profil

Historia i co to jest fingerboard

poleca 85% 1016 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Fingerboard jest odwzorowaniem prawdziwej deskorolki w pomniejszeniu. Fingery dostępne są w wielu rozmiarach od takich maleńkich trzycentymetrowych, aż do tych największych 96 milimetrowych!! Bujdą jest to, co napisał Senrigan, że decki są robione z identycznego drewna co normalne deskorolki!! Prawda jest taka, iż i decki i kółka robione są z Plastiku!! Jedynie tracki są metalowe!!
Fingerboardy można kupić w praktycznie każdym porządnym skateshopie po cenie ok.30-40 złotych. Jak do tej pory wyszło już 10 generacji małych deskorolek, a w tej najnowszej oprócz fingerboardu dostaniemy też:
• - cztery kółka na zmianę
• - cztery zapasowe śrubki
• - uniwersalny kluczyk
• - zapasowe podkładki pod trucki
• - dwie palety naklejek
• - oraz jedną dużą naklejkę z logiem firmy
TechDeck ma licencję na to, aby na jego fingerach było umieszczone logo prawdziwej firmy produkującej deskorolki i tak można kupić TechDecka z napisem np. Birdhouse. Aha warto też wspomnieć, że decki są odwzorowaniem tych prawdziwych, po prostu REPLIKI!!
Na Fingerboardach tricki robimy praktycznie wszędzie (jak już wspomniał Senrigan) z tą różnicą że jest o niebo łatwiej!! Do naszych małych deseczek można też kupić przeszkody np. rampy, funboxy czy nawet zwykłe stoliki piknikowe. To tyle jeśli chodzi o fingery i myślę, że spodobał wam się w miarę mój felieton. W moich następnych artykułach napiszę szerzej o przeszkodach i napiszę też o warsztacie fingerboardowym!!
Obserwując ostatnimi czasy moje otoczenie, zauważyłem, że dziewczyny zupełnie inaczej podchodzą do tego tematu.
Według nich to jest głupia zabawka.
"Jak mogłeś na takie gówno wydać 40 zeta??
" - tak zazwyczaj komentują i uważają mnie za zdziecinniałego wtórnie 16-latka. Inaczej zaś podchodzą do tego chłopaki -
" Ale fajne ,daj spróbować"

Dorośli ludzie patrzą na to podobnie jak dziewczyny. Czy oni są staroświeccy, czy to my po prostu jesteśmy dziecinni? Czekam na Wasze opinie na ten temat i muszę powiedzieć, że ja to postrzegam jako doskonały sposób na zabicie czasu, który potem przeradza się w przyzwyczajenie do naszych 96 milimetrów, a następnie już w miłość. Mnie ona opanowała tuż po kupnie pierwszej deski.
Obmyśliłem 2 typy zawodów. Oto one...

Zawody dla początkujących: to znaczy że chodzi o robienie najlepszych swoich opanowanych trików, a przed tym zrobić zasady np. za zrobienie kickflipa otrzymujesz 2 punkty, a za double impossieble 8 punktów a za kombosy podwójną stawkę. i każdy może zrobić np. 10 trików i kto zdobędzie najwięcej punktów.

Drugi sposób to zawody profesjonalne (wszystko co z poprzednich "dla początkujących") tylko że można zacząć doliczać lub odliczać punkty za efektownie lub nieefektownie wykonany trin lub kombo.

A co na zawody będzie potrzebne:
- jakieś domowe lub kupne części skateparków do fb
- zasady gry (ustawiane przed zawodami)
- jakaś mała nagroda lub upominek

Wydaję mi się że to tyle jak na miłe zawody:)

Rok 1998. W pewien dzień w Południowej Kaliforni deszczowa pogoda zmusiła Stevana Ashera do zostania w domu, zamiast pójść potrenować swoje deskorolkowe sztuczki. Stevan wpadł jednak na pomysł, że jeżeli nie można jeździć na desce na dworzu, to może by tak w domu na zmniejszonej desce poskatować.

Za pomocą nożyczek , tektury, i jego 12 letniej wyobraźni, Stevan stworzył swoją pierwszą miniaturową replikę deskorolki. Poźniej namalował deck.

Jego tata-Peter. Weteran przemysłu zabawkowego, obejrzał pomysłową pracę syna i uznał, że można na tym zarobić pieniądze. Tak powstał Tech Deck.

Jednak był problem. Nikt przecież nie kupił by deski zrobionej z tektury. Stevan zaradził problemowi. Stwierdził, że deseczki muszą być jak autentyczne deskorolki. To znaczyło: prawdziwe metalowe trucki, prawdziwy deck, i prawdziwe metalowe śrubki.

Wizytacje w miejscowych skateshopach pomogły zidentyfikować najpopularniejsze marki. Lecz wchodzenie, by rozmawiać z producentami nie było łatwym zadaniem. Rozmowa po rozmowie szła bez odpowiedzi, aż Fatum pozornie weszło. Biuro Ashera zauważyło Chet Tomasha, który podpisał mini deskorolkę Stevana. Biuro wspomniało, że deska poszła do szkolnego z argumentem za skateboarding. Skontaktowano się z Chetem i był on w stanie zaplanować spotkanie się z , lidrem World Industried i licencja została podpisana

W późniejszym czasie licencję na produkowanie fb z grafiką danej firmy podpisał: Blind, A-team, Birdhouse, Creature, New Deal, Element, Black Label, Santa Cruz, Alien Workshop, Zero, Maple, Zoo York i Poundation Skateboard.

Od tamtego pamiętnego roku Tech Deck sprzedał ok.35 milinów modeli fingerboardów, a przecież liczba zainteresowanych fb ciągle rośnie.


Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty