...Drogą mroczną podąża sam
Nikt mu nie pomoże
Nikt ręki nie poda, albowiem on sam ręki w wodzie Zamoczonej unika jak śmierci
Krew mu z ust cieknie
Oczy niczym kamienie, zaślepione, niewinne
Tylko idzie tą drogą
Chodź ciemna i straszliwa jest ona, ale on tego nie widzi
Klęka przy krwi kałuży i spija ją
Jak zwierze, bez namysłu, bez żadnego wachania
Chodź hór cierpiących go opłakuje
On tylko spija tą krew i pogrąża się coraz dalej
Rządny dusz zabłąkanych, aby je pożreć
Rządny krwi, aby ukoić swe pragnienie
Tylko dąży i dąży...