profil

Marek Kotański - Współczesny Prometeusz.

poleca 86% 126 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Dla mnie współczesnym Promoteuszem- człowiekiem, który chce pomagać ludziom, nie bacząc na przeciwności losu, jest Marek Kotański. Był on jednym z pierwszych, którzy wyciągnęli pomocną dłoń do narkomanów, alkoholików, czy chorych na AIDS. Z zawodu był psychologiem- terapeutą. Na początku pracował w przeróżnych społecznych komitetach przeciwalkoholowych. W latach 70- tych na poważnie zainteresował się problemami narkomanów, w 1978 założył Ośrodek Resocjalizacji Narkomanów w Głoskowie. Wielu ludzi nie pochwalało jego pracy, uważali go za dziwaka, odmieńca, lecz on nie zwracał uwagi na takie komentarze. Nie uważał wcale, że narkomanom nie można pomóc, że sami zasłużyli za swój los. Bo to przecież zwykli, tylko chorzy ludzie, nie można tak po prostu ich skreślać.

„Dziełem życia” Marka Kotańskiego jest MONAR- Młodzieżowy Ruch na Rzecz Przeciwdziałania Narkomanii. Zajmuje się tam również leczeniem chorych na AIDS. Założył go w 1981r. Na początku, gdy już znalazł ludzi chętnych do pomocy, miał problemy ze znalezieniem miejsca na ośrodki, ponieważ ludzie, gdy dowiedzieli się, że mają mieszkać w sąsiedztwie narkomanów, natychmiast protestowali. W końcu, gdy mu się to udało, zaczął przekonywać ludzi do tego projektu.

W latach osiemdziesiątych panowało przekonanie, że AIDS roznosi się poprzez dotyk, Kotański starał się więc przekonywać ludzi, że się mylą. Pisano o tym w gazetach, produkowano przeróżne ulotki, aż wszyscy mu uwierzyli.
Kolejna akcja dotyczyła AIDS u narkomanów. Apelował o przestrzeganie higieny, chodziło tu głównie o strzykawki. Narkomani bowiem, z oszczędności, bardzo często używają jednej strzykawki. Swego czasu głośno było o tym, jak Kotański rozdawał jednorazówki po to, by choroba nie rozprzestrzeniała poprzez krew.

W MONARZE stosuje się oryginalne, nowoczesne metody terapeutyczne. Najważniejszą rzeczą w ośrodkach jest tolerancja- chorzy nie są dyskryminowani z powodu nałogu, mogą czuć się spokojnie i bezpiecznie, ale bez narkotyku.
Kiedy kilka lat temu zaczęło masowa przybywać bezdomnych, Kotański zaczął organizować im pomoc. Wyszukiwał domy wymagające remontu, organizował materiały i oni sami je remontowali, a potem w nich mieszkali. Ośrodki te nazwano MARKOTAMI, od imienia ich założyciela.
Marek Kotański zmarł 19 sierpnia 2002r. w tragicznym wypadku samochodowym. Był jednym z najwspanialszych postaci XX w. Całkowicie oddany innym, potrafił poruszyć niebo i ziemię aby pomóc potrzebującym. Jego śmierć to niepowetowana starta dla nas wszystkich.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie