profil

Meteory i meteoryty

Ostatnia aktualizacja: 2022-09-17
poleca 85% 184 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Uczeni w dawnych czasach niechętnie przyjmowali pogląd, że obiekty mogą spadać z nieba. Na przykład Edmund Halley twierdził w 1718 r., że szczególnie widowiskowa „spadająca gwiazda”, widziana niemal w całej Europie, była w rzeczywistości pożarem „palnych par siarki” w górnych warstwach atmosfery. Nawet Thomas Jefferson, gdy poinformowano, że dwóch profesorów z Yale potwierdza upadek meteorytu w Nowej Anglii, podobno stwierdził: „Prędzej uwierzę, że dwóch amerykańskich uczonych kłamie, niż że kamienie spadają z nieba”.

Kolejnym przykładem niedowiarstwa uczonych było to, że nie chcieli się pogodzić z faktem, że spadające z nieba obiekty mogą zostawić ślady na ziemi. Np. aż do lat 50 krater meteorytowy w Arizonie był uważany za wynik wydzielania się „baniek gazu” z ziemi. Jeden z meteorytów, który spadł w Argentynie i ciągle leżał na dnie dziury, geologowie uważali za dzieło „prehistorycznych Indian, którzy wykopali dziurę, a następnie spalili w niej święty obiekt żelazny”.

Ogólne informacje


Odłamki skał spadają na Ziemię cały czas. Są to odłamki skał wszystkich rozmiarów- od ziaren piasku aż do brył wielkości góry. Z tego powodu Ziemia staje się cięższa o 20 ton dziennie.

Powszechnie znana „spadająca gwiazda” lub meteor to ślad światła na niebie pojawiający się, gdy bryłka materii wielkości ziarnka piasku spala się w atmosferze. Jeżeli obiekt jest mały, to spali się całkowicie, zanim wejdzie głęboko w atmosferę. Większe obiekty pozostawiają większe ślady, mogą nawet przetrwać przelot przez atmosferę.

Co to jest meteoryt?


Spadające ciało, które dolatuje do powierzchni Ziemi, nazywane jest meteorytem. Większe obiekty mają obtopioną zewnętrzną skorupę, lecz pozostaje w nich dość materiału, by mogły dolecieć aż do powierzchni Ziemi. Takie meteoryty można oglądać w muzeach, gdzie łatwo je rozpoznać po wyglądzie obtopionej skorupy. Znajdowano meteoryty różnych wielkości- od ziaren żwiru do obiektów ważących dziesiątki ton.

Czas Wielkiego Bombardowania


We wczesnej historii Układu Słonecznego deszcz meteorytów musiał być o wiele potężniejszy niż obecnie. Tuż po uformowaniu się planet musiało się znajdować mnóstwo różnych odpadków na orbitach dookoła Słońca. Było to powodem znacznie obfitszych niż obecnie deszczów meteorytów na wszystkie planety (także na Ziemię). Astronomowie nazywają ten czas Wielkim Bombardowaniem. Ciągle jeszcze możemy zobaczyć kratery pozostałe po tym bombardowaniu na Księżycu, Merkurym i innych obiektach w Układzie Słonecznym, pozbawionych atmosfery.

Jakich informacji dostarczają nam meteoryty?


Meteoryty przekazują nam ważne informacje o początkach Układu Słonecznego. Ponieważ nie znalazły się one we wnętrzu planet wtedy, kiedy powstawał Układ Słoneczny, stanowią „muzeum” materiałów z których zbudowano zostało Słońce i planety. Krążyły nie zmienione w przestrzeni przez miliardy lat. Kiedy spadną na Ziemię, są bardzo skrupulatnie badane przez chemików i geologów, ponieważ zawierają w sobie informacje o początkach U.S. Badaniom tym przyświeca myśl, że łatwiej nam będzie dowiedzie się, jaka była historia Ziemi, jeżeli poznamy jej początki.

Skąd pochodzą meteoryty?


Część meteorytów pochodzi z pasa planetoid, inne są spalonymi kometami. Od czasu do czasu odłamki materii w pasie planetoid zderzają się ze sobą, co powoduje zmianę ich kierunku ruchu. Czasem nowy kierunek ruchu prowadzi je do wnętrze orbity Ziemi. Okruch skalny na takiej orbicie jest nazywany planetoidą typu Apolla. Co jakiś czas, na zasadzie przypadku, obiekt trafia w Ziemię.

Drugim głównym źródłem meteorytów są komety z obłoku Oorta. Kiedy kometa pierwszy raz pojawia się w Układzie Słonecznym, ciepło Słońca odparowuje z niej cały materiał, który może byś stopiony. Po wielu powrotach niemal cała kometa jest stopiona, tylko jej rdzeń jest pozostaje w postaci skały. Astronomowie oceniają, że prawie połowa dużych obiektów, których orbity mogą doprowadzić do kolizji z Ziemią, to wypalone komety.

Zdumiewające odkrycie.


Jednym z najbardziej zdumiewających odkryć ostatnich kilku lat są niezwykle rzadkie meteoryty, które zrodziły się na Marsie lub Księżycu. Wyjaśnia się to następująco: upadek dużego meteorytu na jedno z tych ciał (Mars bądź Księżyc) spowodował wyrzucenie w przestrzeń fragmentów skał pochodzących z uderzonego ciała. Odłamki te weszły na różne orbity i niektóre spadły na Ziemię. W tej chwili mamy mniej niż pół tuzina zweryfikowanych meteorytów tego typu.

W innych meteorytach uczeni znaleźli małe ziarna materiału (głównie diamentu), który wydawał się inny niż materiał spotykany w Układzie Słonecznym. Przypuszcza się, że ziarna te powstały w supernowej na długo przed powstaniem Słońca, podróżowały w przestrzeni i w końcu zostały przyłączone do materiału, z którego powstały planety.

Antarktyda - ulubione miejsce meteorytów.


Antarktyda jest jednym z najlepszych miejsc poszukiwania meteorytów. Zwykle rozpadają się one uderzając w ziemię lub pozostają tam, gdzie upadły, zakopując się w niej głęboko. Czasami jednak spadają na ogromne pola lodowe Antarktydy. Meteoryt, który zagłębił się w lodzie, jest unoszony przez powolny spływ lodowca. Na Antarktydzie są takie miejsca, gdzie lód wspina się na stok wzgórza. Kiedy dostanie się na szczyt, to wiejący wiatr powoduje „wyparowanie” lodu, a meteoryty pozostają. Naukowcy mogą chodzić wzdłuż grzbietu i je zbierać. W ten sposób całe pole lodowe służy badaczom jako zbiornik i transporter meteorytów. Wiele niezwykłych meteorytów, jak te, które pochodzą z Marsa lub Księżyca, odkryto właśnie na lodowcach Antarktydy.

Źródło minerałów...


Meteoryty są źródłem minerałów potrzebnych człowiekowi. Ziemia, gdy powstawała, przeszła przez etap stopienia i wiele ciężkich materiałów (jak żelazo) zanurzyło się w głąb planety. To, co pozostało na powierzchni- co wydobywamy i zużywamy- jest zaledwie fragmentem wielkich rezerw. Planetoidy nigdy nie przeszły przez proces stopienia, ponieważ nigdy nie weszły w skład planet. Planetoidy są więc bogate w materiały, które mają dla nas duża wartość. Obfitują w żelazo, nikiel, kobalt, złoto i inne metale ciężkie. Pewni wizjonerzy wykazali, że zawartość jednej planetoidy wystarczyłaby ludzkości na setki lat, nawet przy obecnej szybkości konsumpcji. Z obliczeń wynika, że handlowa wartość minerałów w planetoidzie o średnicy kilku kilometrów przekracza prawdopodobnie kwotę kilku bilonów dolarów. Kiedyś w następnych wiekach ,ludzkość odkryje to niezmiernie bogate źródło krążące w przestrzeni nad naszymi głowami i zacznie je eksploatować. Jednym z korzystnych następstw tego odkrycia będzie zniknięcie z powierzchni Ziemi kopalni odkrywkowych i ochrona, tu na Ziemi, środowiska naturalnego.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 6 minut