły na koszt rządu dla nauczania włościan, aby niewola ich była zniesiona w ciągu lat dziesięciu i aby używali oni swojego imienia z prawem zupełnej własności. (...)” – Taki był program polityczny i społeczny Kościuszki, do realizacji którego nie zawahał się szermować swoim imieniem i autorytetem przy akompaniamencie złowrogich pomruków nieprzejednanych. Czas pokazał, że Aleksander I na Kongresie Wiedeńskim przychylił się do postulatów Kościuszki po części – uznał się królem, ale w ślad za tym nie poszły reformy. To było najgorsze rozwiązanie.

W 1815 roku Kościuszko, nie będąc jeszcze świadom perfidii cara, mimo złego stanu zdrowia popędził co koń wyskoczy do Aleksandra, przebywającego w Wiedniu, by mu upaść do nóg w podziękowaniu za realizację próśb. Nawet doświadczywszy pierwszych dowodów cynizmu nowego króla Polski darzył go sympatią aż do śmierci, która nastąpiła niebawem.

Zmarł w Solurze, w domu Zeltnerów 15 października 1817 roku. Jego życie było bogate w emocje. Doświadczył rozmaitych sytuacji: w tym triumfu i upadku. Zawiódł się na tak wielu ludziach, doznał tylu przeciwności, niesłusznych obmów i intryg, a kiedy indziej uwielbienia i niespodziewanej pomocy, że w swych 71 latach życia doznał więcej niż większość nawet tych, których wymienia się w podręcznikach historii. W świetle wiadomości o nim jawi się jako postać bardzo nam bliska ze swymi wadami i słabościami, ale mogąca pozostać wzorem w miłości Ojczyzny.

Dostrzegli to jemu współcześni i gdy jedni wielbili go za patriotyzm, inni szkodzili, zazdroszcząc, to jeszcze inni wykorzystywali jego imię dla Ojczyzny, bo historia Kościuszki – jego sława i legenda jest znacznie dłuższa niż jego życie, a miejmy nadzieję trwać będzie wiecznie na wzór Polakom i dla dobra Polski.


Tadeusz Kościuszko
( 1746-1817)
Generał, Najwyższy Naczelnik Sil Zbrojnych Narodowych w powstaniu 1794r.1775-1783r. walczył w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych, mianowany generałem brygady. Odznaczył się przy oblężeniu Saratogi w 1777r. W 1784r. powrócił do kraju. Uczestniczył w wojnie polsko-rosyjskiej, odznaczył się w bitwie pod Dubienką.Na emigracji w Saksonii kierował przygotowaniem do powstania. W powstaniu narodowym w 1794 (powstanie kościuszkowskie ) był naczelnikiem z władzą dyktatorską.
Dążył do oparcia powstania na wysiłku zbrojnym całego narodu. Stosował nowa taktykę w zakresie współdziałania broni. Wykazał także duże umiejętności w zakresie fortyfikacji polowych.

Rozbił oddziały rosyjskie pod Racławicami, gdzie docenił w walce chłopów. Później wydał Manifest połaniecki.
Po klęsce pod Maciejowicami dostał się do niewoli rosyjskiej. Uwolniony w 1796r. udał się na emigracje. Uczestniczył w tworzeniu Legionów Polskich. Zgłosił akces do Towarzystwa Republikanów Polskich i popierał jego działalność. Nieufny był w stosunku do Napoleon I, odmówił mu swojej współpracy.
Zmarł w Solurze w Szwajcarii. Zwłoki jego przewieziono do Polski i spoczywają na Wawelu.
W Polsce tradycje demokratyczne i legendy owiane wokół postaci Kościuszki się bardzo silne. Do tradycji kościuszkowskich nawiązała emigracja polska w ZSSR, tworząc 1 Dywizje im. Tadeusz Kościuszki. Pamięć jego jest również czczona w Stanach Zjednoczonych, gdzie wzniesiono wiele jego pomników. Powstała w 1925 tzw. Fundacja Kościuszkowska.
Postać Tadeusz Kościuszki dzieje powstania kościuszkowskiego były częstym tematem prac malarskich, m.in.: Wojciech Kossak, J. Styki i wielu innych.
Najsławniejszym obrazem poświęconym powstaniu kościuszkowskiego jest "PANORAMA RACłAWICKA', która znajduje się we Wrocławiu.

Insurekcja kościuszkowska
Droga życia Tadeusza Kościuszki
Tadeusz Kościuszko urodził się w Mereczowszczyźnie na Polesiu 4 lutego 1746 roku.
Mając lat:
9 - rozpoczął naukę szkolną w Lubieszowie;12 - stracił ojca;14 - opuścił szkołę w Lubieszowie, wracając do Mereczowszczyzny;19 - rozpoczął naukę w Szkole Rycerskiej w Warszawie;
20 - otrzymał stopień chorążego;
22 - stracił matkę; został awansowany na kapitana;
23 - wyjechał jako stypendysta królewski do Paryża, gdzie przebywał pięć lat;
28 - wrócił do Polski;
29 - ponownie opuścił kraj wyjeżdżając do Francji;
30 - udał się do Ameryki, by walczyć o wolność Stanów Zjednoczonych; otrzymał stopień inżyniera-pułkownika armii amerykańskiej;
37 - otrzymał stopień generała armii amerykańskiej;38 - za zasługi w wojnie o wolność Stanów Zjednoczonych odznaczony został Orderem Cyncynnata; po ośmioletnim pobycie w Ameryce wrócił do kraju i osiadł w rodzimych Siechnowiczach;43 - otrzymał stopień generała wojsk polskich;46 - jako dowódca jednej z dywizji wziął udział w wojnie z Rosją (za zasługi wojenne odznaczony został Orderem Virtuti Militari; po przegranej wojnie opuścił kraj udając się do Saksonii (Lipsk, Drezno);
48 - przybył do Krakowa i 24 marca 1794 roku stanął na czele powstania narodowego jako Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej; 1 kwietnia opuścił z wojskiem Kraków; 4 kwietnia odniósł zwycięstwo pod Racławicami; 7 maja ogłosił pod Połańcem Uniwersał nadający wolność chłopom; 6 czerwca dowodził bitwą pod Szczekocinami; 10 lipca przybył z wojskiem do Warszawy, której obroną dowodził do września; 10 października poniósł klęskę w bitwie pod Maciejowicami i ciężko ranny dostał się do niewoli rosyjskiej;
50 - po dwuletniej niewoli opuścił Rosję, udając się przez Finlandię, Szwecję, Danię do Anglii, a stamtąd do Ameryki;
51 - przybył do Filadelfii w Ameryce;
52 - wrócił do Europy i zamieszkał we Francji, gdzie przebywał przez siedemnaście lat;
69 - przeniósł się na stałe do Szwajcarii, gdzie spędził ostatnie dwa lata życia.
Zmarł w Solurze w Szwajcarii 15 października 1817 roku


Tadeusz Kościuszko i Kazimierz Puławski-bohaterami Polski Ameryki
oraz aktualność ich postaw w dniu dzisiejszym.
Polska ma w Stanach Zjednoczonych 2-óch największych bohaterów: Tadeusza Kościuszkę i Kazimierza Pułaskiego. Obaj obok Francuza La Fayette weszli do panteonu postaci walczących o niepodległość Stanów Zjednoczonych niemal na równi z takimi postaciami, jak; Beniamin Franklin, Jerzy Waszyngton, czy Tomasz Jefferson. Polskim sercom bardziej bliski jest Kościuszko choćby dlatego, że udało mu się wrócić do Europy i przewodzić Insurekcji w 1794 r. w ostatnim zrywie zbrojnym Rzeczpospolitej Obojga Narodów (Polski i Litwy). Później Kościuszko godnie odrzucał propozycje Napoleona przyłączenia się u jego boku do walki o niepodległość Polski. Historia przyznała mu racje. W polityce Napoleona sprawa polska była jedynie niewiele znaczącym epizodom. Puławski nie zdążył zostać w Polsce bohaterem ma miarę Kościuszki. Wsławił się co prawda w czasie konfederacji barskiej, ale z Polski uciekać musiał, pomówiony o prośbę jednej z najbardziej hańbiących zbrodni królobójstwa.
Poza tym Puławski oddał swoje życie za wolność amerykańskiej ziemi jako człowiek bardzo młody 33-letni.Na triumfalnym i tak przez Puławskiego oczekiwany powrót do Polski nie było więc czasu. Mimo to imieniem Puławskiego a nie Kościuszki obdarzono 25 miast i powiaty w 6-iu stanach USA. I to Puławski, a nie Naczelnik Insurekcji Kościuszko ma w Nowym Jorku swoją paradę.

Nikt dokładnie nie wie, kiedy Kazimierz Puławski przyszedł na świat. najczęściej podawaną datą jest 4.III.1747r., a miejscem Winiary, zaś inni biografowie twierdzą, że bohater USA urodził się 6. marca 1748r. jego ojciec Józef jako prawnik i orator był wielokrotnym posłem na Sejm i starostą Wareckim. był on jednym z inicjatorów konfederacji barskiej, podczas której zmarł uwięziony przez prorosyjsko nastawionych rodaków. Kazimierz już od młodych lat garnął się do służby wojskowej i wraz z ojcem przygotowywał konfederację barską, która była pierwszym zrywem wolnościowym przeciwko rosyjskiej dominacji za rządów carycy Katarzyny i podległego jej króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. Konfederacja ta skazana była na klęskę gdyż broniła zarazem starego porządku i wolności szlacheckich. Mimo finansowego wsparcia Francji i Turcji konfederaci po 4 latach walki ponieśli sromotną klęskę. Ten zryw szlachty o charakterze partyzanckim zakończył się dokonanym przez 3 państwa ościenne: Rosję, Prus i Austrię, pierwszym rozbiorem Polski w 1772 roku. Wkrótce przyszły dwa następne i Polska będąca przez cztery wieki jednym z największych mocarstw Europy, stało się łupem trzech sąsiadów: Rosji, Prus i Austrii. Odtąd naród polski raz po raz zrywał się do walki z nimi o swą niepodległość organizując trzy kolejne powstania: kościuszkowskie, listopadowe i styczniowe ale wszystkie one zakończyły się klęską. I dopiero, gdy nasi zaborcy osłabli w wyniku zmagań w I wojnie światowej, Polacy mogli wreszcie wywalczyć swą suwerenność w 1918r. po 123 latach niewoli i ciężkich zmagań z 3-ma zaborczymi sąsiadami.

Ale tylko 21lat cieszyliśmy się wolnością, bo we wrześniu 1939 roku znowu Niemcy hitlerowskie zaatakowały Polskę z trzech stron a Związek Radziecki ze wschodu. Przez pięć i pół roku naród polski musiał walczyć o odzyskanie swej niepodległości i to na różnych frontach II wojny światowej, tracąc ok. 6 mln swych obywateli. Od kwietnia 1945r cieszymy się wolnością przez 58 lat i powinniśmy jej strzec jak oka w głowie, by jej już nigdy nie utracić, bo wolność tyle znaczy co zdrowie. Dobrze, że należymy do NATO, a podczas referendum akcesyjnego przeprowadzonego w dniach 7-8 czerwca Polska została włączona do Unii Europejskiej odtąd możemy czuć się bezpiecznie.
Jak to dobrze, że dożyliśmy tych szczęśliwych czasów których wszystkie narody europejskie żyją zgodnie ze sobą, wymieniają dobra kulturalne i materialne, odwiedzają się nawzajem i przez te częste kontakty ubogacają się i rosną w siłę, która ma szczęście już nikomu nie zagraża. Nikt się więc nie lęka o życie swoje i swych najbliższych. Niech więc żyje pokój i oby już nigdy nie było na świecie wojny ani kataklizmów i klęsk żywiołowych.
Stanisława Białożyt


Temat: Tadeusz KościuszkoUrodzony na Marowszyźnie-Kresy w 1746 roku.Wybitny dowódca wojsk.Wiele podróżował.Przebywał w Europie i Ameryce.W Krakowie jest wiele miejsc z nim związanych.Pierwszy raz przybył do Kraakowa w1773 roku 20-21 października.Mieszkał tu tylko 1 dzień w kamienicy numer 45 \"Pod orłem\"(w 1892 roku odsłonięto tam tablicę z medlionem wyobrażającym Kościuszkę) Drugi raz przybył tutaj w 1792 roku mieszkał wtedy w kamienicy numer 47 \"Pod opatrznością\"zwane tekże \"Mennicą\".10 września 1799 roku prowadził w Podgórzy rozmowy na temat powstania.23 marca 1794 roku zamieszkał w pałacu Wodzickich .Następnego dnia na rynku w Krakowie został mianowany naczelnikiem powstania i ślubował wiernośc ojczyźnie.Teraz znajduje się tam tablica upamiętniająca to zdarzenie.Kamienica numer 6 tzw.\"Szara\" była gółwna kwatera Sztabu Kościuszki po zaprzysiężeniu powstania aż do 1 kwietnia.Potem T.Kościuszko ruszyl z oddziałem ulicą Floriańską pod Racławice.Po drodze zatrzymał sie w dworku Białoprądnickim.Kościuszko w bitwie pod Racławicami zwyciężył.Jan Matejko namalował obraz pod tytułem\"Kościuszko pod Racławicami\"znajduje się on w Sukiennicach (rynek-Kraków).Przywódca powstania został ranny w butwie pod Maciejowicami .Swoje ostatnie dni spędził w Solurze w Szwajcarii.Zmarł w 1817 roku.Jego zwłoki zostały przewiezione do Krakowa rok później.Najpierw do kościoła św.Floriana potem na Wawel do krypty św.Leonarda.Również na Wawelu znajduje się pomnik Kościuszki na koniu.Jego autorem jest, włoch Maconi.W 1820 roku usypano kopiec na czaeść Kościuszki.Sypanie kopca ustalił senat w 1820 roku,a jako miejsce wyznaczył wzgórze Sikornik.Usypywanie go trwało trzy lata.Przywieziono ziemię z pól bitewnych t.j.Raclawice,Maciejowice,Szczekocik oraz USA.Sypanie uroczyście zakończono 1823 roku przywiezieniem ziemi z Dubienki.Kopiec ma wysokośc 34,1 m


Patron Szkoły TADEUSZ KOŚCIUSZKO
Tadeusz Kościuszko Andrzej Bonawentura (1746-1817), generał, bohater narodowy. Pochodził ze średniej szlachty, po ukończeniu szkoły średniej kształcił się w Szkole Rycerskiej, następnie jako stypendysta królewski wyjechał do Paryża. W 1774 w stopniu kapitana artylerii powrócił do kraju.
W 1775 wyjechał do Ameryki, by wziąć udział w walce o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Jako inżynier wojskowy fortyfikował Filadelfię i obozy amerykańskiej armii północnej. W październiku 1775 mianowany został przez Kongres pułkownikiem. W walkach szczególnie odznaczył się przy oblężeniu Saratogi (1777), w 1783 mianowany został generałem brygady.

W następnym roku wrócił do Polski i osiadł w swym majątku Siechnowicze. W 1789 powołany został do wojska polskiego w stopniu generała-majora. W 1792 w czasie wojny polsko-rosyjskiej walcząc w armii koronnej odznaczył się w bitwach pod Zieleńcami, a zwłaszcza pod Dubienką. Po przystąpieniu Stanisława Augusta do Targowicy podał się do dymisji i wyjechał do Lipska.
W 1793, z ramienia emigracji polskiej, udał się do Paryża, by uzyskać pomoc dla Polski od francuskiego rządu rewolucyjnego. Jego misja nie powiodła się. Przewidziany na przyszłego wodza powstania w Polsce, brał udział w pracach sprzysiężenia powstańczego 1793-1794. We wrześniu 1793, uznając brak możliwości zorganizowania skutecznego powstania narodowego, wyjechał do Włoch. Powrócił do Polski w marcu 1794.
Po ogłoszeniu insurekcji w Krakowie (24 III 1794) Kościuszko objął władzę dyktatorską jako Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej. W czasie trwania walk stosował nową taktykę w zakresie współdziałania broni, starając się rekompensować niedostateczne uzbrojenie i wyszkolenie armii powstańczej. Wykazał duże umiejętności w zakresie fortyfikacji polowych. Rozbicie wojsk rosyjskich pod Racławicami (4 IV 1794) umożliwiło spokojniejsze organizowanie armii polskiej i pozyskanie chłopów. Dla zjednania mieszkańców wsi ogłosił dwa uniwersały (pod Winiarami 2 V i Połańcem 5 V 1794) znoszące poddaństwo osobiste i ograniczające pańszczyznę.
Po klęsce pod Maciejowicami (10 X 1794) więziony w twierdzy pietropawłowskiej w Petersburgu. Zwolniony przez cara Pawła I w 1796, po złożeniu przysięgi wierności carowi, w 1797 wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W lipcu 1798 przybył do Paryża, gdzie współdziałał przy tworzeniu Legionów polskich. Sprzeciwiał się jednak wiązaniu sprawy polskiej z Napoleonem, któremu nie ufał. W 1799 brał udział w zakładaniu w kraju Towarzystwa Republikanów Polskich. Zmarł w Szwajcarii (w Solurze), gdzie spędził ostatnie lata swego życia; pochowany na Wawelu.



Kościuszko Tadeusz
Kościuszko Tadeusz Andrzej Bonawentura (1746-1817), generał, bohater narodowy. Pochodził ze średniej szlachty, po ukończeniu szkoły średniej kształcił się w Szkole Rycerskiej, następnie jako stypendysta królewski wyjechał do Paryża. W 1774 w stopniu kapitana artylerii powrócił do kraju. W 1775 wyjechał do Ameryki, by wziąć udział w walce o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Jako inżynier wojskowy fortyfikował Filadelfię i obozy amerykańskiej armii północnej. W październiku 1775 mianowany został przez Kongres pułkownikiem. W walkach szczególnie odznaczył się przy oblężeniu Saratogi (1777), w 1783 mianowany został generałem brygady. W następnym roku wrócił do Polski i osiadł w swym majątku Siechnowicze. W 1789 powołany został do wojska polskiego w stopniu generała-majora. W 1792 w czasie wojny polsko-rosyjskiej walcząc w armii koronnej odznaczył się w bitwach pod Zieleńcami, a zwłaszcza pod Dubienką. Po przystąpieniu Stanisława Augusta do Targowicy podał się do dymisji i wyjechał do Lipska. W 1793, z ramienia emigracji polskiej, udał się do Paryża, by uzyskać pomoc dla Polski od francuskiego rządu rewolucyjnego. Jego misja nie powiodła się. Przewidziany na przyszłego wodza powstania w Polsce, brał udział w pracach sprzysiężenia powstańczego 1793-1794. We wrześniu 1793, uznając brak możliwości zorganizowania skutecznego powstania narodowego, wyjechał do Włoch. Powrócił do Polski w marcu 1794. Po ogłoszeniu insurekcji w Krakowie (24 marca 1794) Kościuszko objął władzę dyktatorską jako Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej. W czasie trwania walk stosował nową taktykę w zakresie współdziałania broni, starając się rekompensować niedostateczne uzbrojenie i wyszkolenie armii powstańczej. Wykazał duże umiejętności w zakresie fortyfikacji polowych. Rozbicie wojsk rosyjskich pod Racławicami (4 kwietnia 1794) umożliwiło spokojniejsze organizowanie armii polskiej i pozyskanie chłopów. Dla zjednania mieszkańców wsi ogłosił dwa uniwersały (pod Winiarami 2 maja i Połańcem 5 maja 1794) znoszące poddaństwo osobiste i ograniczające pańszczyznę. Po klęsce pod Maciejowicami (10 października 1794) więziony w twierdzy pietropawłowskiej w Petersburgu. Zwolniony przez cara Pawła I w 1796, po złożeniu przysięgi wierności carowi, w 1797 wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W lipcu 1798 przybył do Paryża, gdzie współdziałał przy tworzeniu Legionów polskich. Sprzeciwiał się jednak wiązaniu sprawy polskiej z Napoleonem, któremu nie ufał. W 1799 brał udział w zakładaniu w kraju Towarzystwa Republikanów Polskich. Zmarł w Szwajcarii (w Solurze), gdzie spędził ostatnie lata swego życia. Pochowany na Wawelu.


TADEUSZ KOŚCIUSZKO

Tadeusz Kościuszko urodził się w 1746 roku, zmarł w 1817, generał, naczelnik powstania 1794 r. Pochodził z niezamożnej rodziny szlacheckiej. Po ukończeniu Szkoły Rycerskiej w Warszawie studiował we Francji inżynierię wojskową. Brał udział, w stopniu generała, w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych (1775-83 );kierował tam pracami fortyfikacyjnymi
(m. in. w West Point );przyczynił się do zwycięstwa pod Saratogą ( 17 X 1777 ).
Po powrocie do kraju w !784 osiadł w swym majątku Siechnowicze. W okresie Sejmu Czteroletniego był generałem wojsk koronnych (1789 ). Podczas wojny z Rosją w 1792 otrzymał medal Virtuti Militari za współudział w zwycięstwie pod Zieleńcami;odniósł także sukces jako dowódca w bitwie pod Dubienką. Po przystąpieniu króla do konfederacji targowickiej podał się do dymisji i wyjechał do Galicji, a później do Lipska, który stał się ośrodkiem polskiej emigracji patriotycznej. Przewidziany na wodza powstania wyjeżdżał do Francji, gdzie nadaremnie starał się uzyskać od przywódców rewolucji pomoc dla Polski. Następnie przebywał w Dreźnie, skąd w marcu 1794 r. wyruszył w kierunku Krakowa ( przez Pragę ).

PrzysięgaTadeusza Kościuszki na Rynku Krakowskim.
Jako naczelnik powstania 1794 stał się ogólnonarodowym przywódcą
( Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej ), a jego autorytet militarny i polityczny wielokrotnie przyczyniał się do łagodzenia wewnętrznych sporów. Rozbił oddziały rosyjskie pod Racławicami. Doceniając konieczność pozyskiwania chłopów, wydał Uniwersał połaniecki.Ranny pod Maciejowicami, dostał się do niewoli rosyjskiej i został osadzony w twierdzy Pietropawłowskiej w Petersburgu. Zwolniony w listopadzie 1796 przez cara Pawła I, wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał do 1798. Po powrocie do Europy współdziałał w utworzeniu Legionów polskich we Włoszech.
. . .
Wezwany przez Napoleona I w 1806, jako warunek współpracy z cesarzem postawił uprzednie ogłoszenie przez cesarza deklaracji w sprawie utworzenia Polski w granicach przedrozbiorowych, z ustrojem wzorowanym na angielski. Gdy tej deklaracji nie otrzymał, odmówił współpracy. Podobne warunki wysunął w 1815 wobec cara Aleksandra I, konsekwentnie unikając politycznego angażowania się. Ostatnie lata życia Kościuszko spędził w Solurze ( Szwajcaria ), gdzie zmarł; zwłoki jego spoczywają na Wawelu. W testamencie Kościuszko obdarzył wolnością i ziemią chłopów w swym majątku Siechnowicze. Podobnie, wcześniej polecił obdarzyć wolnością Murzynów w dobrach otrzymanych od rządu Stanów Zjednoczonych. Kościuszko był republikaninem, zwolennikiem stopniowego odchodzenia od feudalizmu; już za życia stał się symbolem walki o niepodległość Polski. Postać Kościuszki była tematem licznych utworów literackich, muzycznych i dzieł malarskich, które ugruntowały jego sławę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 47 minut