profil

Bohaterowie literaccy w sytuacji wyboru. Czy zgadzasz się ze zdaniem, że człowiek raz uczyniwszy wybór, stale wybierać musi?

poleca 83% 2889 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles Stefan Żeromski Adam Mickiewicz

W literaturze mamy niewyczerpalną kopalnię utworów, których jednym z głównych założeń jest ukazanie człowiekowi schematów, według których, powinien postępować. Wszelkie wartości natury etycznej i moralnej mają nam pomóc podjąć decyzję i pokazać, którą drogą kroczyć przez życie. Czasami odnoszę wrażenie, że istnieć znaczy dokonywać wyboru, za każdym razem, gdy sytuacja tego od nas wymaga. „Magia” podejmowania decyzji polega na tym, iż człowiek nie zawsze myśli racjonalnie. Zauważyłem, że wybór podejmowany przez jednostkę jest częściej uwarunkowany od jego wcześniejszych decyzji, doświadczenia, uczuć, jakie targają człowieka w chwili wyboru i wielu innych nieprzewidzialnych czynników. Wszystkie te czynniki dają nam nieprzewidywalny wynik, czego następstwem jest decyzja, z którą nie zawsze zgadzamy się.

Już w Biblii, zauważalny jest wpływ wyboru na dalsze losy istoty ludzkiej. Szczególnie w przypadku „Mitu o stworzeniu człowieka”, wpływ ten odnosi się do całej ludzkości. Wszystko zaczęło się w bardzo prosty sposób. Bóg stworzył Adama, później Ewę. Niestety pierwszy człowiek nie potrafił odmówić namowom pięknej i zmysłowej kobiety. Zastanówmy się przez chwilę nad sytuacją, kiedy to Adam dokonywał wybory. Cóż on wtedy musiał czuć? Z jednej strony jego ukochana namawia go, aby spróbował jabłka z drugiej natomiast wie, że złamie prawo boskie. Dlaczego Adam podjął tak nieracjonalną decyzję? Spróbuje wytłumaczyć to na podstawie swojego punktu widzenia. Jak wiadomo mężczyzna zrobi wiele, aby udowodnić, że jest odważny, niczego się nie boi i jest w stanie stanąć przed każdym wyzwaniem? Choć czuje wewnętrznie, że postępuje źle, często nie potrafi przyznać się do tego, gdyż może zostać nie zaakceptowany przez ogół, - lub w tym przypadku - przez kobietę. Może Adam był ambitny i próżny? Może bał się odmówić Ewie? Jedno jest pewne, jego wybór miał kolosalne znaczenie. Przytoczony przykład jest wzorcową sytuacją, kiedy to istota ludzka podejmuje niewłaściwy wybór pod wpływem swoich wewnętrznych uczuć.

Teraz skoncentruje się na utworze antycznym, jakim jest „Antygona” Sofoklesa. Tytułowa bohaterka stanęła pomiędzy przysłowiowym „młotem, a kowadłem”. Dwie równorzędne racje. Wybranie jakiejkolwiek drogi prowadzi do tragedii. Cóż mogła czuć Antygona w tej sytuacji? Jakie uczucia targały jej duszę w tym trudnym dla niej momencie? Niestety nie dowiemy się. Możemy tylko domyślać się, co czuła Antygona w tak ważnym momencie swojego życia. Prawo boskie, czy prawo ludzkie? Które ważniejsze? Tragizm tej sytuacji polegał na tym, że człowiek jest zarówno istotą fizyczną jak i duchową. Dlatego ciało należy do prawa ziemskiego, a dusza do boskiego. Jeśli interesy tych dwóch praw są sprzeczne to wtedy tragedia jest nieunikniona. Bohaterka podjęła decyzję pochowania swojego brata wbrew zakazowi wydanemu przez króla Kreona, następstwem, czego było uwięzienie sprawczyni i wydanie na niej wyroku śmierci. Moim zdaniem, bohaterka postąpiła słusznie.
Literatura romantyczna, ukazuje nam wielu bohaterów stających przed koniecznością wyboru. „Pan Tadeusz” A. Mickiewicza ukazuje nam postawę, jaką przyjął ksiądz Robak (dowiadujemy się później, ze jest nim Jacek Soplica). Tak więc Jacek S. z początku był człowiekiem nieopanowanym, szukającym przyjemności, egoistą i awanturnikiem. Był bardzo znaną osobą wśród szlachty. Jego życie świeciło pustką, aż do momentu, gdy zdecydował, że zerwie z przeszłością i stanie się bojownikiem o wolność kraju działającym w ukryciu. Znając jednak życie wiemy, że nie jest tak łatwo zmienić się „od zaraz” bez żadnego zewnętrznego impulsu. Podobnie było z Jackiem Soplicą. Wydaje mi się, że przełomowym momentem w jego życiu było spiskowanie przeciwko Horeszce. Soplica pałał do niego nienawiścią w momencie, gdy został poczęstowany „czarną polewką” (w staropolskim obyczaju miała ona oznaczać niezgodę na zamążpójście córki, za człowieka, który starał się o jej rękę). Pod wpływem wewnętrznego żalu i bólu, Jacek zabił Horeszkę. Może miał nadzieję, że ten czyn uśmierzy jego ból? Może Jacek nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi gdyż działał pod wpływem negatywnych uczuć nagromadzonych w jego umyśle? Myślę, że moment, w którym zdecydował się na zabójstwo był zarazem przełomowy w jego życiu. Zbyt późno uzmysłowił sobie, co uczynił. Próbował zapomnieć o tym, co się wydarzyło, lecz nie potrafił. Zdecydował, że odejdzie gdyż nie mógł tak dalej żyć. Szukał sposobu, aby dokonać wewnętrznego katharsis (oczyszczenia). Odnajdywał je poprzez poświęcenie się dla wyższych wartości, jakim jest ojczyzna, patriotyzm, drugi człowiek. Przywdziewając się habit na znak pokuty, stał się człowiekiem czynu, pełnym konsekwencji i poświęcenia dla dobra ogółu. W decydującym momencie utworu oddaje własne życie, chroniąc tym samym syna Horeszki własną piersią. Uważam, że narażenie własnego życia oraz spowiedź księdza Robaka była osiągnięciem oczyszczenia z grzechów młodości. Myślę, że Jacek Soplica, mimo wielu błędów, jakie popełnił w młodości jest człowiekiem godnym uznania i wzorcem do naśladowania.

Warto tu również wspomnieć o mickiewiczowskim Konradzie Wallenrodzie gdyż jest to bardzo ciekawa postać i warto przez chwilę zastanowić się nad jego historią. Konrad jest bohaterem na tyle innym niż wcześniej przedstawieni, gdyż podjął decyzję, która zaważyła nie tylko na jego dalszych losach, lecz na losach jego ukochanej. Wychowany w zakonie krzyżackim nie zatracił swojej prawdziwej tożsamości narodowej (dzięki Halbanowi). Przy pierwszej nadarzającej się okazji uciekł na Litwę, kraju ojczystego. Tam zakochał się w Aldonie i założył rodzinę. Momentem decydującym w jego życiu była decyzja, aby kosztem wielu wyrzeczeń pokonać wroga. Dlaczego podążył tak trudną drogą? Wiedział, że bez jego pomocy nic nie jest w stanie powstrzymać krzyżaków przed podbiciem jego ukochanej ojczyzny. Nasuwa się jednak pytanie, czy sposób, w jaki miał zamiar uratować ojczyznę nie jest zbyt kontrowersyjny? Wprawdzie jego zwycięstw nad krzyżakami jest niepodważalne. Okupił je jednak swoją miłością, życiem i honorem. Jako patriota wypełnił swój obowiązek, lecz jako człowiek poniósł klęskę. Uważał, że cel uświęca środki. Nie jestem w stanie obiektywnie ocenić jego decyzji, dlatego dokonam oceny subiektywnej, która płynie z moich własnych przekonań. Myślę, że postąpił źle. Dlaczego? Człowiek na tym świecie przebywa krótki okres czasu. Moim zdaniem, powinniśmy dążyć do doskonalenia własnej osoby, poprzez zachowanie praw moralnych panujących w naszym społeczeństwie. Uważam, że ten czas powinniśmy poświęcić doskonaleniu siebie samego poprzez rozwój empatii i kontrolowaniu własnych wewnętrznych instynktów, a nie poświęcać życie dla ojczyzny, która trwać będzie znacznie dłużej niż życie pojedynczego człowieka. Dużą rolę odgrywa w naszym życiu stosunek do drugiego człowieka. Nie rozumiem jak Konrad mógł podjąć tak ważną decyzję bez uwzględnienia zdania swojej ukochanej! Przecież sprawił jej okrutną krzywdę! W momencie, gdy człowiek wiąże się z kimś na całe życie bierze na siebie odpowiedzialność za tą drugą istotę. Jego obowiązkiem jest liczenie się z uczuciami tej drugiej osoby! Dlatego nie mogę zaakceptować tego czynu. Po drugie uważam, że patriotyzm nie jest wartością nadrzędną. Dla mnie ważniejsza jest miłość. Mam przeczucie, że patriotyzm najczęściej jest źle rozumiany i wykorzystywany do zaspokojenia osobistych potrzeb jednostek, które pod jego „płaszczem” dbają o własne interesy.

Koniec już tych moich rozważań. Wracamy do Konrada. Wiemy, że decyzja, jaką podjął bohater rzutowała na jego dalsze życia jak i na jego osobowość. Pod koniec utworu dowiadujemy się, że Konrad ginie, gdyż zostaje zdemaskowany. Finał jest tragiczny tak jak sytuacja, w jakiej znalazł się, kiedy musiał podjąć decyzję. Wallenrod wybierając szczęście prywatne również nie zaznałby go długo, gdyż najprawdopodobniej nie potrafiłby żyć w kraju zniewolonym przez najeźdźców. Szanuje wybór Konrada, ale się z nim nie zgadzam. Może dlatego, że wychowywany byłem w innej rzeczywistości ?

Przejdę teraz do pozytywizmu. Zastanowimy się nad losem i wyborami jednego z moich ulubionych bohaterów, jakim jest S. Wokulski („Lalka”). Tak, więc Stanisław jest człowiekiem pracowitym, mądrym, uporządkowanym, racjonalnym. Na nieszczęście (lub szczęście) zakochuje się w Izabeli Łęckiej i ukazuje swoją naturę romantyka. Od tego momentu już nie można powiedzieć, że postępuje racjonalnie. Choć jest wykorzystywany przez ludzi, którymi się otacza z nadzieją czeka, aż zostanie zaakceptowany i pokochany przez pannę Łęcką. Niestety źle ulokował swoje uczucia, co przysporzyło mu wielu zmartwień i bólu, jaki doznaje tylko człowiek zakochany. Dlaczego tak bardzo go lubię? Gdyż wydaje mi się on najbardziej ludzką osobą. Może odniosłem takie wrażenie, gdyż autor Bolesław Prus, obok treści samego utworu, umieścił bogaty portret psychologiczny postaci. To pomogło mi bardziej zrozumieć pobudki, jakimi kierował się S. Wokulski podczas dokonywania wyborów. Sytuacją decydującą w tym utworze była scena w pociągu, kiedy to Stanisław przekonał się na własne oczy o przewrotności i lekceważeniu jego osoby przez I. Łęcką. W tym momencie Wokulski podjął decyzję, która decydowała na jego dalsze losy. Zostawił Izabelę zachowując honor. Uważam, że postąpił słusznie, lecz mam świadomość jak ważną i trudną decyzję podjął Stanisław. Po tym incydencie bohater próbował popełnić samobójstwo, co było następstwem pustki i ogromnego bólu, z którym nie mógł sobie poradzić. Na szczęście uratował go w ostatniej chwili człowiek, który był wdzięczny za okazaną mu pomoc w przeszłości. Po tych przykrych przeżyciach w kraju, Stanisław prawdopodobnie wyjechał na Wschód poświęcając się nauce i nigdy nie powrócił do kraju. Jak widać również na przykładzie tego bohatera decyzja podjęta w decydującym momencie ma swoje następstwa, które decydują o dalszych losach bohatera.

Spróbuję jeszcze pokrótce wspomnieć o doktorze Judymie, który jest człowiekiem szlachetnym i pełnym ideałów. Pod koniec utworu podejmuje decyzję, która zaważyła na jego całym późniejszym życiu. Odrzucił szczęście osobiste. Stwierdził, że nie potrafiłby czerpać zadowolenia, mając świadomość, że nie spełnił swojego obowiązku wobec najniższej warstwy społecznej, (z której się wywodził). Decyzja godna jest uszanowania, lecz również krytyki z mojej strony. Uważam, że mógłby spełniać swój obowiązek z ukochaną kobietą u boku, która wspierałaby go i dawała szczęście osobiste. Judym najwyraźniej zdawał siebie sprawę z tego, że sam jest w stanie zdziałać więcej i dlatego podjął taką, a nie inną drogę życia. Podsumowując widzimy, że na podstawie wymienionych bohaterów z różnych okresów literackich motyw podejmowania decyzji jest stary, jak sięga myśl ludzka. Człowiek przychodząc na świat, staje przed nieprzerwanym pasmem wyborów i ich konsekwencji. Ukazałem w mojej pracy następstwa, jakie mogą przynieść decyzje, które często rzutują na nasze dalsze losy i na losy bohaterów literackich. W związku z powyższym zgadzam się z pytaniem zawartym w temacie tejże pracy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut