profil

Nastroje dekadenckie i próby ich przezwyciężenia w poznanych utworach poetyckich.

poleca 85% 124 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Dekadentyzm(termin oznaczający schyłek, upadek) był kierunkiem w literaturze epoki Młodej Polski, czerpał on wiele z pesymistycznej filozofii Schopenhauera. Nurt ten charakteryzował się wyrażaniem poczucia niemocy, bezsensu i beznadziejności ludzkiej egzystencji. Fascynacja poetów tymi stanami psychicznymi widoczna w ich twórczości stanowi również próbę oswojenia się z nimi i ich przezwyciężenia.

W wierszu Charlesa Baudelaire pt. „Danse macabre”, poeta przedstawił szkielet odziany w modne, stylowe ubrania. Podobna tematyka przewijała się w utworach średniowiecza i baroku, kiedy to, można to śmiało powiedzieć, jej celem było po prostu oswojenie się ze śmiercią. Podobnie rzecz ma się i z tym wierszem, choć nie da się zaprzeczyć, że wizja ta jest dość przerażająca, ponieważ przypomina o nieuchronnym końcu życia i kruchości człowieka względem tego zjawiska. Ale nie na darmo poeta mówi: „Wszak powab okropności - silnych jeno kusi!”. Podobnie rzecz ma się w przypadku wiersza pt. „Padlina”, który wręcz naturalistycznym opisem rozkładu tytułowej padliny, przypomina o nieuchronności śmierci. Ale w utworze tym znajduje się pewna furtka otwarta dla nadziei „Powiedz, czerwiowi, który będzie cię beztrosko/Toczył w mogilnej ciemności,/ Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską/Moich spróchniałych miłości!”, słowa te zapewne odnoszą się do twórczości tego poety, która zapewni mu pewien rodzaj nieśmiertelności. W utworze pt. „Albatros” Baudelaire’a, przedstawia on poetę jako „księcia na obłoku”, ale który jest „szpetny z bliska”. Jest to odzwierciedleniem tragizmu człowieka twórczego, którego talent uskrzydla, ale równocześnie nie pozwala mu przystosować się do społeczeństwa, bowiem „o swe skrzydła olbrzymie potyka.”.

Poezja Kazimierza Przerwy-Tetmajera jest przykładem rodzimej twórczości przesiąkniętej duchem dekadentyzmu. Z poznanych wierszy widać to szczególnie w trzech jego utworach „Nie wierze w nic...”, „Koniec wieku XIX”, „Evviva l’arte” i „Ja, kiedy usta...”. W pierwszym z tych wierszy już pierwsza linijka stanowi swoisty manifest dekadenta „Nie wierze w nic, nie pragnę niczego na świecie”. Sonet ten jest typowym przelaniem na papier dekadencji, jest w nim wyrażona rezygnacja, poczucie niemocy i beznadziejność. Ale pod koniec tego utworu poeta przedstawia sposób wyjścia z tego dołu, a jest nim poddanie się stanowi Nirwany, świadczy o tym fragment „i jedno mi już tylko zostało pragnienie/Nirwany”. Jest to niewątpliwie zaczerpnięcie z filozofii Schopenhauer’a. W „Końcu wieku XIX” poeta prowadzi dialog z człowiekiem z końca wieku, czyli dekadentem. Widzimy zadane dwanaście pytań, które być może są jakimiś propozycjami, traktujących o istocie życia, w odpowiedzi otrzymujemy także pytania, które wyjaśniają nam w istocie bezsensowność rzeczy o których toczy się ta rozmowa. Są one wyrazem problemów trapiących tych „ludzi końca wieku”, a uzmysławiają nam beznadziejność i naszą niemoc. Przedstawieniem tych uczuć są tak obrazowe słowa końca tego utworu „Głowę zwiesił niemy”. Także wiersz pt. „Evviva l’arte” jest jakby manifestem dekadentów, mówiącym o ich trudnościach, silnej niechęci wobec tzw. filistrów, a przede wszystkim o wyjściu z trawiących ich problemów, a są nimi słowa „i chociaż życie nasze nic niewarte: evviva l’arte!”. Poeta poprzez postawienie sztuki na najwyższym miejscu i w jej kontemplacji, a uznania reszty za śmieć, znajduje ucieczkę od cierpień życia. Jest to również motyw zaczerpnięty z filozofii Schopenhauer’a. W ostatnim z wspomnianych przeze mnie utworów Kazimierza Przerwy-Tetmajera, poeta jako ucieczkę od cierpień znajduje w miłości erotycznej, o czym świadczy poniższy fragment „chcę czuć najwyższą roskosz – zapomnienia...”.

Dekadent postawiony wobec kryzysu wartości, które wyznawała otaczająca go społeczność, uciekał w całkowitą opozycje do otaczającego go świata. Co związane często było z poczuciem własnej niemocy, słabości i braku wyjścia z beznadziejności. A powodowało ucieczkę w uwielbienie sztuki, w szukaniu stanu wyzwolenia w nirwany lub miłości zmysłowej. Pokolenie dekadentów było więc nie wątpliwie pokoleniem tragicznym.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty